Do Chorwacji przez Austrię i Słowenię czy przez Węgry?

Witam,
Proszę o poradę w następującej sprawie: jak w drodze z Austrii na Chorwację (przy przekraczaniu granicy ze Słowenią przez przejście Spielfeld-Sentilj, a z Chorwacją w Zetale) ominąć autostrady i drogi płatne w Słowenii? Ktoś już pisał o tym na Forum, ale nie mogę znaleźć. A może radzicie jechać z Polski przez Węgry? Wygląda na to, że jest krócej, ale powstrzymuje mnie surowość węgierskiej policji, przez którą czas jazdy potwornie się wydłuży. Gdybym jednak postanowił jechać przez Węgry, to podpowiedzcie jakąś sensowną trasę i może namiary na nocleg w pobliżu granicy chorwackiej. Czy na Węgrzech obowiązuje jedna winieta na wszystkie autostrady, czy na każdą inna? Przepraszam, może pytania są naiwne, ale okoliczności sprawiły, że dosłownie w ostatniej chwili zdecydowałem się na ten wyjazd (najbliższy piątek wieczorem) i po prostu nie mam czasu na przygotowanie się do trasy.
Liczę zwłaszcza na niezawodnego Janusza Bajcera (pozdrawiam i gratuluję wytrwałości w tropieniu błędów językowych), ale będę wdzięczny każdemu za rady i wskazówki.
Pozdrav.
EP.

Z Lublina ( lub lubelskiego) .... tylko na Barwinek, czyli Słowacja, Węgry.
Winietka na Węgrzech ( w Słowacji również) jest jedna na wszystkie drogi.
Policja węgierska i jej surowość ..... kto Ci naopowiadał bajek
Jedź przepisowo, (jak zawsze i wszędzie) a włos Ci z głowy nie spadnie.
Pytasz o nocleg w pobliżu granicy HR. Przecież, jak piszesz, wyjeżdzasz na noc. Nad granicą będziesz wcześnie rano, po co w dzień spać. ???

Eligiusz, a dokąd konkretnie jedziesz?
Bo jeśli do Dalmacji to wal przez Rzeszów - Kosice - Miskolc - Budapesz - Pecz - Osijek - Sarajewo - Mostar i już jesteś w Dalmacji.
Jeśli zaś jedziesz bardziej na północ to z Budapesztu jedź wzdłuż Balatonu przez Zagreb i starymi drogami do Zadaru czy gdzie tam chcesz jechać.
W Słowacji nocą nie radzę omijać tego odcineczka autostrady i lepiej wydać te 15 koron i nie błądzić. W dzień możesz zaryzykować spokojnie objazd.
Na Węgrzech te 1500 forint (22 zł) to też nie opłaca się oszczędzać, bo autostrady mają przednie. Ale w sumie drogi boczne też są OK.
pozdro

Eligiusz Przechodzki napisał(a): A może radzicie jechać z Polski przez Węgry? Wygląda na to, że jest krócej, ale powstrzymuje mnie surowość węgierskiej policji, przez którą czas jazdy potwornie się wydłuży.

Z Lublina przez Węgry, droga to w znacznej części autostrady więc o ile nie jesteś "szybki i wściekły" to Policji swię nie obawiaj. Peoblemem jest za to konieczność pokonania Budapesztu, gdzie w dzień mozesz uwięznąć w korkach.

Napisano już wiele na temat takiej trasy, więc radzę przeglądnąć posty na forum.

Eligiusz Przechodzki napisał(a):Witam,
Proszę o poradę w następującej sprawie: jak w drodze z Austrii na Chorwację (przy przekraczaniu granicy ze Słowenią przez przejście Spielfeld-Sentilj, a z Chorwacją w Zetale) ominąć autostrady i drogi płatne w Słowenii? Ktoś już pisał o tym na Forum, ale nie mogę znaleźć. A może radzicie jechać z Polski przez Węgry? Wygląda na to, że jest krócej, ale powstrzymuje mnie surowość węgierskiej policji, przez którą czas jazdy potwornie się wydłuży. Gdybym jednak postanowił jechać przez Węgry, to podpowiedzcie jakąś sensowną trasę i może namiary na nocleg w pobliżu granicy chorwackiej. Czy na Węgrzech obowiązuje jedna winieta na wszystkie autostrady, czy na każdą inna? Przepraszam, może pytania są naiwne, ale okoliczności sprawiły, że dosłownie w ostatniej chwili zdecydowałem się na ten wyjazd (najbliższy piątek wieczorem) i po prostu nie mam czasu na przygotowanie się do trasy.
Pozdrav.
EP.

Witam,
Dziekuję za porady, liczę na kolejne. Może wyraziłem się niedokładnie: Jadę z Lublina w okolice Dubrownika, a potem dalej, do Czarnogóry. Chodzi mi jedynie o ominięcie autostrad na Słowenii i nie ze skąpstwa, a dla zasady - nie cierpię bezczelnego naciągactwa, niech chytry straci dwa razy. Czy może ktoś jechał na gps, mapa City Navigator Europe NT v9 z włączoną opcją omijania autostrad i dróg płatnych? Nie wiem, na ile można wierzyć temu urządzeniu.
Pozdrawiam.
EP

Od razu widać,że sezon dobiega końca...na forum robią sie puchy i zamiast zjebki za założenie tematu ,który był przewałkowany na sto sposobów ,cromaniacy odnosza się ze zrozumieniem.
W zasadzie wystarczy popatrzeć na mapę i stwierdzić ,że startując z Lublina do Dubrovnika szukanie objazdów autostrady w Słowenii jest co najmniej karkołomne albo prowokacyjne.
A trasa opisana w FAQ prawie co do metra:
forum/viewtopic.php?t=20577

Eligiusz Przechodzki napisał(a):Dziekuję za porady, liczę na kolejne. Może wyraziłem się niedokładnie: Jadę z Lublina w okolice Dubrownika, a potem dalej, do Czarnogóry.

Weź ty lepiej zajrzyj na mapę albo odpal jakiś routeplaner (może być viamichelin.com) i się zastanów, bo co do Słowenii to problem nie w winiecie, ale że jest _cholernie_ nie po drodze.

I w ten sposób właściwie pozostały ci 2 opcje w tamtą stronę i 3 z powrotem.
1. Jeśli zależy ci na komforcie jazdy i czasie i nie żal ci wyłożyć za trochę kaski, to zdecydowanie polecam trasę przez autostradę chorwacką.
2. Natomiast jeśli wolisz trasę o wiele ciekawszą, bardziej malowniczą, zdecydowanie tańszą, krótszą w kilometrach (mniej więcej chyba ok. 300-400 km) ale za to dłuższą czasowo, to zdecydowanie polecam BiH.

Powrót z Czarnogóry:
1. Oczywiście można trasą przez Chorwację autostradą (ale tym razem to chyba trochę dłuższa nie tylko kilometrowo ale i czasowo)
2. Wracając przez Serbię, najpierw musisz dotrzeć do Uzice, a potem albo na Cacak i Beograd albo na Valievo i Sabac.
W tym roku pierwszy raz pojechaliśmy przez Cacak i zdecydowanie nie polecam (choć większość poleca właśnie tę trasę). Owszem jest mniej kręta droga i lepsza nawierzchnia, ale cholerny tłok, tiry co raz i trudno je wyminąć. Generalnie trasa wychodzi znacznie dłuższa i w km i w czasie. Przez Valievo natomiast jest krócej ale droga bardziej kręta i nawierzchnia nie zawsze idealna, choć i tak zdecydowanie lepsza niż większość naszych dróg krajowych (chyba to nie wielka pociecha.. ).
Radzę też poszukać alternatywnego przejścia granicy serbsk-węgier., bo to co dzieje się na przejściu obok Suboticy (Horgoś) to po prostu koszmar. Myśmy stali 2 godziny, ale czytałem że niektórzy stali tam po 5 lub 6 godzin.
3. Można jeszcze wracać przez BiH z Podgoricy na Niksic Foca - Sarajewo.. hm.. nam się jechało fajnie, ale to kwestia gustu.

pozdro

Eligiusz Przechodzki napisał(a):[Jadę z Lublina w okolice Dubrownika, a potem dalej, do Czarnogóry.

... to może by tak jechać przez Włochy ( aby nie być złośliwym, nie piszę że przez Danię i Portugalię).

moim zdaniem najlepiej jechać ile się da autostradą, tylko ominąć na Słowacji te 15 km a reszta to się leci idealnie. Węgry praktycznie całe, kupić winietkę przez neta a w Chorwacji wszystkie bramki opłacać kartą. Ja jechałem w niedzielę do Cro a powrót w czwartek , korek to około 30 minut przed Mala Kapela w niedzielę i 20 minut przed Rokiem w czwartek , reszta bezproblemowo.

Witam.
Pod koniec czerwca przejechałem trasę przez Węgry, na trzy samochody z pięciorgiem dzieci, z Lubilna (wyjazd o 16) do Zagrzebia (przyjazd 6:15). Miło i przyjemnie. Jeden patrol policji przed koszycami, brak działających fotoradarów. Polecam.

Jechalismy kilka dni temu do Cro z okolic Torunia. Trasa przez Cieszyn, kawałek Czech, na Słowacji wineta na autostradę i dalej Węgry droga 86, Słowenia objazd autostrady i tankowanie do pełna i dalej już Chorwackie autostrady gdzie płaciłam kartą bez problemu.
Dzieki wszystkim na forum za cenne informacje odnośnie trasy i szczerze moge polec własnie tę trasę którą jechaliśmy