W Połądze nie zauważyliśmy nic ciekawego do zwiedzania, a to był błąd. Miasto, mimo, że od czasu ostatniego rozbioru znajdowało się w granicach rosyjskich, nadal było ściśle związane z Polską, należało bowiem do rodziny Tyszkiewiczów. W XIX wieku wybudowali oni przystań, molo, następnie założyli uzdrowisko popularne w kręgach artystycznych i nazywane Nadbałtyckim Zakopanem. Tyszkiewiczowie wznieśli tutaj swój pałac wraz z ogrodem botanicznym (dziś mieści się w nim Muzeum Bursztynu), a często bywający w Połądze Stanisław Witkiewicz zaprojektował dom zdrojowy. To podobne do naszych, nadmorskie miasto wielkości mniej więcej Ustki, może mniejsze trochę… w każdym razie bloków w owym czasie nie zauważyliśmy, za to sporo zachowanych drewnianych domów dawnego uzdrowiska. Bez większego problemu jak sądzę można było wynająć pokój
Nadmorski deptak, o długości około kilometra, prowadzący od głównej ulicy w okolicy kościoła nad morze w okolicę mola wygląda mniej więcej tak:

Pamiętam, że czekaliśmy dłuższą chwilę by zrobiło się ciut luźniej aby zrobić to zdjęcie
Plaża w Połądze, szeroka i już w miarę pusta, jako że coraz bardziej zbliżał się wieczór

Korzystając z okazji rzecz jasna zanurzyliśmy się w litewskim Bałtyku, do tej pory pamiętam to zdarzenie bo woda była chyba najcieplejsza na jaką kiedykolwiek trafiliśmy nad naszym morzem. 2006 rok był wyjątkowo ciepły latem i siłą rzeczy wyobrażaliśmy sobie jak teraz jest w naszych Dębkach… z pewnością tym razem bylibyśmy zadowoleni z pogody. No ale z Litwy jak dotąd też byliśmy baaaaaardzo zadowoleni
A litewski zachód słońca też sobie uwieczniliśmy


Mimo, że było już coraz później, nie spieszyliśmy się do samochodu, powoli wracaliśmy deptakiem wsłuchując się w dobiegającą zewsząd donośną muzykę. Folk i disco w rosyjskim stylu… nie ukrywam, że nam się podobało
Wyjechaliśmy stamtąd już w zupełnych już ciemnościach. Kawałek na północ jest już granica z Łotwą, przekroczyliśmy ją bez większego oczekiwania i bez problemów. A potem podjechaliśmy kawałek w okolice jeziora Lipawskiego, skręciłem gdzieś w szutrowe dróżki, potem na łąki i zostaliśmy tam wśród trzcin na noc
c.d.n.

.png)
.png)
...












