Chorwacja - mój pierwszy raz - doradźcie!

Witajcie
Na początku kwietnia wybieram się rekreacyjnie do Chorwacji. Liczę na bezludne plaże, brak korków i w miarę ładną pogodę oraz piękne widoki Wyjazd ma być niskobudżetowy - jadę sam, śpie w specjalnie przygotowanym aucie, zabieram zapas żywności itd itp. Głównym celem jest Rab. Nigdy nie byłem w Chorwacji, jak do tej pory wyjeżdżałem tylko na wędkowanie do Norwegii i Szwecji więc i kraje przejazdowe są mi nieznane

Jako że mi się nigdzie nie pali i nie mam ograniczonego czasu pobytu chcę trochę zaoszczędzić na samej podróży. Przekopałem trochę forum ale jest na nim taka masa informacji że ciężko znaleźć istotne dla mnie rzeczy. Wszycy piszą o konieczności wykupienia winiet na autostrady, ich koszt to powiedzmy około 300 zł a to tyle samo co koszt paliwa na około tysiąc kilometrów dla mojego auta ! Wolał bym więc tych winiet nie kupować a jechać jakimiś bocznymi drogami choćby miało to trwać dzień-dwa dłużej. Wyprawa ma być krajoznawcza więc szybkie pokonanie trasy jest nieistotne.

Tak więc czy można dostać się do Chorwacji nie wykupując winiet w ogóle?

Z innej beczki.
Jakie są mi potrzebne waluty i w jakich ilościach? Jakie też mieć najlepiej nominały, lepiej drobne czy coś grubszego to też nie problem?

Ciekawi mnie też czy np mogę zabrać ze sobą jakiś zapas paliwa w kanistrach. Mam możliwość zakupu po niskich cenach u nas w Polsce więc po co kupować drożej za granicą. Jadę sam więc miejsca w aucie pod dostatkiem Jeśli są jakieś rzeczy, których nie można wwozić do Chorwacji to też bym prosił o informacje. Do Skandynawii np nie można zabierać ziemniaków. O np czy mała turystyczna butla gazowa to nie problem?

Kolejna rzecz to dokumenty. Czy sam dowód osobisty wystarczy czy lepiej mieć też ze sobą paszport. No i w ogóle jakie dokumenty (po za oczywistymi dla mnie) mogą być mi jeszcze potrzebne?

Na razie tyle, jak mi się coś jeszcze przypomni to będę pytał.

Za pomoc oczywiście się odwdzięcze relacją z wyjazdu.

Adam

Na większość pytań znajdziesz odpowiedź na forum , ale ok......

1.Do Cro bez problemu dojedziesz bez opłat , google map włącz i zobacz jak trasa ci pasuje.
2.Euro w kieszeń i w Cro na kuny , lub ściana.
3.Butla turystyczna to nie problem , sam woziłem , ale z tymi kanistrami to se daruj , chyba że lubisz jak ci śmierdzi w aucie.
4.Wystarczy dowód , prawko , OC i jakiś assistance na wszelki wypadek.

Bezludne plaże na początku kwietnia to nie problem
Jeśli wyjazd niskobudzetowy to czemu wyspa? Ląd będzie jeszcze tańszy, odpadnie koszt promu.
Z dokumentów możesz zabrać jeszcze kartę Ekuz, dostaniesz ją w swoim oddziale NFZ o ile masz odprowadzane składki zdrowotne.
Trasę bez winiet wyznacz sobie np na mapach Google zaznacz opcję bez opłat. W Cro również bo tam płaci się na bramkach zjazdowych z autostrady.
Paliwa to bym nie ciągnęła ze sobą nawet gdybym miała tańsze w PL

Zgadzam się z poprzednikami. Przykładowa trasa z Krakowa: https://goo.gl/maps/SQik8

Jeśli nie masz presji czasu, to trasa "widokowa" z ominięciem autostrad jest bardzo fajnym pomysłem. Pojedziesz dwa dni, ale zobaczysz o wiele więcej niż np ja jadąc autostradami.
Co do przewożenia paliwa w kanistrach to ze względów bezpieczeństwa bym się trzy razy zastanowił.
Co do formalności takiego wywozu znalazłem informację, że w Chorwacji jest to zakazane, ale na stronie niemieckiego Adac, więc nie wiem jak z aktualnością tych informacji: http://www.adac.de/infotestrat/tanken-k ... fault.aspx

Kroatien die Mitnahme ist verboten

Wycieczka niskobudżetowa ale nie w sensie że nie mam na nią funduszy tylko po prostu chce wydać jak najmniej. Traktuje ją jako rekonesans przed wyjazdem z rodziną. Siedzieć mogę tam i miesiąc więc czas jest nieistotny. Koszt promu jest po prostu koniecznością bo celem jest Rab i tyle Dla przykładu jeżdżąc na wędkowanie na fiordy w Norwegii ustawiałem GPSa na trasę najkrótszą z ominięciem autostrad ale z uwzględnieniem dróg gruntowych - dzięki temu zwiedziliśmy niesamowite zakątki i widzieliśmy miejsca o których istnieniu byśmy nie wiedzieli podróżując autostradami Podobnie chcę zrobić i w czasie wypadu do Chorwacji tyle że ominąć jeszcze gruntówki.

Z paliwem w bagażniku może i przegiąłem, to fakt

Martwi mnie jednak sprawa robienia wszelkich opłat za pomocą kart. Mam przykre doświadczenia z wyjazdów do Skandynawii :/ Próbowałem pewnego razu zapłacić na stacji samoobsługowej LPG właśnie kartą, wyssało mi prawie całą gotówkę z konta ! Nie było w sumie tgo wiele ale zostałem z czystym kontem! Do tego nie zatankowałem. Sytuację uratowała gotówka w kieszeni. Cała kwota po powrocie do kraju wróciła na konto ale stresik był. Innym razem ta sama sytuacja i niestety karty mi automat nie przyjmował (mBank), poratował Norweg płacąc za paliwo swoją kartą w zamian za gotówkę do ręki. W sklepach na szczęście problemów nie miałem. Tak więc sami widzicie że mam podstawy do obaw :/ Na pewno nie będzie problemów z płaceniem kartami ?

Skuti napisał(a):Na pewno nie będzie problemów z płaceniem kartami ?

Nie będzie , ja gdzie się tylko da płacę kartą , chociaż parę Euro zawsze na wszelki wypadek mam w kieszeni.
Zastanawia mnie jeszcze kwestia twojego spania samemu w aucie ? Gdzie zamierzasz?
Na dziko jest to zabronione w Cro , na stacjach benzynowych może się ktoś też dopieprzyć , a z campem w kwietniu chyba też nie będzie łatwo.

Skuti napisał(a):Martwi mnie jednak sprawa robienia wszelkich opłat za pomocą kart. Mam przykre doświadczenia z wyjazdów do Skandynawii :/ Próbowałem pewnego razu zapłacić na stacji samoobsługowej LPG właśnie kartą, wyssało mi prawie całą gotówkę z konta ! Nie było w sumie tgo wiele ale zostałem z czystym kontem! Do tego nie zatankowałem. Sytuację uratowała gotówka w kieszeni. Cała kwota po powrocie do kraju wróciła na konto ale stresik był. Innym razem ta sama sytuacja i niestety karty mi automat nie przyjmował (mBank), poratował Norweg płacąc za paliwo swoją kartą w zamian za gotówkę do ręki. W sklepach na szczęście problemów nie miałem. Tak więc sami widzicie że mam podstawy do obaw :/ Na pewno nie będzie problemów z płaceniem kartami ?

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie ma problemów z płatnością kartą. Ja mam zawsze przy sobie dwie karty,
(z dwóch różnych banków) na wypadek gdyby wystąpiły problemy z jedną z nich i oczywiście trochę gotówki.

Uważam, że używanie karty jest wygodniejsze i bardziej bezpieczne niż wożenie ze sobą gotówki na cały wyjazd.
Więcej możesz poczytać w wątku płacisz kartą czy gotówką

o kurcze to o tym nie wiedziałem że "na dziko" nie można w Chorwacji :/

Znowu nawiąże do wypadów do Skandynawii - tam jest tak że mogę jedną noc kimać gdzie mi się chce więc wyobrażałem sobie to w podobny sposób w Cro ...ok a co z parkingami przy jakiś plażach? przecięż w kwietniu wszystko będzie opustoszałe i plan był taki że będę sobie na takich parkingach kimał. Auto to Sharan więc po zdemontowaniu wszystkich tylnych foteli wrzucam materac i jestem niezależny od kwatery - coś jak kamper

Z kartami w takim razie ok, uspokoiliście mnie trochę. Mam oczywiście w różnych bankach więc jak nie jedna to druga.

Zobacz te tematy odnośnie spania na dziko

spanie-na-dziko-w-cro-t43152.html
spanie-na-dziko-w-chorwacji-jak-to-wyglada-t14916.html

W sumie jestem tam więcej o spaniu na dziko pod namiotami , nie mniej od takiego spania w samochodach są campy , a Chorwaci dbają o swój interes.
Rozejrzyj się za tanimi przydomowymi campami , gdzie mieszka właściciel , będzie taniej i bezpieczniej.

Bez przesady, są tacy na tym forum co śpią wyłącznie w autach i nie ma z tym aż takiego problemu, trzeba się tylko przygotować. W kwietniu niektóre miejscowości są zabite dechami na amen.

Nie chcę kwater wynajmować bo codziennie musiał bym gdzie indziej nocować a to jest bez sensu. Wyjazd ma harakter "dzisiaj tu, jutro tam".

Zaraz biorę się za czytanie powyższych tematów bo widzę że jest tego trochę.

Dziwna formuła wyjazdu. Wyspa, "rozpoznanie", cięcie kosztów....

Ale chciałbym mieć taką rodzinę, przy której nie muszę liczyć dni kiedy wrócę skądkolwiek

Skuti napisał(a): Dla przykładu jeżdżąc na wędkowanie na fiordy w Norwegii ustawiałem GPSa na trasę najkrótszą z ominięciem autostrad ale z uwzględnieniem dróg gruntowych - dzięki temu zwiedziliśmy niesamowite zakątki i widzieliśmy miejsca o których istnieniu byśmy nie wiedzieli podróżując autostradami Podobnie chcę zrobić i w czasie wypadu do Chorwacji tyle że ominąć jeszcze gruntówki.

Jak ominąć gruntówki Chcesz ominąć autostrady, zwykłe drogi i gruntówki
Ja bym się wkurzył, gdybym był rolnikiem i ktoś by mi wjechał w zboże omijając drogi
Już wyobrażam sobie leśniczego, jak się "cieszy", że turysta mu autem jeździ po lesie

Lednice w Norwegii i przede wszystkim Szwecji drogi gruntowe (po naszemu polne) są w większości na tyle równe że naszy drogi asfaltowe to przy nich wyboje. Źle mne zrozumiałeś, chce właśnie jechać tylko zwykłymi drogami asfaltowymi

A formuła wyjazdu myślę że jest jak najbardziej ok, chcę odpocząć, oderwać się od rzeczywistości, poklikać fotek, zwiedzić nie tylko Rab ale pojechać dalej na południe wybrzeżem może nawet do samej Makarskiej. Obawiam się tylko czy sam dam radę i nie zacznie mi doskwierać samotność ale to już inna bajka.