Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Assistance - dopytujcie o szczegóły, ku przestrodze...

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
cambriaaa
Odkrywca
Posty: 69
Dołączył(a): 23.05.2012
Assistance - dopytujcie o szczegóły, ku przestrodze...

Nieprzeczytany postnapisał(a) cambriaaa » 20.08.2014 14:55

W tym roku i nas dopadł pech, choć jak czytam inne wpisy dużo mniejszy. W wielkim skrócie opiszę co się podziało i jak było z Assistancem:
Trzeci wyjazd do CRO, samochód 5-letni Citroen C4 Picasso diesel, w drodze powrotnej w centrum Brna włącza się sygnał pi bip, pi bip, zaświeca z prawej strony mały znaczek i komunikat, że filtr cząstek stałych "finish", mąż od razu czuje, że auto nie wchodzi w obroty, nie przyspiesza, auto weszło w tryb awaryjny. Jechaliśmy na dwa samochody (nota bene identyczne), zjazd na jakiś parking, debata, wąchanie, coś słychać, coś czuć, telefony do zaprzyjaźnionego mechanika, który kazał ostudzić, filtr powinien się sam oczyścić, przejechać dalej parę km i obserwować...mąż jedzie, nie czuje pedału gazu, kontrolka znika, ale po ok. 10 min. znów pi bip, pi bip i na czerwono zapala się STOP i komunikat "ciśnienie oleju"...No to koniec jazdy :( :(. Noc, stres, nerwy, dzieci z tyłu, nie życzę nikomu takich atrakcji :cry:

​I teraz przechodzimy do sedna: polisa Assistance.

Mieliśmy roczny pakiet w Generali AC/OC w wersji LUX. Bez dokładnej wiedzy co ten Lux zawiera, dokupiliśmy (jak się później okaże na całe szczęście) w Generali krótkoterminowy Assistance na 2 tygodnie z limitem 200 kilometrów. Po wykupie tej drugiej polisy zaczęłam (jakbym coś przeczuwała) szczegółowo czytać na Cro.pl o polisach i jako, że większość poleca PZU (holowanie 1000 km), też takowy chcieliśmy wykupić. Niestety okazało się, że nie możemy tego zrobić, bo auto w leasingu i ubezpieczenie roczne gdzie indziej. Pośrednik powiedział nam ponadto, że niepotrzebnie kupiliśmy tę polise krótkoterminową, bo mamy przecież najlepszy wariant LUX obejmujący holowanie do 500 km w Polsce i 250 w Europie (auto w lutym skończyło 5 lat). I tu zonk...bzdura. Kiedy mąż zadzwonił po awarii na infolinię okazało się, że mamy polisę LUX zawartą na starych warunkach (nikt nas wcześniej o tym nie poinformował) i holowanie mamy owszem, ale do najbliższej autoryzowanej stacji, więc dobrze, że mieliśmy tę drugą krótkoterminową, bo mogliśmy wezwać lawetę z Generali i holować samochód 200 km. Jako, że do domu było 340 km, stwierdziliśmy, że za te 140 już w Polsce zapłacimy, byleby jechać....Pani na infolinii pyta ile osób jest, mówimy, że 4, więc ona podsyła lawetę na 5 osób w kabinie...
No to jedziemy, wrrr, brrrr, na najmniejszych choćby wertepach nie wspominając o wybojach na czeskiej autostradzie ja nakrywam się biustem, zapachy w środku jak w warsztacie samochodowym, siedzenia z tyłu pod kątem prostym, jakoś udało mi się oko przymknąć i...obudziłam się w Polsce w miejscowości Mszana koło Wodzisławia Śląskiego (my docelowo do Krakowa).

Stajemy przed budynkiem oznaczonym wdzięcznym szyldem "Dom Hodowcy" i kierowca oznajmia, że dalej "nie jadymy, dzwoń pan do szefa, ja? ustalaj cenę za pozostałe 140 km". Nie będę opisywać jakimi inwektywami (a jest bardzo opanowany) rzucał mąż, kiedy usłyszał, że mamy zapłacić 1200 zł...Szok! Weszliśmy w neta na komórce i pierwszy z brzegu laweciarz policzył 560 zł, czyli połowa. Myślę, że chcieli nas nieźle orżnąć (sorry),myśląc, że zmęczeni i zblazowani przystaniemy na wszystkie ich warunki. Laweciarz ponadto oznajmił, że mamy zapłacić 350 zł za transport osób i jak tego nie zrobimy to nam auta nie spuszczą z lawety i odstawią na parking policyjny. Nikt, podkreślam NIKT a było kilka osób na infolini Generali, z którymi mąż rozmawiał, nie poinformował nas o tym, że za transport osób mamy zapłacić. Możecie sobie wyobrazić naszą złość.... Nie mając za bardzo wyjścia zapłaciliśmy te 350 zł, auto z lawety i czekamy na drugą lawetę, która ma nas zawieść do Krakowa​.
Przyjechał przemiły człowiek, kwota 560 zł rozliczone co do kilometra (poprzednik nie miał nawet gps, nie wiedział nic ile km dokładnie przejechał, wszystko na oko) i szczęśliwie po 25 godzinach podróży z Pagu dotarliśmy do domu.

Reasumując: CZYTAJCIE I DOPYTUJCIE O KAŻDY SZCZEGÓŁ, CO OBEJMUJE ASSISTANCE, ILE KM HOLOWANIA W POLSCE I POZA JEJ GRANICAMI. GENERALI NIE POLECAM ABSOLUTNIE!!! NIEKOMPETENTNE OSOBY NA INFOLINII, GDZIE KAŻDA MÓWI CO INNEGO. We wrześniu kończy nam się polisa, kupujemy w PZU. Amen.
Ostatnio edytowano 20.08.2014 15:49 przez cambriaaa, łącznie edytowano 1 raz
ryszard22
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2425
Dołączył(a): 06.04.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) ryszard22 » 20.08.2014 15:41

Współczuje.
Pozdrawiam
Ryszard
Calapula
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 703
Dołączył(a): 13.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Calapula » 20.08.2014 15:50

Kolejny dowód ma to, że moja niechęć do jakichkolwiek ubezpieczeń nie jest bezpodstawna. Od wielu lat opłacam tylko OC, oczywiście tylko dlatego, że jest przymusowe. Jakoś mi do tej pory to bokiem nie wyszło.
cambriaaa
Odkrywca
Posty: 69
Dołączył(a): 23.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) cambriaaa » 20.08.2014 16:12

Calapula napisał(a):Kolejny dowód ma to, że moja niechęć do jakichkolwiek ubezpieczeń nie jest bezpodstawna. Od wielu lat opłacam tylko OC, oczywiście tylko dlatego, że jest przymusowe. Jakoś mi do tej pory to bokiem nie wyszło.


Hmmm, to ciekawe ile by nas wszystko wyszło, gdybyśmy mieli tylko OC ??? :roll:
tmk5252
Podróżnik
Posty: 23
Dołączył(a): 28.06.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) tmk5252 » 20.08.2014 20:58

ryszard22 napisał(a):Współczuje.
Pozdrawiam
Ryszard

Witam,

dzieki za info.

Wlasnie czytam Owu na wariant komfort krotkoterminowy i sie zastanawiam czy holowanie z autostrady do mechanika obejmuje rowniez transport osob czy nie.
Bo jesli nie to auto beda holowali a pasazerow laweciarz zostawi na autostradzie ? Zakwaterowanie na 3 doby tutaj jest. Przerabial juz to ktos moze ?
Tmk
tmk5252
Podróżnik
Posty: 23
Dołączył(a): 28.06.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) tmk5252 » 20.08.2014 22:28

cambriaaa napisał(a):W tym roku i nas dopadł pech, choć jak czytam inne wpisy dużo mniejszy. W wielkim skrócie opiszę co się podziało i jak było z Assistancem:
Trzeci wyjazd do CRO, samochód 5-letni Citroen C4 Picasso diesel, w drodze powrotnej w centrum Brna włącza się sygnał pi bip, pi bip, zaświeca z prawej strony mały znaczek i komunikat, że filtr cząstek stałych "finish", mąż od razu czuje, że auto nie wchodzi w obroty, nie przyspiesza, auto weszło w tryb awaryjny. Jechaliśmy na dwa samochody (nota bene identyczne), zjazd na jakiś parking, debata, wąchanie, coś słychać, coś czuć, telefony do zaprzyjaźnionego mechanika, który kazał ostudzić, filtr powinien się sam oczyścić, przejechać dalej parę km i obserwować...mąż jedzie, nie czuje pedału gazu, kontrolka znika, ale po ok. 10 min. znów pi bip, pi bip i na czerwono zapala się STOP i komunikat "ciśnienie oleju"...No to koniec jazdy :( :(. Noc, stres, nerwy, dzieci z tyłu, nie życzę nikomu takich atrakcji :cry:

​I teraz przechodzimy do sedna: polisa Assistance.

Mieliśmy roczny pakiet w Generali AC/OC w wersji LUX. Bez dokładnej wiedzy co ten Lux zawiera, dokupiliśmy (jak się później okaże na całe szczęście) w Generali krótkoterminowy Assistance na 2 tygodnie z limitem 200 kilometrów. Po wykupie tej drugiej polisy zaczęłam (jakbym coś przeczuwała) szczegółowo czytać na Cro.pl o polisach i jako, że większość poleca PZU (holowanie 1000 km), też takowy chcieliśmy wykupić. Niestety okazało się, że nie możemy tego zrobić, bo auto w leasingu i ubezpieczenie roczne gdzie indziej. Pośrednik powiedział nam ponadto, że niepotrzebnie kupiliśmy tę polise krótkoterminową, bo mamy przecież najlepszy wariant LUX obejmujący holowanie do 500 km w Polsce i 250 w Europie (auto w lutym skończyło 5 lat). I tu zonk...bzdura. Kiedy mąż zadzwonił po awarii na infolinię okazało się, że mamy polisę LUX zawartą na starych warunkach (nikt nas wcześniej o tym nie poinformował) i holowanie mamy owszem, ale do najbliższej autoryzowanej stacji, więc dobrze, że mieliśmy tę drugą krótkoterminową, bo mogliśmy wezwać lawetę z Generali i holować samochód 200 km. Jako, że do domu było 340 km, stwierdziliśmy, że za te 140 już w Polsce zapłacimy, byleby jechać....Pani na infolinii pyta ile osób jest, mówimy, że 4, więc ona podsyła lawetę na 5 osób w kabinie...
No to jedziemy, wrrr, brrrr, na najmniejszych choćby wertepach nie wspominając o wybojach na czeskiej autostradzie ja nakrywam się biustem, zapachy w środku jak w warsztacie samochodowym, siedzenia z tyłu pod kątem prostym, jakoś udało mi się oko przymknąć i...obudziłam się w Polsce w miejscowości Mszana koło Wodzisławia Śląskiego (my docelowo do Krakowa).

Stajemy przed budynkiem oznaczonym wdzięcznym szyldem "Dom Hodowcy" i kierowca oznajmia, że dalej "nie jadymy, dzwoń pan do szefa, ja? ustalaj cenę za pozostałe 140 km". Nie będę opisywać jakimi inwektywami (a jest bardzo opanowany) rzucał mąż, kiedy usłyszał, że mamy zapłacić 1200 zł...Szok! Weszliśmy w neta na komórce i pierwszy z brzegu laweciarz policzył 560 zł, czyli połowa. Myślę, że chcieli nas nieźle orżnąć (sorry),myśląc, że zmęczeni i zblazowani przystaniemy na wszystkie ich warunki. Laweciarz ponadto oznajmił, że mamy zapłacić 350 zł za transport osób i jak tego nie zrobimy to nam auta nie spuszczą z lawety i odstawią na parking policyjny. Nikt, podkreślam NIKT a było kilka osób na infolini Generali, z którymi mąż rozmawiał, nie poinformował nas o tym, że za transport osób mamy zapłacić. Możecie sobie wyobrazić naszą złość.... Nie mając za bardzo wyjścia zapłaciliśmy te 350 zł, auto z lawety i czekamy na drugą lawetę, która ma nas zawieść do Krakowa​.
Przyjechał przemiły człowiek, kwota 560 zł rozliczone co do kilometra (poprzednik nie miał nawet gps, nie wiedział nic ile km dokładnie przejechał, wszystko na oko) i szczęśliwie po 25 godzinach podróży z Pagu dotarliśmy do domu.

Reasumując: CZYTAJCIE I DOPYTUJCIE O KAŻDY SZCZEGÓŁ, CO OBEJMUJE ASSISTANCE, ILE KM HOLOWANIA W POLSCE I POZA JEJ GRANICAMI. GENERALI NIE POLECAM ABSOLUTNIE!!! NIEKOMPETENTNE OSOBY NA INFOLINII, GDZIE KAŻDA MÓWI CO INNEGO. We wrześniu kończy nam się polisa, kupujemy w PZU. Amen.


Witam,

Dzieki za szczegolowy opis.

Wlasnie dzwonilem (dzisiaj o 23:13, rozmowa byla nagrywana :)) do Infolinii Generali Assistance i Pan mi powiedział, ze jezeli auto jest holowane do najblizszego mechanika to wtedy przejazd wszystkich osob z tego auta pokrywa ubezpieczenie. Natomiast gdy auto jest holowane nie do najblizszego mechanika Generali pokrywa transport tylko do 2 osob. Usluga transportu powyzej 2 osob nie obejmuje krotkoterminowe ubezpieczenie.

Dajcie znac jak macie inne żródla informacji.

TMK
nikaaa_87
Odkrywca
Posty: 103
Dołączył(a): 24.07.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) nikaaa_87 » 21.08.2014 06:12

Właśnie byliśmy wczoraj u ubezpieczyciela. Wybrał nam podobno najlepsze i najtańsze dwytygodniowe Assistance w Generali. Na szczęście zdecydowaliśmy , że przemyślimy sprawę na spokojnie w domu. Na dole małymi literkami było kilka istotnych szczegółów, m.in to, że jeśli nasze auto ma powyżej 10 lat , to ubezpieczenie obowiązuje tylko w przypadku wypadku lub kradzieży, w przypadku awarii musimy liczyć na siebie...W aucie zrobiliśmy praktycznie wszystko (rozrząd, zawieszenie, układ kierowniczy, filtry), bylismy na przeglądzie, podpinaliśmy pod komputer, wszystko jest ok. Niezniszczalną skodą możemy spokojnie jechać w taką podróż, ale... Co, jeśli jednak coś nam się zdarzy po drodze ?
Calapula
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 703
Dołączył(a): 13.05.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Calapula » 21.08.2014 07:13

nikaaa_87 napisał(a):... Co, jeśli jednak coś nam się zdarzy po drodze ?

Ciekawe, że nikt nie ubezpiecza od możliwości przegranej wybierających się do kasyna. Myślę, że to dlatego, że nie znalazł by frajera.
maluszek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1213
Dołączył(a): 07.08.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) maluszek » 21.08.2014 07:35

my w tym roku wykupiliśmy krótkoterminowy Assistance w Gothaer, no i niestety musieliśmy skorzystać... :x na szczęście samochód odmówił posłuszeństwa już w Polsce (padło sprzęgło) i nie mieliśmy żadnych problemów z ubezpieczeniem. Jeden telefon do ubezpieczyciela, sama wybrałam miejsce gdzie mają mnie odholować, po pół godzinie przyjechała laweta i odstawiła w wybrane miejsce. Tylko, że to było w Polsce, nie wiem jak skończyłaby się ta przygoda gdyby sprzęgło padło nam gdzieś w Czechach lub w Austrii :?:
cambriaaa
Odkrywca
Posty: 69
Dołączył(a): 23.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) cambriaaa » 21.08.2014 07:39

tmk5252 napisał(a):
cambriaaa napisał(a):W tym roku i nas dopadł pech, choć jak czytam inne wpisy dużo mniejszy. W wielkim skrócie opiszę co się podziało i jak było z Assistancem:
Trzeci wyjazd do CRO, samochód 5-letni Citroen C4 Picasso diesel, w drodze powrotnej w centrum Brna włącza się sygnał pi bip, pi bip, zaświeca z prawej strony mały znaczek i komunikat, że filtr cząstek stałych "finish", mąż od razu czuje, że auto nie wchodzi w obroty, nie przyspiesza, auto weszło w tryb awaryjny. Jechaliśmy na dwa samochody (nota bene identyczne), zjazd na jakiś parking, debata, wąchanie, coś słychać, coś czuć, telefony do zaprzyjaźnionego mechanika, który kazał ostudzić, filtr powinien się sam oczyścić, przejechać dalej parę km i obserwować...mąż jedzie, nie czuje pedału gazu, kontrolka znika, ale po ok. 10 min. znów pi bip, pi bip i na czerwono zapala się STOP i komunikat "ciśnienie oleju"...No to koniec jazdy :( :(. Noc, stres, nerwy, dzieci z tyłu, nie życzę nikomu takich atrakcji :cry:

​I teraz przechodzimy do sedna: polisa Assistance.

Mieliśmy roczny pakiet w Generali AC/OC w wersji LUX. Bez dokładnej wiedzy co ten Lux zawiera, dokupiliśmy (jak się później okaże na całe szczęście) w Generali krótkoterminowy Assistance na 2 tygodnie z limitem 200 kilometrów. Po wykupie tej drugiej polisy zaczęłam (jakbym coś przeczuwała) szczegółowo czytać na Cro.pl o polisach i jako, że większość poleca PZU (holowanie 1000 km), też takowy chcieliśmy wykupić. Niestety okazało się, że nie możemy tego zrobić, bo auto w leasingu i ubezpieczenie roczne gdzie indziej. Pośrednik powiedział nam ponadto, że niepotrzebnie kupiliśmy tę polise krótkoterminową, bo mamy przecież najlepszy wariant LUX obejmujący holowanie do 500 km w Polsce i 250 w Europie (auto w lutym skończyło 5 lat). I tu zonk...bzdura. Kiedy mąż zadzwonił po awarii na infolinię okazało się, że mamy polisę LUX zawartą na starych warunkach (nikt nas wcześniej o tym nie poinformował) i holowanie mamy owszem, ale do najbliższej autoryzowanej stacji, więc dobrze, że mieliśmy tę drugą krótkoterminową, bo mogliśmy wezwać lawetę z Generali i holować samochód 200 km. Jako, że do domu było 340 km, stwierdziliśmy, że za te 140 już w Polsce zapłacimy, byleby jechać....Pani na infolinii pyta ile osób jest, mówimy, że 4, więc ona podsyła lawetę na 5 osób w kabinie...
No to jedziemy, wrrr, brrrr, na najmniejszych choćby wertepach nie wspominając o wybojach na czeskiej autostradzie ja nakrywam się biustem, zapachy w środku jak w warsztacie samochodowym, siedzenia z tyłu pod kątem prostym, jakoś udało mi się oko przymknąć i...obudziłam się w Polsce w miejscowości Mszana koło Wodzisławia Śląskiego (my docelowo do Krakowa).

Stajemy przed budynkiem oznaczonym wdzięcznym szyldem "Dom Hodowcy" i kierowca oznajmia, że dalej "nie jadymy, dzwoń pan do szefa, ja? ustalaj cenę za pozostałe 140 km". Nie będę opisywać jakimi inwektywami (a jest bardzo opanowany) rzucał mąż, kiedy usłyszał, że mamy zapłacić 1200 zł...Szok! Weszliśmy w neta na komórce i pierwszy z brzegu laweciarz policzył 560 zł, czyli połowa. Myślę, że chcieli nas nieźle orżnąć (sorry),myśląc, że zmęczeni i zblazowani przystaniemy na wszystkie ich warunki. Laweciarz ponadto oznajmił, że mamy zapłacić 350 zł za transport osób i jak tego nie zrobimy to nam auta nie spuszczą z lawety i odstawią na parking policyjny. Nikt, podkreślam NIKT a było kilka osób na infolini Generali, z którymi mąż rozmawiał, nie poinformował nas o tym, że za transport osób mamy zapłacić. Możecie sobie wyobrazić naszą złość.... Nie mając za bardzo wyjścia zapłaciliśmy te 350 zł, auto z lawety i czekamy na drugą lawetę, która ma nas zawieść do Krakowa​.
Przyjechał przemiły człowiek, kwota 560 zł rozliczone co do kilometra (poprzednik nie miał nawet gps, nie wiedział nic ile km dokładnie przejechał, wszystko na oko) i szczęśliwie po 25 godzinach podróży z Pagu dotarliśmy do domu.

Reasumując: CZYTAJCIE I DOPYTUJCIE O KAŻDY SZCZEGÓŁ, CO OBEJMUJE ASSISTANCE, ILE KM HOLOWANIA W POLSCE I POZA JEJ GRANICAMI. GENERALI NIE POLECAM ABSOLUTNIE!!! NIEKOMPETENTNE OSOBY NA INFOLINII, GDZIE KAŻDA MÓWI CO INNEGO. We wrześniu kończy nam się polisa, kupujemy w PZU. Amen.


Witam,

Dzieki za szczegolowy opis.

Wlasnie dzwonilem (dzisiaj o 23:13, rozmowa byla nagrywana :)) do Infolinii Generali Assistance i Pan mi powiedział, ze jezeli auto jest holowane do najblizszego mechanika to wtedy przejazd wszystkich osob z tego auta pokrywa ubezpieczenie. Natomiast gdy auto jest holowane nie do najblizszego mechanika Generali pokrywa transport tylko do 2 osob. Usluga transportu powyzej 2 osob nie obejmuje krotkoterminowe ubezpieczenie.

Dajcie znac jak macie inne żródla informacji.

TMK


O to ciekawe rzeczy opowiadfaja na infolinii, bo ja wczoraj dzwoniłam i powiedziano mi, że najlepsza polisa krótkoterminowa assistance czyli na chwilę obecną Komfort nie pokrywa kosztów transportu osób.
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 21.08.2014 07:49

Żeby auto było u 100 mechaników i wszystko było przeglądnięte to i tak niestety nie ma się pewności ze obejdzie się bez awarii. Zawsze w tarsie może się zepsuć część elektryczna , może się rozlecieć pompa wody którą wymieniliśmy tydzień temu (wiadomo jakie robią te zamienne części), może być 1000 innych awarii. Jak by tak myślał to by nigdzie nie pojechał. Przed wyjazdem trzeba sprawdzić auto bo jechać nie sprawdzonym autem to wiadomo jak jest i jak to świadczy o kierowcy. . Kupując OC dla aut starszych i mając w planach wyjazd za granice trzeba kupować z myślą o możliwości dokupienia w tej firmie asistance. Prawie wszystkie robią tak ze masz u nich oc możesz kupić asistance. Nawet najlepsze asistance nie ochroni nikogo przed niekompetencją pracowników którzy obsługują zgłoszenie awarii. Przykład z mojego wyjazdu w Alpy. Co z tego ze miałem dojazd do hotelu i nocleg w cenie jak obsługa tego to była na niskim poziomie. Na szczęście pewnie jest to przypadek jeden na milion ale się zdarza.

zugspitze-wodospady-krimml-neuschwanstein-i-t43277-90.html (w połowie)

Inna sprawa to taka ze jak kupujesz ubezpieczenie u agenta to jak zadasz pytanie standardowe to otrzymasz odpowiedz, natomiast jak wgłębisz się w warunki ubezpieczenia i zaczniesz się dopytywać o szczegóły to odpowiedz jest taka nie winem , prawdopodobnie , chyba, w końcu dzwonią do centrali i okazuje się ze jest co innego. Do jednego pójdziesz powie ci co innego do drugiego to zaprzeczy temu pierwszemu. I jak tu kupić ubezpieczenie??????
cambriaaa
Odkrywca
Posty: 69
Dołączył(a): 23.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) cambriaaa » 21.08.2014 09:32

wajheczka napisał(a):Żeby auto było u 100 mechaników i wszystko było przeglądnięte to i tak niestety nie ma się pewności ze obejdzie się bez awarii. Zawsze w tarsie może się zepsuć część elektryczna , może się rozlecieć pompa wody którą wymieniliśmy tydzień temu (wiadomo jakie robią te zamienne części), może być 1000 innych awarii. Jak by tak myślał to by nigdzie nie pojechał. Przed wyjazdem trzeba sprawdzić auto bo jechać nie sprawdzonym autem to wiadomo jak jest i jak to świadczy o kierowcy. . Kupując OC dla aut starszych i mając w planach wyjazd za granice trzeba kupować z myślą o możliwości dokupienia w tej firmie asistance. Prawie wszystkie robią tak ze masz u nich oc możesz kupić asistance. Nawet najlepsze asistance nie ochroni nikogo przed niekompetencją pracowników którzy obsługują zgłoszenie awarii. Przykład z mojego wyjazdu w Alpy. Co z tego ze miałem dojazd do hotelu i nocleg w cenie jak obsługa tego to była na niskim poziomie. Na szczęście pewnie jest to przypadek jeden na milion ale się zdarza.

zugspitze-wodospady-krimml-neuschwanstein-i-t43277-90.html (w połowie)

Inna sprawa to taka ze jak kupujesz ubezpieczenie u agenta to jak zadasz pytanie standardowe to otrzymasz odpowiedz, natomiast jak wgłębisz się w warunki ubezpieczenia i zaczniesz się dopytywać o szczegóły to odpowiedz jest taka nie winem , prawdopodobnie , chyba, w końcu dzwonią do centrali i okazuje się ze jest co innego. Do jednego pójdziesz powie ci co innego do drugiego to zaprzeczy temu pierwszemu. I jak tu kupić ubezpieczenie??????


Nic dodać, nic ująć, smutne to...
FUX
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13020
Dołączył(a): 14.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) FUX » 21.08.2014 10:08

A dlaczego nie korzystaliście z asistance leasingu?
I nie warto ubezpieczać poprzez firmę leasingową, gdyż oni tylko przepisują fakturę + doliczają marżę.
Przez kilkanaście lat różnych leasingów tylko raz sie na nich zdecydowałem.
tmk5252
Podróżnik
Posty: 23
Dołączył(a): 28.06.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) tmk5252 » 21.08.2014 18:15

tmk5252 napisał(a):
cambriaaa napisał(a):W tym roku i nas dopadł pech, choć jak czytam inne wpisy dużo mniejszy. W wielkim skrócie opiszę co się podziało i jak było z Assistancem:
Trzeci wyjazd do CRO, samochód 5-letni Citroen C4 Picasso diesel, w drodze powrotnej w centrum Brna włącza się sygnał pi bip, pi bip, zaświeca z prawej strony mały znaczek i komunikat, że filtr cząstek stałych "finish", mąż od razu czuje, że auto nie wchodzi w obroty, nie przyspiesza, auto weszło w tryb awaryjny. Jechaliśmy na dwa samochody (nota bene identyczne), zjazd na jakiś parking, debata, wąchanie, coś słychać, coś czuć, telefony do zaprzyjaźnionego mechanika, który kazał ostudzić, filtr powinien się sam oczyścić, przejechać dalej parę km i obserwować...mąż jedzie, nie czuje pedału gazu, kontrolka znika, ale po ok. 10 min. znów pi bip, pi bip i na czerwono zapala się STOP i komunikat "ciśnienie oleju"...No to koniec jazdy :( :(. Noc, stres, nerwy, dzieci z tyłu, nie życzę nikomu takich atrakcji :cry:

​I teraz przechodzimy do sedna: polisa Assistance.

Mieliśmy roczny pakiet w Generali AC/OC w wersji LUX. Bez dokładnej wiedzy co ten Lux zawiera, dokupiliśmy (jak się później okaże na całe szczęście) w Generali krótkoterminowy Assistance na 2 tygodnie z limitem 200 kilometrów. Po wykupie tej drugiej polisy zaczęłam (jakbym coś przeczuwała) szczegółowo czytać na Cro.pl o polisach i jako, że większość poleca PZU (holowanie 1000 km), też takowy chcieliśmy wykupić. Niestety okazało się, że nie możemy tego zrobić, bo auto w leasingu i ubezpieczenie roczne gdzie indziej. Pośrednik powiedział nam ponadto, że niepotrzebnie kupiliśmy tę polise krótkoterminową, bo mamy przecież najlepszy wariant LUX obejmujący holowanie do 500 km w Polsce i 250 w Europie (auto w lutym skończyło 5 lat). I tu zonk...bzdura. Kiedy mąż zadzwonił po awarii na infolinię okazało się, że mamy polisę LUX zawartą na starych warunkach (nikt nas wcześniej o tym nie poinformował) i holowanie mamy owszem, ale do najbliższej autoryzowanej stacji, więc dobrze, że mieliśmy tę drugą krótkoterminową, bo mogliśmy wezwać lawetę z Generali i holować samochód 200 km. Jako, że do domu było 340 km, stwierdziliśmy, że za te 140 już w Polsce zapłacimy, byleby jechać....Pani na infolinii pyta ile osób jest, mówimy, że 4, więc ona podsyła lawetę na 5 osób w kabinie...
No to jedziemy, wrrr, brrrr, na najmniejszych choćby wertepach nie wspominając o wybojach na czeskiej autostradzie ja nakrywam się biustem, zapachy w środku jak w warsztacie samochodowym, siedzenia z tyłu pod kątem prostym, jakoś udało mi się oko przymknąć i...obudziłam się w Polsce w miejscowości Mszana koło Wodzisławia Śląskiego (my docelowo do Krakowa).

Stajemy przed budynkiem oznaczonym wdzięcznym szyldem "Dom Hodowcy" i kierowca oznajmia, że dalej "nie jadymy, dzwoń pan do szefa, ja? ustalaj cenę za pozostałe 140 km". Nie będę opisywać jakimi inwektywami (a jest bardzo opanowany) rzucał mąż, kiedy usłyszał, że mamy zapłacić 1200 zł...Szok! Weszliśmy w neta na komórce i pierwszy z brzegu laweciarz policzył 560 zł, czyli połowa. Myślę, że chcieli nas nieźle orżnąć (sorry),myśląc, że zmęczeni i zblazowani przystaniemy na wszystkie ich warunki. Laweciarz ponadto oznajmił, że mamy zapłacić 350 zł za transport osób i jak tego nie zrobimy to nam auta nie spuszczą z lawety i odstawią na parking policyjny. Nikt, podkreślam NIKT a było kilka osób na infolini Generali, z którymi mąż rozmawiał, nie poinformował nas o tym, że za transport osób mamy zapłacić. Możecie sobie wyobrazić naszą złość.... Nie mając za bardzo wyjścia zapłaciliśmy te 350 zł, auto z lawety i czekamy na drugą lawetę, która ma nas zawieść do Krakowa​.
Przyjechał przemiły człowiek, kwota 560 zł rozliczone co do kilometra (poprzednik nie miał nawet gps, nie wiedział nic ile km dokładnie przejechał, wszystko na oko) i szczęśliwie po 25 godzinach podróży z Pagu dotarliśmy do domu.

Reasumując: CZYTAJCIE I DOPYTUJCIE O KAŻDY SZCZEGÓŁ, CO OBEJMUJE ASSISTANCE, ILE KM HOLOWANIA W POLSCE I POZA JEJ GRANICAMI. GENERALI NIE POLECAM ABSOLUTNIE!!! NIEKOMPETENTNE OSOBY NA INFOLINII, GDZIE KAŻDA MÓWI CO INNEGO. We wrześniu kończy nam się polisa, kupujemy w PZU. Amen.


Witam,

Dzieki za szczegolowy opis.

Wlasnie dzwonilem (dzisiaj o 23:13, rozmowa byla nagrywana :)) do Infolinii Generali Assistance i Pan mi powiedział, ze jezeli auto jest holowane do najblizszego mechanika to wtedy przejazd wszystkich osob z tego auta pokrywa ubezpieczenie. Natomiast gdy auto jest holowane nie do najblizszego mechanika Generali pokrywa transport tylko do 2 osob. Usluga transportu powyzej 2 osob nie obejmuje krotkoterminowe ubezpieczenie.

Dajcie znac jak macie inne żródla informacji.

TMK


Co do tego:
Kod: Zaznacz cały
Laweciarz ponadto oznajmił, że mamy zapłacić 350 zł za transport osób i jak tego nie zrobimy to nam auta nie spuszczą z lawety i odstawią na parking policyjny.


Mi to wyglada na naciąganie ze strony Laweciarza i warto w takiej sytuacji potwierdzic to z Generali.
papik123
Autostopowicz
Posty: 4
Dołączył(a): 10.07.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) papik123 » 21.08.2014 21:30

nikaaa_87 napisał(a):Właśnie byliśmy wczoraj u ubezpieczyciela. Wybrał nam podobno najlepsze i najtańsze dwytygodniowe Assistance w Generali. Na szczęście zdecydowaliśmy , że przemyślimy sprawę na spokojnie w domu. Na dole małymi literkami było kilka istotnych szczegółów, m.in to, że jeśli nasze auto ma powyżej 10 lat , to ubezpieczenie obowiązuje tylko w przypadku wypadku lub kradzieży, w przypadku awarii musimy liczyć na siebie...W aucie zrobiliśmy praktycznie wszystko (rozrząd, zawieszenie, układ kierowniczy, filtry), bylismy na przeglądzie, podpinaliśmy pod komputer, wszystko jest ok. Niezniszczalną skodą możemy spokojnie jechać w taką podróż, ale... Co, jeśli jednak coś nam się zdarzy po drodze ?


gdzie jest taki zapis? czytam OWU i nie moge nic takiego znaleźć.
Wykupiłem komfort na 15dni auto powyżej 10lat w generali.
OWU
generali.pl/binsource?docId=1976&paramName=FILE&index=0&language=PL

dodatkowo znalazłem porównanie ubezpieczen komfort i lux w generali, jest napisane że ubezpieczenie obejmuje pojazd powyżej 10lat w przypadku awarii, jedynym zastrzeżeniem jest to że musi być ponad 25km od miejsca zmieszkania.
Następna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi



cron
Assistance - dopytujcie o szczegóły, ku przestrodze...
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone