Nie tylko Cromaniacki wielopak... ;)

Fajnie...
Biograd....
Pooglądam,skoro będą tylko fotki...

Ja również zerknę

Są Czeskie piwka, jest Biograd, to mnie nie może zabrakąć

Jo tys dołancom, Mundrze godo Baba.

marmed napisał(a):Jestem... i czekam na danie główne

Witaj
... i uściślij może co masz na myśli pisząc o daniu głównym, bo nie wiem czy jestem w stanie coś takiego zaoferować...

21monika napisał(a):To i ja siadam.

No i dobrze

GOLDEN napisał(a):Fajnie...
Biograd....
Pooglądam,skoro będą tylko fotki...

Nie noo, tak całkiem tylko to może nie, ale na opisy poszczególnych dni łącznie z tym co jedliśmy na śniadanie nie liczyłabym za bardzo

anakin napisał(a):Rzetak powiem.......popaczę..

Rzetak powiem, to se pacz

agata26061 napisał(a):Ja również zerknę

Nema problema

raffaell2 napisał(a):Są Czeskie piwka, jest Biograd, to mnie nie może zabrakąć

Czeskie piffka som zawsze (przynajmniej na początku), Biograd nie zawsze, ale nie narzekam

Ural napisał(a):Jo tys dołancom, Mundrze godo Baba.

No to se gdzieś klapnij

Dojechaliśmy więc...

Powiem Wam, że masakra na maksa - gorzej już być nie mogło!
Nie dość, że wylądowaliśmy w Biogradzie - mieście bez wyrazu (cytat z foruma),
to jeszcze na największym molochu jaki do tej pory widziałam.

Autocamp Park Soline w Biogradzie.
I o nim będzie ta wrzutka.

Szczerze i uczciwie się przyznam - nie chciało nam się targać tego całego campingowego majdanu
(choć samochód nie wyglądał, na mniej wypchany) i między innymi dlatego, zdecydowaliśmy się na namiot Vacansoleila,
na Soline właśnie.

Co do samego campu osobiście nie mam większych zastrzeżeń, wielki i owszem, zacieniony, położony na łagodnym dość
(w porównaniu z innymi na których bywaliśmy) zboczu, ze świetnym dojściem (szeroką, w większości zacienioną promenadą)
do miasteczka.
Jest na nim wszystko czego człek potrzebuje, czego nie potrzebuje jak się uprze też pewnie znajdzie

Jest sklep, piekarnia, multum barów, parę knajp, nawet ze 3 niby-kluby - dudniące tzw. muzyką taneczną w sobotnią noc do wczesnych godzin rannych. Są plaże, zjeżdżalnia (nie działała podczas naszego pobytu, ale początek czerwca - może dlatego), wydaje się że przybytków łazienno-toaletowych w wystarczającej ilości, wi-fi zdaje się też było.
Także ja nie narzekam.

Mam pewne zastrzeżenia co do samego Vacansoleila, choć namiot dla mnie rewela - 3 sypialnie, w pełni wyposażona kuchnia, lodówka, gaz, niczego nam nie brakowało...
... jednakowoż z powodu tych niewielkich zastrzeżeń następnym razem choć też na spory camp, też do wynajmowanego namiotu, to pojechaliśmy już z inną firmą - rzetak powiem zaoferowali lepsze warunki

Ot i wsio!
... a teraz możecie popaczeć
Kurde - a miałam się nie rozpisywać

29. Nasz namiot...
- z tyłu za samochodem zestaw mebli ogrodowych z parasolem - żyć nie umierać


30. Z bliższa...


31. Ze zboku...


32. Campingowe aleje...


33. Łazienki położone najbliżej namiotów Vacansoleila


34. ...


35. Plaża (o plażach ciut więcej potem)


36. Deptaczek z knajpkami wzdłuż plaży


37. ... i odcinek bez knajpek


38. Promenada z campu do miasteczka i na odwrót


39. Zjeżdżalnia


40. Sklepik z pieczywem


41. Inne łazienki...


42. ...


43. ...


44. Na wyposażeniu był też kot, ale nie mam pewności czy zapewnił nam go Vacansoleil czy Park Soline


45. ...

Anai, jeśli pozwolisz, również przycupnę w kąciku...

p.s. tak się zastanawiam, ale chyba dałabym radę na campie, chociaż nigdy nie byłam, tylko faktycznie trochę duży ten moloch...

hmm.... no to pisz ... ja poczytam

Popaczałam na camp i... odwołuję poprzednie zeznania. To jest straszniejsze od księżyca.
Ale i tak czekam na ciąg dalszy - zapowiada się emocjonująco.
Strasznie jestem też ciekawa jak taki namiocik - cudeńko prezentuje się w środku?...

Kot jest bajeczny - bez względu na jego dostawcę.

majeczka napisał(a)::D Anai, jeśli pozwolisz, również przycupnę w kąciku...

... ech, dlaczego niby miałabym nie pozwolić - pewnie, że siadaj

majeczka napisał(a):p.s. tak się zastanawiam, ale chyba dałabym radę na campie, chociaż nigdy nie byłam, tylko faktycznie trochę duży ten moloch...

Majeczka - campingi są przecież różne - małe i duże
Ten był duży, co było i dobre, i mniej dobre, ale można przecież podejść do niego w ten sposób, że Twój namiot jest jednym z domków w miasteczku jakim jest duży camping...
Czego się na campie obawiasz?

Bea.ta napisał(a):hmm.... no to pisz ... ja poczytam

O ile będę pisać, ale najwyżej pooglądasz

Mikromir napisał(a):Popaczałam na camp i... odwołuję poprzednie zeznania. To jest straszniejsze od księżyca.

A nie mówiłam

Mikromir napisał(a):Strasznie jestem też ciekawa jak taki namiocik - cudeńko prezentuje się w środku?...

Vacansoleilowego nie mam, mogę Ci pokazać namiot Selectcampu - bardzo w sumie podobny wewnątrz.
Zresztą moment...

Namiot Vacansoleila ma układ taki jak na obrazku poniżej:


... i w zasadzie jedynie tym układem różni się nieco od namiotów Selectcampu, które z kolei wyglądają tak:


Podsumowując - Vacansoleil ma 3 sypialnie (jedna większa z podwójnym łóżkiem i dwie mniejsze, z czego w jednej są 2 pojedyncze łóżka a w drugiej jedno, albo dwa) i coś na kształt aneksu kuchennego z jadalnią.
Select ma 2 sypialnie (jedna duża z podwójnym łóżkiem i druga jeszcze większa z trzema pojedynczymi, pomiędzy nimi coś na kształt szafy (rura z wieszakami), poza tym aneks kuchenny z jadalnią. Select ma też leżaki przed namiotem prócz mebli ogrodowych obok.
Poza tym wyposażenie mają bardzo podobne.
Tu masz jeszcze wnętrze Selecta ( z ich strony):







W naszej jadalni prócz tego małego stolika i krzeseł, był jeszcze stół i krzesła w normalnym rozmiarze.
... aaa - u Selecta był na wyposażeniu grill elektryczny.

Anai napisał(a):Czego się na campie obawiasz?

No właśnie czego?

...być może wspólnych sanitariatów, nocnych hałasów, braku ciepłej wody, ewentualnie insektów, doprawdy sama nie wiem czego jeszcze.

Wierz mi, nigdy nie byłam na żadnym campie, zdecydowanie wybieram hotele, pensjonaty lub apartamenty.

majeczka napisał(a):...być może wspólnych sanitariatów, nocnych hałasów, braku ciepłej wody, ewentualnie insektów, doprawdy sama nie wiem czego jeszcze.

Wierz mi, nigdy nie byłam na żadnym campie, zdecydowanie wybieram hotele, pensjonaty lub apartamenty.

Ech jedynie wspólne sanitariaty a i to nie zawsze są tym czym różni się camp od apartamentu.
... bo przecież hałasować może sąsiad za ścianą, ciepłej wody może braknąć wszędzie, a gdy otworzysz okno też może wejść Ci do środka robal.
Jeśli czegoś bardzo pilnuję, ale tak naprawdę truję o to wszystkim doopę jeśli chodzi o życie na campie, to o to żeby za każdym razem wchodząc, czy wychodząc z sypialni dokładnie zasuwać zamek. No i na samym początku sprawdzam czy nie ma jakichś nieproszonych gości. Reszta to pikuś...

Jestem nowa ale jak mogę to pooglądam:)

Czy was pojechało czterech czy pięciu bo nie zakumałam;)

matkapolka napisał(a):Jestem nowa ale jak mogę to pooglądam:)

Czy was pojechało czterech czy pięciu bo nie zakumałam;)

Czworo wystartowało spod domu, piątego zgarnęliśmy w drodze