APEL ! Laptop na wakacjach... Załamka

JAREKPIOTROWICZ napisał(a):Ja bym to uznał już za mocno niepokojące.

Widzisz, mnie mocno niepokojące wydaje się palenie papierosów przy dzieciach. Negatywne wzorce wpajane od małego. Ale rób jak chcesz, ja nie zamierzam nikogo pouczać.

Dobra, ja temat kończę jak powiedziałam. Więcej się na ten temat nie wypowiadam. Moje dziecko, nasze życie, nasz świat. Nic Wam do tego. Jeśli popełniam błędy...trudno, nie myli się ten co nic nie robi. Też krystaliczni nie jesteście...choć niektórzy się za takich uważają.

Nic więcej na ten temat nie mam do powiedzenia.

JAREKPIOTROWICZ napisał(a):Literaturą dziecko zainteresujesz zawsze i w każdym wieku.

Chcesz na ten temat porozmawiać z moją córą (lat niecałe 9 )

Osobiście nie jestem zwolennikiem zastępowania dziecku laptopem innych atrakcji, ale na urlop jadę po to aby wypocząć i nie zawsze mam ochotę układać z młodą puzzle czy wymyślać inne zabawy. Przyznaję się otwarcie że jestem pod tym względem konformistą i wygodniej mi odpalić młodej laptopa w czasie poobiedniej sjesty żeby sobie pograła te 30-40 minut niż słuchać tata, tata, mama, mama albo włączyć jej wieczorem bajkę a z żoną usiąść na tarasie i napić się wina niż czytać Chotomską, Brzechwę czy innego Dolittle'a.

Dziecko też ma wakacje więc dlaczego nie pozwolić mu robić tego na co ma ochotę

To o kompy, bajki, dzieci i Brzechwę też się kłócicie
Nie wiem czy dobrze ...normalnie jakbym czytał wątek o Thompsonie, Gotovinie, piłce nożnej, polityce i kto co wiezie do żarcia w Cro oraz dlaczego...

Wrzućta na LUZ Niedługo wakacje

jeszcze trochę a wątek zejdzie na to, że na wakacje najlepiej dwa tygodnie na osiołku jechać, kwaterę mieć bez prądu i bieżącej ciepłej wody, a jeść to co samemu się złowi lub upoluje i przygotuje na ognisku.
Nie dajmy się zwariować, wszystko jest dla ludzi!!!
Wszystkim bez wyjątków "tym z laptopem jak i bez" życzę miłych wakacji!!!
Mi już tylko 26 dni zostało i pierwszy raz zamoczę nogi w Adriatyku

Ja tam biorę lapka...
Mamy już taką tradycję, że co wieczór zgrywamy zdjęcia na kompa i przy winku/piwku oglądamy (z podkładem muzycznym) nasze wyczyny w ciągu dnia I w zasadzie tylko do tego ten lapek jest wykorzystywany.
Czemu miałbym z tego rezygnować, to nie wiem...

Marek75 napisał(a):Mi już tylko 26 dni zostało i pierwszy raz zamoczę nogi w Adriatyku

Ha! Mi także zostało prawie tyle samo (30), choć nie będzie to pierwszy raz

Trochę się jadu polało w tej dyskusji....
A ja tam kompa biore,jak moja 6-cio letnia córeczka będzie miała ochote na bajkę z laptopa to jej włącze jak będzie chciała żeby jej poczytać to poczytam (lub żonka ).Dziecko ma wakacje my mamy wakacje więc będziemy robili wszystko żeby wszystkim było miło i fajnie.DAJEMY SOBIE LUZ.

Pozdrawiam wszystkich zwolenników i przeciwników laptopów na wakacjach

Nie jestem ani przeciwnikiem ani zwolennikiem, każdy robi jak chce.

Ja nie biorę laptopa, komórkę wyłączam, włączam tylko jak bardzo, bardzo potrzebuję. Z elektroniki zabieram tylko aparat foto. Zamiast siedzieć przy laptopie wolę iść na spacer albo popijać winko i kontemplować otaczającą rzeczywistość.

Rafles278 napisał(a):Trochę się jadu polało w tej dyskusji....
A ja tam kompa biore,jak moja 6-cio letnia córeczka będzie miała ochote na bajkę z laptopa to jej włącze jak będzie chciała żeby jej poczytać to poczytam (lub żonka ).Dziecko ma wakacje my mamy wakacje więc będziemy robili wszystko żeby wszystkim było miło i fajnie.DAJEMY SOBIE LUZ.

Pozdrawiam wszystkich zwolenników i przeciwników laptopów na wakacjach

Zgadzam się z Tobą w 100% . My też zabieramy laptopa.

Ha no i był z nami laptop. Oprócz laptopa była sterta książek. Oprócz sterty książek kilka gier zmuszających do myślenia (scrubble i takie tam).

Laptop używany był do magazynowania zdjęć i przez niektórych do pogadania z rodziną przez skype. Ani razu nie leciał na nim film, ani nikt nie przesiadywał każdorazowo dłuzej niz 5 minut. Sama siedziałam przy nim raz przy okazji podłączenia aparatu i zgrania zdjęć z karty 8GB.

Więc nie przesadzajmy że brakie laptopa to jakaś tragedia - po prostu często ułatwia życie szczególnie gdy 3 osoby mają swoje własne aparaty i w sumie wyszło z 50GB fotek - 'niestety' apataty xx mega pixelowe produkują fotki które trochę ważą.

W tym roku laptop jedzie jako DVD...to pierwsza tak długa podróż dla Majki.

Jacek S napisał(a):W tym roku laptop jedzie jako DVD...to pierwsza tak długa podróż dla Majki.

Masz taki zasilacz z zapalniczki? Można kupić uniwersalne, tylko dobierz, nie wiem, napięcie? Natężenie?
Tak, żeby energii ci nie zabrakło po drodze

Przecież nie będzie grać na okrągło...a potem sie podładuje.
Bateria powinna wystarczyć (mam nadzieję).

CinnamonGirl napisał(a):Więc nie przesadzajmy że brakie laptopa to jakaś tragedia - po prostu często ułatwia życie szczególnie gdy 3 osoby mają swoje własne aparaty i w sumie wyszło z 50GB fotek - 'niestety' apataty xx mega pixelowe produkują fotki które trochę ważą.

Nieźli jesteście aż sobie przeliczyłem:

Jeśli bierzemy pod uwagę, że foty to tylko JPEGi to mamy ok 10000 zdjęć (średnio dałem 5mb na jpg) co daje ponad 3300 zdjęć na osobę (bo mowa o 3 osobach)

Jeśli bierzemy pod uwagę, że są to RAW + JPG (powiedzmy taki HS10) to mamy 20mb na fote czyli daje nam to 2500 fotek

Jeśli bierzemy pod uwagę, że są to RAW + JPG (powiedzmy lustrzanka D3) to mamy 50mb na fote czyli daje nam to 1000 fotek

zadzior89 napisał(a):

Jeśli bierzemy pod uwagę, że są to RAW + JPG (powiedzmy lustrzanka D3) to mamy 50mb na fote czyli daje nam to 1000 fotek

Czyli całkiem niewiele:)
Tyle to my zrobiliśmy podczas sześciu dni spacerów po bieszczadzkich połoninach w zeszłym tygodniu

Jacek S napisał(a):Przecież nie będzie grać na okrągło...a potem sie podładuje.
Bateria powinna wystarczyć (mam nadzieję).

Pewnie że tak ...

Ale wiesz, zapomnisz podładować i jak się dziecku wytłumaczysz, że film się skończył w połowie?

Takie cóś