napisał(a) realista2 » 17.12.2010 10:05
Rysiu o jakich mapach mówisz w odniesieniu do prostego motorka z gaźnikiem ? Podniesienie mocy atmosferycznego silnika benzynowego bez zmiany jego pojemności wiąże się z podniesieniem obrotów tak jak w omawianym przypadku i wtedy spadek mocy w dolnym zakresie jest nieunikniony.
Poprawa charakterystyki silnika programem tak żeby nie stracić dołu i jednocześnie podnieść moc i moment jest możliwa tylko w przypadku silników turbo z uwagi na możliwość doładowania silnika większą dawką powietrza. W silnikach atmosferycznych takiej możliwości nie ma. Ładnych parę lat temu miałem okazję porównać dwa silniki do łodzi jeden 200 KM Mercury i taki sam, ale podrasowany fabrycznie do 300 KM. Łódka z mocniejszym silnikiem była zdecydowanie szybsza, ale miała tak słaby dół, że były kłopoty z wyciągnieciem narciarza.
Co do śruby to efekty właściwego dopasowania są większe niż ci się wydaje. Pontonami pływam zazwyczaj takimi jakie są na wyposażeniu czarterowanych jachtów. Zazwyczaj przywożę własny silnik przyczepny Mercury Sailpower 4 KM dwusuwowy do jachtów z uciągową śrubą i na tym silniku z trudem ale udaje mi się doprowadzić do ślizgu. Na 5-cio konnym czterosuwie ze standardową śrubą jaki był na wyposażeniu jachtu ta sztuka mi się nie udała. Rostyl z 200 KM motorem na stalowej śrubie do prędkości prawie osiągał 100 km/godz , ale z narciarzem była nędza. Ten sam silnik z uciągową stalową śrubą o kilka numerów mniejszą ciągnął tylko około 80 km/godz , ale bez trudu wyciągał z wody kilku narciarzy.