Hiszpania przed osiągnięciami w postaci złota.....grała pięknie jak zawsze...
....i przegrywała jak zwykle.....
Czas triumfu to też piękna i skuteczna gra....w końcu.....
Teraz Wszyscy wiedzą jak gra.....ale....
Torres to cień dawnego zawodnika...(czyżby się wypalił w Angli...

)
Hiszpania to BYK bez rogów....głównie za sprawą absencji Davida V.
to widać gołym okiem....
Pedro robi dużo wiatru...ale nie na tyle aby zdmuchnąć przeciwnika....
Almeida to solidny rzemieślnik bez polotu...i tyle...
Większość zawodników ma ponad 50 meczów w nogach....dlatego znając swoje słabości zaczęli kalkulować....jak Niemcy (od zawsze...)
Cel historyczny - trzecie złoto z rzędu....wiadomo....
Wydaje mi się że zdali sobie sprawę z tego że to turniej -rozkładają siły.... wczoraj Portugalia zagrała niesamowicie, zasłużyli na awans....
ale Hiszpanie w dogrywce grali na tle w/w jak na dopalaczach....
Myślę że zaskoczą w finale przeciwnika....
Na tym turnieju nic nie jest po staremu....
Włosi grają jak nie Włosi....pozbyli się catenacio po którym wpadaliśmy w katatonie....
Anglicy zagrali bez wiary....nawet we własne możliwości....
Francja - jeden strzał na bramkę w meczu z Hiszpanią - mecz t.z.w "flaki na oleju" (wg. mnie ESP mając ich jak bocian żabę....oszczędzała siły...)
Skandynawia na łopatkach....kolejne zaskoczenie...
Stawiam na finał - ESP - GER ....chociaż lepiej by się grało w finale z Italią....
Robiąc resume -uważam że ten styl Hiszpanii jest wymuszony kadrowo i minionym sezonem + kalkulacją co do nich niepodobne.....
Wiecie jak przez lata grali Niemcy...i co mówił Lineker "Futbol to taka ...."
Tytuły mistrzowskie Włosi też zazwyczaj osiągali po stylu który nie rzucał na kolana....no czasem jeden mecz po drodze był świetny n.p.
Włochy - Brazylia 3 : 2 w '82
To takie moje osobiste spostrzeżenia....ale mogę się mylić...
Pozdrawiam Wszystkich.