Pływanie pontonem w Chorwacji

smoki3 napisał(a):Nie mam, babcia ma 29 lat i prowadzi się jak po sznurku.

Fakt - to nie warto .

Kosztuje około 1 tysiąca i dla posiadaczy campów dobra sprawa. Boczne wiatry jak czytałem potrafią sporo niekomfortowego ciągnięcia przysporzyć.


Co do reszty - Panowie - luzik Po co się denerwujecie
Widziałem po autostradach i widzę, jeżdżące cywilne A6 C7 - pięknie koszą i to nie tych z przyczepami bo mają lepsze "konski" grubo ponad 150

Poz.

Venom555 napisał(a): ....grubo ponad 150
Poz.

15 000 KUNA - to tyle

Życzę każdemu żeby było go stać.

Sugerujesz, ze można jezdzic przewazonymi przyczepkami bo Ty tak uważasz ?
Nie rozumiem toku Twojego rozumowania.
Jezeli łodź waży X a przyczepa Y to DMC przyczepy powinno być >= X+Y

Tu chodzi o bezpieczeństwo Twoje i innych użytkowników drogi a nie o wysokości mandatów (zresztą w PL jest to bolesne i nie możesz kontynuować podróży)

ogorek napisał(a):Sugerujesz,

Szanowny Ogórku. Nadal teoretyzujesz, czy piszemy o praktyce.
+/- 40kg na przyczepie w drodze na CPN w Chorwacji? Nie ośmieszaj się.

Aaaa - ciagle chodzi o te mase paliwa.
Tyle piany o to że napisałem aby to uwględniać ???
Jak już to 110 kg (100 l bak + zapas)

Ja wolę mieć to wliczone bo tak mi się podoba. Chyba mi wolno ?
To może na tym zakończmy tę wymianę ...

ogorek napisał(a):Jak już to 100 kg ....

Kiedy Cię ważyli ostatnio w Chorwacji?

ogorek napisał(a):Ja wolę mieć to wliczone bo tak mi się podoba...

ps. Jakbyś nie wiedział:
0,715, - średnia gęstość benzyny [kg/dm³]

Jak jeździsz na takim co waży kilo to zmień dostawcę.

100 l zbiornik, 30 l zapasu - myslałem, że gęstość to 0,85 (jak 0,75 to wyjdzie z 97,5)
Plywałem z zapasem 10l ale raz pogorszyły się warunki i zabrakło paliwa (silnik stanął w drodze powrotnej)

Akcja typu wielokrotne odpalanie silnika po wlaniu rezerwy (to niej jest tak, że po takiej akcji on od razu odpali) i stres czy to wystarczy (aby dopłynąć) spowodowała, że zapas zwiększyłem do 30l. Dla świętego spokoju - a co nie wolno

ogorek napisał(a):100 l zbiornik, 30 l zapasu - myslałem, że gęstość to 0,85

Pomyliłeś z mazutem.

Co do reszty jak porozmawiasz z policją o przeładowaniu przyczepy z łodzią w Chorwacji poza autostradą to się pochwal. Do tego czasu zostaw bajki dla swoich dzieci. Dobranoc.

ogorek napisał(a):Plywałem z zapasem 10l ale raz pogorszyły się warunki i zabrakło paliwa (silnik stanął w drodze powrotnej)

No i kup tu panie dwusuwa.

Dla Ciebie ważne są te aspekty które grożą wysokościami mandatów (im droższy mandat tym aspekt ważniejszy).
Dla mnie ważne są też techniczne (i nadzieja, że jak producent obiecał, że wytrzyma do X to jak nie obciąże do X to będzie OK - oczywiście wiadomym jest, że nadzieją matką jest).

ogorek napisał(a):Plywałem z zapasem 10l ale raz pogorszyły się warunki i zabrakło paliwa (silnik stanął w drodze powrotnej)

ogorek napisał(a):Dla mnie ważne są też techniczne ...matką jest).

Taaaaa i napisał to ojciec który wozi własne dzieci po morzu na oparach.

Pisz dalej.

Ogórek, a prosiłem, a błagałem nie wchodzić w polemikę.....No to już się nagadał, a teraz spadówa, lizać swoją hondzię....

ogorek napisał(a):

jacek2929 napisał(a):(...)

właściwie postanowiłem kiedyś sobie, że nie będę odpowiadać na twoje posty ale ...

Macieju, więcej konsekwencji

Że się tak wetnę pomiędzy wódkę a zakąskę, wyjeżdżam już w najbliższy czwartek, a pierwszy raz z pontonem. Czy ktoś poradzi gdzie w Orebicu można podjechać autem, wypakować się, nadmuchać/napompować i zwodować ponton? Już kiedyś o to pytałem, ale pełnej odpowiedzi nie otrzymałem, a im bliżej wyjazdu tym więcej niepokoju. Ponton i silnik będę wiózł w bagażniku auta. Potrzebuję gdzieś podjechać blisko wody. Wiem że jest slip przy porcie, ale zamknięty bramką a i nie bardzo jest gdzie do niego blisko dojechać (chyba).
A co do cumowania, czy wyrzucenie swojej bojki i przymocowanie jej do dna będzie legalne w Orebicu? Czy lepiej może zapłacić za miejsce w porcie?
Z góry dzięki za podpowiedzi.
Pozdrawiam

Sorki za małe zamieszanie z moim pytaniem, bo mi się pytanie wcięło w inny wątek.

Ale za to odpowiedzi udzieliliście mi bardzo wyczerpującej. Przyznam, że w ogóle zapomniałem o ograniczeniach dla pojazdów z przyczepą [itp] właśnie z uwagi na mijające mnie [a nie ja ich] takie zestawy po drodze. Stąd było moje pytanie na bazie oderwania od przepisów.

Ja w tym roku bardzo zapaliłem się na coś, co co najmniej dowiezie mnie na odleglejsze plaże. Bo wtedy jakość odpoczynku znacznie wzrasta, ale po analizie ostatniej strony i ciut oraz posta wyżej nie wiem, czy w ogóle będę cokolwiek taszczył z kraju. Przy moim zacięciu i ilości wolnego czasu raczej na razie poprzestanę na wynajmie. Może bliżej emerytury jak już dzieci nie będą chciały ze mną jeździć i czasu będzie więcej...

RIB kolegi wyżej wygląda rewelacyjnie, ale jakby żona dowiedziała się, że będziemy z nim góra 80kmh jechać całą drogę to by mi chyba jajka urwała

Do Zdolara, poczuj zero emocji sprzęt z samochodu, złożysz i zrzucisz na każdej plaży, aby blisko podjechać autem. cumowanie, przede wszystkim, zapytaj się właściciela apartamentu, pewnie ma on albo jego kumpel bojkę (miejsce) i ci wskaże za gratis lub mała opłatę.........Rib robi pioronujace wrażenie.....Myśląc ekonomicznie, to nigdy się taka inwestycja nie zwraca, ani nigdy nie wychodzi się nawet na zero. Kwestia tylko, jakie koszty utrzymnia jesteśmy w stanie ponieść. Jak kiedys kupiłem jacht, to też wszyscy w dalszej rodzinie podliczali mnie, i były ciągłe gadki po co ci to ? na co? (oczywiście wyczuwałem tu tez aspekt zazdrości ...Ale tak to jest , szczur lądowy wodniaka, żeglarza nigdy nie zrozumie. Życzę wszystkim extra pływań. Pozdrawiam