Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dolny Śląsk i nieco dalej... (Gochy)

W Polsce znajduje się największy ceglany zamek świata - pokrzyżacki zamek w Malborku. Radom ma znacznie większą powierzchnię niż stolica Francji – Paryż. Pierwszą polską książkę kucharską, która zachowała się do dnia dzisiejszego wydano w 1698 roku. Polska posiada drugi najstarszy uniwersytet w Europie - Uniwersytet Jagielloński został założony przez króla Kazimierza Wielkiego w 1364 roku. Polska konstytucja była pierwszą w Europie i drugą na świecie - powstała zaraz po konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 27.03.2010 16:05

longtom napisał(a):
slapol napisał(a):Czytam i czytam te opisy, widzę Danusiu, że wkroczyłaś w Masyw Śnieżnika bez paszportu, a to tereny Slapolowej Republiki Autonomicznej :wink: :lol:


Kurcze ja też bez paszportu. Sorry. :wink: :wink: :wink:

Ale może Twoja Republika należy do strefy Schengen :?:


Od wielu już lat Moja Republika jest we Wrocku. A jeśli tamta wtedy w Schengen nie była, to "przestepstwa graniczne się przedawniły" :wink: :lol:
Pozdrav
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.03.2010 18:44

Longtom, agatowy okaz jest super 8) :!: ! Wtedy w Miszkowicach chyba aż tak ładny nam się nie trafił :(

slapol napisał(a): znaliśmy i współpracowaliśmy przez lata - od lat 60-tych ub.wieku - z wieloma kierownikami schroniska, utrzymując przyjacielskie, dobrosąsiedzkie kontakty (chociaż dzieliło nas kilka ładnych kilometrów

Bliskich kontaktów z kierownictwem na Śnieżniku nigdy nie miałam, ale tamtejsza atmosfera zawsze wydawała mi się OK :) .
W zasadzie to w schronisku spałam chyba tylko dwa razy i to było naprawdę bardzo dawno temu, z pewnością w czasach, kiedy kierownikował tam wspomniany przez Fatamorganę Zbyszek Fastnacht. Pozostałych razy kilkanaście to wizyty przelotne, najczęściej z Międzygórza :) , więc nieświadomie "slapolową granicę" nielegalnie przekroczyłam nie raz :wink: ...
Któregoś roku (chyba 1983?) męska część naszej ekipy (do dziś razem się trzymamy) prowadziła studencką bazę namiotową na Puchaczówce, więc i babska część się tam pojawiała :) , a na Śnieżnik lataliśmy przez Żmijowiec, albo przez Sienną , Janową Górę i Kletno. Ostatnio były opisane powyżej wejścia ze Starej Morawy i Kletna oraz z Kamienicy...

Fatamorgana napisał(a): Tyle wspomnień i tylu poznanych tam ludzi, z którymi nieraz po latach dane było się spotkać.
Kiedyś Wam opowiem, jak pewnej sylwestrowej nocy, z imprezy "na podsumowanie roku" o mało nie zrobiła się wielka akcja ratownicza w poszukiwaniu zaginionych.

Mam nadzieję, że nie zapomnisz, że nam tę opowieść obiecałeś :D . No i że obietnicę spełnisz :wink: .


U nas dziś też było raczej :x deszczowo, a przez chwilę nawet było gradowo... Teraz, pod koniec dnia, wyjrzało słoneczko 8)

Pozdrawiam wiosennie :papa:
Ostatnio edytowano 22.03.2020 13:56 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.03.2010 20:55

Na Żmijowej Polanie czekają nasi panowie, którzy zamiast pieszej wędrówki, wybrali rowerową przejażdżkę.
Czterech facetów i jeden mały chłopczyk w foteliku...
W zasadzie to wyruszając w drogę nie zakładali, że skrzyżują swą trasę z naszą...

1-P5017974.JPG


Najbardziej oczekiwana jest mama Kubusia i to właśnie dla niej :wink: zasadnicza :mrgreen: niespodzianka w postaci tego, co Kuba ma w pampersie :wink: . Sprytny tatuś, znając nasze plany odnośnie powrotnej trasy spod Śnieżnika, postanowił to wykorzystać. Widział nas na Żmijowcu :roll: przez lornetkę, zjeżdżając z Czarnej Góry? Niespodzianka ponoć :roll: pojawiła się niewiele przed tym, jak nasza piesza ekipa dotarła do Żmijowej Polany, gdzie oczekiwano na nadejście pomocy...

Katastrofa zażegnana, można ruszać dalej :) .
Schodzimy bez szlaku drogą w pobliżu wyciągu krzesełkowego z Siennej na Czarną Górę.

2-DSC04747.JPG


3-P5017975.JPG


Nie dochodzimy do samej wsi, lecz nieco ponad nią trafiamy na asfalt, którym przez Janową Górę dojdziemy do Kletna obok Sztolni Fluorytowej, a potem znaną drogą do Starej Morawy...

Ekipa rowerowa do Kletna dociera nieco inną, łagodniejszą ale dłuższą trasą. Za długą dla Kubusia, bo nie zdzierżył tego i przysnął na rowerze...

4-DSC04754.JPG


Ale nie ma co się dziwić, dziś go porządnie wytrzęsło na górskich drogach, którymi ekipa rowerowa przejechała sporo kilometrów... Też mieli ładne widoczki :D.

Kilka fotek z ich wycieczki przez Przełęcz Puchaczówkę, na której można się zatrzymać na żentycę i oscypka z żurawiną:

5-IMG_4408.JPG


6-DSC04730.JPG


Zjazd ze Żmijowej Polany: łąki nad Sienną...

7-IMG_4416.JPG


Górskie rowerowanie to :? zabawa nie dla mnie. Nawet nie mam górskiego roweru, tylko trekkingowy - stary i dość ciężkawy... Na szczęście okolice sympatyczne i można tu pojeździć :idea: nie tylko po górkach, ze Starej Morawy warto wybrać się na rowerze na przykład do Lądka Zdroju. Na tę trasę nie potrzeba :) żadnej górskiej zaprawy. Nie będę opisywać szczegółów samej trasy, nawet :roll: nie ma zdjęć z drogi. Sam Lądek Zdrój pojawi się wkrótce z nieco szerszym opisem, gdyż oprócz odwiedzin na rowerze, jednego popołudnia wpadliśmy tam również autem.

Dla tych, co rowerem wolą jednak po górach, dla zachęty kilka fotek ekipy męskiej, która w drodze powrotnej z Lądka pogardziła :lol: gładką " babską" drogą do Stronia Śląskiego, ale dotarła tam czerwonym szlakiem przez Kąty Bystrzyckie do szlaku zielonego, którym zjechała do Stronia.

8-IMG_4389.JPG


9-IMG_4399.JPG


10-IMG_4398.JPG


11-IMG_4404.JPG
Ostatnio edytowano 22.03.2020 14:19 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 27.03.2010 21:30

"Podglądam" Was i na lądzie i na wodzie ...podziwiam aktywność i jak widać na zdjęciach to Wasza stała "przypadłość".

Pięknie ...... że tak pięknie potraficie spędzać wolny czas.

Pozdrawiam
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 27.03.2010 23:06

mariusz-w napisał(a): pdziwiam aktywność i jak widać na zdjęciach to Wasza stała "przypadłość"


Hmmm.... to faktycznie jest "choroba". Ostatnio dość skutecznie leczona :wink: przed telewizorem i :roll: pod kocykiem na kanapie... Tego jednakże pokazywać Wam nie będę :lol:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 28.03.2010 19:14

Któż nie pamięta rekstu z kultowego filmu:
"Nie ma takiego miasta - Londyn! Jest Lądek, Lądek Zdrój, tak..."

Nie ma wyjścia :arrow: trzeba do Lądka pojechać :!:

Góry Złote: Lądek Zdrój (maj 2007)

Czy jest to najstarsze polskie uzdrowisko? Kilka kurortów ubiegało się o ten zaszczytny tytuł, w sumie to nie wiem, który z nich jest oficjalnie najwyżej w rankingu. Jedno jest pewne - historyczne zapiski w dokumentach z 1325 r. mówią o zniszczeniu tutejszych urządzeń kąpielowych podczas najazdu Tatarów w 1241 r. Skoro o tym wspomniano, zdrój już wtedy musiał wiele znaczyć :). A prawdziwość wzmianki pisemnej potwierdziły wykopaliska - odkryto XIII-wieczne drewniane kadzie, rury itp.
Po kolejnych zniszczeniach zdroju podczas wojen husyckich, ponowny rozwój rozpoczął się pod koniec XV w., gdy wybudowano zakład leczniczy i dokonano pierwszej analizy chemicznej wód lądeckich...

Nie będę się rozpisywać na temat dalszej historii Lądka, bo byłoby to powtórzenie tego, co sama wyczytałam w przewodniku i w necie.
Możecie zaglądnąć na przykład na stronę, warto się zapoznać również z informacjami na oficjalnej stronie uzdrowiska. A przede wszystkim :idea: warto w Lądku znaleźć się osobiście. Głównie ze względu na lecznicze właściwości siedmiu termalnych radoczynnych źródeł, ale nie tylko. Sama miejscowość jest także warta chociażby kilkugodzinnego spaceru, na dodatek blisko stąd w góry z trasami dla tych, co ekstremalnych wyryp nie lubią.

Wizytówką lądeckiego zdroju jest Zakład Przyrodoleczniczy "Wojciech" - dawny "Marienbad".

1-IMG_0339.JPG


2-IMG_4382.JPG


Pierwszy drewniany zakład leczniczy wybudował w tym miejscu hrabia Zygmunt Hoffmann w latach 1679-80, wkrótce po odkryciu źródła, nad którym figuruje kopuła obecnej budowli. Obiekt był wzorowany na łaźni tureckiej z Pesztu. Tak jak i obecna budowla, miał kopułę ponad basenem wykorzystującym źródlaną wodę, a basen był wyłożony płytami z piaskowca. "Marienbad" stał się sławny po tym, jak kurował się tutaj król pruski Fryderyk II, a kąpiele wyleczyły go z podagry...
Obecna neobarokowa budowla pochodzi z lat 1878-80 (zmodernizowano ją w 1997 r.) i naśladuje obiekt pierwotny.
Widoczny w dolnej części dachu kopuły zamalowany pas to pozostałość po napisie SOLIDARNOŚĆ, jaki tu się pojawił w czasie stanu wojennego w noc poprzedzającą uroczystości pierwszomajowe 1982 r.

Pod kopułą w centrum "Wojciecha" mieści się marmurowy okrągły basen z wodą termalną. Oprócz wody ze źródła mieszczącego się tuż pod basenem, dodatkowo zasilany jest on wodą ze zdrojów "Zdzisław" i "Skłodowskiej-Curie". Wokół umieszczone są gabinety zabiegowe, a w nich zabytkowe marmurowe wanny do kąpieli leczniczych.

3-DSC04681.JPG


4-DSC04682.JPG


5-P4307930.JPG


6-IMG_0349.JPG


7-IMG_0350.JPG


8-P4307934.JPG


Na piętrze jest galeria z ogólodostępną pijalnią wód mineralnych z ujęciami ze źródeł "Zdzisław" i "Skłodowskiej-Curie". Żeby wejść do pijalni, trzeba wykupić bilet - to była jakaś groszowa opłata, podobnie za papierowy kubeczek ozdobiony stosownym motywem. Samo czerpanie wody już bezpłatnie, ale ile tego można wypić w krótkim czasie?

"Zdzisław" to najmłodsze i najwydajniejsze źródło w Lądku. Do czerpania wody w pijalni wykorzystuje się marmurowe misy z kranikami.

9-DSC04679.JPG


Z poziomu pijalni nie da się zaglądnąć w dół na basen, ale doskonale widoczna jest przepiękna kopuła.
Ostatnio edytowano 22.03.2020 14:40 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 29.03.2010 18:36

Leczyć się można nie tylko w "Wojciechu", ale też w kilku innych miejscach na terenie zdroju, między innymi w najstarszym zakładzie przyrodoleczniczym "Jerzy". Jest tam basen z wodą termalną ze źródła, z którym związany jest początek nowożytnej historii uzdrowiska.
Pierwszy zakład leczniczy "Stary Jerzy" zbudowano w 1498 r. na zlecenie ówczesnych właścicieli Lądka - książąt ziębickich braci Albrechta, Karola i Jerzego. "Stary Jerzy" wykorzystywał zdrowotne właściwości źródła "Św. Jerzy", znanego jeszcze przed najazdem Tatarów na Śląsk w XIII w. "Stary Jerzy" był wielokrotnie przebudowywany, następnie połączono go z dobudowanym w latach 1914-15 nowym "Jerzym".
Od strony ul. Kościuszki na bramie można zobaczyć płaskorzeźbę Świętego Jerzego

1-DSC04784.JPG


Na wzgórzu ponad zakładem leczniczym warto zaglądnąć do barokowej kaplicy Św. Jerzego, postawionej w latach 1656-8 na miejscu wcześniejszej budowli z 1498 r. ufundowanej przez księcia Jerzego, wnuka króla Czech Jerzego z Podiebradów. Wewnątrz na kopule są freski przedstawiające przede wszystkim sceny z życia i śmierci patrona.

A to Szpital Uzdrowiskowy " Adam" - dawny wojskowy dom zdrojowy.

2-DSC04691.JPG


Żeby uprzyjemnić kuracjuszom leczenie, w Lądku zbudowano uzdrowiskowy dom kultury. Pierwsza budowla stanęła pod koniec XVIII w., na początku XX w. została gruntownie przebudowana, a teraz należy jej się renowacja.
Cały zdrój utoczony jest zielenią, w parkach rosną wiekowe drzewa, w sezonie kwitnie mnóstwo kwiatów :). Można przysiąść na ławeczce i delektować się wiosną, dodatkowo popijając wodę z któregoś ze źródeł, mających ujęcia w terenie.
Najbliżej "Wojciecha" jest zdrój "Chrobry" o intensywnym zapaszku zgniłych jaj. Ogólnodostępne ujęcie "Dąbrówki"; znajduje się w parku poniżej "Wojciecha". Samo źródło bije w oszklonej altanie przy dawnej pijalni wód i kaplicy zdrojowej.
Długi pawilon dawnej hali spacerowej i pijalni wód, tzw. Hala Albrechta, powstał w 1842 r. Początkowo była to otwarta budowla wsparta na kolumnach. Stojąca obok kaplica została zbudowana w 1679 r. hrabia Hoffman, z inicjatywy którego powstał dawny "Marienbad". Fundator spoczął na wieki w krypcie tej kaplicy. Zegar na wieży jest późniejszy o wiek.
Ostatnio edytowano 22.03.2020 15:04 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 29.03.2010 18:48

Dużo więcej budowli zdrojowych wartych jest uwiecznienia na fotkach i kiedyś pewnie to zrobię :) . Mając więcej czasu, warto też wybrać się do pobliskiego arboretum, ale to też zrobię :idea: innym razem.

Zanim zaglądniemy ze zdroju na część staromiejską (niestety, też tylko pobieżnie), pokażę jeszcze kilka "zdrojowych" zdjęć z okolic przepływającej tędy rzeki Białej Lądeckiej.

Neogotycki XIX-wieczny, pięknie odnowiony zameczek Beli czyli Biały Pałac, stoi już po drugiej stronie rzeki, jeśli się chce go umiejscowić względem np. "Jerzego". Dawniej było tu ekskluzywne sanatorium, obecnie po remoncie równie elegancka rezydencja "Victoria".

1-DSC04782.JPG


Zameczek położony jest w parku pełnym starych drzew, a z "właściwą" częścią zdroju połączony jest ciekawym mostkiem ponad Białą Lądecką. To chyba :idea: jedyny ? w Polsce kryty most! Powstał w 2 poł. XIX w. i łączył zameczek z innymi budynkami na drugim brzegu rzeki, które wówczas miały tego samego właściciela.

2-P5027990.JPG


3-IMG_0342.JPG


4-P5027992.JPG


Teraz troszkę o Lądku - mieście. Ze zdroju można się tam przedostać przez jeden z kilku mostów, godnym polecenia jest najstarszy most św. Jana z końca XVI w., odbudowany po powodzi z 1783 r. Ciekawostką jest ozdabiająca most figura św. Jana Nepomucena. Wiem, wiem ... ten święty z powiązaniu z mostem jest popularny :) , ale ciekawe jest to, że kamienny Nepomucen stanął na moście w 1709 r., a więc w okresie kiedy :o jeszcze nie był świętym (kanonizacja w 1729 r.), ba - nawet nie był błogosławionym (beatyfikacja 1721 r.). Nie jest to jednakże "polski" najstarszy Nepomucen sprzed wyświęcenia -bodajże o 4 lata starsza figura stoi na moście w Bystrzycy Kłodzkiej. A w Pradze na moście Karola pojawił się jeszcze wcześniej...


Po przekroczeniu mostu świętojańskiego warto się cofnąć kawalątek do dawnego kościoła ewangelickiego i stojącego przed nim pomnika poświęconego fundatorce świątyni Mariannie Orańskiej (zobaczycie je sobie w necie, jak Wam będzie chciało się poszukać - chyba że znajdzie się jakaś dobra forumowa dusza i wklei fotę). A potem pora na lądecki rynek 8) .

5-DSC04697.JPG
Ostatnio edytowano 22.03.2020 15:13 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 29.03.2010 19:02

Środek czworokątnego rynku zajmuje ratusz z 2 poł.. XIX w. Zastąpił on wcześniejszą budowlę z 1 poł. XVIw., która spłonęła doszczętnie w 1739 r. W szczycie nad wejściem do ratusza znajduje się dawny herb miasta - lew 8O z dwoma ogonami.

1-DSC04700.JPG


2-P4307942.JPG


Po wschodniej stronie ratusza znajduje się XVI-wieczny pręgierz. Słup hańby stał w tym miejscu od dawna, ale obecny pręgierz to nie ten sam, przy którym karano mieszkańców Lądka. Oryginalny pręgierz zaginął, na jego miejscu w 1966 r. stanął słup przeniesiony z pobliskiej wsi Skrzynka.

3-DSC04698.JPG


Po zachodniej stronie ratusza stoi barokowe cacuszko 8) - kolumna św. Trójcy, ostatnie dzieło największego rzeźbiarza ziemi kłodzkiej w tamtych czasach - Michała Klahra. Mówi się o nim, że potrafił wyrzeźbić nawet ludzką duszę :P .
Kolumna Św. Trójcy jest bardzo dokładnie opisana w Wikipedii, warto tam zaglądnąć, żeby nie mieć wątpliwości, jakie figury ją ozdabiają.
Nie powielam więc opisów, lecz wstawiam kilka naszych fotek:

4-DSC04693.JPG


5-DSC04696.JPG


6-P4307944.JPG


7-P4307946.JPG


Na ryneczku posiedzieliśmy dłuższą chwilę, ciesząc się majowym ciepełkiem :D , smaczną kawką i ciasteczkiem :P oraz widokiem na otaczające plac kamieniczki 8) .
Dawna zabudowa rynku spłonęła w 1739 r., zachowało się tylko część barokowych kamieniczek w jego zachodniej i północnej części, na przykład takie oto domy z podcieniami.

8-P4307943.JPG


Na szczególną uwagę zasługuje późnobarokowy dom nr 1 (dawniej zwany "Zur Kornecke"), bo właśnie tam od 1724 roku mieszkała rzeźbiarska rodzina Klahrów, z najwspanialszym z nich, Michałem na czele. Obecnie mieści się tam muzeum z galerią Klahra i innych dzieł o tematyce sakralne, są tu również eksponaty dotyczące historii miasta i uzdrowiska.
Nad wejściem do kamieniczki znajduje się płaskorzeźba Matki Boskiej, dzieło samego Michała Klahra. Na ścianie budynku jest również tablica pamiątkowa ufundowana w 300 rocznicę urodzin artysty.

9-DSC04701.JPG


W bok od rynku odchodzi ulica Kościelna, tam znajduje się kościół parafialny Narodzenia NMP, warto tam zaglądnąć chociażby po to, żeby zobaczyć kolejne dzieło Michała Klahra "Ukrzyżowanie" oraz imponujący ołtarz wykonany przez jego syna Michała Ignacego Klahra a także kilka innych jego dzieł.

I to tyle z naszej majówki pod Śnieżnikiem.
Ostatnio edytowano 22.03.2020 15:29 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
09Za
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 17
Dołączył(a): 01.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) 09Za » 29.03.2010 23:04

Świetne relacje, dopiero teraz zauważyłem ten temat. Pozazdrościć tylko.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 30.03.2010 15:57

Witam mieszkańca Świeradowa :D

Nie ma co zazdrościć :wink: , tylko też pisać i wklejać :!:
Najlepiej oczywiście o Chorwacji :D , ale o swoim mieście też można 8). Wiosną tam pewnie kolorowo, najbliższe okolice również warte uwiecznienia i pokazania na fotkach!!!
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 30.03.2010 16:09

dangol napisał(a):Ekipa rowerowa do Kletna dociera nieco inną, łagodniejszą ale dłuższą trasą. Za długą dla Kubusia, bo nie zdzierżył tego i przysnął na rowerze...


Wytrzęsło biedaka na tym flaku.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12172
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 30.03.2010 16:56

JacYamaha napisał(a):
dangol napisał(a):Ekipa rowerowa do Kletna dociera nieco inną, łagodniejszą ale dłuższą trasą. Za długą dla Kubusia, bo nie zdzierżył tego i przysnął na rowerze...


Wytrzęsło biedaka na tym flaku.


Nie było tak źle, już po 13 zdjęciach się zorientowali, że coś nie tak z kołem. :wink: :wink: :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 30.03.2010 18:47

longtom napisał(a):
JacYamaha napisał(a): Wytrzęsło biedaka na tym flaku.

Nie było tak źle, już po 13 zdjęciach się zorientowali, że coś nie tak z kołem. :wink: :wink: :wink:


:lool: :lool: :lool:

A tak przy okazji wysżło, że na rowerze z wiercipietą na bagażniku to można tylko gładką trasą :wink: . Kamienisty szlak plus dziecko = flak podwójny :lol:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 30.03.2010 19:14

Za moment kolejna wycieczka rowerowa, ale już bez dziecka na bagażniku, co nie znaczy, że bez flaka :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Polska



cron
Dolny Śląsk i nieco dalej... (Gochy) - strona 8
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone