Piesze zwiedzanie jakiejś czesci chorwacji. Ktos cos poleca?

Witam.
W najblizsze wakacje 2008 mam zamiar razem z przyjaciolmi uderzyc na nowo do chorwacji, ale tym razem w pełni "bojowo: na pieszą wędrowke po jakiejś ( faktycznie nie mam pojęcia co rozpatrzyć najpier) częsci chorwacji.

Technicznie nie potrzebujemy żadnego "dachu nad głową" wszystko niesiemy w plecakach. Oczywiscie kilka pierwszych dni chcemy spędzic w apartamecie aby sie zaaklimatyzować, ale pozniej uderzyć w coś ciekawego.

Czy ktoś się orientuje jaki zakątek tego kraju nadaje się na taką pieszą wędrówke, ewetualnie która wyspa jest ciekawa na takie wyzwanie.

Czas zabawy: okolo 14 dni. (+/-)
Jesli juz taki wątek był to sorka prosze o linka.

Jeżeli lubisz góry i o nie m. in chodzi, to Ci polecam:

ten Park Narodowy

i ten Park Narodowy

oraz tereny między tymi Parkami

Warto , żebyś poczytał sobie trochęto

Na odpoczynek i ewentualne wycieczki polecam
tę wyspę

Technicznie nie potrzebujemy żadnego "dachu nad głową"

Teoretycznie będąc w Chorwacji powinieneś mieć jakieś zameldowanie i nie wolno spać 'na dziko'

Rozczaruję cię: to nie wy potrzebujecie dachu nad głową. Wy potrzebujecie meldunku. Nie wolno Hr spać na dziko. Oczywiście może Wam się udać ale ja bym nie ryzykował. No i spanie na skałach, załatwianie się w krzakach, brak możliwości rozpalenia ognie (miejscowi kapują, a jak jest zagrożenie pożarowe - sami was zlinczują) - dacie radę?

Co do obszaru lądowej części Hr - do pieszych wędrówek nie nadaje się żaden. Chyba że planujecie wycieczkę daleko od morza to wtedy polecił bym Sławonię, nie ma turystów jest płasko i pewnie nikt nie pogoni jak się rozbijecie w krzakach

Wyspy - można pochodzić po Hvarze ale całą wyspę przejdziecie w 2 dni.
Może Ceres/Losznij. Ale już lepiej na taką wycieczkę wybrać się nie tyle pieszo co pieszo i promowo. Po prostu zwiedzać sobie większe wyspy Hr podróżując promami a spać na kempingach. Dla pieszych bilety promowe są dość tanie.

Lukskajłoker,
Kir ma całkowitą rację i radzę stosować się do Jego wskazówek.
Pozdrawiam

Ja bym pojechała w góry, szkoda że w tym roku mi się nie udało.

Poza tym co rozumiesz pod pojęciem "piesza wędrówka"?Chcecie pochodzić po jakimś dziewiczym terenie czy w ten sposób określasz raczej zwiedzanie bez własnego środka lokomocji ale za to z dopuszczeniem możliwości poruszania się lokalnymi środkami (autobus, pociąg, prom). Jeśli to drugie to w sumie całą Cro można zjeździć w dwa tygodnie.

Raczej interesują mnie mało uczęszczane miejsca turystycznie.
Mozna by to nazwać dziewicze tereny

troszke mnie blokuje przepis o zameldowaniu, ale mozna to chyba obejsc dajać kilka pieniązków jakiemuś włascicielowi apartamentyu aby nas zarejesrował na jakiś czas ? da rade ?

Faktycznie bardziej skłonny jestem "udeżyć" w kierunku górzystym bo chyba łatwiej będzie "rozbijać baze"

lukskajłoker napisał(a):Raczej interesują mnie mało uczęszczane miejsca turystycznie. Mozna by to nazwać dziewicze tereny

Na wybrzeżu prawie nie ma takich terenów. Jeżeli znajdziesz to będą one małe i trudno dostępne i hen gdzies na samym południu.
Tam na wybrzezu jest jedna droga przy której prawie nie ma chodnika. Jest trochę miejscowych dróg które prowadzą głównie od jardanki do domostw. Ale nie ma dróg lokalnych tworzących sieć jak u nas.
Wygląda to lepiej dalej od wybrzeża.

Możesz spróbować wędrówki w górach ale ja bym wybrał się tam we wrześniu- jest już dość chłodno żeby chodzić po górach a i nad morze można wyskoczyć żeby się wykąpać.

Wiele razy widziałem w górach zabudowania - opuszczne całe wioseczki, i to jeszcze przed wojną bo ludzie się wynieśli na wybrzeże i do miast a
starzy umarli. Nie sądzę żeby tam ktoś cię pogonił ale zostaje problem min

lukskajłoker napisał(a):troszke mnie blokuje przepis o zameldowaniu, ale mozna to chyba obejsc dajać kilka pieniązków jakiemuś włascicielowi apartamentyu aby nas zarejesrował na jakiś czas ? da rade ?

Akurat tym przepisem martwił bym się na końcu. Rozwiązanie które proponujesz nie jest do końca proste bo jeżeli ktoś cię zgłosi do zameldowania to może mus ie nałożyć z innym meldunkiem a kwatery są przez władze fiskalne rejestrowane od ilości łóżek

lukskajłoker napisał(a):Faktycznie bardziej skłonny jestem "udeżyć" w kierunku górzystym bo chyba łatwiej będzie "rozbijać baze"

Na początek radził bym jednak lajcik czyli wycieczkę przez wyspy o czym już pisałem. Będzie gdzie pochodzić po bezdrozach, raczej mniejsze niebezpieczeństwo min. Góry w Hr to inna bajka niz nasze, w lecie będzie problem z wodą i temperaturami. Jeżeli jedziesz pierwszy raz to lepiej najpierw sie oswój z tym krajem potem próbuj góry.
Albo Sławonia - pięknie, góry na obrzeżach, jest gdzie popływać (rzeki i zbiorniki wodne). Nie ma turystow i tańsze owoce

Zgadzam sie z Kirem. Gory chorwackie to nie to co u nas. Na poczatek "znajomosci" z Chorwacja proponuje pobyt na Bracu, gdzie jest wiele ciekawych miasteczek zatopionych w gorach (np klasztor w jaskini w Blato), wyjscie na Vidova gore, kamieniolomy...Rejs promem na Hvar i przejscie bocznymi drogami, przez male wioski, z dala od turystow. Dalej na Korcule, która warto cala przejsc wzdloz..Wszystkie trzy wyspy sa gorzyste i "bezpieczne" i mozna trafic do typowych miasteczek bez turystow, pogadac z lokalnymi, wypic rakijke...

Kir napisał(a):Nie sądzę żeby tam ktoś cię pogonił ale zostaje problem min

Moim zdaniem problem min to bardzo poważny problem.

Często jadąc "pipidówkami" spotykałem przy drogach znaki ostrzegające przed minami
Wędrując można wejść na teren nie oczyszczony nie zdając sobie z tego sprawy
Jeżeli zginiesz na miejscu to twój problem ale jeżeli zostaniesz kaleką to problem twój, twojej rodziny i podatnika który będzie partycypował w ewentualnej wypłacanej rencie.
Nie wspominam o stałej pamiątce (jeżeli to będzie tylko brak nogi) i wspomnieniach przed zabawą w "ruskiego sapera"

Obyśmy nie czytali relacji z pieszych wycieczek po dziewiczych terenach pięknej ale i niebezpiecznej dziewiczej Chorwacji.

Powodzenia

Min raczej mozna sie spodziewac na ladzie w okolicach Zagrzebia, Plitvic i w bok do granicy z Serbia. Na wyspach nie ma takiego zagrozenia..