Małe i duże bałkańskie podróże :-)

mysza73 napisał(a):Melduję nadrobienie zaleglości ,
cały czas tu u Was pięknie i niebiesko

No i tak już mam nadzieję pozostanie, aż do niedługiego końca

mysza73 napisał(a):A na kamienie, to się ostatnio napatrzyłam za wszystkie czasy .

Te Twoje takie trochę bardziej ociosane

piotrf napisał(a):Plaża z drzewami . Ciekawe jak są okupowane w szczycie sezonu

Sikamia była też z drzewami, także Agios Ioannis i Pachia Ammos.
Zadrzewione piaszczyste plaże na Serifos to norma

A czy okupowane... na pewno latem cień, nawet tamaryszkowy jest bardzo pożądany
Ale jak można zobaczyć TU,TU, albo TU, wystarcza dla prawie każdego

DarCro napisał(a):Myślę, że najlepiej wtedy udawać Greka...

Przyznam się tak po cichu, że już się nam to zdarzało

kulka53 napisał(a):Zadrzewione piaszczyste plaże na Serifos to norma

A czy okupowane...

Coś mi się przypomina, że ktoś Was w jakimś innym watku oskarżał o okupowanie dzikiej natury.
Bodaj Chorwaci mieli z tego powodu straszne straty moralne i środowiskowe ponosić...

DarCro napisał(a):Coś mi się przypomina, że ktoś Was w jakimś innym watku oskarżał o okupowanie dzikiej natury.
Bodaj Chorwaci mieli z tego powodu straszne straty moralne i środowiskowe ponosić...

Akurat Chorwaci za wielkich strat nie ponieśli, w sumie tam jeżdżąc jeszcze wynajmowaliśmy kwatery
Może nie na całe pobyty, ale jednak.

A rzeczywiście dyskusje były , chyba kojarzę o jaką sprawę chodzi, dość dawno to było.
No chyba że jeszcze coś gdzieś było, a ja przecież wszystkiego nie czytam...

Ja osobiście nie widzę problemu. W końcu aktywnie się przemieszczamy, każdego dnia jesteśmy w innym miejscu. Co innego siedzenie i faktyczne "okupowanie" jednego miejsca przez np 2 tyg.

Zresztą... nawet na tym forum nie jesteśmy jedyni

Ja pierdziukam, znów nie wiem, które zdjęcia cytować, boska jest ta plaża, ten kolor wody
A żona nadal dziwnie się na mnie patrzy jak mówię np "Cyklady autem" ...


GODNIE tu wyszedłeś Pawle!!

kulka53 napisał(a):

Tony, nie wiem jak to robisz, ale co przeczytam Twój wpis, z miejsca mam lepszy humor

tony montana napisał(a):Ja pierdziukam, znów nie wiem, które zdjęcia cytować, boska jest ta plaża, ten kolor wody

Plaża jest boska bo cała Grecja to przecież kraina wielu różnych bóstw... musieli mieć godne siebie warunki

tony montana napisał(a):A żona nadal dziwnie się na mnie patrzy jak mówię np "Cyklady autem" ...

Gdybyśmy naszego nie wykorzystywali jako nie tylko środka do przemieszczania ale i sypialni, szafy, kuchni itp itd , to pewnie też samolot wydawałby się sensowniejszą opcją. Zwłaszcza z tej Waszej Dalekiej Północy
Niemniej, doświadczenia w podróżowaniu na 4 kółkach mamy spore a samolotem żadne. I raczej tak już zostanie
A na Cyklady i w ogóle do GR warto... nie tylko autem, nawet Skodą

tony montana napisał(a):GODNIE tu wyszedłeś Pawle!!

Ano jakoś się wydrapałem

kulka53 napisał(a):Ale dobrze, że w ogóle się tu znaleźliśmy

Rozmarzyłem się...

kulka53 napisał(a):Oby nam tylko auta nie zrobiły niemiłych niespodzianek

Na dwa auta jedziecie? Czy może masz wybór, jakieś 4x4?

pozdr

janusz.w. napisał(a):Rozmarzyłem się...

Tak, to było naprawdę fajne miejsce... na Cykladach chyba każdy może znaleźć coś dla siebie
Czas na spełnianie marzeń zbliża się coraz bardziej... tym razem znów będą jakieś wysepki?

janusz.w. napisał(a):

kulka53 napisał(a):Oby nam tylko auta nie zrobiły niemiłych niespodzianek

Na dwa auta jedziecie? Czy może masz wybór, jakieś 4x4?

Miałem na myśli mocno posunięte w latach auta - swoje i KOLa

Wyboru nie mam, a nasze 4x4 nieustająco w sferze oczekiwań... jak już nie na kasę czy inne sprzyjające okoliczności, to teraz na tę uznaną za najbardziej odpowiednią wersję silnikową .
Na razie takiego połączenia nie ma jeszcze w produkcji , ale podobno, jesienią...

25 września, środa

Spokojna była wrześniowa noc w zatoczce Sikamia, bezwietrzna i dużo cieplejsza niż ta przedwczorajsza. Z samego rana, całkiem jeszcze było ciemno, z góry przyjechał samochód i zaparkował kawałek dalej... to właściciel jednej z łódek kołyszących się na wodzie postanowił wypłynąć nią na morze. Niezmącona cisza, sielanka... takie poranki lubię najbardziej, już niedługo będzie mi ich bardzo brakowało.

Ta zatoczka była chyba najlepszym miejscem na nocleg na całej Serifos, choćby dlatego, że byliśmy praktycznie na samej plaży













Wczesna pora skutkuje łapiącymi wilgoć z powietrza tamaryszkami i długim cieniem









Ładna okolica wiąże się z większą ilością zdjęć
A więcej zdjęć, to więcej czasu wolnego dla mnie... i nie chcąc go zmarnować do tradycyjnie wyprodukowanych przez nas paru odpadów dozbierałem cały worek , który potem wyrzuciliśmy do wielkiego kubła napotkanego po drodze.

A potem poszliśmy w góry . Zapewne zauważyliście, że zwykle staramy się na każdym z wyjazdów, a ostatnio na każdej z wysp na której się znajdziemy znaleźć się w jej najwyższym punkcie. Czasem się to udaje, czasem nie, czasem trzeba iść pieszo, a czasem można wjechać tam autem. Tym razem autem można było podjechać tak blisko, że najwyższy szczyt Serifos był niemal na wyciągnięcie ręki .

Miejsce to znajduje się w najwyższym punkcie drogi, przy ostrym zakręcie, kiedy przecina ona „pasmo” górskie wyspy. Ze wskazań nawigacji wynikało, że znajdujemy się na wysokości znacznie ponad 400 m. n.p.m. , więc do podejścia zostało raptem trochę ponad 100 m . Przy tymże zakręcie stoi kapliczka, odchodzi stąd także szutrówka którą można dostać się do tutejszych przekaźników.

Przebraliśmy buty z sandałków na adidasy i ruszyliśmy na przełaj pod górę. Ścieżki ani oznaczeń szlaku się nie spodziewaliśmy, jednak zaraz na początku podejścia zauważyliśmy takie znaki



Dodam, że więcej już ich nie było .

Widok na „przełęcz”



Czyżby to już?



Widoki coraz szersze



Aż tak natychmiast to nie poszło, bo „szlak” wyglądał mniej więcej tak





A to Sikamia, na której spędziliśmy tę noc





Test GO



Na szczycie , widoczek na południowy zachód, na dalszą część najwyższego pasma górskiego Serifos.





Skrzyżowanie, jedno z nielicznych na wyspie



Za tą górą leży Chora, w oddali Sifnos.



Zdobywca nr 2

Wokół Serifos jest kilka takich sterczących z morza skałek



Jak widać, przejrzystość powietrza nie była powalająca, a pod słońce w ogóle było dość kiepsko

















Galani

Troulos, najwyższy szczyt Serifos





Spoglądając w przestrzeń



Po przestrzeni przyszedł czas na szczytową florę











A także faunę

Posiedzieliśmy sobie na górze z pół godziny, było bardzo przyjemnie, ciepło, powiewał lekki wiaterek. Podczas zejścia, oprócz uważania na kolczaste rośliny, zajmowaliśmy się głównie fotografią makro













I proszę, nie wszystko tu zeschło na pieprz

A Blue Star jak co dzień, na Santorini...



Fajny był ten niedługi i niemęczący spacer. Podrapania nóg nie udało się uniknąć, ale co tam... i tak było warto .

A kto wie co to takiego?



To proste... tutejszy asfalt w formie posklejanych kamyków

Punkt startu przy kapliczce.





c.d.n.

kulka53 napisał(a):Czas na spełnianie marzeń zbliża się coraz bardziej... tym razem znów będą jakieś wysepki?

Taaa..., zbliża się
Trochę mi się komplikuje sytuacja, ale mam nadzieję, że się uda. ...oczywiście wysepki ew. wyspa...

kulka53 napisał(a):Miałem na myśli mocno posunięte w latach auta - swoje i KOLa

Rozumiem
Z autami to zawsze jest ruletka Z nowszymi też

pozdr

Greckie WYSPY ...
Fajnie, że macie sprecyzowane plany i już zaczęliście odliczanie . A my nadal nie wiemy nawet, czy to będzie Grecja, zapewne wyjaśni się dopiero w lipcu albo w sierpniu. Szanse na Helladę są, bo w ubiegłym roku pojawiały się w tym terminie tanie propozycje wrześniowych lotów na Kos czy na Kretę, więc może i w tym roku będzie podobnie? Kreta jest bardziej prawdopodobna, w sumie to nawet mam ochotę na ponowną tam wizytę. A Cyklady? Trochę niestety przesuwają się w czasie, ale kiedyś będą na pewno A do tej pory, dzięki Waszym (mam na myśli nie tylko Kulki, ale także innych zacnych Cro-Grekomaniaków) relacjom będę miała jeszcze trudniejszy wybór konktretnej wyspy .

A skoro o relacjach mowa, to ... Janusz, cały czas czekam na Twoje ubiegłoroczne wspomnienia! Fakt, miałeś pisać zimą, a tej jakoś nie było i chyba już nie będzie przed kolejna Twoją grecką wyprawą, no więc może jednak wreszcie zaczniesz????? Małgosia i Paweł pokazali co prawda Naxos dość dokładnie, lecz inne spojrzenie też byłoby mile widziane. No i Amorgos... Po krótkiej wizycie KOL-a na Amorgos , na jego fotkach sprawiła na mnie dobre wrażenie. Ty byłeś tam nieco dłużej, więc?