Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Chorwacja przyciąga jak magnes. Baśka 2008.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 26.06.2009 09:13

kirke18 napisał(a):8O czwarta strona i jeszcze nie macie kwatery? No zapowiada się pokaźna relacja. Wrócę poczytać za dwa tygodnie ;) może już będzie o samym pobycie? :D


Zawsze to lepiej niż "byłem, fajnie było i wróciłem" hihihihi :D
Lubię takie szczegółowe relacje bo wtedy czuję się jak bym "tam" był. :)
ufokking
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 561
Dołączył(a): 21.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) ufokking » 26.06.2009 14:21

Wstawać śpiochy :P czas na dalsza relacje :wink:
Wiki2001
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 286
Dołączył(a): 21.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Wiki2001 » 26.06.2009 14:27

Fajna relacja,bardzo szczegółowa ,czekam na ciąg dalszy. :)
Twiga
Croentuzjasta
Posty: 218
Dołączył(a): 01.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Twiga » 29.06.2009 20:12

Kevlar napisał(a):A dlaczego nie wynajmują prywatnych kwater poza agencją?


Pewnie dlatego, że mają z nimi jakieś umowy, które ich zobowiązują. Dla mnie rzecz zupełnie bez sensu, ale po powrocie, gdzieś tu na forum znalazłam, że nie my jedni usłyszeliśmy magiczne słowo "agencja".
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 29.06.2009 20:32

Podczas naszego pierwszego wyjazdu do Cro, który zarazem był wypadem bez żadnych rezerwacji, też miałam kłopoty ze znalezieniem noclegu. Co prawda nie było magicznego słowa "agencja", ale zdecydowanie co rusz było "nie" , jak tylko zaczynaliśmy mówić o spaniu na jedną noc... Troszkę musieliśmy zweryfikować swoje plany "objazdowe" (marzyła nam się przez tamten tydzień każda noc gdzie indziej) i przystać na absolutne minimum: 2 - 3 noce na jednej kwaterce.

Co do dużej szczegółowości relacji - bardzo lubię takie 8). Jeszcze nie znaleźliście "swojego" miejsca, a już się :roll: tyle wydarzyło. Szkoda byłoby, gdybyś te przygody skróciła w swojej opowieści. Tak trzymaj - im więcej , tym lepiej :D :!:

Pozdrawiam serdecznie :papa:
Twiga
Croentuzjasta
Posty: 218
Dołączył(a): 01.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Twiga » 29.06.2009 20:39

ufokking napisał(a):Wstawać śpiochy :P czas na dalsza relacje :wink:


Już wstajemy ;)

Sobota 30 sierpnia 2008r.
Rankiem budzimy się całkiem wyspani. Jemy śniadanko, umawiamy się z właścicielem, że zostawimy auto na Campie i ruszamy się rozejrzeć.
Najpierw plaża, gdzie wysokie fale radośnie biją o brzeg. Jest pięknie. Całe szczęście z plaży dobiega już tylko krzyk mew, a nie jak wczorajszego wieczoru i nocy odgłosy dyskoteki. Zdecydowanie wolimy wieczorami dźwięk cykad na tarasie.
Mając plan miasteczka w ręku, udajemy się na poszukiwania lokum. Miejscowość powoli budzi się do życia, ale na razie na deptaku widać głównie ekipy sprzątające po ubiegłej nocy. Od czasu do czasu mijają nas też pierwsi biegacze ze słuchawkami na uszach. Idziemy w stronę widniejącego w oddali portu a następnie skręcamy w biegnące do góry uliczki.
Nad całym miasteczkiem majestatycznie króluje masyw górski, pięknie oświetlony o tej wczesnej godzinie.

Obrazek

Baśka robi na nas naprawdę pozytywne wrażenie. Natomiast zrażeni odgłosami wczorajszej nocy, staramy się odejść jak najdalej od plaży i deptaku, choć na tyle rozsądnie, by mieć jeszcze widok na morze. Na szczęście Chorwaci już powstawali, więc nie mamy przynajmniej problemów ze zlokalizowaniem właścicieli apartamentów. W tej starszej części Baśki rzadko już słyszymy czarodziejskie zdanie o agencjach i po niedługim czasie znajdujemy miejsce dla siebie. Ceny noclegów w Baśce przyprawiają o zawrót głowy. Przyznam, że trochę spanikowaliśmy po przygodach z ubiegłego wieczoru, więc nie wybrzydzamy i bierzemy co się nadarza, byle było czyste i blisko morza. Tym bardziej, że 24h bez prysznica, to już naprawdę górna granica mojej wytrzymałości.
Podczas gdy właściciele przygotowują apartament, my wracamy na kemping po auto. Gdy podjeżdżamy pod dom, pokój nadal jeszcze nie jest gotowy, ale ponieważ nie zamierzamy już dziś korzystać z auta, dajemy się skusić na piwko, którym częstuje gospodarz. Po niedługim czasie przychodzi żona gospodarza i wręcza nam kluczyki do naszego lokum. Gaworzymy jeszcze przez chwilę z właścicielami o przeżyciach z zeszłego wieczoru a następnie biegniemy się rozpakować.
W środku jest pachnąco i bardzo czysto. Pani się tak postarała, że przysłowiowo można "jeść z podłogi". Odświeżeni prysznicem wskakujemy w czyste ciuchy i zasiadamy do pierwszej od przyjazdu do Chorwacji porannej kawy i śniadanka.

Naszą kwaterkę znaleźliśmy na ulicy Krajla Tomislava. Bliziutko stąd mamy do morza i do centrum.

Obrazek

Rozluźnieni i zadowoleni wychodzimy na rekonesans miejscowości. Nasi gospodarze, sympatyczne starsze małżeństwo, uwijają się tymczasem jak w ukropie. Jest sobotni poranek, więc mają akurat "zmianę turnusu" i pełne ręce roboty.
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 29.06.2009 20:45

Podróż bez przygód trudno zapamiętać :) Już widać, że nie zapomnicie Baski z 2008 roku 8)

poprawiłem ... :)
Ostatnio edytowano 01.07.2009 22:55 przez plavac, łącznie edytowano 1 raz
Twiga
Croentuzjasta
Posty: 218
Dołączył(a): 01.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Twiga » 29.06.2009 20:50

Na pewno jej nie zapomnimy, bo to nasza pierwsza wspólna podroż tak daleko własnym autkiem. Za to teraz już myślimy o Primostenie 2009. :)
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 30.06.2009 15:49

Twiga napisał(a):Na pewno jej nie zapomnimy, bo to nasza pierwsza wspólna podroż tak daleko własnym autkiem. Za to teraz już myślimy o Primostenie 2009. :)


Nie jestem znawcą Chorwacji ale byłem w 2008 w Primostenia i podobało się zarówno mojej połowicy jak i mi. Fajna miejscowość.
Twiga
Croentuzjasta
Posty: 218
Dołączył(a): 01.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Twiga » 01.07.2009 21:08

Kevlar napisał(a):
Twiga napisał(a):Na pewno jej nie zapomnimy, bo to nasza pierwsza wspólna podroż tak daleko własnym autkiem. Za to teraz już myślimy o Primostenie 2009. :)


Nie jestem znawcą Chorwacji ale byłem w 2008 w Primostenia i podobało się zarówno mojej połowicy jak i mi. Fajna miejscowość.


Myślę, że Primosten i nas w pełni zadowoli. Przez ostatnie kilka tygodni pieczołowicie wybieraliśmy miejscowość do której pojedziemy i która będzie stanowić dodatkowo bazę wypadową dla wszystkich miejsc które chcemy zwiedzić. Padło ostatecznie na Primosten i z tego co widzę na pewno się nie zawiedziemy. :)
Twiga
Croentuzjasta
Posty: 218
Dołączył(a): 01.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Twiga » 01.07.2009 21:38

cd. relacji :)

Pogoda jest zachwycająca. Im bliżej południa, poranny wiatr się uspokaja i fale które wcześniej tłukły o brzeg zupełnie się wygładzają. Robimy szybki "bieg" po okolicy robiąc podstawowe zakupy jedzeniowe i wymieniając pieniądze. Energia w nas wstępuje. Całe zmęczenie podróżą gdzieś się ulatnia, pozwalając myśleć tylko o tym, że oto przed nami cudowne dni wypoczynku. Moja połówka coś tam mruczy pod nosem o zwiedzaniu okolicy, ale ja i tak wiem, że większość czasu spędzimy na plaży, mocząc się w wodzie. ;D

Obrazek

Pomimo, że to już wrzesień, na plaży dzikie tłumy. Dodatkowo pełno dzieci, bo plaża dla nich idealna: 2,5 km łagodnego zejścia do morza.
Obrazek

Bliżej portu zdarzają się też cichsze zatoczki, ale w większości od samego rana są już zajęte i dodatkowo górą położony jest deptak, więc nie ma tu co marzyć o jakimś osłoniętym miejscu.
Leżysz na plaży i patrzysz na knajpy a z knajpy patrzą na Ciebie. :D

Obrazek

Obrazek

Spędzamy na plaży cały dzień, aż do wieczora. Słońce w Baśce znika szybko, bo kryje się za wysokim masywem górskim okalającym miejscowość. Za to płytka woda jest bardzo nagrzana po całym dniu co pozwala rozkoszować się nią aż do późnych godzin, co zresztą skwapliwie wykorzystujemy. ;) Mając w pamięci ubiegłoroczny, jedyny dzień ładnej pogody, który tak zmarnowaliśmy, tym razem odbieramy sobie z nawiązką. :D
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 01.07.2009 23:20

Mniam, mniam - tak przed snem poczytać i pomarzyć o Jadranie :)
Laku noc.
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 02.07.2009 05:49

Leżąc na tych węższych plażach można się poczuć jakby leżało się na ulicy. 8O
Twiga
Croentuzjasta
Posty: 218
Dołączył(a): 01.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Twiga » 02.07.2009 17:31

Kevlar napisał(a):Leżąc na tych węższych plażach można się poczuć jakby leżało się na ulicy. 8O


No dokładnie. :D O cichych zatoczkach można w Baśce tylko pomarzyć.
Twiga
Croentuzjasta
Posty: 218
Dołączył(a): 01.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Twiga » 02.07.2009 19:00

Niedziela, 31 sierpnia 2008r.

Ponieważ była niedziela, więc postanowiliśmy spędzić ten dzień trochę inaczej, jak tylko leżąc na plaży i angażując wszystkich dookoła chodząc po okolicznej gastronomii.
Od czasu przyjazdu do Baśki, kusiła nas wyprawa na górujący nad miasteczkiem punkt widokowy.

Obrazek

Piechurzy z nas żadni, więc wyjechaliśmy tam autkiem. ;) Osobiście nie wspominam tego wyjazdu najlepiej bo droga na panoramę jest wąska, pochyła i pnie się w górę nad urwiskami. Do tego wszystkiego ostatni z zakrętów jest pod kątem 360 stopni! Przy zjeździe w dół, ledwo zaczęłam jękolić "a co będzie, jak się tam z kimś spotkamy" kiedy akurat to się stało i musieliśmy zawracać "na trzy".

Obrazek

Obrazek

Na górze panoramy znajduje się mała kapliczka z wieżą i cmentarz. Nie kręciliśmy się tam dużo, zajrzeliśmy tylko do kapliczki i zrobiliśmy parę zdjęć miejscowości z góry. Na cmentarzu bardzo mnie zraził widok młodej dziewczyny opalającej się na niziutkim murku i opierającej dyndające bose stopy o nagrobki. Jakiś koszmarny brak wyobraźni...

Na szczycie panoramy, pod kapliczką jest kilka miejsc postojowych. Zostawiamy więc tam auto i kierując się na lewo od kapliczki docieramy do wysypanej kamyczkami dróżki, wijącej się wśród drzew. Zaciekawieni, przeciskamy się przez stadko kóz stojących na środku drogi i spacerkiem ruszamy przed siebie.

Obrazek

Obrazek

Dróżka zagłębia się coraz bardziej w las, wyraźnie kierując się w górę. Prawdopodobnie można nią dotrzeć do jeszcze jednego punktu widokowego, znajdującego się na szczycie tej najwyższej góry:

Obrazek

Nam jednak nie było dane tego sprawdzić, gdyż nie spodziewając się takich atrakcji ubraliśmy na nogi tylko sandały w których łatwo o kontuzję w przypadku poślizgnięcia na kamieniach, tym bardziej że droga wiła się raz w górę raz w dół. Więc po krótkim spacerze, gdy nachylenia zaczynały być coraz bardziej odczuwalne pod stopami zdecydowaliśmy zawrócić, choć w czując ten piękny zapach lasu dookoła chciało się iść dalej i dalej. :)
Na panoramę warto na pewno wejść choćby i dla takich widoków:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Chorwacja przyciąga jak magnes. Baśka 2008. - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone