maluszek napisał(a):Owoce rzeczywiście nie są tam tanie... ale za to jakie smaczne chyba każdy wie kto tam był.... Melony mniam....
ita napisał(a):gusia-s napisał(a):Fanka napisał(a):Owoce są drogie figi,arbuzy...sporo kasy na to idzie., figi chyba są po 60 kun kg.
Figi to darmo na drzewach na wyciągnięcie ręki
i to mi się w CRO bardzo podoba
mervik napisał(a):Jedna rada ,żeby zjeść w rozsądnej cenie trzeba wyczaić gdzie stołują się miejscowi ,a nie stołować się przy deptakach i głównych ulicach
...a różnica w cenie jest znacząca do tego samego dania
ita napisał(a):maluszek napisał(a):Owoce rzeczywiście nie są tam tanie... ale za to jakie smaczne chyba każdy wie kto tam był.... Melony mniam....
owoce wszędzie mi smakują, w Polsce też
nie wyczuwam specjalnej różnicy miedzy melonem kupionym w Polsce a tam, dlatego tam jem prawie wyłącznie figi, muszę się najeść na cały rok
no dobra arbuzy jeszcze bardziej tam mi smakują
maluszek napisał(a):ita napisał(a):maluszek napisał(a):Owoce rzeczywiście nie są tam tanie... ale za to jakie smaczne chyba każdy wie kto tam był.... Melony mniam....
owoce wszędzie mi smakują, w Polsce też
nie wyczuwam specjalnej różnicy miedzy melonem kupionym w Polsce a tam, dlatego tam jem prawie wyłącznie figi, muszę się najeść na cały rok
no dobra arbuzy jeszcze bardziej tam mi smakują
nigdy do tej pory, a jem dużo melonów nie udało mi się znaleźć tak dobrego i słodkiego melona jak w Cro. Chyba kupujemy w różnych sklepach...
JackDaniels;) napisał(a):Najlepszymi koneserami są nasi rodacy wieczorową porą z reklamówkami pod drzewkami figowymi udając zainteresowanych larwami pożerające liście figowca, gdy tylko pojawia się ktoś na horyzoncie
maluszek napisał(a):JackDaniels;) napisał(a):Najlepszymi koneserami są nasi rodacy wieczorową porą z reklamówkami pod drzewkami figowymi udając zainteresowanych larwami pożerające liście figowca, gdy tylko pojawia się ktoś na horyzoncie
No cóż biologów u nas dużo, widać z tego
maluszek napisał(a):JackDaniels;) napisał(a):Najlepszymi koneserami są nasi rodacy wieczorową porą z reklamówkami pod drzewkami figowymi udając zainteresowanych larwami pożerające liście figowca, gdy tylko pojawia się ktoś na horyzoncie
No cóż biologów u nas dużo, widać z tego
Bocian napisał(a):maluszek napisał(a):JackDaniels;) napisał(a):Najlepszymi koneserami są nasi rodacy wieczorową porą z reklamówkami pod drzewkami figowymi udając zainteresowanych larwami pożerające liście figowca, gdy tylko pojawia się ktoś na horyzoncie
No cóż biologów u nas dużo, widać z tego
A tak naprawdę, te drzewa często są czyjąś własnością Ale na pocieszenie wiem, że nie tylko nasi turyści czyszczą owoce z drzew, samemu mi się to zdarza jeśli uznam, że drzewo jest niczyje. Bobo pokazywał mi na swoim polu drzewa ogołocone ze śliwek i innych owoców a nasi tam raczej nie docierają
JackDaniels;) napisał(a):Najlepszymi koneserami są nasi rodacy wieczorową porą z reklamówkami pod drzewkami figowymi udając zainteresowanych larwami pożerające liście figowca, gdy tylko pojawia się ktoś na horyzoncie
Powrót do Ceny, usługi, przepisy, porady różne