Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Serbia, Macedonia i Albania - tropem tureckich toalet

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 17.12.2012 10:15

Chyba się Kolego obcyndalarz; myślę, że wszyscy czekają, nie tylko ja.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 17.12.2012 13:15

Ładne widoki z przełęczy.
Przypomniał mi się mój przejazd tamtędy i wycieczka na Magaro.

Pozdrawiam,
Wojtek
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 17.12.2012 22:28

MWN napisał(a):Chyba się Kolego obcyndalarz; myślę, że wszyscy czekają, nie tylko ja.


Bardziej zająłem się czytaniem innych relacji niż pisaniem swojej. :)

Franz napisał(a):Ładne widoki z przełęczy.
Przypomniał mi się mój przejazd tamtędy i wycieczka na Magaro.


Bez rodziny pewnie też bym wlazł na samą górę...
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 19.12.2012 18:07

DZIEŃ 12 – Ochryda i Ohyda

Jest rok 862, Saloniki, Bizancjum.
W naszej grze wcielamy się w postać św. Cyryla albo św. Metodego.
Misja: rozpowszechnić chrześcijaństwo na ziemiach Słowian.
Broń: cytaty z Biblii, błogosławieństwa, eucharystia, itp.
Najgorszy wróg: niemiecki kler, który może nas nawet uwięzić i torturować.
A zatem instalujemy i do boju!

Przejdźmy się po Ochrydzie, do której zawitaliśmy dziś rano. Niewykluczone, że nasze ścieżki jakoś skrzyżują się z tymi, które wytyczyli Cyryl i Metody:

Obrazek

Aby nasza misja się udała, musimy mówić w języku pogan. Zatem na starcie klikamy „buduj” i tworzymy pierwszy alfabet słowiański, głagolicę, który wykorzystamy do tłumaczenia Biblii. Tak uzbrojeni, możemy już spokojnie udać się na Wielkie Morawy, aby kształcić nowy kler i szerzyć chrześcijaństwo wśród Słowian w ich własnym języku. Wskaźnik po prawej stronie ekranu pokazuje jak blisko jesteśmy otrzymania tytułu „równego apostołom” lub jak kto woli „apostoła Słowian”, oraz wybicia naszych wizerunków na monetach Unii Europejskiej.

Obrazek

Jak nasz komputerowy hit mógłby się nazywać? Call of Duty: Cyril and Methodius? Christcraft? Evangelisation? Koniecznie z numerem III, bo w „jedynce” i „dwójce” nasze misje obejmowały tak pasjonujące wyzwania jak dyskusje o Trójcy Świętej z arabskimi teologami i powstrzymywanie rozwoju judaizmu na Krymie. Pamiętacie zapewne jak siedzieliście po nocy szukając cheatów i celnych figur retorycznych, aby wygrać?

Obrazek

Obrazek

Generalnie misja Cyryla i Metodego na Wielkie Morawy udała się, mimo zażartego sprzeciwu niemieckich arcybiskupów, którzy chcieli podporządkować te tereny sobie, a wprowadzenie słowiańskiej liturgii przez „ludzi” Bizancjum stanowiło dla tych zamiarów zagrożenie.

Obrazek

Misja udała się na tyle, że w oparciu o głagolicę, wśród Słowian rozwinęło się piśmiennictwo, no i wiadomo, chrześcijaństwo, a bracia zrobili pośmiertnie niezwykła karierę. W kilku krajach dzień Cyryla i Metodego jest wolny od pracy, w 1969 samo UNESCO obchodziło rocznicę ich śmierci, a w 1980 JP II ogłosił ich współpatronami Europy. Natomiast w 2012 … No właśnie, tu zaczęły się schody, o czym może potem.

Obrazek

Obrazek

Ale, ale, docieramy na wzgórze Plaosnik w Ochrydzie i zasadniczo z całej historii Cyryla i Metodego interesuje nas głagolica, do której powinienem był nawiązać, opisując swój pobyt na wyspie Krk. Tam do dziś wciąż używają głagolicy w liturgii.

Z Plaosnikiem powinniśmy też wiązać św. Klemensa Ochrydzkiego i św. Nauma - najsłynniejszych uczniów Cyryla i Metodego. Po śmierci sławnych braci, zostali oni wygnani z Wielkich Moraw i przybyli na dwór bułgarskiego cara Borysa I. Ten ucieszył się z duchownych propagujących liturgię i alfabet słowiański, bo widział w tym szansę na osłabienie greckiego duchowieństwa i greckich wpływów w Bułgarii.

Odbudowany kościół św. Pantelejmona na wzgórzu Plaosnik nosi dziś imię św. św. Klimenta i Pantelejmona. Wciąż trwają intensywne prace, które mają na celu budowę konaków (noclegowni) i nawiązanie do funkcji wzgórza sprzed ponad tysiąca lat:

Obrazek

Z inicjatywy bułgarskiego cara powstały dwie szkoły literackie: jedna we wschodniej Bułgarii w Plisce, a druga właśnie tutaj w Ochrydzie, gdzie skierowano św. Klemensa Ochrydzkiego. Tutaj, na wzgórzu Plaosnik, św. Klemens zbudował klasztor i kościół św. Pantelejmona, a w swojej szkole, w latach 886-893, wykształcił 3500 uczniów, którzy rozeszli się po Bałkanach, aby szerzyć chrześcijaństwo z użyciem słowiańskiej liturgii opartej na głagolicy.

W obu szkołach intensywnie tłumaczono istniejące teksty religijne oraz pisano nowe. Ponieważ głagolica była dosyć skomplikowana, wkrótce wykształciła się jej uproszczona wersja, cyrylica. Źródła macedońskie lubią przekonywać, że właśnie na Plaosniku, sam św. Klemens opracował cyrylicę. Bardziej prawdopodobne, że cyrylicę opracowano w tej drugiej szkole, w Plisce (przeniesionej później do Preslavia), bo mocnym argumentem jest to, iż najstarsze zachowane teksty zapisane cyrylicą pochodzą ze wschodniej Bułgarii. Tej wersji zapewne przyklasną Bułgarzy. (Mały eksperyment: zapytajcie znajomych kto wynalazł cyrylicę i wpiszcie w poście poniżej procent ludzi, którzy podadzą św. Cyryla :-)).

Cyryl i Metody (trochę Krzyżaków przypominają na tej ikonie :-)):

Obrazek
źródło:http://aardvarkalley.blogspot.com/2012_05_01_archive.html

Zabawne, ale istnieją teorie, że św. Klemens wręcz został wyrzucony do Ochrydy, bo w Plisce nie chciał się przestawić na cyrylicę! Ale nie mówcie tego Macedończykom… Nie oponujcie też, gdy będą twierdzić, że obie te szkoły literackie (albo tylko ta z Ochrydy :-) ) były pierwszymi, najstarszymi uniwersytetami w Europie. Wszystko przecież będzie zależeć od tego jaką definicję uniwersytetu przyjmiemy…

Nie jest tak, że cyrylica raz dwa zastąpiła głagolicę. Wypierała powoli, by dopiero w XII wieku ją zdominować. W bułgarskich cyrylickich skryptach z XIV wieku pojawiały się wciąż słowa pisane głagolicą. Fakt, że głagolica do dziś przetrwała w Chorwacji, można wyjaśnić tym, że Chorwaci w 1248 dostali od papieża unikalny przywilej prowadzenie liturgii w oparciu o język chorwacki i głagolicę, a nie łacinę.

św. Klemens Ochrydzki z wikipedii:

Obrazek

Jakkolwiek i gdziekolwiek cyrylica powstała, nie da się ukryć, że znajdujemy się w jednym z kluczowych miejsc związanych z rozwojem starosłowiańskiej literatury i rozprzestrzenianiem się chrześcijaństwa wśród Słowian.

Obrazek

Dziś w kościele Pantelejmona znajduje się grób św. Klemensa, w krypcie, który święty zbudował dla siebie własnymi rękami. Nie wykluczone, że sam zaprojektował też kościół. Gdy przyszli Turcy, wiadomo, zamienili kościół na meczet, a ten z czasem uległ zniszczeniu.

W 2002 kościół św. Pantelejmona odbudowano. Odbudowy dokonano ręcznie, przy pomocy ekipy z okolic Jeziora Mała Prespa w … Albanii, gdzie nie zanikła umiejętność budowania takich kościołów. Budowali tak, jak mistrzowie sprzed wieków. Co ciekawe jednak, nie udało się odtworzyć marmurowych kolumn, które w przeszłości zrobione były z jednego bloku. Wyszło, że w XXI wieku nikt nie wie jak takie kolumny wykonać, więc skończyło się na kolumnach złożonych z kilku bloków…

Obrazek

Na Plaosniku odkryto także baptysterium z wcześniejszej bazyliki św. Pawła. Wokół niego zachowały się mozaiki ze swastykami (czyli, jakby nie patrzeć, zakrzywionymi krzyżami :-)) i lokalną fauną. Na fundamentach właśnie tej bazyliki miał zbudować św. Klemens swój kościół św. Pantelejmona. Dlaczego bazylika nosiła właśnie imię św. Pawła? Bo tutaj w Ochrydzie, miał nauczać ów słynny Żyd z południowej Turcji.

Na koniec kilka słów o najnowszej wersji Call of Duty: Cyril and Methodius – New Millenium, dostępnej tylko w dobrych sklepach. (Najlepszy cheat: wpisać "AZBUKA". :) ) Otóż Słowacy zaplanowali wybicie w 2013 monety dwa euro w związku z 1150 rocznicą przybycia Cyryla i Metodego na Morawy. Na monecie miał być wizerunek świętych z aureolą. Sprzeciw wniosły Francja i … Grecja, na terenie której dziś leżą Saloniki, a z których święci bracia wyruszyli. Pod naciskiem opinii publicznej w Słowacji, Komisja Europejska ustąpiła.

Obrazek
źródło:http://www.pravmir.com/slovakia-removes-saints-halos-on-new-euro-coin/

We fladze i godle Słowacji widnieje także bizantyjski krzyż Cyryla i Metodego. Co na to słowacki Palikot?: :-)
Obrazek
źródło: wikipedia

Jeśli dodamy do tego fakt, że dziś w Republice Czeskiej, na terenie której Cyryl i Metody tak pracowali na rozwój chrześcijaństwa, tylko 19 procent ludzi wierzy w jakiegoś boga, wydaje się, że ponad milenium po wysiłkach dwóch misjonarzy z Salonik, Europa powolutku wchodzi na nową, odmienną ścieżkę rozwoju.

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 19.12.2012 18:24

DarCro napisał(a):Wokół niego zachowały się mozaiki ze swastykami (czyli, jakby nie patrzeć, zakrzywionymi krzyżami :-))

Krzyżyk niespodziany.
:roll: :)

Pozdrawiam,
Wojtek
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 19.12.2012 18:40

To stary symbol - zapewne od Greków zapożyczony w Ochrydzie.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 19.12.2012 18:45

DarCro napisał(a):To stary symbol - zapewne od Greków zapożyczony w Ochrydzie.

Ponoć przywędrował ze wschodu.
Ariowie używali obu wersji - skierowanego w lewo oraz skierowanego w prawo.

Pozdrawiam,
Wojtek
Pudelek
Cromaniak
Posty: 1975
Dołączył(a): 06.03.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Pudelek » 21.12.2012 22:23

Komisja w końcu zgodziła się na chrześcijańskie symbole na monecie ;)

a tak na marginesie - jak Ci się w ogóle Ochryda podobała? :D
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 21.12.2012 22:56

Pudelek napisał(a):Komisja w końcu zgodziła się na chrześcijańskie symbole na monecie ;)


Tak, napisałem to powyżej ("Pod naciskiem opinii publicznej w Słowacji, Komisja Europejska ustąpiła.").

Pudelek napisał(a):a tak na marginesie - jak Ci się w ogóle Ochryda podobała? :D


A to w kolejnym odcinku. :)
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 22.12.2012 16:50

Żegnamy się z macedońskim Wawelem i schodzimy ze wzgórza w kierunku jeziora. Łatwo zrozumieć dlaczego Słowianie dali miastu nazwę Ohrid: vo hrid = na wzgórzu.

Za czasów greckich było to Lychnidos - miasto światła. W sumie nie wiem dlaczego. Spekulując, powiedziałbym, że światło odbija się od wody i zwiększa wrażanie „jasności” w mieście. Ale jak było naprawdę…

Dosyć dziwne zestawienie żółtej i rudej roślinności na niebieskim tle:

Obrazek

Słońce wali niemiłosiernie, także po oczach. Częsta technika zdjęciowa: robienie dłonią daszka nad obiektywem, pobór jasności z chmur, przesunięcie obiektywu na wybraną scenę. Efekt: zdjęcie równomierniej naświetlone, choć z efektem burzowym:

Obrazek

A nad jeziorem pocztówkowa Macedonia, czyli cerkiew św. Jana Teologa z Kaneo. Bilet wstępu to jakieś groszowe sprawy. Niestety niemal wszędzie zakaz fotografowania. Generalnie nie chciało mi się chandryczyć i nie próbowałem robić zdjęć ukradkiem:

Obrazek

Obrazek

Wzdłuż jeziora ciągną się plaże, mnóstwo ludzi, hałas, zgiełk, komercja, której nie chce mi się fotografować. Trochę wytchnienia łapiemy przy wodopoju:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ciekawym pomysłem jest ten pomost prowadzący od Kaneo, w kierunku centrum Ochrydy:

Obrazek

Sobór św. Zofii z czasów Pierwszego Imperium Bułgarskiego - być może zbudowany nawet przez tego samego cara, Borysa I, który przyjął z otwartymi ramionami św. Klemensa i św. Nauma:

Obrazek

Obrazek

W środku znajdziemy największy na świeci zespół fresków bizantyjskich z XI –XIII wieku. O tym jak ważnym ośrodkiem religijnym była Ochryda świadczy fakt, że działające tu arcybiskupstwo obejmowało Bułgarię, Mołdawię, Wołoszczyznę, Apulię, Kalabrie i Sycylię. Nieźle, prawda?

Obrazek

Obrazek

Arcybiskupstwo zostało zlikwidowane dopiero w 1767 roku, ale do jego tradycji próbuje nawiązać Macedoński Kościół Prawosławny, w którego godle jest właśnie sobór św. Zofii. Macedoński Kościół Prawosławny ogłosił w 1967 swoją autokefalię (niezależność) od serbskiego kościoła, ale, jak się można domyślić, znając bałkańskie realia, żaden kościół prawosławny go do dziś nie uznaje.

Godło Macedońskiego Kościoła Prawosławnego z wikipedii:

Obrazek

Ładne widoczki są z okolic soboru:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 22.12.2012 16:56 przez DarCro, łącznie edytowano 2 razy
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 22.12.2012 16:50

Obrazek

Odbijamy od jeziora i wchodzimy ponownie do centrum. Po drodze kilka cerkiewek, które tłumaczą dlaczego przed wiekami powstała myśl, że jest ich tyle w Ochrydzie, co dni w roku – taka średniowieczna „urban legend”.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ze wszystkich obiektów sakralnych w Ochrydzie najbardziej spodobała nam się cerkiew sv.Bogorodica Perivlaptos. Cicho tu, spokojnie, turysty żadnego, choć opłata owszem.

Obrazek

Obrazek

Patronem cerkiewki, oprócz Bogurodzicy, jest również nasz bohater, św. Klemens, którego relikwie przez krótki czas były tu przechowywane. Gdy Turcy zamienili na meczet sobór św. Zofii, również w tej świątyni wylądowało ochrydzkie arcybiskupstwo. Tutejsze freski - uważane za jedne z najpiękniejszych w Macedonii - wykonali nadworni malarze serbskiego króla Milutina (panował 1282–1321),

Obrazek

Obrazek

Warto krótko wspomnieć jeden fakt odnośnie króla Milutina. Z poniższej mapy dobrze widać, że zajął ziemie (jasnozielony kolor), które wtedy należały do Bizancjum, a dziś stanowią północną część FYROM Macedonii. Taaaak, znowu lepiej nie przypominać dzisiejszym FYROM Macedończykom, że Skopje było wtedy stolicą Serbii
Obrazek
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 22.12.2012 16:51

Obrazek

Włazimy na najwyższe miejsce Ochrydy, czyli twierdzę króla Samuela. Bułgarski car, dokonał rozbudowy istniejących już wcześniej fortyfikacji. Przewodnik Pascala zapewnia, że forteca bardzo przypomina te z Półwyspu Iberyjskiego.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tę mapę z wikipedii już wklejałem, ale zróbmy to jeszcze raz. Car Samuel był w podboju Bałkanów jeszcze bardziej efektywny niż jego serbski odpowiednik 300 lat później. Bułgarski władca przeniósł stolicę ze Skopje właśnie do Ochrydy.

Obrazek

Po twierdzy zostały tylko odrestaurowane mury (w najwyższych miejscach sięgają 16 metrów) , ale warto tu wejść choćby dla widoków:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 22.12.2012 16:52

Powoli nasz spacer po Ochrydzie dobiega końca. Jeśli zapytacie się mnie czy mi się tu podobało, odpowiem… „Nie!”.

Dlaczego? Zapewne złożyły się na to czynniki obiektywne i subiektywne. Czynniki obiektywne, to wysoki stopień komercjalizacji miejsca, co przejawia się zawalonymi przez turystów uliczkami i zabytkami Może łagodniej przyjąłbym to macedońskie skrzyżowanie Sopotu (woda) i Zakopanego (górki), gdyby nie charakter naszej dotychczasowej wędrówki.

Główne Krupówki Ochrydy, deptak Kliment Ohridski:

Obrazek

Przez prawie dwa tygodnie przemieszczaliśmy się po okolicach niemal pozbawionych turystów, bez opłat za wejście, bez opłat za parkowanie, bez zakazów fotografowania, bez dzikich tłumów na plażach. Po takich doświadczeniach, Ochryda okazała się mały szokiem. Żadna z jej świątyń nie umywała się klimatem do tych dwóch serbskich cerkiewek, które odwiedziliśmy wcześniej, a zatłoczone i głośne Jezioro Ochrydzkie było karykaturą ciszy i spokoju Golem Grad i Jeziora Prespa.

Warto zaglądnąć do warsztatu papierniczego. Ładna dziewczyna pokaże jak się robiło przed wiekami papier czerpany i odciśnie coś na kopii prasy Gutenberga:

Obrazek

Obrazek

Rozczarowała mnie też zabudowa miasta. Wygląda ładnie gdy się patrzy z daleka i przy wybiórczej fotografii, ale z bliska okazuje się, że tradycyjne tureckie domy z wysuniętym piętrem nie są zbyt liczne, wiele świeci odnowieniem, efekt mnie osobiście nie powala. Bardziej mi się podobały bułgarskie Nesebyr czy Sozopol. Kumanowo też miało więcej charakteru i autentyzmu.

W Ochrydzie, najbardziej w czasie można się cofnąć, siadając na dobrze zachowanych pozostałościach rzymskiego teatru na 5 tysięcy widzów z II wieku p. n. e. Ciekawe, że odkopano go dopiero na początku XX wieku. Jak dobrze poszukacie, to odkryjecie wyryte na kamieniu nazwisko tego, kto tu dwa tysiące lat temu siedział:

Obrazek

Czynnikiem subiektywnym będzie nasz nowy nocleg. Po kempingowych przygodach, przyjechaliśmy tu rano z zamiarem odpoczynku przez 3 noce na prywatnej kwaterze. Zaraz na pierwszym rondzie, gdy auto zatrzymało się w korku, zagadnął nas może 30-letni Macedończyk, że kwatera, że 20 euro. – Łazienka jest? - dopytywałem się. – Jest. No to dobra, oglądniemy.

Dla Rzymian Ochryda była ważnym miastem leżące przy ówczesnej” autostradzie” z II w. p. n. e., czyli Via Egnatia:

Obrazek
źródło: http://www.viaegnatiafoundation.eu/index.php

Całkiem imponujące. Należy pamiętać, że drogę wciąż używano w XIX wieku, co powinno dać do myślenia naszym ministrom transportu. Fotoradarów nie znano, a jeżdżono lewą stroną, bo w lewej ręce trzymano bicz. Z ryciny wynika też, że nie było wyprzedzania na trzeciego i ścinania zakrętów:

Obrazek
źródło: http://www.hindu.com/2005/07/28/stories ... 581500.htm

Jak już dotarliśmy na miejsce – 1 kilometr jechaliśmy za .. rowerem naszego Macedończyka - okazało się, że jest to dom z zewnątrz nieotynkowany, na parterze drzwi nie miały jeszcze framug a pokoje tynków. Po betonowych schodach weszliśmy na piętro, które już było wykończone. Tam kilka drzwi. Na prawo nasz pokój. Po wniesieniu łóżek nieduży, ale co było najgorsze, łazienka okazała się być wspólną dla piętra. Konsternacja. Byłem przekonany, że Macedończyk ma na myśli pokój z WŁASNĄ łazienka, a nie wspólną dla całego pietra. Pytam się Mojej Pięknej czy ujdzie, ta kiwa głową, ale w sumie nie jest zadowolona i jej decyzja jest bardziej pode mnie, który mało dba o takie szczegóły…

Za tymi panami stoi platan. Oceny jego wieku wahają się między 500-1100 lat. Jego pień ma 18 metrów obwodu i w środku jest dziura w której kiedyś miał się znajdować zakład fryzjerski i kawiarenka:

Obrazek

No dobra, 20 euro to niedużo, czegóż oczekiwać? Wkrótce jednak odkrywam nowe szczegóły. Otóż nasi gospodarze też tu mieszkają, gnieżdżą się za ścianą naszego pokoju w czwórkę czy piątkę… Nasz balkon łączy się z ich balkonem. Łazienka jest co chwila zajęta. Chyba wdepnęliśmy…

Jak to na Bałkanach bywa, cerkwie muszą sąsiadować z meczetami. Ten akurat, Hadżi Turgut z 1466, stał na naszej trasie od centrum Ochrydy do miejsca zaparkowania auta:

Obrazek

W łazience jest pralka. Ponieważ chcieliśmy zrobić trochę prania, pytam się gospodarza czy można z niej skorzystać. Konsternacja. Gada coś do żony, ta coś odpowiada, gospodarz odpowiada, że można, ale ja wiem, że to takie można, które oznacza, że nie można. Pal was licho - wypiorę rzeczy w rękach…

Wieczorem brzydota wszelkich miast łagodnieje. :-) Nie, nie jestem fanem Ochrydy… :-)

Obrazek

Dodatkowy cyrk związany jest z butami. Widzę, że nasi Macedończycy zostawiają buty zaraz na samym dole i coś tam bąkają, że można je tu zostawiać. Moja Piękna mówi do mnie wściekłą, że jeszcze tego brakuje, aby miała po betonie, w obskurnym domu, boso biegać. Staje na tym, że obuwie na dole zdejmujmiemy tylko raz, gdy spadnie deszcz. Zastanawiając się skąd taki zwyczaj, dochodzę do wniosku, że trafiliśmy na muzułmanów, bo to oni wchodzą do meczetu bez butów. Przenieśli się z wiejskego drewniaka, do miejskiego murowańca i potraktowali go jak świątynię…

Niestety, trafiliśmy na muzułmanów na dorobku, bo wieczorem w łazience nie ma już mydła. No dobra, to mogę zrozumieć, ale okazuje się, że nie ma też … papieru toaletowego. (Następnego dnia kupuję im całe kilka sztuk i wkurzony, ostentacyjnie kładę na pralce…)

Taką trasę dzisiaj pokonaliśmy. Ale nie lepiej to było zostać na cichym, obskurnym kempingu w Oteszewie?:

Obrazek

To jeszcze nie koniec niespodzianek. Dochodzę do wniosku, że tytuł mojej relacji jest błędny: powinno być „tropem bałkańskich toalet”, a nie „tureckich”. I może nie tylko „toalet”, ale „łazienek”. Nasza ochrydzka łazienka ma europejską toaletę, ale upewniam się u gospodarza co do miejsca wyrzucania papieru toaletowego. Ten wskazuje na kosz koło sedesu. Aha, zatem europejska jest tylko forma, a treść, czyli chude, tureckie rury, które nie przełkną papieru, pozostały.

Obrazek

Przystępuję do ablucji przy umywalce i okazuje się, że nie ma … kurka na ciepłą wodę. Nasi gospodarze w ramach oszczędzania ciepłej wody, postanowili ograniczyć możliwość jej używania przy umywalce. Przystępuję do ablucji w wannie. Namydlam się, sięgam po prysznic i … nie ma ciepłej wody. Nagrzana piecykiem woda została zużyta przez gospodarzy i Moją Lepszą. Trudno, zaciskam zęby i płuczę się zimną wodą. Po kąpieli chcę jeszcze skorzystać z sedesu, ale hola, nie tak szybko! Od sedesu jestem odcięty mokrą plamą. Szybka analiza hydrauliczna wykazuje, że wanna nie ma własnego odpływu - woda z wanny przepływa po podłodze pół łazienki, aby dobić do odpływu zlokalizowanego na środku pomieszczenia. Efekt jest taki, że po kąpieli trzeba powycierać mopem pół łazienki…

Obrazek

Święty Klemensie, który stoisz nad Jeziorem Ochrydzkim, wybacz, ale ze wszystkich dni spędzonych na do tej pory i później na tych wakacjach, dzień w Ochrydzie był tym, z którego najłatwiej bym zrezygnował.

Ochryda, Ohyda...
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 22.12.2012 17:07

DarCro napisał(a):Po twierdzy zostały tylko odrestaurowane mury (w najwyższych miejscach sięgają 16 metrów) , ale warto tu wejść choćby dla widoków

Zgadza się. Widoki stamtąd rozległe.

Pozdtrawiam,
Wojtek
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 22.12.2012 19:20

Warunki sanitarne przypominają ukraińskie: tam jeszcze w nocy na dodatek wody nie było, a często też prądu. Jak się dziwić, że przy -20 st. trzeba wypić flaszkę i iść do łóżka.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Serbia, Macedonia i Albania - tropem tureckich toalet - strona 20
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone