Ile kosztuje urlop w Chorwacji - dyskusja i komentarze

manewr napisał(a):Ja za app płaciłem w 2012 75 Euro i teraz też 75 Euro na sierpnień.

To oznacza, że w 2012-tym przepłaciłeś

No niech będzie

sito_zabrze napisał(a):Kurde sezon wakacyjny w pełni a tu nikt nie pisze co ile kosztuje w Konzumie , owoce na targu itp

Chętnie bym skorzystał z porad czy brać worek kartofli z PL czy moze lepiej dwa

Bierz worek , i do tego karton wódki Jan III Sobieski Jak moi sąsiedzi w 2014.

wikol napisał(a):

SingSing74 napisał(a):Można oszczędzać na zakupach w dużych sklepach, ale żeby śledzić gazetki na wakacjach, to już przesada..

Dla jednych przesadą jest śledzenie gazetek tak jak dla innych otwieranie 5 kont w tym Revolut by zaoszczędzić 1-2gr na HRK czy objazd darmowy autostrad itd.
Każdy w czymś się odnajduje i realizuje.

Również nie rozumiem zakładania specjalnej karty na jeden wyjazd, a co do gazetek to podam pewien przykład. Napisałeś, że w Polsce tak podrożało, że ceny w Chorwacji już nie szokują i najlepiej korzystać z promocji marketowych. Otóż, dwa lata temu chcąc kupić pierś z kurczaka w chorwackim markecie, przy wejściu wziąłem gazetkę, gdzie promocyjna cena wynosiła niespełna 30zł/kg, a że tych w promocji już nie było, to byłem zmuszony kupić po 50 zł/kg. U nas to około 20/kg i to po podwyżkach, bo wtedy było jeszcze taniej . Takie to promocje i różnice między cenami polskimi, a chorwackimi.
Wiem, że część cen nie różni się aż tak bardzo, ale zazwyczaj ceny produktów najbardziej chodliwych podczas wakacji niestety różnią się i to w sposób znaczący.

Dlatego nie sądzę, żeby śledzenie cen nawet kilku spośród chorwackich sieci miało jakikolwiek głębszy sens.

PS. Nadal nie wiem skąd twoje narzekanie na ceny paliw w Polsce. Chyba nie tak dla zasady?

wikol napisał(a):

SingSing74 napisał(a):Można oszczędzać na zakupach w dużych sklepach, ale żeby śledzić gazetki na wakacjach, to już przesada..

Dla jednych przesadą jest śledzenie gazetek tak jak dla innych otwieranie 5 kont w tym Revolut by zaoszczędzić 1-2gr na HRK czy objazd darmowy autostrad itd.
Każdy w czymś się odnajduje i realizuje.

To trzeba otworzyć, aż 5 kont? Nie wystarczy 1 dobre?

Wielu objazd autostrady np. w SLO, robiło z oszczędności czasu, nie pieniędzy

Wśród rodaków można zaobserwować metody oszczędzania na wyjazdach że książkę można napisać. Nie chodzi tu o grube kwoty. Całe wyjazdy podporządkowane są by summa summarum zaoszczędzić 200-300zł. Nie neguję bo warto oszczędzać, sam to robię ale żeby sposób oszczędzania nie przerodził się w obsesję i żałosny teatr. Dzieci patrzą;)
Przeglądanie gazetek to drobnostka...

wikol napisał(a):Wśród rodaków można zaobserwować metody oszczędzania na wyjazdach że książkę można napisać. Nie chodzi tu o grube kwoty. Całe wyjazdy podporządkowane są by summa summarum zaoszczędzić 200-300zł. Nie neguję bo warto oszczędzać, sam to robię ale żeby sposób oszczędzania nie przerodził się w obsesję i żałosny teatr. Dzieci patrzą;)
Przeglądanie gazetek to drobnostka...

Grosz do grosza i będzie kokosza

W tym roku, jakoś tak dziwnie się złożyło, nie mam do dyspozycji kombi a jedynie HB. Trzeba więc było pokombinować. Jedziemy na 2 auta, znajomi mają tylko namiot 2+2+przedsionek na środku. Zamiast więc brać swój namiot śpimy u nich w namiocie w osobnej sypialni. Oszczędzamy nieco miejsca w aucie a dodatkowo dziennie 32,5E, które podzielimy na 2 rodziny. Przy planowanych 13 nocach da to 9 stów PLN na rodzinę. Oszczędność, utwierdziła nas w przekonaniu, że to sensowna decyzja

To obsesja i żałosny teatr?

...a ja od siebie...
na około 20.000 kun taniej 2 grosze... no nie mów mi że nie przyjmiesz extra 400 pln?
a co do ziemniaków, na Placu Imbramowskim w Krakowie za kilo trzeba zapłacić 4 pln...więc w Chorwacji jest taniej

piotrulex napisał(a):... śpimy u nich w namiocie w osobnej sypialni.

Życie nauczyło mnie, że nie warto nawet dzielić sporego apartamentu ze znajomymi. Chyba że chcemy by nie byli już naszymi znajomymi Aczkolwiek przy namiocie może to być prostsze, bo nie dzielimy kuchni i łazienki

piotrulex napisał(a):

wikol napisał(a):Całe wyjazdy podporządkowane są by summa summarum zaoszczędzić 200-300zł. Nie neguję bo warto oszczędzać, sam to robię ale żeby sposób oszczędzania nie przerodził się w obsesję i żałosny teatr.

Przy planowanych 13 nocach da to 9 stów PLN na rodzinę. Oszczędność, utwierdziła nas w przekonaniu, że to sensowna decyzja

To obsesja i żałosny teatr?

Czytasz że zrozumieniem?

Rysio napisał(a):

piotrulex napisał(a):... śpimy u nich w namiocie w osobnej sypialni.

Życie nauczyło mnie, że nie warto nawet dzielić sporego apartamentu ze znajomymi. Chyba że chcemy by nie byli już naszymi znajomymi Aczkolwiek przy namiocie może to być prostsze, bo nie dzielimy kuchni i łazienki

A mnie nie nauczyło jeeszcze. Dlatego w tym roku jedziemy razem z najlepszymi znajomymi , od podstawówki. Bedziemy razem w apartmanie 120 mkw . Mysle ze damy rade a znajomość zostanje utrzymana

Myślę, że powinien powstać odpowiedni wątek dot. wakacji ze znajomymi Mogłoby być wesoło.

Trajgul napisał(a):Myślę, że powinien powstać odpowiedni wątek dot. wakacji ze znajomymi Mogłoby być wesoło.

Myślę,że byłoby...A jak by rozwinąć wątek o rodzinę...

manewr napisał(a):

sito_zabrze napisał(a):Kurde sezon wakacyjny w pełni a tu nikt nie pisze co ile kosztuje w Konzumie , owoce na targu itp

Chętnie bym skorzystał z porad czy brać worek kartofli z PL czy moze lepiej dwa

Bierz worek , i do tego karton wódki Jan III Sobieski Jak moi sąsiedzi w 2014.

Od 2 lat nie pijemy z Aśką wódki .
Wolimy mocniejsze ale zdrowsze alkohole

Rysio napisał(a):

piotrulex napisał(a):... śpimy u nich w namiocie w osobnej sypialni.

Życie nauczyło mnie, że nie warto nawet dzielić sporego apartamentu ze znajomymi. Chyba że chcemy by nie byli już naszymi znajomymi Aczkolwiek przy namiocie może to być prostsze, bo nie dzielimy kuchni i łazienki

Taaaak, 3 lata temu byliśmy w Cro że znajomymi, mieliśmy piętro dla siebie.
Od 3 lat nie mamy znajomych...
To była masakra. A że jechali z dzieckiem, 4 latka, które wszystkich gryzlo przy aprobacie rodziców - bo to przecież maleństwo... Grrrrr
Wracając do tematu... Od tamtej pory urlop kosztuje mnie więcej bo jeździmy sami, wyszukujemy apartmany dające nam spokój i zapewniające jak największą swobodę. Nie wyobrażam sobie być w apartmanie np na 2 p a naprzeciwko moich drzwi, inne wejścia do innych apartmanów . Unikam