Acha.. no i wypadałoby dokończyć relację

Co prawda to już nie będzie Chorwacja a Wenecja, ale mam nadzieję, że zainteresuję Was ciągiem dalszym. Ale uprzedzam... pamięć jest ulotna więc niektorych faktów mogę już nie pamiętac
Ale do rzeczy.
Z Plitvic wyjechaliśmy gdzieś tak kole 15:00... przyznaję zdrowo wypompowani. Kierunek WENECJA !! A właściwie miejsce naszego noclegu, czyli Hotel La Meridiana w Mogliano Venetto, tj. jakieś 15km na północ od Wenecji. Ruszyliśmy "jedynką" w kierunku drogi nr 52 kierująć się na Otoćac i dalej na autostradę A1, A6 w kierunku na Rijekę. Tuż przed Rijeką zafiksowała coś navi i zjechaliśmy w nie ten zjazd, ktory planowaliśmy i... wpakowaliśmy się w same centrum Rijeki
Ale nie ma tego złego... Rijeka okazała się niesamowitym miastem !! Te zabudowania na różnych poziomach, ogólna architektura... Nam baaaardzo się podobało
Tuż przed granicą chorwacko-słowenską zaliczyliśmy ostatnie chorwackie tankowanie, podczas ktorego niestety... połamałem swoje "sonnenbryle"

Niby nic takiego, ale niestety w słoneczną pogodę bez okularów słonecznych po prostu zalewam się łzami !!
Przelot przez Słowenię odbył się bez najmniejszego problemu, podobnie jak objazd Triestu i dalsza podróż włoską A4. Do docelowego hotelu w Mogliano Venetto zajechaliśmy gdzieś koło 21:00 i... tu mały ZONK Okazało się, że nasze pokoje (rezerwowane jeszcze w kwietniu czy jakoś tak) są zajęte, ale czekają na nas pokoje w hotelu Duca d'Aosta tuz obok. Pomyśleliśmy, że może to i lepiej, bo Hotel La Meridiana byl jakiś taki... zbyt luksusowy

"Niestety" nowy hotel okazał sie być równie wypasiony więc jako "zwykli zjadacze chleba" dziwnie się czuliśmy w tych luksusach
Mogliano Venetto jak na małą miejscowość (a może właśnie dlatego) okazała się bardzo klimatyczna, ale co nas zaskoczyło podczas spaceru - a było to zdrowo po godz. 22 - nie było ani jednego wolnego miejsca w żadnej z knajpek !! Mała mieścinka, późna pora i wszystko zajęte !!
Rano godz. 9:00 byliśmy już spakowani w drodze do wyczekanej Wenecji

Jako punkt parkingowy wahaliśmy się między znanym "zielonym" parkingiem w Mestre a Tronchetto w samej Wenecji. Wybraliśmy drugą opcję, bo odechciało nam się jazdy pociągami
Przyznaję... Wenecja zrobiła na nas duuuże wrażenie

Z resztą co tu pisać

Poparzcie sami
A dla tych z grubszym portfelem do lampki wina przygrywa Pan Muzyk
Niestety najważniejsze części Wenecji były w trakcie renowacji, więc wyglądało to mniej więcej tak:
A teraz coś dla ciała

Małżonka Viniowa nie mogła się napatrzeć na maski...
... a ja zdębiałem w sklepie Ferrari
Wenecja pożegnała nas małym załamaniem pogody, które wyglądało mniej więcej tak:
Z Wenecji wyjechaliśmy punkt 20:00 kierując się na Brennero, Innsbruck, Monachium (tam ok. 3 godz. drzemka), Drezno, Zgorzelec i... Żagań, do którego dojechaliśmy coś koło południa
I tak oto dobiegły końca nasze wyczekane, wytęsknione i wymarzone wakacje a.d. 2010

Jeśli miałbym je określić jednym słowem to powiem, że były rewelacyjne/świetne/udane..... a nawet najlepsze
Pozdrawiam i do... chciałem napisać przyszłego roku ale to będzie nie możliwe...

Z ok. miesięcznym dzieciątkiem chyba się nie odważymy

[/quote]