napisał(a) Fatamorgana » 09.11.2011 10:26
Na przyszłość to się sprawdza wszystko co musi dobrze pracować i będzie obciążone w CRO i wszędzie indziej ZANIM się wyjedzie....
Linki, hamulce, ew. przecieki.
Niech nikogo nie zwiedzie, ze "2-3 tygodnie przed wyjazdem na przeglądzie wsio było ok."
Klocki mogą akurat jeszcze być ok, ale po wjeździe w góry szybko się wytrą do reszty, lekki przeciek płynu może się zmienić w poważny, luźna linka akurat się do reszty rozleci, sploty się rozerwą itd....
Logiczne, że co innego codzienne przebiegi do pracy 10-30km a co innego setki km w upale a zwłaszcza jazda po górach...
Nie te obciążenia.
Może się zawsze coś nagle zdarzyć, coś strzeli bez ostrzeżenia, ale....jak twierdzą mechanicy- poza elektroniką, która lubi się "wygłupiać nagle" ogół części mechanicznych wykazuje objawy nadmiernego zużycia stopniowo.
Nie wszystko jednak tak na wierzchu widać i słychać. I tu siedzi często problem. Nie każdy wyczuje, ze coś zaczyna "chodzić" trudniej, gorzej, luźniej.
