napisał(a) JoeF » 05.06.2005 21:41
petris napisał(a):Dzieki!ale slyszalam,że trzeba weki gotowac dlugo i trzykrotnie.
Nieco inny sposób bez smalcu i innych tłuszczów.
Nasza metoda pasteryzacji to:
1. Do czystych słoików umytych gorącą wodą pakuje się przeróżne gorące potrawy przyprawione już do smaku ale mięso nie musi być w 100% miękkie bo "dojdzie" w procesie pasteryzacji.
2.Testowaliśmy w ubiegłym roku na
a) farsz do łazanek
b) gulasz z piersi drobiowych
c) gulasz wieprzowy
d) pulpety zalane sosem
3. Napełniając słoiki zostawia się 1,5 do 2 cm wolnego miejsca. Ważne jest aby w środku nie było miejsc wypełnionych powietrzem... Wypełniaczem jest sos a łazanki po prostu mocno ubite...
4. W pierwszym dniu po zakręceniu gorących potraw w słoikach umieszcza się je na około 90 minut w dużym garnku z wodą podgrzewaną do 100 stopni (delikatne bulgotanie) Czas mierzy się od początku wrzenia.
Bigos wystarczy pasteryzować przez 60 minut.
5. Po pierwszej pasteryzacji schładza się słoiki w miarę szybko poprzez dolanie do garnka zimnej wody (trochę aby słoiki nie popękały !)
I wyjęte słoiki studzi się w temperaturze pokojowej.
6. Po czasie 24 godzin (ale nie więcej niż 48 ) pasteryzuje się słoiki ponownie w temperaturze wrzenia przez około 50 minut (bigos 40 minut)
Czas mierzy się od momentu doprowadzenia wody do wrzenia...
7. Ostatnie studzenie i umieszczenie w lodówce.
8. Do Chorwacji przewoziliśmy słoiki bezpośrednio wyjęte z lodówki i przełożone do miękkiej torbolodówki (z izolacją termiczną) w bagażniku.
Przez dwa dodatkowe dni (oprócz przejazdu do celu co również zajęło dwie doby) gdy nie mieliśmy lodówki wkładaliśmy do tej torby zamrożone wkłady. A potem przełożyliśmy już wszystko do zwykłej lodówki na kempingu.
9. Wszystkie potrawy przygotowuje się przez odgrzewanie w czasie około 10 minut równocześnie gotując makaron, ryż lub kaszę... Wszystko smakuje jak w domu a nawet o wiele lepiej... Żadne gotowe potrawy nie mają takiego wzięcia u naszych dzieci.
Smacznego
życzy Józek