Garda+Dolomity czyli debiut po 10 latach/Bukowa Majówka

mysza73 napisał(a):No raczej przeoczyłeś ... ,
zapisz, bo naprawdę jest super

... teraz po takiej wpadce już jest zakodowane ... ...
Pozdrawiam.

mysza73 napisał(a):

kmichal napisał(a):

Beata W. napisał(a):Santuario Madonna della Corona

... fajne to sanktuarium ... ... a byliśmy tak blisko, trzeba zanotować na następny raz ... ...
Pozdrawiam.

Nie czytałeś dokładnie mojej relacji ...

Agnieszko ja info o tym sanktuarium miałam właśnie z Twojej relacji i uważam, że miejsce naprawdę warte odwiedzenia.

Pozdrawiam

jeszcze mała araukaria z sanktuarium i trzeba jechać dalej.....

Beata W. napisał(a):jeszcze mała araukaria z sanktuarium i trzeba jechać dalej.....

Też uważam, że zbyt długa przerwa tu była ...

mysza73 napisał(a):

Beata W. napisał(a):jeszcze mała araukaria z sanktuarium i trzeba jechać dalej.....

Też uważam, że zbyt długa przerwa tu była ...

Gościliśmy przez weekend przyjaciół z Krakowa więc nie wypadało przy laptopie przesiadywać

No a do tego czekam na dostawę zdjęć do relacji

Powrót z Sanktuarium do centrum miasteczka z powodu najmłodszej pociechy coraz bardziej domagającej się jedzenia odbyliśmy miejscowym autobusikiem (cena 1,8 e od osoby) z bardzo miłym panem kierowcą, który jadąc po górzystym terenie zajmował się naszym małą podróżniczką ale na szczęście cało dojechaliśmy do celu

Niestety nie posiadałam, żadnych dokładnych wskazówek co do trasy wjazdu na szczyt Monte Baldo. Nasza pani nawigacja doprowadziła nas do jakiejś wioski i raczej nie był to dobry kierunek. Nawigacja w telefonie wskazała nam inną drogę i tam pojechaliśmy. Minęliśmy zakazy ruchu, pełni obaw czy nas carabinieri nie "zawrócą" w ślad za motocyklami pojechaliśmy jednak przed siebie. Do tej pory jednak, nie jestem pewna czy miejsce do którego dotarliśmy było najwyżej położonym miejscem na Monte Baldo do którego mogliśmy dojechać samochodem

A była to ta Funvia Malcesine Monte Baldo.

Beata W. napisał(a):Do tej pory jednak, nie jestem pewna czy miejsce do którego dotarliśmy było najwyżej położonym miejscem na Monte Baldo do którego mogliśmy dojechać samochodem

Też miałam plan dojechać do tego miejsca ... ale śniegi były za duże

No i właśnie przez te śniegi u Ciebie i zamkniętą drogę jechaliśmy trochę na czuja
A wiesz może czy gdzieś wyżej można wjechać Ale chyba nie za bardzo już było gdzie. No i jeśli właśnie to miejsce mieliście w planach.

Beata W. napisał(a):No i właśnie przez te śniegi u Ciebie i zamkniętą drogę jechaliśmy trochę na czuja
A wiesz może czy gdzieś wyżej można wjechać Ale chyba nie za bardzo już było gdzie.

Wyżej już chyba wjechać nie można ... ludkiem googlowym tam jeździłam i wychodziło mi, że to najlepsze miejsce, żeby wejść "od tyłu" na Monte Baldo, bo wzdłuż kolejki widziałam ścieżkę ... ale to raczej tylko opcja na lato ...

mysza73 napisał(a):

Beata W. napisał(a):No i właśnie przez te śniegi u Ciebie i zamkniętą drogę jechaliśmy trochę na czuja
A wiesz może czy gdzieś wyżej można wjechać Ale chyba nie za bardzo już było gdzie.

Wyżej już chyba wjechać nie można ... ludkiem googlowym tam jeździłam i wychodziło mi, że to najlepsze miejsce, żeby wejść "od tyłu" na Monte Baldo, bo wzdłuż kolejki widziałam ścieżkę ... ale to raczej tylko opcja na lato ...

Coś tam było, ale tylko lato wchodzi w grę bo teraz jakieś resztki śniegu, spływające strumyczki i dość mokro więc raczej mało bezpiecznie. Ja z kolei z dziećmi nawet takiej opcji nie brałam pod uwagę.

c.d
podziwiamy na górze i z góry co się da

Drogę powrotną wybraliśmy drugą stroną góry do miasteczka Avio, a potem troszkę w kółko do Torboli i w dół przy jeziorze do naszego ośrodka w Gardzie. Moim zdaniem warto wybrać właśnie tą trasę bo widoki są naprawdę super, szczególnie dla wielbicieli górskich widoków. Minusem wjazdu samochodem na Monte Baldo był zapewne brak widoku na Jezioro Garda ale to co widzieliśmy też nam się bardzo podobało

Bardzo ciekawa relacja

Dlaczego taki tytuł:
debiut po 10 latach

Lednice napisał(a):Bardzo ciekawa relacja

Dlaczego taki tytuł:
debiut po 10 latach

Witam Cię Tadeuszu,

jeśli chodzi o tytuł, to niektórzy już zauważyli, że w tym roku minęło 10 lat mojego uczestnictwa na forum, były to okresy mniej lub bardziej aktywne nigdy natomiast nie zmobilizowałam się do napisania relacji i to jest właśnie ten mój tytułowy debiut.

Nie ma co żałować, że nie widzieliście Jeziora wjeżdżając autem na Monte Baldo. Ja jadąc kolejką też nic nie widziałam