Pływanie pontonem w Chorwacji

Zdjęć nie mam ale od spodu pontonu są naklejone takie białe listwy. Jedna idzie przez cały środek + 2 są na obu końcach. Te trzy listwy poodklejały się w różnych miejscach. Normalnie jest to nie do zauważenia ale ja podniosłem napompowany ponton do pionu żeby wylać z niego wodę i wtedy przeżyłem szok. Tak więc radzę sprawdzić stan tych elementów. Moje inne spostrzeżenie jest takie, że silnik musi być zainstalowany jak najbliżej pawęży. Regulacja trymu (podnoszenie w górę) nie ma sensu ponieważ silnik, przy 3-4 osobach, zaciąga powietrze. Dziękuję za info o spalaniu. Trochę mnie to uspokoiło. Jednak przeliczając dane producenta o max. spalaniu wychodzi (ze strony www), że może ono sięgnąć około 6,14 litr na godzinę. Tak więc nadal trochę głupi jestem.

Z tym spalaniem to jak w samochodzie. Każdemu inaczej.
No i zależy od warunków.

Chyba dobrą zasadą jest wracanie, kiedy wskaźnik pokaże ok. 2/3 zbiornika, oczywiście przy założeniu, że na początku był pełny.
Oczywiście z uwzględnieniem kierunku fali/wiatru ew. prądu o ile to można ocenić.

Pływam od kilku lat (kajakiem) na obszarze morza niedaleko Trogiru. Tam przeważnie rano jest spokój, a od południa zaczyna wiać i to z określonych kierunków. Czyli dobowa, często cykliczna, zmienność warunków pływania również musi mieć wpływ na planowanie i praktyczną realizację trasy.
A jak się za motor ma ręce z wiosłami, to człowiek zwraca uwagę na takie szczegóły jak kierunki wiatru czy fali. Ta sama trasa np. od wyspy do wyspy, przepływana w dwóch różnych kierunkach lub o dwóch różnych porach dnia, potrafi być zupełnie inną trasą

Jako, że skończył mi się realny=przyjemny zasięg na wiosłach, kupiłem ponton, żeby móc pływać trochę dalej.

Potwierdzam też, że przy pływaniu w ślizgu można zredukować obroty do minimum potrzebnego do utrzymania ślizgu - wtedy musi palić mniej, a ciągle się ślizga.

Co do regulacji trymu i rozmieszczenia obciążenia na pokładzie, to faktycznie silnik ustawiłem w skrajnie bliskim położeniu do pawęży.
Co więcej, zauważyłem, że nawet nieznaczna zmiana rozłożenia ciężaru na pokładzie, np. przemieszczenie ludzika o 50cm w stronę dziobu/rufy, powodowała zmianę pozycji pontonu w ślizgu i zmniejszanie/zwiększanie oporów i fali dziobowej i rufowej, a tym samym szybkości i oporów = zużycia paliwa.
Fajnie to widać na wodzie i słychać w brzmieniu silnika, więc warto słuchać i obserwować falę.

A jak się pogoda załamie/ zacznie wiać, to i tak wszystkie kalkulacje wezmą w łeb

barwol napisał(a):Zdjęć nie mam ale od spodu pontonu są naklejone takie białe listwy. Jedna idzie przez cały środek + 2 są na obu końcach...

Dzięki posprawdzam.
Jak wygląda realizacja reklamacji pontonu Hondy? Co z kosztami przesyłek? Kto je pokrywa?
I jak długo to trwa/ ma trwać?

To się dopiero okaże. Ponton wysłany został w ostatnią środę . Jestem jednak dobrej myśli - to jest przecież Honda Pytanie z innej beczki - czy ta instruktażowa procedura docierania silnika musi być w 100% przestrzegana? Wszyscy się śmieją, że aktualnie silniki są już dotarte i nie ma się nią co znowu tak przejmować...

barwol napisał(a):To się dopiero okaże. Ponton wysłany został w ostatnią środę . Jestem jednak dobrej myśli - to jest przecież Honda Pytanie z innej beczki - czy ta instruktażowa procedura docierania silnika musi być w 100% przestrzegana? Wszyscy się śmieją, że aktualnie silniki są już dotarte i nie ma się nią co znowu tak przejmować...

Honda się rozkleja, koniec świata. Widać ten lepszy klej Chińczycy zostawiają do klejenia swoich pontonów bo mój WLG dalej w całości

Co do docierania to tak z 3h powinno wystarczyć na spokojnie, poten już w palnik. Przynajmniej Tohatsu to wytrzymał, co do Hondy to już nie wiem

barwol napisał(a):Pytanie z innej beczki - czy ta instruktażowa procedura docierania silnika musi być w 100% przestrzegana? Wszyscy się śmieją, że aktualnie silniki są już dotarte i nie ma się nią co znowu tak przejmować...

Wyznaję zasadę, że nie jestem mądrzejszy od producenta.
Zalecana przez producenta procedura docierania silnika opisana jest w oficjalnej instrukcji obsługi.
Nie wymaga specjalnych zabiegów, tylko trochę dobrej woli i cierpliwości. No więc, skoro zalecają, to czemu nie?
W sumie trwało to niedługo i mam spokojne sumienie, że jak coś będzie z nim nie tak, to nie przez moje zaniedbanie.
Po prostu, jeśli coś mu się stanie, to nie będę miał do siebie pretensji. To w końcu kilka godzin, a silnik ma pracować prze kilka(naście) sezonów.

A odpowiadając wprost na pytanie, czy musi...? Nie wiem, ale myślę, że to mu nie zaszkodzi, a może pomóc.

CroMarek napisał(a):Mam taki sam zestaw T-38-IE + H 20KM.
Pierwsze wodowanie i docieranie na Poraju tydzień temu....

To chyba Kolegę pamiętam, bo my wtedy rodzinnie śmigaliśmy czerwonym Zodiac'iem (Tohatsu 40KM, kierownica)
z przystani ENIF'a?

a_tomek napisał(a):To chyba Kolegę pamiętam, bo my wtedy rodzinnie śmigaliśmy czerwonym Zodiac'iem (Tohatsu 40KM, kierownica)
z przystani ENIF'a?

Być może, chyba kojarzę czerwonego Zodiaka.

Byliśmy tak zaaferowani nowością, że nie jestem pewien. Podpływali do nas różni ludzie i z kilkoma rozmawialiśmy o szeroko pojętym pływaniu na pontonie i innych wynalazkach, np. daszku, który też testowaliśmy.
My startowaliśmy z przystani koło klubu Zefir. Ale chcąc w końcu wypalić paliwo, pływaliśmy wielokrotnie wzdłuż i wszerz jeziora. A koło ENIF'a zrobiliśmy sesję zdjęciową dla rodziny i znajomych.

Ale 40KM to nie moja liga
Jaki to Zodiak?

Pozdrawiam kolegę

Mam pytanko:
ponton 3m - zarejestrowany
silnik 15km
co potrzebuję aby mi sprzedali winietę?
jeżeli jest silnik poniżej 15KW to nie potrzeba ubezpieczenia? wystarczy patent i dow. rejestracyjny czy jeszcze coś?

MAREQ napisał(a):Mam pytanko:
ponton 3m - zarejestrowany
silnik 15km
co potrzebuję aby mi sprzedali winietę?
jeżeli jest silnik poniżej 15KW to nie potrzeba ubezpieczenia? wystarczy patent i dow. rejestracyjny czy jeszcze coś?

http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=28177

CroMarek napisał(a):...Jaki to Zodiak?

Pozdrawiam kolegę

o ten



również pozdrawiam Kolegę Motorowodniaka

Piękna bestia.
Szczególnie pięknie prezentuje się na tle "szmaragdowej" wody
Teraz kojarzę, zwróciłem na niego uwagę na Poraju. Szkoda, że nie mieliśmy okazji pogadać.
Mam kilka pytań, jeśli można.
Jaka jest długość tego cacka? Jaki to dokładnie model, chcę poczytać dane w sieci.
A ile waży silnik? Ponton wydaje mi się porównywalny z moim długością (380cm), jednak Honda ogranicza wagę silników dla mojego pontonu do ok. 50kG, więc praktycznie nie mogę powiesić niczego mocniejszego od 20KM, a gdzie mi tam do 40.
Chyba, że to 2suw i sporo lżejszy.
Proszę o informację, jak ten zestaw pływa - tj. z jaką szybkością się ślizga, o ile kolega mierzył.
No i ile waży silnik?

Poniżej masz niestety CroMarku wszelkie info dot. zestawu (choć nie ma tam mowy o wadze silnika)
Piszę niestety, bo częstochowski kuzyn który jest szczęśliwym posiadaczem owego cacka ma we wrześniu ślub i, że tak powiem, "odzyskuje fundusze z ruchomości".
Planuje jeszcze wakacje w Cro i sprzedaż.

http://allegro.pl/ponton-zodiac-silnik- ... 14702.html

Szkoda, bo głównie ja śmigałem po Poraju z dziewczynami i... kompletnie i totalnie oszalałem
Gdybym tylko miał wolne środki... ehhh

A sam silnik waży z pewnością sporo, choć nie miałem okazji go dźwigać, to wg kuzyna we trzech trzeba go montować i demontować, więc pewnie swoje waży

do admina - proszę nie traktować linka jako promowania oferty, ale jako źródło informacji, dziękuję

Jestem ciekaw?

Jak (w Polsce) można zarejestrować łódź z silnikiem(40Hp), który jest znacznie silniejszy niż producent pozwala dla tego typu łodzi (Max power allowed (Hp - kW) 25 - 19 ).

W Chorwacji, jest to przestępstwo.

http://www.zodiacmarine.co.uk/boat/19/futura-mark-ii-c-fr

Faktycznie Mirko, na stronie producenta są takie wartości jakie podałeś, ale już na tabliczce znamionowej (oryginalnej raczej) jest 30kW - 40HP... hmmm


Ale czy w takim razie pływającemu TAKIM zestawem coś grozi, skoro ma oficjalną polską rejestrację?

jak sądzisz?