Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Krótko...fotki rewelacyjne
Pozdrawiam

kmichal napisał(a):Muszę przyznać, że robi się coraz ciekawiej. Piękne krajobrazy, piaszczyste bezludne plaże, cudowne kwiatowe dywany no i wreszcie zaświeciło cykladzkie słoneczko ...
Ach ta cudowna Grecja ...

Prawda
Grecja jest cudowna, mimo, że krajobrazy nie zawsze są tak piękne, plaże nie zawsze piaszczyste i bezludne, kwiaty też nie zawsze kwitną, a słońce nie zawsze świeci...
Wszystko to jeszcze będzie w tej relacji (a jak nie w tej, to pewnie w następnej )
Bo tam i tak wraca się wciąż i wciąż...bo w Grecji jest WSZYSTKO i każdy dla siebie znajdzie to, czego potrzebuje

KOL napisał(a):Ale udało Ci się zdjęcia wstawić! Przy tym stoliku zdarzyło nam się siedzieć, a ten market odwiedzaliśmy w zasadzie codziennie.

No to rzeczywiście
Anafi jest tak malutkie, że w sumie o takie przypadki łatwiej niż gdzie indziej. Ale żeby ten sam stolik... telepatia, czy co?

mysza73 napisał(a):Kilka ,
chyba powinnam się tam wybrać .

Sam nie wiem jak to się stało, że do żadnego nie weszliśmy...
Może dlatego, że były zamknięte?
Ale nawet mimo to....

mysza73 napisał(a):Mogłabym mieć taki widok z mojego balkonu ,

jak zwykle pięknie pokazaliście biało-niebieskie miasteczko .

Dzięki, fajnie że się podobało.
A o widok nietrudno... nie żebym reklamował, ale ze wspomnianych Panorama Rooms mniej więcej to samo widać

heca7 napisał(a):Tyle białych ścian i ani jednego grafitti

Nie zawsze jest tak idealnie



A serio to cykladzcy Grecy jak sądzę przynajmniej raz do roku malują te swoje domki i kapliczki... także wiekopomne napisy typu "Legia Pany" albo "Love Ankę" nie mają racji przetrwać za długo

MCR napisał(a):Też mnie dopadło tak zwane deja vu (nie mylić z teżewe tudzież pendolino ).
Tak jakbym tam stał niedawno. I nawet mieszkałem w Panoramie

W sumie, to myśmy też na Anafi czuli się jak w miejscu które znamy
A Panoramy specjalnie szukaliśmy, żeby zobaczyć gdzie to

eystrasalt napisał(a):Dziwna sprawa: nie byłem tam, a tęsknię... Piękne miejsce

janusz.w. napisał(a):Mam tak samo...

W Anafi można się zakochać co możemy zobaczyć na przykładzie dwóch forumowych Kolegów o trzyliterowych nickach
Nie dziwię się, bo to jest sympatyczna wyspa z kilkoma bardzo fajnymi miejscami.
Będziemy ją na pewno bardzo dobrze wspominać...

janusz.w. napisał(a):Duża porcja świetnych zdjęć w pieknych miejscach

ajdadi napisał(a):Krótko...fotki rewelacyjne

Dziękujemy

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):

kmichal napisał(a):W Anafi można się zakochać co możemy zobaczyć na przykładzie dwóch forumowych Kolegów o trzyliterowych nickach
Nie dziwię się, bo to jest sympatyczna wyspa z kilkoma bardzo fajnymi miejscami.

to ja jestem kolejny do zakochania,

KOL napisał(a):Przy tym stoliku zdarzyło nam się siedzieć,

nawet nie wiesz jak zazdroszczę

mysza73 napisał(a):Mogłabym mieć taki widok z mojego balkonu ,

w pełni podzielam Twoje odczucia

te kontrasty: kolory łąki z bielą i błękitem, powalające, aż żona ma lepszy humor z rana

te kiero napisał(a):to ja jestem kolejny do zakochania

Kiedy jedziesz?

te kiero napisał(a):te kontrasty: kolory łąki z bielą i błękitem, powalające, aż żona ma lepszy humor z rana

To w takim razie - może kolejne obrazki też poprawią Jej poranny humor

5 maja, poniedziałek c.d.

Na plażę czas najwyższy...

Ale po drodze – kwitnące zbocze



Wybraliśmy na popołudnie plażę Roukounas, choćby dlatego, by zobaczyć ją w słońcu. Dojazd – od głównej skręca się w szutrówkę, którą za około 150m dojeżdża się do zabudowań, w których jest tawerna i można wynająć kwaterę. Dalsza droga jest zamknięta bramą i trzeba iść pieszo... ale niedaleko, może 250m.

I w końcu jest





Naprawdę, bardzo ładne miejsce

Roukounas to podobno bardzo popularne latem miejsce dla dzikich namiotowych biwakowiczów. Przed wyjazdem widziałem w sieci zdjęcia plaży okupowanej przez dziesiątki namiotów rozlokowanych w tamaryszkowym cieniu. Teraz zastaliśmy tylko taki namiocik



Ale tak naprawdę trochę nie bardzo wierzę w taką zupełną „dzikość” tej plaży, choćby przez bliskość tego domu z tawerną i kwaterami przy której zostało nasze auto, ale także z powodu tego budyneczku:



Prysznice, umywalki i toalety, teraz zamknięte, nie działały. Ale nie wydaje mi się, by w sezonie ktoś udostępniał to osiągniecie cywilizacyjne sporej ilości ludzi tak zupełnie za darmo...

Na Roukounas spędziliśmy dłuższą chwilę zachwyceni tak naprawdę tym miejscem. ½ z nas nawet się wykąpała



Powietrze, mimo ostrego słońca było wciąż dość chłodne, co w połączeniu z lekkim wiaterkiem sprawiło, że woda była w podobnej temperaturze. Nie zabraliśmy z auta termometru, ale oceniam ją na przynajmniej 20 stopni... inaczej by mnie w tej wodzie nie było .

Druga ½ nie była tak zdeterminowana





Oprócz nas nie było tu żywej duszy, i w ogóle było super, ale stwierdziliśmy, że na wieczór pojedziemy sobie na naszą Monastirię.

Na Roukounas oleandry w pełni rozkwitu







A po drodze zatrzymaliśmy się na chwilę i kawałek podeszliśmy do kapliczki Agioi Anargiroi, tuż obok naszej noclegowej miejscówki.





A zaraz będziemy tam, na Monastirii:



Zaparkowałem na przystanku i z plażowymi manelami powędrowaliśmy na dół. Poleżeliśmy jakieś 2 godzinki na piachu, tym razem już bez wchodzenia do wody, zresztą, spore kamienie bez plażowych butów skutecznie by to uniemożliwiły. Dokumentacji zdjęciowej brak, nie chciało się nam taszczyć aparatu .

Gdy tylko słońce zbliżyło się do okolicznych wzgórz wróciliśmy do auta, by przyrządzić sobie tradycyjnie pyszny obiadek . Nikt i nic nie zakłóciło nam spokoju, zero aut, zero ludzi, cisza... sielanka . Szkoda tylko, że temperatura nie chciała się do niej dostosować, mimo poubierania się w co tam było pod ręką, skutecznie zniechęciła do posiedzenia na krzesełkach z widokiem na morze. Ale w tej miejscówce widok na morze mieliśmy też z naszych samochodowych łóżek....

I jeszcze mapka na dziś:



A – przystanek
B – Roukounas od góry
C – Vagia
D – Agios Nikolaos
E – Klisidi
F – Anafi
G – Roukounas

c.d.n.

Czy Łucji podobało się w Grecji ???

darek1 napisał(a):Czy Łucji podobało się w Grecji ???

No fakt można mnie pomylić (Lidia czy Małgosia) i z Łucją.
Bardzo ładne i tak dostojnie brzmiące imię.

Tak się składa, że czerwiec to mój najbardziej pracowity miesiąc w roku stąd moja obecność na forum jest raczej symboliczna i na zdjęciach w relacji i ale postarałam się wcześniej przygotować sporo zdjęć do pokazania ich, żeby relacja mogła warto powstawać.

Co do pytania, masz jakieś wątpliwości?
Wszystko co kulka napisał o Grecji zgadza się z moimi odczuciami.
Grecja jest piękna.
Grecja jest naszym rajem na spędzenie urlopu.
To był już nasz szósty urlop w ulubionej Grecji.
Grecja ma do zaoferowania dla każdego to coś co spowoduje, że się do niej tęskni.
W Grecji są plaże i zagospodarowane i puste, kamieniste i piaszczyste, białe, zielone, czerwone i czarne.
W Grecji są rozległe widoki i ciasne uliczki,
wyspy modne i miejsca komercyjne z gwarnym tłumem turystów i takie gdzie poza osłami i paru miejscowymi żyjącymi od setek lat tak samo można z obcych spotkać tylko nas i naszą skodę,
stare i nowe wiatraki, małe kapliczki i spore monastyry.
No i w Grecji nawet gdy się ma takie niezwykłe szczęście trafić na wiosnę tak zimną, kapryśną i maj nietypowy jak tego roku i tak się można wygrzać w słońcu a nawet wymoczyć w morzu.

Pozdrawiam Wszystkich czytelników.
Lidia (Małgosia, Małgorzata)

Droga Lidio przepraszam za ów nietakt. Łucja ładne imię Lidia też. Rozpoczynam czytać Waszą relację sądzę, że się nie zawiodę. Opinię wystawiłaś Grecji wysoką. Pozdrów Kulkę. Dobrze, że nie napisałem Lulkę

Wszysko pięknie, a nawet piękniej, ale kotów brak!

...Ale są różnego rodzaju kwiatki i fajne widoczki

DarCro napisał(a):kotów brak!

Fakt, do tej pory ich nie było a i potem za dużo nie będzie. Tak jak zaplanowałem podczas poprzedniego wyjazdu, tym razem zabraliśmy ze sobą trochę saszetek z kocim jedzeniem by wspomóc choć trochę te najbardziej potrzebujące i co? Część wróciła do domu
Myślę, że dla greckich kotów te wczesnomajowe temperatury były o wieeeele za niskie by chciało im się opuszczać ciepłe kryjówki

ajdadi napisał(a):...Ale są różnego rodzaju kwiatki i fajne widoczki

Dzięki za wsparcie

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a): ½ z nas nawet się wykąpała

Bankowo u nas 1/2 (wiadomo która!) też by się wykąpała. Ja wolę wodę o temperaturze zupy (rzecz jasna, nie chłodnika ),więc co najwyżej zamoczyłabym nogi

To ja sie jeszcze dopisze, jako kolejna w Anafi zakochana.

Jestem tu z mezem i corka od 10 dni, jest absolutnie pieknie, spokojnie i bajecznie.
Roukomos zaludnione juz bardziej niz na Waszych zdjeciach, sanitariaty otwarte i bezplatne namiocikow kilka, w tawernie turysci, szczeniaki i gromada kotow - ale dalej w kierunku Monastyrii nadal idyllicznie pusto.
Dzis, dzieki tej relacji, na Monastyrii spedzilismy caly dzien, bez towarzystwa, cala plaza "nasza" (aczkolwiek moim numerem jeden jest zdecydowanie plazyczka pod kapliczka, przed Monastyria, dojsc tam trudniej, ale jest tak kameralna i urokliwa, ze jutro zostala jednoglosnie wybrana jako plaza na pozegnanie Anafi)
Dzien po dniu Anafi budzi sie na nowy sezon, otwieraja sie kolejne knajpki, pojawiaja sie w autobusie nowi ludzie - ale wciaz liczba turystow na wyspie nie przekracza setki, podczas gdy w sierpniu idzie ponic w tysiace.
Bardzo, bardzo, bardzo zaluje, ze juz w srode rano skonczy sie moja przygoda z Anafi i wiem, ze chce tu wrocic najszybciej, jak sie da

dangol napisał(a):Bankowo u nas 1/2 (wiadomo która!) też by się wykąpała. Ja wolę wodę o temperaturze zupy (rzecz jasna, nie chłodnika ),więc co najwyżej zamoczyłabym nogi

Ja zdecydowanie też wolę wodę o temp przynajmniej 25 stopni , ale wiadomo było, że takiej w maju nie będzie . A jak się nie ma co się lubi....

Obiecałem sobie wykąpać się u brzegów każdej wyspy na którą dopłyniemy, ale niestety, z różnych względów (nie tylko zimnej wody) tego postanowienia nie udało się zrealizować .

Małgosia nawet nie próbowała

Inkoguto napisał(a):To ja sie jeszcze dopisze, jako kolejna w Anafi zakochana.

Super, bardzo się cieszę
No i fajnie, że też się wysepka Wam podoba

Dzięki za najświeższe info z wyspy, to widzę, że skoro na Monastirii byliście sami, to o czerwcowych tłumach na wyspie mówić nie można . Dobrze wiedzieć.
Czyli sanitariaty na Roukounas darmowe... no tak, tak dobrze może być chyba tylko w GR

Szczęśliwie wracajcie i może napiszesz jeszcze parę słów co widzieliście i w ogóle... bo nasza opisowa przygoda z Anafi powoli będzie dobiegała końca...

Pozdrawiam Panie