Drum bun, drum in lucru, Timisoreana i trochę Bułgarii

Przez Barwinek też co dzień jedziemy do szkoły,ale do Żeromskiego..Swoją drogą fajna relacja.Rumunia dawno chodzi mi po głowie,ale reszta jakoś bez entuzjazmu...Wolą jednak HR.W tym roku nie dane nam było zaznać,ale w przyszłym na 99%..będzie znowu,miejmy nadzieję.Pozdrawiam Marcin

Widzę, że Ci się podobało.
Może podłapałeś rumuńskiego bakcyla i wrócisz kiedyś znowu...

Pozdrawiam,
Wojtek

Leszek Skupin napisał(a):Wojtku. Plany są na przyszły rok i wiem już którędy będziemy jechać ale będziemy jechać na pewno do Bułgarii - nad Rumuńskim wybrzeżem już się nie będziemy zatrzymywać

Rumuńskich dróg dostatek , więc nad morze nie musisz jechać , a plany do Bułgarii na przyszły rok mamy podobne
Co z tych planów da się zrealizować - zobaczymy , ale już teraz , tak na wszelki wypadek - do zobaczenia na rumuńskich drogach

Fajnie było z Wami podróżować


Pozdrawiam
Piotr

Leszek Skupin napisał(a):W ten sposób dotarliśmy do domu o godzinie 4 nad ranem.

W ten właśnie sposób, o godzinie 14.44 nadgoniłam zaległości i doczytałam relację

Leszek Skupin napisał(a):Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za uwagę

To my dziękujemy za tyle zielonego na forum

Leszek Skupin napisał(a):

Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za uwagę

Polecamy się na przyszłość.

Miło było powspominać nasze tegoroczne wakacje.
Rumunia przez nas zlekceważona odpłaciła się tragicznym stanem dróg.
Stwierdziliśmy, że skoro Rumunia jest już dobre kilka lat w UE, to drogi nie mogą być, aż tak złe.
Efekt: zamiast dotrzeć do hotelu o 18tej, jak zakładaliśmy, dotarliśmy o 2 w nocy.
Ostatnie 200km jechaliśmy 7godzin !!!
Gorzej było tylko na Ukrainie.

Od paru lat planuję Rumunię, ale zawsze kończyło się jednak na CRO. Mam nadzieję, że w tym roku nam się w końcu uda

Planuję oczywiście Transalpinę i Transfogaraską i w związku z tym mam pytanie. Nie jestem pewna na 100% czy dobrze pamiętam: pod względem widokowym Transalipną jedziemy z północy na południe a Tranfogaraską odwrotnie, chyba dobrze pamietam? Nie mogę znaleźć wątku, w którym to czytałam, nie jestem nawet pewna , czy czasem nie pisali o tym na innym forum..

Byłabym wdzięczna za podpowiedź, w sumie trasę już mam opracowaną, ale jakby co, jeszcze czas , mozna pozmieniać

PS. Ja wiem, najlepiej tam i z powrotem, wtedy nie ma dylematu...

pozdrawiam

A ja czegoś nie rozumiem: czy to są drogi jednokierunkowe?

eee, raczej nie...
chodziło mu o: "...pod względem widokowym.."...bo pewnie jadąc odwrotnie "drogę" i przełącz masz z tyłu i mało się podniecić można...:p

Leszku, dziekuję za informację

Darkos, to nie są drogi jednokierunkowe, ale opisane kierunki przejazdu przez poszczególne trasy są ciekawsze, dostarczają większych wrażeń. Sporo na ten temat piszą na forach motocyklowych..

Sol-Wagon- nie wybieram sie na Transfogarską, tudzież Transalpinę celem podniecania się, chociaż nigdy nie wiadomo..

Sol-Wagon , marzka dzięki za info.

Jechałem w 2008 Transfogarską , ale z północy na południe.
Nie wiedziałem, że są dwie takie trasy widokowe.
Z tego co pamiętam to była dwukierunkowa , stąd moje pytanie.

Około 100 km zajęło nam 5 godzin.
Widoki i wrażenia przepiękne, ale pochłaniają czas.
zwłaszcza jak się pruje nad Czarne.

Pozdrawiam