Małe i duże niebałkańskie podróże :-)

Niedaleko stąd do jednego z miejsc najbardziej znanych i odwiedzanych, zresztą, są one wpisane na listę UNESCO (w liczbie ośmiu). Kościół Sant'Apollinare Nuovo pochodzi z VI wieku i ściany jego głównej nawy pokrywają równie stare mozaiki. Wstęp jest rzecz jasna płatny, kupujemy tzw Ravenna Visit Cards które uprawniają do odwiedzin najważniejszych zabytków miasta oraz Muzeum Arcybiskupiego. Koszt – 11,50 euro, no cóż... po to właśnie tu przyjechaliśmy.





Wnętrze świątyni , a zwłaszcza mozaiki bardzo się nam podobają . Na szczęście wolno tu robić zdjęcia (bez lampy) co oczywiście bardzo nas cieszy.

Na pierwszy rzut oka przedstawione kobiety są identyczne, jednak po bliższym przyjrzeniu , okazuje się, że każda od sąsiadki różni się jakimś szczegółem, czasem jest to kwiatek, czasem szarfa













I jeszcze parę fotek tego, co jeszcze można zobaczyć oprócz mozaik.













Ten orzeł na suficie do złudzenia przypominał nam naszego polskiego Orła.

Ostatni rzut oka na kościół, fajnie jest popatrzeć od czasu do czasu jak zwiedzający zadzierają głowy i się przypatrują czytając jednocześnie w przewodnikach i folderkach gdzie co jest .





Tuz obok Sant'Apolinare Nuovo wznosi się tzw Palazzo di Teodorico, budowla nazwana tak dlatego, iż stoi na miejscu gdzie wcześniej rzeczywiście wznosiła się siedziba starożytnego króla Teodoryka. Jednak z tamtych czasów pozostały jedynie fragmenty mozaik, natomiast to co widać na zdjęciu to prawdopodobnie narteks wielkiego kościoła San Salvatore której ślady również odkryto podczas wykopalisk.



A jeszcze kawałek dalej – wielki kościół – bazylika Santa Maria in Porto.





Porta Nuova



Ciekawostka, informacja zapewne bardzo przydatna pracującym w Italii rodakom



Uliczki w Rawennie





Nimi skierujemy się do kolejnych zabytkowych miejsc Rawenny

c.d.n.

28 kwietnia, niedziela c.d.

Wędrując natrafiamy na kościółek Santa Agata Maggiore z okrągłą dzwonnicą... czyżby to była taka tutejsza tradycja



Piazza Caduti per la Liberta i Palazzo della Provincia



Duomo (od tyłu) z okrągłą wieżą i Baptysterium Neońskie – kaplica wzniesiona na miejscu rzymskich łaźni nosząca swą nazwę od biskupa Neona który w V wieku polecił ozdobić ją mozaikami. To kolejne miejsce wpisane na listę UNESCO, miejsce do którego wejdziemy dzięki naszym biletom wstępu.





Zanim to jednak nastąpi, wejdziemy jeszcze do Muzeum Arcybiskupiego (Museo Arcivescovile). Tam znajduje się Capella di San Andrea, prywatna kaplica biskupa Piotra II, również dzięki mozaikom wpisana na listę UNESCO. Niestety, wewnątrz nie wolno robić zdjęć , a rozmieszczone w każdym kącie kamerki skutecznie zniechęcają do prób wszelakich. Jedynym obiektem który udało mi się „ustrzelić” był marmurowy tron biskupa z V wieku.



Kilka zdjęć z barokowego wnętrza Katedry











Bardzo stara ambona



I trochę mniej stare ławki

Pogoda wciąż dopisuje , mimo zmęczenia zwiedzaniem, humory też całkiem całkiem









Kolejka do wspomnianego Baptysterium Neońskiego



W oczekiwaniu na wejście



Bez przesady, strasznych tłumów nie było... po prostu trafiliśmy na wycieczkę i trzeba było parę minut poczekać na wejście. Wewnątrz, całkiem ładne mozaiki (i jak zawsze trochę kłopotów z balansem bieli )













Zadarte głowy...



Nic dziwnego... jest się czemu przyglądać. Najdziwniejsze było odczucie, że wszystkie te mozaiki wyglądają jak zupełnie nowe, a mają przecież około 1600 lat .

Trochę nas zmęczyło to zwiedzanie, posiedzieliśmy więc trochę na ławce przed Katedrą. Kilka miejsc jednak chcieliśmy jeszcze odwiedzić, dzięki czemu natknęliśmy się na tradycyjny włoski pomnik



Wejście do budynku w którym mieści się muzeum Dantego (dawny klasztor Franciszkanów)



Bardzo lubimy te włoskie krużgankowe dziedzińce









Kaplica z grobem poety Dantego.





Jakież było nasze zdziwienie, gdy się okazało, że prawdziwy grób zdaje się jest tu , a w kaplicy było niewiadomoco

A to kościół San Francesco z (o dziwo) kwadratową wieżą.





Obok – mroczne arkady





Początki kościoła sięgają V wieku, jednak obecna budowla pochodzi z czasów średniowiecza.





Małgosia twierdzi że ta rzeźba przedstawia Madonnę brzemienną , ja tam tego nie widzę, a zdjęcie mamy tylko to jedno....



W jednej z kaplic stoi rzeźba o. Maxymiliana Kolbe... to już któryś raz widzimy we Włoszech coś związanego z tą postacią, jak widać jest tu bardzo popularna.





Gdzie oni tak zaglądają ?



Zaglądnęliśmy i my



Kilka zdjęć pstryknęliśmy, ale warunki oświetleniowe były dość ekstremalne i tylko to jedno nadaje się do publikacji. To miejsce to krypta z X wieku, w której zachowały się podłogowe mozaiki, a jako że Rawenna leży dość nisko n.p.m. , zalane są wodą.

c.d.n.

Oglądając ten odcinek jestem przerażony faktem, jak mało zobaczyłem podczas mojej krótkiej wizyty w Rawennie.... a tu jeszcze widzę, że cdn Rawenny będzie ...
Strasznie po łebkach ją zrobiliśmy a historycznie było to tak ważne miasto, że aż się rumienię widząc, że praktycznie nic w niej nie widziałem

Czasem relacje, jakkolwiek świetne, wpędzają w krótkotrwały na szczęście smutek ...

kulka53 napisał(a):Małgosia twierdzi że ta rzeźba przedstawia Madonnę brzemienną , ja tam tego nie widzę, a zdjęcie mamy tylko to jedno....

A ja tam za bardzo Madonny nie widzę, tylko jakiegoś starego gościa...

Zazdroszczę tempa w jakim Wasza relacja powstaje.

tony montana napisał(a):Oglądając ten odcinek jestem przerażony faktem, jak mało zobaczyłem podczas mojej krótkiej wizyty w Rawennie.... a tu jeszcze widzę, że cdn Rawenny będzie ...
Strasznie po łebkach ją zrobiliśmy a historycznie było to tak ważne miasto, że aż się rumienię widząc, że praktycznie nic w niej nie widziałem

Czasem relacje, jakkolwiek świetne, wpędzają w krótkotrwały na szczęście smutek ...

Tony,
w ogóle nie trzeba się przerażać
Właśnie parę dni temu trafiliśmy na Twoją relację z 2010, sam nie wiem dlaczego tak późno, skoro o planach na ten rok przecież w tym samym wątku czytałem
No i teraz już wiem skąd się wzięło Verucchio
No i ta Bolonia
A już rajd do Pizy i nad "inne" morze jednego dnia... w sumie całkiem fajny

Ale nie o tym... to przecież jasne, że inaczej jest gdy zwiedza się z dwójką małych dzieci, z wózkiem...
A inaczej gdy się kupi bilet na 5 miejsc, wtedy chce się je wszystkie odwiedzić, a trudno nie zaglądnąć gdy coś innego jeszcze mija się po drodze
Rawenna rzeczywiście jest ważna historycznie, natomiast jak chodzi o urodę Starówki to jest taka sobie, może nie brzydka, ale i zachwycająca też na pewno nie.
W każdym razie, jakby co, jej położenie jest takie, że jest "po drodze" na południe i może kiedyś jeszcze trafisz

Relacje są super, gdy czyta się je przed własną podróżą do opisywanych miejsc, wtedy można rozmyślać, oglądać, planować, marzyć... Ale gdy czyta się o tym gdzie się już było, a opisuje to kto inny, mnie przynajmniej czasem to faktycznie smuci, że na to czasu nie starczyło, a tu lało, a tam nie mieliśmy siły a jeszcze gdzie indziej nie doczytaliśmy czegoś . Mniej więcej tak było z Mantovą myszy, rok temu miałem do wyboru Modena albo Mantova - wybrałem Modenę bo też niby ciekawa a nie trzeba było nadrabiać drogi. I była ok, ale teraz Mantovy szkoda .

DarCro napisał(a):A ja tam za bardzo Madonny nie widzę, tylko jakiegoś starego gościa...

Stary gościu jest trochę wyżej
W sumie nawet niedawno się zastanawialiśmy w jaki sposób umieszczać podpisy do zdjęć. Kiedyś, na początku dawaliśmy pod zdjęciami, ale teraz uznaliśmy, że powyżej, tak jak ostatnio będzie lepiej.

DarCro napisał(a):Zazdroszczę tempa w jakim Wasza relacja powstaje.

A ja się cieszę, że wciąż się nam udaje to tempo utrzymywać.
Zresztą, my mamy łatwiej bo jest nas dwoje - Małgosia wybiera i przygotowuje i wysyła zdjęcia, ja opisuję i je wklejam.

Chciałoby się, by wszystkie relacje powstawały we w miarę szybkim tempie, ale oczywiste jest, że nie zawsze tak może być. Na pewno nie da się takiego tempa utrzymywać non stop, ale jak się czuje "kopa" po fajnym urlopie.... , trochę można

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):Tony, w ogóle nie trzeba się przerażać
Właśnie parę dni temu trafiliśmy na Twoją relację z 2010, sam nie wiem dlaczego tak późno, skoro o planach na ten rok przecież w tym samym wątku czytałem
No i teraz już wiem skąd się wzięło Verucchio

Nawet chyba pisałeś kiedyś w komentarzu, że Verucchio zapisujesz i może kiedyś ...

kulka53 napisał(a):
A już rajd do Pizy i nad "inne" morze jednego dnia... w sumie całkiem fajny

Tak, tamten dzień był hardcore'owy - górami do Florencji, w niej parę godzin, później rajd do Pizy dwupasmówką (bo na nią wpadłem a nie na Autostradę), Campo dei Miracoli i Morze w Pizie i ponad trzysta kilometrów powrót autostradami do hotelu w Cesenatico

kulka53 napisał(a):Ale nie o tym... to przecież jasne, że inaczej jest gdy zwiedza się z dwójką małych dzieci, z wózkiem...
.............
........W każdym razie, jakby co, jej położenie jest takie, że jest "po drodze" na południe i może kiedyś jeszcze trafisz

Na razie to mam inne plany po drodze i Rawenna w nich nie jest uwzględniania ;(

tony montana napisał(a):Nawet chyba pisałeś kiedyś w komentarzu, że Verucchio zapisujesz i może kiedyś ...

Pisałem, zapisałem i ... czemu nie

tony montana napisał(a):Na razie to mam inne plany po drodze i Rawenna w nich nie jest uwzględniania ;(

Nie szkodzi , te inne na pewno będą super i na pewno bbb chętnie je pooglądamy i poczytamy

28 kwietnia, niedziela c.d.

Rawenny część trzecia – ostatnia :idea

A to już Piazza dell Poppolo – główny plac miasta.







Santa Maria del Suffraggio



Sezon rowerowy rozpoczęty także i tu



Nie tylko Piza i Ząbkowice Śl. mają krzywe wieże W Rawennie też jedna jest





Krzywa Torre Civica

Kościółek Santo Croce z okrągłą wieżą w komplecie

I w ten właśnie sposób spacerując i zaglądając to tu, to tam, zawędrowaliśmy w okolice najważniejszego chyba zabytku Rawenny, bazyliki San Vitale. Właśnie ten kościół i pobliskie mauzoleum Galli Placydii to ostatnie miejsca które obejmował nasz bilet wstępu, jednocześnie dwa kolejne zabytki z listy UNESCO.



Ośmiokątny kościół, niezwykłe osiągnięcie architektury bizantyjskiej powstał w VI wieku i dotrwał do naszych czasów w nienaruszonym właściwie stanie. To jedyny taki kościół w całych Włoszech, był on inspiracją dla budowniczych stambulskiej Hagii Sofii.
Bazylika ma nietypowy kształt, ale okrągła wieża jest w tym mieście całkiem typowa







W prezbiterium znajdują się najsławniejsze i najpiękniejsze na świecie mozaiki bizantyjskie jakie można wciąż oglądać.