Pływanie pontonem w Chorwacji

Ja osobiście zdecydowałem się na zakup HonWave właśnie z powodu porządnego olinowania. Mnóstwo uchwytów do trzymania, przyczepiania karabińczyków, odbijaczy itp. Nie wyobrażam sobie pontonu bez tych linek.
Ten pomysł ze zbiornikiem Kilka większych fal i trzeba będzie szukać go w wodzie, no chyba, że co 5 minut będziemy sprawdzać czy pasy trzymają.

marsik napisał(a):Taki temat pontonowy: olinowanie asekuracyjne relingowe na tubach.

Załącznik images.jpg nie jest już dostępny

Wg mnie jest niezbędne. Na zafalowanym morzu nie wyobrażam sobie nie móc się trzymać linki relingowej.
Zawsze pływałem tak: siedzenie na tubie z prawej, że lewa ręka - rumpel, prawa - trzymanie relingu. Ewentualnie na tylnej ławce i też trzymanie po prawej linki relingu. Na każdej fali podskok, tyłek lata, ręka trzymająca reling daje stabilność i zapewnia powrót do ustalonej pozycji, kontroluje ewentualne odchylenia ręki na rumplu. Nie trzymałem się linki tylko siedząc na podłodze, ale bardzo rzadko, wtedy widoczność do przodu jest zbyt ograniczona.
Z kolei załoga, czy siedząca na tubach czy na przedniej ławce u mnie miała obowiązek zawsze jedną ręką trzymać się linki relingowej na tubie. Zresztą było to odruchowe, podkskakujące pupy na ławce wymuszały trzymanie się stabilnej liny na burcie.
Nie pamiętam żadnego pontonu bez takich lin relingowych/asekuracyjnych na tubach. A Wy?
Stąd liny asekuracyjne/relingowe wydają mi się obowiązkowym wyposażeniem pontonu.

Kolega nozdier, którego interesuje ewentualnie zakup mojego pontonu Honwave, rozważa też ponton Proscan Marine. http://pontony.waw.pl/pontoons, a tam:

"usunięte liny asekuracyjne na burtach" oraz

"Liny asekuracyjne która zawsze sprawiały więcej problemów niż dawały korzyści - usuneliśmy. Nię bedą już przeszkadzały przy siadaniu na pływakach, nie będą zasłaniały numerów rejestrcyjnych na burtach, nie utrudniają ześlizgiwania się do wody ani wchodzenia na ponton - zamiast nich dołożyliśmy na burtach więcej twardych uchwytów."

Wydaje mi się to kompletnie bzdurną, wręcz niebezpieczną, oszczędnością. Jak dla mnie podane powody zupełnie wydumane - dla przykrycia oszczędności. A twarde uchwyty przy dziobie przynajmniej ze zdjęć wyglądają na kompletnie bezużyteczne. A ponton gdzieś tam opisywany u nich jako specjalnie do Chorwacji .
Jakie jest Wasze zdanie?

I jeszcze taki pomysł:

Załącznik proscan zbiornik.jpg nie jest już dostępny

Ktoś z Was trzymałby w takim miejscu zbiornik? Zwłaszcza powiększony 22-25l mocno wskazany na morzu?

Może koledzy z Proscan są w stanie obronić jednak te pomysły?

Witam. W zeszłym roku kupiłem ponton Proscan Kraken 370 i tak w woli wyjaśnienia:
1. Jeżeli chodzi o linki asekuracyjne - to faktycznie ich niema, ale za to są na całej długości pontonu uchwyty - dla mnie wygodniejsze niż linki, bo nie obcierają dłoni - ale to moje osobiste odczucia. Uchwytów wystarczy dla każdego.
2. Uchwyty nie są twarde jak piszesz - są wygodne i dopasowują się do dłoni.

3. Zbiornik paliwa - te mocowanie które pokazujesz to tylko opcja - tez bym się bał zamocować tak zbiornik. Normalnie mocowanie silnika w pontonach proscan jest na aluminiowej podłodze(pasy) na rufie przy pawęży - ja takie mam.
4. Jakość pontonu - uważam że nie odbiega od pozostałych w tej cenie.
Honwave - myślę że płacimy tutaj trochę za markę.
Nie chce tutaj zachwalać Proscana (po prostu go mam) - i gość który nimi handluje jest elastyczny, tzn. jak chcesz to ci przyklei do pontonu co będziesz chciał(np. mocowania linek asekuracyjnych, uchwyty na wędki itp.).
No i najważniejsze jak ktoś chce to mogę zaprosić w okolice Elbląga do popływania na moim pontonie.
PS. Nie jestem pracownikiem Proscana, nie mam żadnych korzyści z zachwalania tej marki. Jestem tylko użytkownikiem pontonu który w 2015 roku kopiłem jako nowy...

joker1980 napisał(a):Honwave - myślę że płacimy tutaj trochę za markę.

Być może, ale w swoim pontonie miałem wadę fabryczną - złe klejenie.
Powietrze schodziło jednak nie na tyle szybko, żeby popsuć wakacje, tak po 12 godzinach z kamienia robił się delikatnie miękki.
Po powrocie kazali dostarczyć ponton do najbliższego serwisu, skąd poszedł do Wawy, gdzie wymienili mi na nówkę, otwory w pawęży na kółka nie stanowiły problemu, czy też napisy na burcie. Trwało to 2 tygodnie, serwis mają rewelacyjny.

Joker1980, a my czasem nie spotkaliśmy się na Zalewie Paskim, dokładnie na Bosanie?

Zgadzam sie co do serwisu ze liczy się szybkość działania - aczkolwiek ja narazie nie musiałem korzystać.
Spotkaliśmy się w zeszłym roku - bylem w Metajnie w sierpniu.W Metajnie byl tez Rysio...Zreszta w tym roku tez tam bede (09.08 do 23.08).
A jeszcze takie zdjatko z kadru filmowego (dotyczy uchwytu).

nie masz tego gdzieś na YouTube?

Witam serdecznie , mam pytanie czy z obecnych pływających używał ktoś tego środka przeciwko porastaniu badziewia na spodzie pontonu ?????,
https://www.bosman.sklep.pl/pl/p/Wosk-p ... %2C5L/1382
rok temu po dwóch tygodniach pobytu w CRO to ledwo doszorowałem tak się poprzyczepiało, może koledzy polecicie inny środek. Pozdrawiam

joker1980 napisał(a):Witam. W zeszłym roku kupiłem ponton Proscan Kraken 370 i tak w woli wyjaśnienia.
1. Jeżeli chodzi o linki asekuracyjne...

Super, że wypowiedział się użytkownik. Dobrze, że zadowolony.
Zastrzegam, że nie widziałem, nie dotykałem tego Proscana. Możliwe, że jest dobrze wykonany, wierzę. Ma dołożoną knagę i rolkę (moim zdaniem tak sobie potrzebne, ale są extra).
Nie chodzi o tą czy inną markę, tylko obecność w pontonie linek asekuracyjnych/relingowych.
Zgadzam się, że po dłuższym trzymaniu linki można obetrzeć rękę.
Jednak to pierwszy znany mi model bez linek. Powody rezygnacji z nich jakie podał sprzedawca wydają mi się absurdalne i naciągane - np zasłaniają numery... - i jako takie wręcz godne napiętnowania.
Ja wybrałbym zawsze ponton z linkami na całej długości burt, a nie punktowym uchwytem. Ze względów bezpieczeństwa i wygody.
Nie bez powodu chyba wszyscy inni producenci pontonów takie linki stosują.

Zbiornik - dobrze, że jest przewidziany na podłodze, tam jego miejsce. Na tubie w życiu bym go nie umieszczał. Tylko po co to oferują, proponują użytkownikom? Ktoś zielony skorzysta i może mieć duże kłopoty...

Ten brak olinowania, to chyba obniżanie kosztów produkcji, tłumaczenia ich braku....wydają się mocno naciągane.
Łatwiej i taniej dokleić pojedyncze uchwyty niż cały pas z olinowaniem, który ułatwia wiele rzeczy ( mocowanie m.in. obijaczy, bimini, bagażu itp) i pozwoli modyfkokować ich położenie, ale to wyjdzie dopiero po pierwszym pływaniu.
Są też takie daszki igloo na cały dziób , zacieniają i chronią przed deszczem, mocowanie mają do pontonów z olinowaniem. Daszek bimini możemy zamontować praktycznie w dowolnym miejscu.
Odbijacze w porcie ....tam też zauważymy zalety olinowania.

Obtarcia - rurka termokurczliwa rozwiązuje ten problem.

szczaw napisał(a):Witam serdecznie , mam pytanie czy z obecnych pływających używał ktoś tego środka przeciwko porastaniu badziewia na spodzie pontonu ?????,
https://www.bosman.sklep.pl/pl/p/Wosk-p ... %2C5L/1382
rok temu po dwóch tygodniach pobytu w CRO to ledwo doszorowałem tak się poprzyczepiało, może koledzy polecicie inny środek. Pozdrawiam

Ja używałem:
1. Umyłem ponton.
2. Zabezpieczyłem dokładnie tym środkiem do którego dałeś linka - oczywiście przed wyjazdem do CRO.
3. Ponton stał około 15 dni na wodzie - nie było nic do szorowania po tym okresie, zero zarostu itp.

boboo:
sory ale nie umieszczam filmików na YT.

Marsik:
Faktycznie u mnie tez jest miejsce na burcie Proscana na zbiornik - nie wiem po co - ja po prostu zbiornik mam tam gdzie powinien być - czyli podłoga.

Baunty:
Nie wiem czy to obniżanie kosztów produkcji - czy może jakiś dziwny chwyt reklamowy? Nie mam pojęcia?
Jak kupowałem swojego Proscana - po prostu napisałem do gościa co i jak - a on bez najmniejszego problemu zrobił co trzeba - pisałem że jest facet elastyczny i jest z nim dobry kontakt...
Zresztą w tym roku dokupiłem od niego parę następnych gadżetów - dał dobry rabat...
Ja narazie jestem zadowolony.

Joker 1980 - dzięki za odpowiedź - to zamawiam

joker1980 napisał(a):....
Baunty:
Nie wiem czy to obniżanie kosztów produkcji - czy może jakiś dziwny chwyt reklamowy? Nie mam pojęcia?
Jak kupowałem swojego Proscana - po prostu napisałem do gościa co i jak - a on bez najmniejszego problemu zrobił co trzeba - pisałem że jest facet elastyczny i jest z nim dobry kontakt...
Zresztą w tym roku dokupiłem od niego parę następnych gadżetów - dał dobry rabat...
Ja narazie jestem zadowolony.

Ilu użytkowników, tyle może być opinii, każdy ma inne potrzeby.
Ważne jest to co piszesz o sprzedającym, jeśli jest gotów do pomocy, to zawsze można coś przerobić lub dorobić

szczaw napisał(a):Joker 1980 - dzięki za odpowiedź - to zamawiam

Jeszcze odnosnie mycia i konserwacji.
Ja używam trzech srodków do mycia i konserwacji:
1.Yachticon - Schlauchboot Reiniger - tym myje dokładnie ponton.
2.Yachticon - Schlauchboot Pflege - tym po umyciu zabezpieczam ponton (przed promieniami słońca itp.)
3.Yachticon - Unter Wasser Wachs - tym zabezpieczam powierzchnie podwodne (ponoć działa do trzech tygodni - ja testowałem 15 dni i było ok- bez zarastania.)
Tu masz zdjecie moich preparatów (kazdy kosztuje okolo 60 zł):

BRAWO TY joker1982, a na ile razy takie butelki starczają???? Rozumiem że szmatka i ręczna polerko-wcieranie.

szczaw napisał(a):BRAWO TY joker1982, a na ile razy takie butelki starczają???? Rozumiem że szmatka i ręczna polerko-wcieranie.

Ręczne polerko wcieranie, parę szmatek i gąbek do zmywania... Ja kupiłem komplet tych trzech środków pielęgnujących w zeszłym roku, używałem ich już ze trzy lub cztery razy i jeszcze ponad polowa w każdym jest...straczaja na pewno na dość długi okres...

Znalazłem zdjęcie czyjegoś Proscana jak jeszcze miał linki.

Faktycznie nie były przydatne do trzymania dla załogi w pontonie, bo umieszczone nisko na bokach burt. Moim zdaniem bez sensu. Już wtedy było to kiepskie rozwiązanie, mało przydatne. Ale zamiast je likwidować powinni zrobić porządne linki asekuracyjne na szczycie tub.
Dobrze słyszeć, że solidny, elastyczny, godny polecenia sprzedawca. Ale ja mówię o oferowanym standardowo produkcie, który moim zdaniem narusza co najmniej dobrą praktykę dla tego rodzaju produktu.

Ale żebyśmy się dobrze zrozumieli. Ja oceniam sprzedawany standardowy produkt. Z moich doświadczeń wynika, że każdy ponton z kat. "C" obowiązkowo powinien mieć dobrze umieszczone linki asekuracyjne/relingowe. Ten ich nie ma - to pierwszy taki ponton jaki spotkałem. Dla przykładu kilka na chybił trafił znalezionych w sieci.





Każdemu, kto rozważa zakup pontonu, będzie wybierał, radzę nabyć tylko taki ponton, który linki asekuracyjne dobrze umieszczone posiada. Albo od razu zaplanować ich dorobienie. To po prostu kwestia bezpieczeństwa na wodzie.

A odpowiedzialny producent powinien oferować ponton czerpiący z dobrych doświadczeń na wodzie, w pełni bezpieczny, przewidziany na różne sytuacje w przewidywanym środowisku użytkowania, a nie proponować produkt stwarzający pewne zagrożenie (moim zdaniem), z którego ktoś bez doświadczenia może sobie nie zdawać sprawy. To zasługuje na naganę. Proscan powinien zmienić standardowo oferowany ponton.

Zastrzegam, że nie mam nic wspólnego z rynkiem pontonowym, nie preferuję żadnego producenta, nie posiadam już pontonu i nie planuję jego zakupu. Po prostu z punktu widzenia użytkownika (byłego) przedstawiam moje zdanie.