Płacenie kartą płatniczą w Chorwacji- Wątpliwości

wtopek napisał(a):Kartą? paliwo i bramki na trasie, zakupy w sklepach akceptujacych karty, ew. hotele/pensjonaty

w zasadzie więcej możliwości płacenia karta nie widzę, bo za restaurację, butelkę browara na plaży, pomidory na targu czy lody dla dzieci nie bedę się wygłupial z kartami

Paliwo, opłaty drogowe, większe zakupy w sklepach/marketach, czy hotele, to znaczna część kosztów
każdego wyjazdu. No i jeszcze wszelkie atrakcje turystyczne.

Za butelkę browara na plaży, czy pomidory na targu, często nie zapłacimy elektronicznie.
Jednak wszędzie tam gdzie można, płacenie kartą dla mnie to sprawa naturalna, żadne wygłupy.

P.S.
knajpka, czy budka nadmorska, to jednak nie jest restauracja.

no, polemizowałbym z ta knajpką czy to restauracja czy nie, budkę zostawmy w spokoju...

jeśli idziemy na obiad do Ritza na nadmorskim bulwarze w w Monte Carlo, to raczej jest to restauracja, ale restauracją jest też kanoba czy tawerna z ceratowym czy papierowym obrusem na stole, a do takich miejsc uczęszcza zwykle na posiłki w HR

tak więc wciąż jestem ciekaw ile z takich lokali akceptuje karty

wychodzi na to, że każdy kraj ma swoje dziwactwa - w Grecji bez problemu można zapłacić zaliczkę na kwaterę kartą, ale lokalesi stanowczo preferują gotówkę w bieżących płatnościach, natomiast w HR pieniądze za apartament się wysyła w kopercie, a wszędzie (?) w knajpach mozna płacić kartą

Za granicą, biorę i karty i gotówkę ale gdy w internetach czytam, że płacenie kartą jest droższe niż gotówką to przy różnych płatnościach wybieram gotówkę. Nie chcę przepłacać....
http://biznes.newsweek.pl/coraz-drozsze ... 100,1.html
http://samcik.blox.pl/2015/03/Kolejne-b ... je-za.html
http://finanse.wp.pl/kat,1033715,title, ... aid=114b2f
"Jeśli jedziemy np. na Ukrainę czy do Chorwacji, to kursy mogą być jeszcze bardzie niekorzystne, bo bank może przewalutowywać walutę kilkukrotnie.
Wybierając się na wakacje, warto więc sprawdzić, jaką kartą będziemy tam płacić. Najlepiej wybrać tradycyjną, choć mniej poręczną gotówkę. Zaoszczędzone kilkaset złotych, pozwoli bowiem na przywiezienie fajnych pamiątek albo skorzystanie z dodatkowej atrakcji. Nam, nie bankierom. "

wtopek napisał(a):

Bocian napisał(a):Dalibyśmy rade zajarzyć i po jednym razie
Płacenie kartą w restauracji to wygłupianie się?

pytanie ile knajpek czy budek nadmorskich akceptuje karty? nie mam świeżych doświadczeń z HR, ale w Grecji, Hiszpanii czy Włoszech w takich miejscach króluje gotówka

jak się ma gotówke, to i napiwek można łatwiej wręczyć, przy standardowym obiedzie dla całej rodziny ja zwykle zaokraglam rachunek do 5 euro w górę

no i "awarie" terminali są dośc częste

To rozmawiamy o budkach nad morzem czy o restauracjach?
Jaki jest problem w dawaniu napiwku przy płaceniu kartą? Zostawia sie kasę na stole i wszystko.
Ja byłem kilka razy za granicą PL i jakos tych awarii terminali i awarii bankomatów tak wiele nie odczułem. Raz na bramkach w Lucko nie mogłem zapłacić żadną ze swoich kart i ostatnio w Sisku na stacji benzynowej był problem.
Jeśli chodzi o napiwek, to jeśli jestem zadowolony z obsługi i jedzenia to zostawiam ok 10 procent a nie 5 euro.

Blaugrana napisał(a):Wybierając się na wakacje, warto więc sprawdzić, jaką kartą będziemy tam płacić. Najlepiej wybrać tradycyjną, choć mniej poręczną gotówkę. Zaoszczędzone kilkaset złotych, pozwoli bowiem na przywiezienie fajnych pamiątek albo skorzystanie z dodatkowej atrakcji. Nam, nie bankierom. "

Kilkaset złotych to można zaoszczędzić przy kosztach 10-15 kilo PLN za wakacje. Jeśli mam tyle na wakacje to i mogę przepłacić te kilkaset złotych

Bocian napisał(a):

Blaugrana napisał(a):Wybierając się na wakacje, warto więc sprawdzić, jaką kartą będziemy tam płacić. Najlepiej wybrać tradycyjną, choć mniej poręczną gotówkę. Zaoszczędzone kilkaset złotych, pozwoli bowiem na przywiezienie fajnych pamiątek albo skorzystanie z dodatkowej atrakcji. Nam, nie bankierom. "

Kilkaset złotych to można zaoszczędzić przy kosztach 10-15 kilo PLN za wakacje. Jeśli mam tyle na wakacje to i mogę przepłacić te kilkaset złotych

A dlaczego miałabym dawać tę kasę bankom ? Wolę przekazać ją na cele charytatywne
Branie gotówki mnie nie boli. Na głowie mi nie leży

Blaugrana napisał(a):A dlaczego miałabym dawać tę kasę bankom ? Wolę przekazać ją na cele charytatywne
Branie gotówki mnie nie boli. Na głowie mi nie leży

Złodziei też nie boli Wolę plastik niż plik banknotów które można zgubić

Bocian napisał(a):

Blaugrana napisał(a):A dlaczego miałabym dawać tę kasę bankom ? Wolę przekazać ją na cele charytatywne
Branie gotówki mnie nie boli. Na głowie mi nie leży

Złodziei też nie boli Wolę plastik niż plik banknotów które można zgubić

Nie zdarzyło mi się by ktoś mnie za granicą okradł.
I nie noszę ze sobą pliku Większość zostaje na kwaterze.

Blaugrana napisał(a):"Jeśli jedziemy np. na Ukrainę czy do Chorwacji, to kursy mogą być jeszcze bardzie niekorzystne, bo bank może przewalutowywać walutę kilkukrotnie.
.... "

Nie wiem, kto napisał, że "kilkukrotnie", ale pewno jakiś nadgorliwy. Maks. dwukrotnie jak już.

Blaugrana napisał(a):Nie zdarzyło mi się by ktoś mnie za granicą okradł.

Czego nie życzę ale i nie można wykluczyć

Blaugrana napisał(a):I nie noszę ze sobą pliku Większość zostaje na kwaterze.

Tu czy tu

MRK napisał(a):

Blaugrana napisał(a):"Jeśli jedziemy np. na Ukrainę czy do Chorwacji, to kursy mogą być jeszcze bardzie niekorzystne, bo bank może przewalutowywać walutę kilkukrotnie.
.... "

Nie wiem, kto napisał, że "kilkukrotnie", ale pewno jakiś nadgorliwy. Maks. dwukrotnie jak już.

Sebastian Ogórek, autor tego artykułu :
http://finanse.wp.pl/kat,1033715,title, ... aid=114b2f
Kilkukrotne przewalutowanie ? Całkiem to jest możliwe np przypadku Chorwacji - z kuny na dolara, z dolara na euro, z euro na złotówki. Różne są praktyki w bankach. Niektóre tak przeliczają.
Do tego dochodzi jeszcze prowizja.
Za granicą wolę transakcje gotówkowe. W kraju- karta, przelewy internetowe.
No trudno- tak mam
Każdy ma swoje przyzwyczajenia i niech każdy robi jak uważa. No i banki muszą przecież na kimś zarabiać

Blaugrana napisał(a): No i banki muszą przecież na kimś zarabiać

Tu w kraju to Cię nie boli? Czy kasiorka w skarpecie?

Blaugrana napisał(a):Za granicą wolę transakcje gotówkowe. W kraju- karta, przelewy internetowe.
No trudno- tak mam
Każdy ma swoje przyzwyczajenia i niech każdy robi jak uważa. No i banki muszą przecież na kimś zarabiać

Na twoich płatnościach kartą w kraju też zarabiają, na prowizji (czy jak to się tam fachowo nazywa) od sprzedającego

Bocian napisał(a):

Blaugrana napisał(a): No i banki muszą przecież na kimś zarabiać

Tu w kraju to Cię nie boli? Czy kasiorka w skarpecie?

Tak, a skarpetka schowana do złotej szkatuły
Przecież napisałam że w kraju używam karty.
Chodzi mi o prowizję którą pobiera bank za każdą transakcję ( około 5 % jej wartości) za granicą.
Oprocz tego dochodzi spread
http://pl.ask.com/wiki/Spread?lang=pl&o ... ap=ask.com

Nicolae napisał(a):Na twoich płatnościach kartą w kraju też zarabiają, na prowizji (czy jak to się tam fachowo nazywa) od sprzedającego

Tutaj sprawa wygląda trochę inaczej. Jeśli towar kosztuje x zł, to niezależnie od tego, czy zapłacę gotówką,
czy za pomocą karty, to pozbędę się x zł.

Opłaty interchange, to problem sprzedawców, od których banki pobierają prowizję, za rozliczanie transakcji kartowych.