Drezno / Berlin / Rugia - lipiec 2021

Mikromir napisał(a):Pomijając Bałtyk, glony i zimną wodę (...)

Cudowne są Twoje zdjęcia, aż się chce tam pojechać!

Z tym i z resztą się całkowicie zgadzam

Dziękuję Tak, Na Rugię trzeba koniecznie jechać !

pozdrawiam, Michał

majkik75 napisał(a):

Nefer napisał(a):Przyjemne miasteczko, jak widać też z wielowiekową historią, jeśli początki kościoła to koniec XII wieku. Kawał dobrego gotyku, ale jak mi się zdaje, kościół był pewnie lekko przebudowywany/modernizowany.

cioł

Tak, pamiętam na ścianie kośbyła tablica z opisem i jest oczywiście po wielu "przejściach" ale początki sięgają naprawdę dawnych czasów ... Niestety nie można było wejść do środka a podobnież wnętrze jest też bardzo ładne.

pozdrawiam, Michał

Gdzieś znalazłem, że to najstarszy kościół w Meklemburgii-Pomorzu Przednim.

Nefer napisał(a):

majkik75 napisał(a):

Nefer napisał(a):Przyjemne miasteczko, jak widać też z wielowiekową historią, jeśli początki kościoła to koniec XII wieku. Kawał dobrego gotyku, ale jak mi się zdaje, kościół był pewnie lekko przebudowywany/modernizowany.

cioł

Tak, pamiętam na ścianie kośbyła tablica z opisem i jest oczywiście po wielu "przejściach" ale początki sięgają naprawdę dawnych czasów ... Niestety nie można było wejść do środka a podobnież wnętrze jest też bardzo ładne.

pozdrawiam, Michał

Gdzieś znalazłem, że to najstarszy kościół w Meklemburgii-Pomorzu Przednim.

I cyk, kolejny powód by jechać na Rugię

pozdrawiam, Michał

08.07

Prora

Najpierw oczywiście rano śniadanko. Nie ma może szału, ale nie jest też tragicznie - jednak jest w naszym obiekcie lekko rozczarowujące ... No cóż, nie ma ideałów

Pogoda dopisuje, więc wybieramy się z rana do Prory.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Prora
Parkujemy też na parkingu płatnym (identyczna sytuacja jak w Sellin, też się byle gdzie auta nie zostawi). Do plaży z parkingu jest jakieś 300 m. Przechodzimy prze kompleks hitlerowskich budynków. Choć w części już wyremontowanej. Rozmach i fakt, że jak się patrzy sięgają po horyzont robi wrażenie ...








Teraz są te budynki rewitalizowane i można tam sobie np takiego apartmana strzelić
https://www.prora-solitaire.de/en/apart ... nd-suites/





Plaża jest oczywiście czysta, szeroka, widać, że codziennie wyrównywana mechanicznie, tam gdzie nie została zadeptana wygląda jak "sztruks" na stoku Piaseczek bardzo drobny, wciska się wszędzie, także telefon czy aparat trzeba chronić, bo piasek z lustrzanki wydłubywałem dość długo po wyjeździe




A jakie muszelki można znaleźć Tylu muszli to dawno nie widziałem ...






Klasyka gatunku




A to Binz w oddali. Powoli ...


pozdrawiam, Michał

Binz

Po wyjeździe z Prory, jedziemy dosłownie obok parę kilometrów do Binz. To kolejne miasteczko - kurort. Ty razem parkujemy koło Lidla na parkingu. Co prawda po powrocie znaleźliśmy tablicę, że parking jest do godziny na zakupy... I nawet chodził człowiek i spisywał nr rejestracyjne ... No nic, przed wyjściem na plażę poszliśmy do Lidla po jakieś napoje i po powrocie też jeszcze byliśmy, więc niby rachunki mam ... Na razie nic nie przyszło

No więc w Binz jest tak. Plaża








Na plaży jest znów fajnie, cicho, nie ma darcia ryja, bombelki nawet jak się bawią to się nie prują na pełnej ...
Tutaj mój Synek się trochę pomoczył w wodzie, my poleżeliśmy na kocach. Fajne miejsce i atmosfera.
Trzeba pozwiedzać, więc się zbieramy i idziemy powoli deptakiem przy morzu w kierunku oczywiście bardzo długiego mola.
Tak, na deptaku albo ktoś sprzedaje obrazy, albo maluje ludzi, albo ma jakieś bibeloty z biżuterii. Dziwny świat - czyli da się tak ?








Dochodzimy do okazałego budynku przy samym molo. To duży dom wczasowy, choć skojarzenia z Sopotem i Grand Hotelem chyba narzucają się same












Idziemy sobie powolutku na molo ...


pozdrawiam, Michał

I jeszcze więcej Binz

























Przepięknie

pozdrawiam, Michał

09.07

Sassnitz

Rano niestety pogoda się popsuła, zrobiło się pochmurno ale na szczęście nie padało. Tym razem za kierunek obieramy sobie miasteczko Sassnitz. to stamtąd idzie się oglądać klify, które są chyba wizytówką Rugi ...
Parkujemy na Parkplatz Altstadt i najpierw kierujemy się na bardzo długi falochron jaki zamyka wejście do portu w tym mieście.






Brzegi falochronu i mola są "wsypane" ogromnymi głazami






Tak. to U-Bot. Można tu zwiedzać muzeum morskie i między innymi zobaczyć U-Bota z bliska. Za nim niestety jest lekko przaśnie, widać wesołe miasteczko i słychać je wyraźnie






Dochodzimy powoli do końca mola. Na prawdę tak się tylko wydaje, ale to jest kawałek drogi ...


Na końcu oczywiście fale rozbijają się o brzeg, ale morze było w miarę spokojne, więc nie ma spektakularnych rozbryzgów




I latarnia


No to wracamy, fani ze Śląska machają do ekranu


Dochodzimy do początku mola. Jest to znane miejsce też z tego, ze można zjeść charakterystyczną bułę z rybą. Żona wyraża opinię o poziomie sanitarnym pana na jednej z łajb, ale ja wchodzę w temat
Kajzerka, w mojej usmażony kawałek dorsza i do tego liść sałaty i kilka plasterków ogórka - dobre było


Niestety zaczyna padać ... Chowamy się przy ciągu knajpek i próbujemy przeczekać


Niestety zaczyna lać coraz bardziej Czekamy do momentu aż chociaż na chwilę przestało i wracamy szybko do auta...






Tym samym ... trasa od dołu wapiennych klifów poszła się wietrzyć ... Z Sassnitz idąc brzegiem morza mamy spektakularną trasę na dobrych kilka kilometrów i można podziwiać dzikie wybrzeże, strome ściany klifów, zwalone drzewa. Popatrzcie sobie w necie jak to wygląda ... Niestety nie wszystko zawsze się uda ... Ale, liczę na to, że kiedyś jeszcze będąc w tych rejonach uda się nam zobaczyć to widokowe wybrzeże ...

Wracamy do domu, leje i nie chce przestać. Oby się udało chociaż zobaczyć klify z góry ...

pozdrawiam, Michał

Taką kajzerką też bym nie pogardził .

Nefer napisał(a):Taką kajzerką też bym nie pogardził .

Warto. Duży wybór, od zwykłego dorsza, przez oczywiście wszelkie Herrings, czyli śledzie, po nawet halibuta i tym podobne. Cena od 3,5 do 5-6 EUR za bułę.

pozdrawiam, Michał

Kajzerka pewnie smaczna, ale te pohitlerowskie budynki zrobiły na mnie wrażenie... W pierwszej chwili nieco przygnębiające, jak zwykle takie molochy, ale kiedy przyjrzałam się im bliżej - rozmach renowacji też jest imponujący. Baseny, spa, ładne apartamenty - jeszcze tylko uporządkują nieco otoczenie i może to być fajne miejsce.
Szkoda, że spacer przy klifach się nie udał.

Mikromir napisał(a):Kajzerka pewnie smaczna, ale te pohitlerowskie budynki zrobiły na mnie wrażenie... W pierwszej chwili nieco przygnębiające, jak zwykle takie molochy, ale kiedy przyjrzałam się im bliżej - rozmach renowacji też jest imponujący. Baseny, spa, ładne apartamenty - jeszcze tylko uporządkują nieco otoczenie i może to być fajne miejsce.
Szkoda, że spacer przy klifach się nie udał.

Tak, są jeszcze miejsca nie odnowione, ale jest ich już coraz mniej. Czasy się zmieniają, budynki dostają nowego życia, idzie nowe
A spacer od dołu po klifach się nie udał ...
Ale od góry co nieco się udało

pozdrawiam, Michał

Padało do wczesnego popołudnia ... Około 15 się uspokoiło i stwierdziliśmy, że albo próbujemy chociaż coś od góry zobaczyć, albo będzie kicha totalna ... No to znów w drogę, tym razem do Parku Narodowego Jasmund. Jest tutaj cała masa różnego rodzaju ścieżek na wędrówki. Dojeżdżamy na parking Parkplatz Hagen i stamtąd mamy około 3km drogi nad klify. Idzie się fajną drogą w gęstym lesie bukowym, którego korony tworzą tak gęsty dach, że w środku jest czasami bardzo ciemno, tym bardziej gdy dzień jest pochmurny.













































Dochodzimy do wejścia w parku przy samych klifach, wejście kosztuje za nas 20 EUR ... i jest problematyczne dla mnie, bo mamy tutaj tylko 1 punkt widokowy na klify Dalej można pójść darmową ścieżką nad klifami, z któej też mamy wiele punktów widokowych, więc chyba ten bym sobie już to widząc darował ...
Niestety pogoda nas tym razem nie dopieściła i nie pozwoliła spokojnie pochodzić. Gdyby był słoneczny dzień, to warto nie tylko tak jak pisałem pójść dołem, ale też górą w kierunku Sassnitz by mieć pełen obraz tego wspaniałego miejsca.
Ale generalnie wysokość robi wrażenie ...












Wracamy tą samą drogą, bo znów się chmurzy i docieramy do samochodu właściwie jak z powrotem pada ...

pozdrawiam, Michał

10.07 - powrót do Polski

Domykamy ten wyjazd ... Wyjeżdżamy przed 9 rano, kończy padać dopiero przed Szczecinem ... Padało od wieczora, całą noc, także pogoda się zrobiła fatalna ...

Nie wiem kto lubi na YT testy samochodowe ale jak ktoś się znajdzie, to może kojarzy takiego gościa #Pertloheadnumberone ?
Robi testy na niemieckim odcinku autostrady między Kołbaskowem a Schmuuuuuuuuuuuuuuuln
Z Synkiem często oglądamy, więc robię mu frajdę, jedziemy przez Schmuuuuuuuuuuuuuuuuln, jest znany wiadukt, szyba w dół i ... No jak oglądacie to wiecie ...

Dalej jest za Poznaniem korek, bo jakiś bus wbił się w tył tira. Generalnie po drogach Niemiec, jak się wjeżdża do PL to jak do trzeciego świata Oczywiście chodzi o brak kultury jazdy na drodze ...

Jakaś kobita z samochodu na blachach z Nederlandów, która stoi przed nami w korku, wyrzuca ogryzek jabłka na bok. Podchodzę, pytam czy u siebie w kraju robi tak samo Odpowiada, że to tylko jabłko przecież ... W sumie, myślę, jaką kraj ma opinię, takie zachowania ...

Zwykle liczę koszty na koniec, ale mówiąc szczerze, nie bardzo pamiętam wszystkich Noclegi jakieś 4000, paliwo około 800, plakietka do wjazdu do Berlina 70 zł. Reszta jest milczeniem

Do przeczytania w kolejnych relacjach

Pozdrawiam, Michał

PS. A jutro - Hvarze, przybywaj

Szkoda, że pogoda nie pozwoliła Wam w większym stopniu skorzystać z klifów i pospacerować pod nimi.
A ten las bukowy bardzo ładny, intensywnie zielony, przyjemnie byłoby połazić w takim miejscu.
Dzięki za relację .

Fajna relacja!
Udanego pobytu na Hvarze!