Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

wikol napisał(a):Jeśli tak wszyscy się chwalą ile to NIE WYDALI w CRO może rzucą przykładami co jedli na śniadanie, obiad, kolację że starczyła im stówka na dzień. Ile kg żarcia przywieźli ze sobą...
Jakie mieli atrakcje przez dwa tygodnie itd.
Zobaczmy jakie wspaniałe menu serwują sobie, rodzinie, bliskim. Ciekaw jestem.
Może poradnik jak przeżyć za stówkę dziennie.

Który "Ty" teraz to pisał?

Ten co nabija się z tych co jedzą pasztet ze zmielonymi pazurami

czy może

Ten co zjadł taki pasztet i napisał, że był dość dobry

???

Szukać cytatów?


Widzę ironię, "żarcie", wspaniałe menu, przeżycie itd więc pewnie ten co je w konobach i gardzi słoikami ...

Ja pasuję z tym "konkursem" gdyż w zestawieniu z Twoją osobą, raczej nic sensownego z tego nie wyjdzie

sito_zabrze napisał(a):

Ty swoje zdjęcia widzisz? Ja, zarówno w Firefoxie, jak i Chrome w kompie i telefonie, nie widzę w ogóle Twoich zdjęć, a zauważylem, że ostatnio coś próbujesz wrzucać.

Większość tych zdjęć, widoczna jest tylko przez kilka minut, od momentu wrzucenia,a następnie znikają (przynajmniej u mnie tak się dzieje)

elka21 napisał(a):Większość tych zdjęć, widoczna jest tylko przez kilka minut, od momentu wrzucenia,a następnie znikają (przynajmniej u mnie tak się dzieje)

Ja TO TERAZ widzę, ale faktycznie bardzo często również widzę tylko puste miejsce z takim szarym "zakazem wjazdu" ...

Ja je widze
Nawet te cytowane

Tu link do tej fotki :

https://lh3.googleusercontent.com/nYc_X ... 85-h609-no

wikol napisał(a):Jeśli tak wszyscy się chwalą ile to NIE WYDALI w CRO może rzucą przykładami co jedli na śniadanie, obiad, kolację że starczyła im stówka na dzień. Ile kg żarcia przywieźli ze sobą...
Jakie mieli atrakcje przez dwa tygodnie itd.
Zobaczmy jakie wspaniałe menu serwują sobie, rodzinie, bliskim. Ciekaw jestem.
Może poradnik jak przeżyć za stówkę dziennie.

To startuj pierwszy. Opowiedz, jakich to atrakcji zaznałeś za kasę zaoszczędzoną na leczo i kotletach made in Poland.
Kolego, skaczesz z tematu na temat. Jak nie LPG, to lody albo leczo w słoikach, a teraz "Pamiętniki z wakacji".
Nie wiem czy zauważyłeś jedno: to forum jest w jakimś stopniu zdominowane przez cromaniaków z południa Polski. Mieszkańcy centralnej Polski są tu w mniejszości. Nie wiem czy Warszawa to miejsce skąd pochodzisz, czy też jesteś tu z wyboru, ale pomyśl co sobie ludzie o nas pomyślą, analizując Twoje wypowiedzi.

sito_zabrze napisał(a):Ja je widze
Nawet te cytowane

Tu link do tej fotki :

https://lh3.googleusercontent.com/nYc_X ... 85-h609-no

Musisz je jeszcze udostępnić - inaczej Ty je będziesz widzieć, my nie.

elka21 napisał(a):Większość tych zdjęć, widoczna jest tylko przez kilka minut, od momentu wrzucenia,a następnie znikają (przynajmniej u mnie tak się dzieje)

Mam tak samo

A teraz ?

sito_zabrze napisał(a):A teraz ?

A teraz mam tylko ikonkę z napisem obok "obrazek". Natomiast w momencie cytowania twojego postu pojawia się ukryty link do photos.google.com

piotrulex napisał(a):I tak szczerze powiedziawszy, to nie pamiętam, aby ktoś tu ilość litrów podawał, zwykle jest konkretna kwota co przy płatności kartą i eksporcie wyciągu do excela jest widoczne gołym okiem.

Jeśli robię podsumowanie kosztów to ja podaję ilość zużytego paliwa: bo-tam-nas-jeszcze-nie-bylo-peljesac-2014-t48455-195.html?hilit=orebic

My sobie nie wyobrażamy urlopu bez konob czy restauracji. Jedziemy w takim samym stopniu do Chorwacji po słońce, morze, widoki, zwiedzanie jak i restaurowanie się w konobach.
Lubimy tamtejsze jedzenie, poza tym jesteśmy na urlopie i przez te 2 tygodnie staramy się nie gotować (oprócz śniadań i czasami kolacji) i nie dlatego że szastamy kasa.
Dla nas stołowanie się w restauracjach na wczasach obojętnie gdzie byśmy nie byli to jeden z ważniejszych i przyjemniejszych punktów urlopu, poznawanie nowych smaków, jedzenie ulubionych dań. Po plażowaniu, czy zwiedzaniu lubimy pójść do konoby i wg. nas nie jest to rozrzutnosc.
Wszak gotujemy większość roku w domu.
Wolę odłożyć tu i przejeść tam, niż przyoszczędzić tam i przywieść tu. W końcu to wyczekany urlop
Ale szanujemy również to że ktoś może lubi gotować na urlopie, albo woli przyoszczędzić akurat na jedzeniu. Wolna wola każdego z nas.

Bartek81 napisał(a):My sobie nie wyobrażamy urlopu bez konob czy restauracji. Jedziemy w takim samym stopniu do Chorwacji po słońce, morze, widoki, zwiedzanie jak i restaurowanie się w konobach.
Lubimy tamtejsze jedzenie, poza tym jesteśmy na urlopie i przez te 2 tygodnie staramy się nie gotować (oprócz śniadań i czasami kolacji) i nie dlatego że szastamy kasa.
Dla nas stołowanie się w restauracjach na wczasach obojętnie gdzie byśmy nie byli to jeden z ważniejszych i przyjemniejszych punktów urlopu, poznawanie nowych smaków, jedzenie ulubionych dań. Po plażowaniu, czy zwiedzaniu lubimy pójść do konoby i wg. nas nie jest to rozrzutnosc.
Wszak gotujemy większość roku w domu.
Wolę odłożyć tu i przejeść tam, niż przyoszczędzić tam i przywieść tu. W końcu to wyczekany urlop
Ale szanujemy również to że ktoś może lubi gotować na urlopie, albo woli przyoszczędzić akurat na jedzeniu. Wolna wola każdego z nas.

Pełna zgoda.

wikol napisał(a):Za 5 lat na tym forum połowa będzie miała hybrydy.

Chyba do sprzedania Hybryda to totalne badziewie jeśli chodzi o trasy.

Lechoo napisał(a):

wikol napisał(a):Za 5 lat na tym forum połowa będzie miała hybrydy.

Chyba do sprzedania Hybryda to totalne badziewie jeśli chodzi o trasy.

Tu się ostro zbuntuję