napisał(a) Franz » 28.03.2023 17:39
Kiedy to staje się już niemożliwe, wykorzystuję coś w rodzaju wąskiego kamienistego żlebu, którym oddalam się od koryta, natrafiając wreszcie na wariant szlaku, prowadzącego do Monodendri. Stąd obniżam się wygodnie, szybko trafiając na ukryty na dnie wąwozu skarb.