PETERENZO napisał(a):Ty wstawiłeś zdjęcie i zatkałeś wątek na tydzień, a potem napisałeś:
Fatamorgana napisał(a):Zagadka była typowo na zgadywanie a nie na szukanie po zdjęciach.
Tak się spodziewałem, że to przytoczysz.
Sądzisz, że zatkałem?
Ponownie napiszę:
Jak NIKT nie zadaje pytań, to jak ma cokolwiek iść do przodu?
Gdy nikt nie pyta o podpowiedź też sprawa utknie.
Poza tym, były święta za pasem, nasze panie miały na pewno masę roboty w domu.
Nie chodzi o to aby się licytować, ale o to aby czasami odświeżyć tematycznie czy inaczej ten wątek. Jak jest za dużo ze Śląska to ludzie z innych rejonów są być może tym trochę zmęczeni.
Mi się podoba jak wstawia zagadki Jola. Zawsze chodzi o jakieś znane miejsce, o jakiś zabytek, ciekawe miasto, albo coś z atrakcyjnej Warmii i Mazur. Albo jeziora z suwalszczyzny itd. Dużo zamków i nawet jak się miejsce powtarza, to zawsze z innej strony zadaje.
Mimo że mało znam i dawno nie byłem- jest to na pewno ciekawe.
Druga sprawa: niektórzy twierdzą (była o tym nawet cała dyskusja), że zagadki można brać wyłącznie na szukanie w Googlu po zdjęciach, albo.... na szukanie informacji pisanych.
Mamy dzisiaj porównywarkę zdjęć. Można za jej pomocą szybko wyszukać podobne zdjęcia.
Ale czy to faktycznie jest cały sens? Gdy wszystko zrobi za nas komputer to trochę tak jakby włączyć autopilota w samolocie. Przyjemność z latania prawie żadna.
Ja jedynie pisze swoje przemyślenia a nie że chcę cokolwiek przesadzać czy nakłaniać.
Niektórzy zagadkowicze się znudzili takimi wątkami. Jedni mówią, że już nie mają co wstawiać, a drudzy- że było fajnie jak były zabytki, ale jak się zaczęły kawałki ścian i same nogi figur czy postument z pomnika to się zniechęcili.
Tu mieliśmy sprawę tych balkoników. Chyba coś jest jednak w tych głosach prawdy....
Nie każdy napisze co myśli, wielu woli siedzieć cicho albo pójść.
Ja wolę napisać co myślę- nawet jak się to okaże mało zgodne z czyimś zapatrywaniem czy niepopularne.
Ale sądzę, że jesteśmy tu również po to aby rozmawiać ze sobą.
Nawet powinniśmy zgłaszać swoje uwagi czy wnioski.
W końcu wszyscy decydujemy o tym jak ten wątek wygląda.
Peter jest dobrze zorientowany w forum- poszedł po ściągę w relacji...
Spryciarz.
Tak, to wycinek nabrzeża w Arrecife z "rotundą" w której oprócz mini sklepiku/baru i punktu informacyjnego znajduje się ...darmowy syfon z wodą gazowaną.
A to z uwagi na spory plac zabaw jaki jest obok. I to tuż przy ruchliwej drodze.
Jednak nie ma tam wypadków jak się okazuje.
P.S. Obiecuję, że dam coś na pewno ciekawszego. Wczoraj pod ręką było akurat to (wszystko mam w dużych plikach, więc każdorazowo muszę zmniejszać).
Pozdraw.