Lato... zimą :) Dominikana Styczeń 2010

Kiedy będzie następna porcja smakowitości?

mutiaq napisał(a):Kiedy będzie następna porcja smakowitości?

Dzieci "sprzedane" na weekend, a ja nie mogę się zorganizować, aby dłużej posiedzieć przy kompie i do tego wszystkiego coś się mi z nim dzieje, bo co jakiś czas się wyłącza. Właśnie skasowało mi się wszystko co napisałam i jestem zła

ANITA:) napisał(a):... bo co jakiś czas się wyłącza. Właśnie skasowało mi się wszystko co napisałam i jestem zła

Zasilacz. Ewentualnie wiatrak na procesorze. Masz Intela?
Jeżeli to lapek, to sprawdź czy ma dobre chłodzenie, jeżeli blaszak
- może musisz go w środku odkurzyć.
Ale to sobie jutro sprawdź.

Mutiaq, nie przeszkadzaj. Dziewczyna ma dziś wolne. Co sobie jej druga połówka o nas pomyśli.

weldon napisał(a):

ANITA:) napisał(a):... bo co jakiś czas się wyłącza. Właśnie skasowało mi się wszystko co napisałam i jestem zła

Zasilacz. Ewentualnie wiatrak na procesorze. Masz Intela?
Jeżeli to lapek, to sprawdź czy ma dobre chłodzenie, jeżeli blaszak
- może musisz go w środku odkurzyć.
Ale to sobie jutro sprawdź.

Mutiaq, nie przeszkadzaj. Dziewczyna ma dziś wolne. Co sobie jej druga połówka o nas pomyśli.

Dzięki za rady. Jednak pozostawię to sprawdzanie meżowi, bo jak ja zacznę zaglądać to więcej niż pewne, że laptok się na amen na mnie "obrazi" , ale faktycznie jutro dopiero będzie mógł spojrzeć, bo na razie dzielnie walczy ze szpachelką u młodego w pokoju, bo ku jego "ogromnemu zadowoleniu" wpadłam na pomysł, aby dodatkową ścianke postawić. To się nazywa dobrze zorganizować czas wolny lubemu

Po złośliwościach komputerowych po raz drugi, ale w skrócie ...


OCEAN WORLD cd.

Ptaszki, rekiny i .....

Oprócz "shołów" na terenie parku można pooglądać inne zwierzątka. Są tam np. klatki z ptaszkami i to było znowu nowe przeżycie, bo nie tak jak w naszym zoo oglądamy je zazwyczaj przez kratkę, tam mozna było wejść do środka. Mozna było bliższą znajomość zawrzeć z papugami albo z tukanami jednak widząc ich "dziobalki" ograniczyliśmy się tylko do przypatrywania się im nie dotykając ich co by nie mieć nowych znaków szczególnych na ciele.











Zupełnie inna sprawa była w następnej klatce, w której ptaszki były nad wyraz gościnne i kontakt znami chciały nawiązać bardziej "cielesny". Co mnie się strasznie podobało































W jednym z basenów pływały sobie dumnie płaszczki. W ofercie była wersja pływania z nimi jednak jakoś podczas naszego pobytu ie zauważyłam aby ktoś z tej przyjemności skorzystał.



Co innego z rekinami. Tu znalazła się odważna parka i po programie wskoczyli do basenu aby sobie popływać. Nie wiem jakie ich były wrażenia, jednak ja wolałabym takich przeżyć nie mieć nawet po wielkich zapewnieniach, ze te "rekinki" są oswojone, przyjazne i nad wyraz spokojne.














Bezpieczniej czułam się w paszczy węża. Tu byłam na 100% pewna, że krzywda mi się nie stanie.



Były także kotki. Jednak nie pozwolono nam ich pogłaskać. Siedziały sobie w swoim domku zza grubą pleksi i żeby można było bliżej im się przyjżeć co jakiś czas ktoś z personelu podawał im przez malutki otwór w skale na takim długim kiju mała przekąskę.






Oprócz delfinów i rekinów były tez inne rybki i z nimi można było też popywać. My ograniczyliśmy się tylko do oglądania przez szybę.







jakiś taki całusny ten mój mąż








W Ocean World jest także kasyno w którym wieczorami odbywają się imprezy z występami zespołów. Można zamówić sobie romantyczną kolację i wydać trochę zbędnej kasy. My jej nie mieliśmy więc około 17.00 wsiedliśmy do busa, który odwiózł nas do naszego hotelu.

Się doczekałam
Niesamowite te ptaszyny

ANITA:) napisał(a):W jednym z basenów pływały sobie dumnie płaszczki. W ofercie była wersja pływania z nimi jednak jakoś podczas naszego pobytu ie zauważyłam aby ktoś z tej przyjemności skorzystał.

Przebity ogonem płaszczki zginął Steve Irwin, znany z TV australijski przyrodnik

Anitka !! no kurcze blade poprostu REWELA!
Brawiaki:) Pozdrowienia dla Was

Witam ...
Poprostu super ....

uffff przeczytałam prawie jednym tchem bo dopiero tu dotarłam!
jak już Ci dziś pisałam to jest tez moje marzenie (liczę, że je spełnimy w ciągu 2 lat )

relacja boska a zdjęcia aż brak słów... a Ty Anito... nonono nie dziwię się Panom, że zatrzymali się na stronie 2

czekam na dalszy ciąg




co do kosztów, to moi znajomi byli rok temu z polskiego biura. Wycieczkę wykupili 3 dni przed wylotem - również 2 tyg w all inclusive. Hotel miał być 3 gwiazdkowy, ale jak ludziska się rzucili do odbierania kluczy to się okazało, ze zabrakło dla nich pokoju, gdyż hotel był w remoncie. W ramach przeprosin przenieśli ich do hotelu 4* z widokiem na morze. Za osobę płacili 3300zł bo to było z lasta, wcześniej ta wycieczka kosztowała kolo 9 tys. A hitem w tym czasie był ten kawałek

skoro było trochę dominikańskiej fauny to nie może zabraknąć i flory

twister07 napisał(a):uffff przeczytałam prawie jednym tchem bo dopiero tu dotarłam!

ciesze się, że zajrzałaś

twister07 napisał(a):jak już Ci dziś pisałam to jest tez moje marzenie (liczę, że je spełnimy w ciągu 2 lat )

ja zawsze wierzę,że jeśli się czegoś bardzo pragnie to się spełnia. Dominikana była też między innymi moim marzeniem. Życzę aby i twoje marzenia się jak najszybciej spełniły

twister07 napisał(a):relacja boska a zdjęcia aż brak słów... a Ty Anito... nonono nie dziwię się Panom, że zatrzymali się na stronie 2

jak się pstryka bez opamiętania tysiące zdjęć to i w końcu jakaś jedna fotka zdarzy się co ją można pokazać

twister07 napisał(a):co do kosztów, to moi znajomi byli rok temu z polskiego biura. Wycieczkę wykupili 3 dni przed wylotem - również 2 tyg w all inclusive. Hotel miał być 3 gwiazdkowy, ale jak ludziska się rzucili do odbierania kluczy to się okazało, ze zabrakło dla nich pokoju, gdyż hotel był w remoncie. W ramach przeprosin przenieśli ich do hotelu 4* z widokiem na morze. Za osobę płacili 3300zł bo to było z lasta, wcześniej ta wycieczka kosztowała kolo 9 tys. A hitem w tym czasie był ten kawałek

to faktycznie mieli farta i szczęście, że udało im się za taką cenę polecieć, bo niestety aż takich lastów to u nas niewiele jest.

Ale piękna roślinność... jakby tak u nas było
Raj!

Widzę, że konsekwencje popsucia się sprzętu AGD przynoszą niesamowite, uboczne efekty

Można by rzec: kobieta pozbawiona domowych atrybutów - zaczyna tworzyć.

I po co On ci to żelazko kupił? Nie lubi nas, czy jak?
Zazdrośnik

weldon napisał(a):

Można by rzec: kobieta pozbawiona domowych atrybutów - zaczyna tworzyć.

No i jak tu sie z tobą nie zgodzić