Bułgaria i Rumunia w UNI EURO

napisał(a) **Leszek Skupin** » 08.02.2007 15:22

tośmy się kurna mijali :lol:

w Sozopolu na uliczkach :lol:

na campie "Pod Maslinom" :lol:

napisał(a) **e.zetka** » 08.02.2007 17:00

A kedy byłeś? Ja w 88

napisał(a) **Leszek Skupin** » 08.02.2007 17:13

Eeee to ja 10 lat wcześniej

w 78. Z rodzicami Fiatem 126p w 4 osoby :lol:

to była wyprawa

napisał(a) **Łukasz** » 08.02.2007 18:34

A ja 73-80 i 88-90. Dobrze, że ktoś zdjęć Warny nie zamieścił bo pewnie całkiem by mnie nostalgia zżarła.
A nawiasem mówiąc nie Varna to Bapha a nie Bapka.

napisał(a) **gospodarz** » 08.02.2007 19:01

Ja byłem w 77, o ile mnie pamięć nie myli. Stacjonowaliśmy w Primorsku.
Zdjęć nie mam ale może trochę bułgarskiej i nie tylko muzyczki?
http://www.balkanfolk.com/#
kliknij w Play music po lewej stronie ekranu.
Słucham i nostalgia przeżera mnie na wylot :cry:

napisał(a) **Hadson** » 08.02.2007 19:25

Jeszcze zdj. z Nesebaru.
Obrazek

napisał(a) **Hadson** » 08.02.2007 19:30

I słoneczny brzeg na koniec.

Obrazek

napisał(a) **Tomek O.** » 09.02.2007 00:09

Byłem w Rumunii latem 2002 roku. Najpierw napiszę że Cro nie ma co się obawiać jeśli chodzi o plazowanie - syfiaste rumuńskie plaże z wodą o przejrzystości mniejszej niż bałtyk i pływającymi jakimis glonami nie maja szans.

Jednak odnośnie tego co niektórzy tutaj wypisują można powiedzieć krótko - co za bzdury!!!!

Wynikające chyba z totalnej nieznajomości tego kraju i jechania na jakiś głupich stereotypach.

- Łapówki i problemy na granicach? Hmmm nie zauwazyłem.
- Nieprzyjemni celnicy? Może miałem farta, ale dla mnie byli albo mili albo neutralni
- Kiepskie drogi? Jeśli mówimy o drogach bocznych to przyznaje były beznadziejne. Jeśli jednak mamy na mysli drogi klasy naszych wojewódzkich to litości - już w 2002 roku większosć z nich była gładka jak stół albo w trakcie remontu

Przyznaje o poboczach i barierkach ochronnych zapomnieli, ale jakosciowo drogi są dobre.
- Niebezpieczeństwo? Mówiac wprost czułem się tam bezpieczniej jak w Polsce. Nie zauwazyłem szwędających sie band dresiarzy lub innych szukających zaczepki.
Jeśli dodamy do tego że ludzie są naprawdę mili i uprzejmi (przynajmniej względem turystów) to okazuje się że nie było tam aż tak źle

Ceny kwater były te pare lat temu na poziomie polskiego bałtyku, ceny jedzenia w restauracjach śmiesznie niskie - ciekawe jakie bedą teraz?

Pozdrawiam i gorąco zachęcam do odwiedzenia rumuńskich gór - Transylwania jest przepiękna

napisał(a) **darek1** » 25.03.2007 16:30

Jak przedstawia sie na dzień dzisiejszy pokonywanie granic bułgarskich i rumuńskich droga lądową. Czy ktoś już sprawdził? Jak rezerwowac kwatery czy przez biura, internet czy w ciemno. Nie znam rynku kwater w tym regionie. Moje pobyty ograniczały sie do lotnisk, natomiast nic kompletnie nie wiem na temat pobytu turystycznego i pokonywania granic lądowych.

Może ktoś znajdzie sie na forum i udzieli informacji.