Kajakowy Pelješac i Šipan z Przeklętym finałem

Nefer napisał(a):Bardzo dziękuję za kolejną wspaniałą relację.
Wyjazd długi, to i relacja niekrótka .

A ja dziękuję za Twoją obecność w relacji

Nefer napisał(a):Mnie szczególnie podobały się opisy górskich dni, zdobycie Eliasza, Góry Przeklęte. Na razie, dzięki Tobie, byłem tam wirtualnie, ale mam nadzieję, że i kiedyś w realu będzie to moim udziałem.

Trzymam kciuki, żeby się udało

te kiero napisał(a):Tak, lubię, bardzo lubię i zapewne, by mi się podobało, choć Tuzla kojarzy mi się bardziej z takim zwykłym miastem, a la Bihać.

O odwiedzeniu Bihaća w drodze powrotnej też myśleliśmy

wiola2012 napisał(a):Szkoda, że już koniec
Bardzo fajnie było towarzyszyć Wam w podróży. Świetnie piszesz i bardzo dobrze się czyta Twoje wspomnienia. Zdjęcia też super

Cieszę się, że Ci się podobało

wiola2012 napisał(a): Już niedługo znów długie wakacje i pewnie już kolejne plany macie na urlop
Wspaniałych podróży!

Jeszcze niesprecyzowane Dzięki!

Dzięki za świetną relację

Dzięki za możliwość podróżowania z Wami! Jak zawsze było ciekawie, ze ślicznymi zdjęciami. I tylko jedno mi nie pasowało - zamieniłabym piwo na wino Do zobaczenia na kolejnej wyprawie

Nefer napisał(a):

maslinka napisał(a):Niecały Dokładnie 26 nocy na miejscu plus jedna w samochodzie, w drodze do Cro.

No, no, długi urlop. Tylko pozazdrościć.
My z żoną nigdy tyle urlopu w jednym ciągu byśmy nie dostali

Nie tylko Ty Ale osobiście już pod koniec 2 tygodni chce mi się do domu... no i lubię jeszcze urlop zaliczyć przed i po sezonie, a urlop się nie rozciąga....

Aga, dzięki za kolejną ciekawą podróż i przypomnienie mi półwyspu... Jak pisałam (nie wiem czy w Twojej relacji czy innej z półwyspu) z chęcią bym powróciła na półwysep, ale obawiam się, że po otwarciu mostu sporo się tam zmieni...

maslinka napisał(a):Pisałam tę relację prawie pół roku i bardzo się do tego przyzwyczaiłam

Czytałam tę relację przez prawie pół roku i też się do tego przyzwyczaiłam.

maslinka napisał(a):Wy też musicie ode mnie odpocząć

Ależ skąd, wcale nie muszę.


Bardzo dziękuję za ogromnie ciekawą relację oraz osobisty ranking.

zumila napisał(a):Dzięki za świetną relację

Cieszę się, że się podobało

Kapitańska Baba napisał(a):Dzięki za możliwość podróżowania z Wami! Jak zawsze było ciekawie, ze ślicznymi zdjęciami. I tylko jedno mi nie pasowało - zamieniłabym piwo na wino Do zobaczenia na kolejnej wyprawie

Zawsze można pić wino, czytając
Dzięki za towarzystwo w podróży, Beata I za mobilizujące komentarze

piekara114 napisał(a):Aga, dzięki za kolejną ciekawą podróż i przypomnienie mi półwyspu... Jak pisałam (nie wiem czy w Twojej relacji czy innej z półwyspu) z chęcią bym powróciła na półwysep, ale obawiam się, że po otwarciu mostu sporo się tam zmieni...

Na pewno trochę się zmieni, ale może nie będzie tak źle

Mikromir napisał(a):

maslinka napisał(a):Wy też musicie ode mnie odpocząć

Ależ skąd, wcale nie muszę.

Mikromir napisał(a):Bardzo dziękuję za ogromnie ciekawą relację oraz osobisty ranking.

Lubię pisać rankingi Robią mi porządek w głowie i we wspomnieniach

maslinka

Małż też sobie kupił, żeby w Cro wyglądać jak lokals Chodzi w nich tylko tam

Skąd ja to znam Ale to nie może być absolutnie plastik, musi być coś naturalnie delikatnego ,przędza jedwabników najlepiej

Dziękuję za relację z dużym rozrzutem - wielu miejsc na pewno nie zobaczę - czasu mało, a mam do nadrobienia...uuh.
Dzięki Tobie wiem jak jest w tych Przeklętych, ale na chwilę obecną nie mam ekipy..a sama się nie odważę
Nadrobiłam zaległości, bo ostatnio popadłam w stupor , a gdy jestem w takim stanie to na przemian oglądam i czytam wiadomości, jak też...czytam...wszystko co dostępne, między innymi wpadła mi w ręce (oczy) druga oferta czytelnicza z Twojego zdjęcia ze straganu książkowego (nie nadążam za trendami )

Ranking bardzo pomocny, fajnie było powspominać Pelješac, choć teraz jawi mi się jak obraz z dzieciństwa , sentyment i tyle. A cała reszta Waszej wyprawy - jak zwykle super i edukująca.

Nie znikaj na długo
Czekam na radosne i odkrywcze kolejne relacje, samo da rata ne bude

Katerina napisał(a):maslinka

Małż też sobie kupił, żeby w Cro wyglądać jak lokals Chodzi w nich tylko tam

Skąd ja to znam Ale to nie może być absolutnie plastik, musi być coś naturalnie delikatnego ,przędza jedwabników najlepiej

Mój aż taki wybredny nie jest

Katerina napisał(a):Ranking bardzo pomocny, fajnie było powspominać Pelješac, choć teraz jawi mi się jak obraz z dzieciństwa

Przenoś więc swoją duszę utęsknioną do tych szczytów skalistych, do tych winnic zielonych, szeroko nad błękitnym Jadranem rozciągnionych...

Katerina napisał(a):Nie znikaj na długo

Trochę znikam, ale jestem Przyczajona

Katerina napisał(a):samo da rata ne bude

Nie mam siły już oglądać, czytać...
Dzisiaj, w ramach odreagowania, musiałam trochę przewietrzyć głowę, również dosłownie.



Trzymaj się, Kasiu

Jak to juz koniec?
Jajkomat mnie rozwalil.

Coś a la czeski klimat

W Toplicach nigdy nie byliśmy a przecież w Varaždinie nocowaliśmy trzy razy

tony montana napisał(a):Jak to juz koniec?

Tony, pół roku relacjonowania to mało?

tony montana napisał(a):Jajkomat mnie rozwalil.

Coś a la czeski klimat

Tak
Przypomniała mi się "czeska Niagara", z której woda spadała, jak się pociągnęło za sznurek To w Czeskiej Szwajcarii.

tony montana napisał(a):W Toplicach nigdy nie byliśmy a przecież w Varaždinie nocowaliśmy trzy razy

Może następnym razem dotrzecie i tam

Dzięki za obszerną relację. Niezły kawał Europy Wam wyszedł na tym wyjeździe. Bardzo ciekawa ta Tuzla. Pewnie bym się skusiła na te baseny . A i rozumiem, że chytrą autostradę w Słowenii dalej udaje się pominąć? (Zastanawiam się nad przejazdem przez Słowenię w tym roku.)
Pozdrawiam i życzę udanych wyjazdów.

pomorzanka zachodnia napisał(a):Dzięki za obszerną relację. Niezły kawał Europy Wam wyszedł na tym wyjeździe.

Mały Balkan Trip

pomorzanka zachodnia napisał(a):Bardzo ciekawa ta Tuzla. Pewnie bym się skusiła na te baseny .

Upały sprzyjały kąpielom, ale ja nie cierpię moczyć się w basenie w tłumie ludzi. Kiedyś mi to nie przeszkadzało, ale niektóre upodobania się zmieniają

pomorzanka zachodnia napisał(a):A i rozumiem, że chytrą autostradę w Słowenii dalej udaje się pominąć? (Zastanawiam się nad przejazdem przez Słowenię w tym roku.)

Jadąc do Chorwacji, już nie omijamy. Wolimy zaoszczędzić czas niż pieniądze
W drugą stronę faktycznie jechaliśmy zwykła drogą, przez malownicze wioski, ale z okolic Varaždina nie było sensu kierować się na słoweńską autostradę.

pomorzanka zachodnia napisał(a):
Pozdrawiam i życzę udanych wyjazdów.

Dzięki i wzajemnie

Dzięki za kolejną relację.
Lubię z Wami pokajakować, bo w realu to raczej niemożliwe. Sama bym się zdecydowała, ale mój małżonek nie lubi takich małych jednostek pływających.
Dużo miejsc odwiedziliście podczas tych wakacji, ale jak jest długi urlop i czas nie goni, to można zjechać taki kawał świata.
Przyłączam się do Kapitańskiej Baby z propozycją zamiany piwa na wino lub inne trunki, bo nie lubię tego napoju. Właśnie zrobiłam sobie drinka i z przyjemnością go sączę podczas czytania ostatnich wpisów w Twojej relacji.

megidh napisał(a):Lubię z Wami pokajakować, bo w realu to raczej niemożliwe. Sama bym się zdecydowała, ale mój małżonek nie lubi takich małych jednostek pływających.

Ty natomiast spróbowałaś zipline, na co ja nigdy bym się nie odważyła

megidh napisał(a):Dużo miejsc odwiedziliście podczas tych wakacji, ale jak jest długi urlop i czas nie goni, to można zjechać taki kawał świata.

Po dłuższym stacjonarnym pobycie mogę trochę pozwiedzać, częściej zmieniać miejscówki. Bez wcześniejszego leniuchowania chyba bym już nie dała rady. Potrzebuję trochę czasu, żeby naładować baterie po całym roku. Odpoczywać w domu z kolei nie potrafię, bo wtedy mnie gdzieś ciągnie

megidh napisał(a):Przyłączam się do Kapitańskiej Baby z propozycją zamiany piwa na wino lub inne trunki, bo nie lubię tego napoju. Właśnie zrobiłam sobie drinka i z przyjemnością go sączę podczas czytania ostatnich wpisów w Twojej relacji.

Piwo to nie tylko lager czy pils Style piwne to również IPA, APA, stouty, portery, weizeny... Pewnie znalazłabyś coś dla siebie (Mamy książkę o stylach piwnych napisaną przez... Michaela Jacksona Serio, tak się nazywa autor )
Ale oczywiście nie namawiam; każdy lubi to, co lubi. Tak samo, jak nie dam się przekonać do porzucenia piwa na rzecz drinków Sporadycznie zdarza mi się, ale wysokoprocentowego alkoholu nie lubię, a po winie boli mnie głowa; nawet po jednym kieliszku

Dziękuję Agnieszko za piękną relację
Wspaniale odkrywało się z Wami nieznane zakątki Chorwacji,
chociaż nie ukrywam, że ostatnimi czasy myśli moje są zupełnie gdzie indziej
Wesołych Świąt Wielkanocnych, samych radosnych dni
i oby ten koszmar skończył się jak najszybciej.
.....
Wiesz gdzie ten jajomat