KRETA REPETA czyli 3 i 4 tydzień na obrzeżach Europy...

kmichal napisał(a):

tony montana napisał(a):NIEZŁA MELINA

... przy takim ruchu to nie wróżę im sukcesu finansowego ... ...
Pozdrawiam.

Myślę, że Melina otwiera swoje podwoje tak po 20 dopiero, w naszej Mencie w ciągu dnia też niewiele się działo, a potem między 22 a 23 full ludzi

Mikeee napisał(a):Teodor bardzo fajnie się prezentuje z brzegu, a w Melina to idealne miejsce, aby se dać w palnik upajając się dodatkowo pięknem kreteńskiego wybrzeża

Po trzech browarach i męczącym upałem i zwiedzaniem dniu człek przed 24 miał dość

Zawsze się odgrażam, że będziemy BARDZO PÓŹNO chodzić spać jak autochtoni i zawsze kończy się tak samo, tego lata rekordowo siedzieliśmy chyba o przed 1 w nocy tylko....
CÓŻ ja przyzwyczajony do wstawania do pracy po 5.....

piekara114 napisał(a):

tony montana napisał(a):

Lidia K napisał(a):

Lidia K napisał(a):Mówisz, że ciepła. Jak ciepła?

Termometra nadal nie kupiłem, choc szukałem przed samym wyjazdem, myślę, że 26 spokojnie

Chyba do szukania się nie przyłożyłeś Młode mamy teraz tego używają, bo se nie poradzą
http://www.xdomowo.pl/termometr-do-wody ... 0wodLbsOsA

A jest jeszcze to:
http://www.smyk.com/dziecko-mama/dzieck ... -wody.html

A ja używam kuchenny, mniej więcej taki:
http://miarpol.pl/TERMOMETR-CYFROWY-KUC ... GwodDxcDgg

A bo ja..... tylko po stacjonarnych szukałem....ale na next wakacje na pewno kupię!

Franz napisał(a):

tony montana napisał(a):Ty chyba w gdzieś koło Kato Daratso miałeś? dobrze pamiętam?

W tej chwili nie mogę sobie przypomnieć dokładnej lokalizacji, tylko wzrokowo widzę, że gdzieś blisko.
Kiedyś będę próbował odgrzebać te informacje.

Pozdrawiam,
Wojtek

No to daj znać, jak już to zrobisz

ajdadi napisał(a):

Mikeee napisał(a):Teodor bardzo fajnie się prezentuje z brzegu, a w Melina to idealne miejsce, aby se dać w palnik upajając się dodatkowo pięknem kreteńskiego wybrzeża

Nic dodać ,nic ująć

Też napiłbyś się w Melince słyszę ...

longtom napisał(a):

tony montana napisał(a):Fajnie jest poleżeć na sunbed

Bym nawet bez sunbeda sobie tam poleżał

pzdr

Bez sunbeda długo się nie da usiedzieć na tym upale..... no chyba, że cały czas w wodzie

Wyprawa do KISSAMOS (Kiss my a....)

No to jedziemy na dwie tury do Kissamos, Kolega wiezie moją Rodzinę wraz ze mną i wraca po swoją. Daleko w sumie nie mamy, ale i tak zajmuje to trochę czasu, bo z powrotem będziemy musieli zrobić podobny myk - jest to trochę upierdliwe, ale wiemy, że jeszcze parę dni, a każdy będzie miał swoje auto, zresztą my jutro bierzemy furę na cały dzień i JEDZIEMY NA ELAFONISSI, a Znajomi dzień później


W Kissamos, które jest raczej bardziej znane z portu położonego ok. 3 km za miastem skąd można płynąc na Balos, ale także do ....Pireusu....


.... idziemy oczywiście nad morze, wiatr, który towarzyszył nam od początku tutaj wieje szczególnie mocno


Znajdujemy się między dwoma półwyspami; Rodopos (patrzymy na niego od JEGO strony zachodniej, my od nas z Maleme mamy jego stronę wschodnią) a Gramvousa




Pan na "latawcu" ładnie wysoko fruwa


A to już Półwysep Gramvousa, w oddali widać stateczek wracający z Balos (popłyniemy za trzy dni - gwarantuje sporo lazurów)


Na promenadce przy niezbyt pięknej plaży w Kissamos jest dużo ciekawych knajpek - z widokiem na Rodopos


Oraz z widokiem na Gramvouse


Oczywiście siedząc przy promenadce widać tak naprawdę oba półwyspy ;0




Spotykamy się ze znajomymi i idziemy na miasto, taki kościółek


Idziemy do "słynnego" Zamku, od którego wzięła nazwę miejscowość, albowiem w "całości" nazywa się ona Kastelli Kissamos


Z Castelllo jednak niewiele zostało...






W Kissamos, czekając na powrotny transport z trzema młodocianymi laskami (16,16,13) odwiedzamy kissamowski Carrefour (a właściwie jakis dziwny twór "mawronitis czy jakoś tam kerfur" który okazuje się być przybytkiem z problemami a la dzisiejsza ALMA - pepsi stojąca co pół metra na półce, nawet lodów nie było wielkiego wyboru, zatem przeszliśmy się kawałek do mniejszego marketu, gdzie ja nabyłem bro a dziewczęta lody

EFCHARISTO

tony montana napisał(a):.... idziemy oczywiście nad morze, wiatr, który towarzyszył nam od początku tutaj wieje szczególnie mocno

... faktycznie fale wyglądają srogo ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):

tony montana napisał(a):.... idziemy oczywiście nad morze, wiatr, który towarzyszył nam od początku tutaj wieje szczególnie mocno

... faktycznie fale wyglądają srogo ... ...
Pozdrawiam.

Były ogromne, potęga morza jest wielka....

Poranek w górach

Z samego rana kolejnego dnia jadę sobie kawałek w góry popatrzyć na zachodnią Kretę


Patrzymy na półwysep Gramvousa z szutrową drogą na Balos


Jestem o tutaj, za Voukolies




Zbliżenie




W następnych odcinkach droga do ELAFONISI i sama rajska plaża

tony montana napisał(a):Z samego rana kolejnego dnia jadę sobie kawałek w góry popatrzyć na zachodnią Kretę

... piękna zielona dolina - takich widoków najbardziej na Malcie mi brakowało ... ... szczególnie po zielonym zimowym Gozo ... ...
Pozdrawiam.

Cudne krajobrazy; wracają wspomnienia...

Pozdrawiam,
Wojtek

tony montana napisał(a):Zawsze się odgrażam, że będziemy BARDZO PÓŹNO chodzić spać jak autochtoni i zawsze kończy się tak samo, tego lata rekordowo siedzieliśmy chyba o przed 1 w nocy tylko....
CÓŻ ja przyzwyczajony do wstawania do pracy po 5.....

zawsze Cię podziwiałem za odkrywanie okolicy o tak wczesnej porze. Nawet sobie obiecałem, że w te wakacje też tak spróbuję. Problem w tym, że my właśnie siedzimy do BARDZO PÓŹNA.
Człowiek wróci z wakacji bardziej zmęczony niż przed wyjazdem...

a zdjęcia super

pozdrawiam

kmichal napisał(a):

tony montana napisał(a):Z samego rana kolejnego dnia jadę sobie kawałek w góry popatrzyć na zachodnią Kretę

... piękna zielona dolina - takich widoków najbardziej na Malcie mi brakowało ... ... szczególnie po zielonym zimowym Gozo ... ...
Pozdrawiam.

Ja właśnie jeśli kiedyś wrócę na Maltę to chciałbym spędzić ze dwa dni na Gozo

Franz napisał(a):Cudne krajobrazy; wracają wspomnienia...

Pozdrawiam,
Wojtek

No Ty, Wojtku więcej kreteńskiego interioru z pewnością zeksplorowałeś...

Mikeee napisał(a):

tony montana napisał(a):Zawsze się odgrażam, że będziemy BARDZO PÓŹNO chodzić spać jak autochtoni i zawsze kończy się tak samo, tego lata rekordowo siedzieliśmy chyba o przed 1 w nocy tylko....
CÓŻ ja przyzwyczajony do wstawania do pracy po 5.....

zawsze Cię podziwiałem za odkrywanie okolicy o tak wczesnej porze. Nawet sobie obiecałem, że w te wakacje też tak spróbuję. Problem w tym, że my właśnie siedzimy do BARDZO PÓŹNA.
Człowiek wróci z wakacji bardziej zmęczony niż przed wyjazdem...

a zdjęcia super

pozdrawiam

W tym roku udało mi się to w sumie tylko kilka razy, raz, że na starość później zaczynam wstawać na wakacjach, dwa - nie mieliśmy przez pierwszy tydzień auta na wyłączność..

tony montana napisał(a):a właśnie jeśli kiedyś wrócę na Maltę to chciałbym spędzić ze dwa dni na Gozo

... o tak Gozo jest ok, ale zimą bardziej nam się podobało - mniej ludzi i zielono ... ...
Pozdrawiam.

PODRÓŻ NA ELAFONISI

Dla niezaznajomionych z Kretą - Elafonisi to jedna z kilku RAJSKICH plaż, które dostępne są na Krecie. Jest to mała wysepka (1,5 km długości, ok. 500 metrów szerokości), znajdująca się kilkaset metrów od Krety - na wyspę można przejść mając wody góra po pas - w zależności od pory roku oczywiście, tego lata bylo jej mniej niż dwa lata temu na początku sierpnia 2014)
Zdjęcie z netu z góry, wrzucam, albowiem takiego nie posiadam w swojej kolekcji 300 zdjęć z Elafonisi - kolory nie są przekłamane, tam naprawdę takie są!


Byliśmy tu już dwa lata temu....
Pierwsza wyprawa na Kretę
.... ale spod Heraklionu mieliśmy kawał drogi (200km, 3h drogi w jedną stronę), teraz mamy nieco ponad godzinę (60km).

Zanim jednak tam dojedziemy czekają nas dwa przystanki - jaskinia Agia Sofia oraz słynny Klasztor Moni Chrisoskalitissos



Droga, choć znana sprzed dwóch lat, jest dosyć ciężka - zaczyna się od przejazdu stromymi krawędziami wąwozu Topolia


Po drodze mamy tunel na szerokość jednego auta, więc albo stoją tutaj osoby kierujące ruchem (gdy teraz jedziemy tak jest) lub działa sygnalizacja świetlna (gdy jechaliśmy tam za drugim razem działała)


Topolia Gorge


Dla chętnych, na końcu wąwozu od jego południowej strony można zatrzymać się na zwiedzanie Jaskinii Agia Sofia, wdrapujemy się po 250 schodkach w górę, a samą jaskinię zwiedza się for free.
Widoki z Jaskinii z góry na Topolię




Jaskinia Agia Sofia znajduje się na wysokości 285 metrów i ma w najwyższym miejscu 20 metrów wysokości. W jaskini tej jest wiele stalagmitów i stalaktytów.


Kaplica Świętej Mądrości Bożej. Podobno ikona Agia Sofia została przywieziona przez Greków, wycofujących się z zajmowanego przez Turków, Konstantynopola. Nad wejściem do jaskini znajduje się gwiazda, która symbolizuje nową tradycję, rozpoczętą przez biskupa Kissamos, który w Wigilię w 1993 r, odprawił w jaskini pierwszą Liturgię Pokoju




Pochodziliśmy trochę po jaskinii


Powiem tak - nie są to Groty Castellana, ale warto wejść, a już w szczególności dla osób, które nie miały okazji zwiedzać dotąd dużej ilości jaskiń


Jak wspominałem, z góry jest bardzo fajny widok na okolicę






Jak wspominałem droga przez wąwóz Topolia jest dość kręta (ale do wyboru mamy tylko jeszcze jedną, nadmorską wiodąca od Kissamos - która i tak spotyka się z naszą drogą, o w tym miejscu




Dopiero 14 km przez Elafonisi, za wioską Plokamiana jest szeroka, nowa szosa, którą można 'normalnie" pomykać
Najgorszy fragment jest w okolicach Elos - kreteńscy chuligani, którzy zamalowują i przestawiają znaki drogowe zrobili nam psikusa właśnie przestawiając drogowskaz i za drugim razem, nie jechałem nową, piękną, 2 kilometrową obwodnicą Elos (tak, jak poprzednio, tylko przedzierałem sie pod górę, krętymi drogami przez tę wioseczkę.....

tony montana napisał(a):kreteńscy chuligani, którzy zamalowują i przestawiają znaki drogowe zrobili nam psikusa

... nas tak na Chalkidiki w interiorze porobili ... ... łobuzy ... ...
Pozdrawiam.

tony montana napisał(a):
Jak wspominałem, z góry jest bardzo fajny widok na okolicę

Widoki fajne, to fakt ... ale co to za chmurzyska na niebie

kmichal napisał(a):

tony montana napisał(a):a właśnie jeśli kiedyś wrócę na Maltę to chciałbym spędzić ze dwa dni na Gozo

... o tak Gozo jest ok, ale zimą bardziej nam się podobało - mniej ludzi i zielono ... ...
Pozdrawiam.

Ale teraz byliście, jak mniemam, tez tylko na jeden dzień promem?
Bez auta, czyli tym autobusem ichnim?

kmichal napisał(a):

tony montana napisał(a):kreteńscy chuligani, którzy zamalowują i przestawiają znaki drogowe zrobili nam psikusa

... nas tak na Chalkidiki w interiorze porobili ... ... łobuzy ... ...
Pozdrawiam.

Straszne te greckie lobuzy, a Ty pisałeś jakąs relację z tego DIKI?

mysza73 napisał(a):

tony montana napisał(a):
Jak wspominałem, z góry jest bardzo fajny widok na okolicę

Widoki fajne, to fakt ... ale co to za chmurzyska na niebie

Ty zaś, zamiast skupiać się na pozytywach (jedziemy na piękna plażę, może nawet takiej jeszcze nie widziałaś ) to szukasz chmur, jesteśmy w górach - byłaś kiedyś w górach ? tam są chmury czasem

tony montana napisał(a):Ale teraz byliście, jak mniemam, tez tylko na jeden dzień promem?

... na Gozo pojechaliśmy tym razem 2 razy ... ...

tony montana napisał(a):Bez auta, czyli tym autobusem ichnim?

... zgadza się, ichnim busem ... ...

tony montana napisał(a):a Ty pisałeś jakąs relację z tego DIKI?

... upiekło mi się - to był okres bez relacji ... ...
Pozdrawiam.