napisał(a) Roxi » 26.08.2009 10:09
Te zwierzaki trzeba kochać miłością bardzo.... wyrozumiałą. Bo nigdy nie wiadomo czego można się po nich spodziewać
Freciak "dolny" na zdjęciu odszedł od nas prawie pół roku temu. "Górny" ma się dobrze, ale też już staruszek z niego.
Do tego dochodzi jeszcze pies destruktor. Nie wyobrażam sobie żeby ten labrador mógł być przewodnikiem np dla osoby niewidzącej. Toż to istny huragan jest.
Parys jest u mamy, dlatego jak przyjeżdżam to jest szał z obu stron
