Alpejskie wędrówki i wspinaczki

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 07.03.2017 16:34

Franz napisał(a):
beatabm napisał(a):na morzu tez nie zawsze. Na Adriatyku w lecie z reguły jest bardzo spokojnie

Mojego błędnika nie przekonam...

Z rzeczy wspólnych dla gór i morza pamiętam jeszcze, że węzeł skrajny tatrzański - pod taką nazwą go poznałem - w żeglarstwie jest po prostu ratowniczym.

Pozdrawiam,
Wojtek

jeśli to taka nie zaciskająca się pętla to tak

napisał(a) **Franz** » 07.03.2017 16:42

beatabm napisał(a):jeśli to taka nie zaciskająca się pętla to tak

Na wszelki wypadek lepiej jednak na szyi nie wiązać...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 07.03.2017 23:50

Studiuję informacje przed schroniskiem, ale o moim celu akurat nic nie piszą. Zagaduje mnie ktoś i chwilę spędzamy na pogawędce. Okazuje się, że jego grupka przechodziła poprzedniego dnia przez świat jezior, jak sobie na swój użytek nazywam ewentualne miejsce, które chętnie bym zaplanował na drogę powrotną. Niestety, mój rozmówca nie wie, czy jest możliwość przejścia pomiędzy szczytami, którego istnienie sugerowała mapa na parkingu, natomiast rejon jezior jest jeszcze dosyć zaśnieżony.

napisał(a) **Franz** » 08.03.2017 16:29

Żegnam się i ruszam w kierunku zamknięcia doliny, skąd szlak prowadzi stromo w górę zakosami, w pobliżu spadającego licznymi kaskadami potoku.

napisał(a) **Franz** » 08.03.2017 23:25

napisał(a) **Franz** » 09.03.2017 16:20

napisał(a) **Franz** » 09.03.2017 22:37

napisał(a) **bernidi** » 09.03.2017 22:48

Na dole wiosna na całego.
Wyżej może być różnie...

Pozdrawiam Wojtek

napisał(a) **Franz** » 09.03.2017 22:57

bernidi napisał(a):Na dole wiosna na całego.
Wyżej może być różnie...

Na razie udało się osiągnąć piętro prawie środkowe.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 10.03.2017 15:43

Szybko osiągam przełamanie terenu, za którym potok rozlewa się kilkoma odnogami i tu zasiadam do śniadania, by zaraz po nim podejść do przepięknego miejsca.

napisał(a) **bernidi** » 10.03.2017 21:58

Jak kwitną różaneczniki to jednak już po zimie...
Pięknie tu...

Pozdrawiam Wojtek.

napisał(a) **Franz** » 11.03.2017 15:36

bernidi napisał(a):Jak kwitną różaneczniki to jednak już po zimie...
Pięknie tu...

To jednak czerwiec - późna wiosna. A kwitnące różaneczniki wręcz uwielbiam. Podoba mi się też ich niemiecka nazwa: Alpenrose.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 11.03.2017 17:25

To dolne z dwóch jezior Sontagskar, które zauważyłem wczoraj podczas zejścia z Hochwildstelle.

napisał(a) **bernidi** » 11.03.2017 18:17

Franz napisał(a):To jednak czerwiec - późna wiosna. A kwitnące różaneczniki wręcz uwielbiam. Podoba mi się też ich niemiecka nazwa: Alpenrose.

Byłeś w Czarnohorze pod Popem Iwanem na ich kwitnieniu? Raz pojechaliśmy tam jedynie na weekend ale wartało. Czerwone połoniny...

Pozdrawiam Wojtek.

napisał(a) **plavac** » 11.03.2017 22:56

Franz napisał(a):Z rzeczy wspólnych dla gór i morza ...

Nie rzecz to rzecz jasna, bo Bardzo Znaczny Ktoś. Mariusz Zaruski.
Jego pasje usprawiedliwiają moje rozdarte pomiędzy dwa żywioły serce, chociaż u mnie akurat najpierw było powietrze pod stopami, a duuużo później powietrze chwytane w żagle.
Ale Zaruski pokazał mi, że te dwie pasje się nie wykluczają.

Niemniej z błędnikiem, jak nie chce, nie pogadasz.

Alpensore - jedyne na świecie!
Pozdrawiam.
Piotrek