Najdłuższą drogą do Grecj.Pozdrawiamy z Elafonissos, IX 2015

napisał(a) **margaret-ka** » 07.11.2015 21:10

Akcja pierwszej powieści z Grecją w tle, jaką przeczytałam (”Judasz całował wspaniale”), rozgrywała się w Kardamyli. Właśnie tu zmierzamy. Robi się późno i musimy zdecydować się na jakieś lokum. Zostajemy pod opieką Greczynki, która, jak się później okazało, 3x dziennie sprawdzała czy aby w kuchni wszystko w porządku

Lokalizacja dobra, w centrum ale nie przy głównej ulicy, do wody parę kroków. Za 3 dni 100€.
Tak to wyglądało z zewnątrz

napisał(a) **tiwa** » 07.11.2015 21:12

Dziekuję za Amorgos i wytłumaczenie "krępacji" z którym się w pełni zgadzam

.
pzdr.

napisał(a) **margaret-ka** » 07.11.2015 21:17

A tak od środka

napisał(a) **margaret-ka** » 07.11.2015 21:27

19 września, sobota

Jedziemy odwiedzić „stare kąty”, czyli na południe od Kardamyli za Stoupą skręcamy w prawo do Agios Dymitros.

napisał(a) **margaret-ka** » 07.11.2015 21:34

Na skałach za wsią jest fajne miejsce, w którym mieszkaliśmy w 2008 roku. Obiekt składa się z wygodnych kamiennych domów, teraz nazywa się to Katafigo Holiday Homes (do obejrzenia na Booking’u). Niestety, miejsce trzeba tam rezerwować co najmniej z rocznym wyprzedzeniem, na wrzesień 2016 już nie ma wolnych domków. Z jednej strony morze, a z drugiej pionowa skała. Plaża to takie półki skalne jak na zdjęciu, z których trzeba skakać do wody.

napisał(a) **margaret-ka** » 07.11.2015 21:39

Zaglądamy do Trachily. Tu są tylko prywatne domki i jedna knajpa. Kiedyś była jeszcze jedna, w której od starszej pani dostałam frapkę z używana rurką :lol:

Dalej nie ma już drogi.

napisał(a) **tiwa** » 07.11.2015 21:43

Patrząc na zdjęcie z kolacji (mniam, mniam

) nie dziwię się, że też wolicie sami sobie coś upitrasić

. Pójdę "za ciosem" i zapytam się, którą powieść (z Grecją w tle) mogłabyś polecić :?:

. Przyznaję się, że żadnej tego typu jeszcze nie czytałem :oops:

, a wiem, że wzbogaci to moje spojrzenie na Grecję. Ze swej strony polecam "Most na Drinie" Ivo Andricia, po lekturze tej książki Bałkany są mi bliższe i bardziej zrozumiałe

.
pzdr.

napisał(a) **margaret-ka** » 07.11.2015 21:45

Wracamy górską drogą przez Kotroni. Widoki stąd piękne.

napisał(a) **margaret-ka** » 07.11.2015 21:58

tiwa napisał(a): Pójdę "za ciosem" i zapytam się, którą powieść (z Grecją w tle) mogłabyś polecić . Przyznaję się, że żadnej tego typu jeszcze nie czytałem , a wiem, że wzbogaci to moje spojrzenie na Grecję. Ze swej strony polecam "Most na Drinie" Ivo Andricia, po lekturze tej książki Bałkany są mi bliższe i bardziej zrozumiałe .
pzdr.

Trudno powiedzieć, że wymieniona przeze mnie książeczka i pozostałe, które zabieram na plażę to poważne powieści :wink:

To jak muzyka na drogę- takie tło do greckich wakacji.
Polecam Ci raczej forumowy wątek, w którym na pewno nie pominięto niczego co się ukazało w ciągu ostatnich lat o Grecji lub z Grecją w tle
http://forum.gazeta.pl/forum/w,37196,37 ... _tle_.html
Na pewno coś sobie wybierzesz.

napisał(a) **margaret-ka** » 07.11.2015 22:06

napisał(a) **tiwa** » 07.11.2015 22:11

Dziękuję, a zdjęcia mówią same za siebie

. Naprawdę piękny zakątek Grecji

.
pzdr.

napisał(a) **margaret-ka** » 07.11.2015 22:18

Na kolejną kąpiel zatrzymujemy się na kamienistej plaży Foneas poniżej Kardamyli. Tu nasze małe wtedy dziewczynki uczyły się skakać do wody. Kiedyś auto zostawialiśmy na szerokim zakręcie drogi, teraz można zjechać na duży parking przy knajpie. Zawsze jest trochę ludzi.

napisał(a) **margaret-ka** » 07.11.2015 22:29

Spacer do portu w Kardamyli.

napisał(a) **margaret-ka** » 07.11.2015 22:34

Wieczorem idziemy oglądać i opijać zachód słońca na plaży najbliżej domu.

Mimo, że miejsce bardzo ładne nadopiekuńczość gospodyni trochę nas uwiera ( rano sprawdziła co zawinęłam w sreberko

i postanawiamy odmeldować się nazajutrz. Żeby Pani wynagrodzić brak spodziewanego zysku kupujemy od niej palmę w doniczce.

napisał(a) **margaret-ka** » 07.11.2015 22:52

20 września, niedziela

Odjeżdżamy w kierunku Lefkady. To pomysł i potrzeba mojego męża. Już tam kiedyś byliśmy i wiem, że zdecydowanie to nie moje klimaty. Ale skoro była moja Rumunia, musi być dla męża Lefkada.
Pojechaliśmy drogę przez Tripoli i Korynt. Niestety, nie był to wybór trafiony, autostrada z Koryntu do Patry na całej długości jest w przebudowie, jedzie się jednym pasem.

Papugi były atrakcją stacji benzynowej w Kalamacie.