Płacisz kartą czy gotówką

ołowiany napisał(a):

slapol napisał(a):

ołowiany napisał(a):W odpowiedzi:....Próbuję dowieść, że kupno Euro w PL i sprzedaż w dobrym kantorze w HR pozwoli nam zaoszczędzić ok. 6%. Co przy zakładanym budżecie 10,000 zł daje oszczędność w kwocie 360 zł. A 360 zł to np.: dobra kolacja w HR lub pełny bak paliwa...

Ołowiany, nie wychodzą mi z matmy takie różnice, o jakich piszesz...chyba że Twój m-bank przeliczy Ci transakcję np. 0,56 x 1,06 =ponad 0,59 zeta za kunę...wtedy jak mówiłem wcześniej pieprz (zmień) ten bank

Jak mogę zmienić mój bank na inny jeśli ten daje mi "bezpłatne bankomaty na całym świecie" i w Ge-eSie...
oraz do 20 % zniżki na wybrane hotele np. w Hong-Kongu ?
Czy są lepsze banki?:)

Nie wierzmy w banki...

A to sorki , jeśli takie masz potrzeby w Świecie i jest to dla Ciebie wygodne (lub/ i opłacalne) to nie ma tematu.
Co do Crolandii Shamet nieco wyżej coś tam policzył
Wesołych wakacji bez przedmiotów ścisłych...

czytam ten wątek i się zastanawiam jak to możlwie
kursy sprzedaży bo tak banki wołają przy przewalutowaniu na euro (płatność kartą w euro)
PKO BP 4,30 lub 4,30 zależy czy dewiza czy waluta
Millenium 4,32 lub 4,35 jw
BNP 4,37
prosze o wskazanie banku który przelaczy przy średnim kursie a nie sprzedaży

Ja wczoraj byłem w banku PKO BP i kobieta powiedziała mi, że zarówno przy transakcjach bezgotówkowych jak i wypłatach z bankomatu stosują kurs średni NBP. Ja mam akurat Konto dla Młodych, więc teoretycznie mam to bez prowizji i tak mi też mówiła, ale parę lat temu konto zakładałem i na stronie banku mam informację, że akurat dla kuny chorwackiej doliczają jakąś prowizję 2%, ale to i tak wychodzi korzystniej niż w kantorze, bodajże kurs 0,55 PLN z 1 HRK.

kleyo napisał(a):Ja wczoraj byłem w banku PKO BP i kobieta powiedziała mi, że zarówno przy transakcjach bezgotówkowych jak i wypłatach z bankomatu stosują kurs średni NBP. Ja mam akurat Konto dla Młodych, więc teoretycznie mam to bez prowizji i tak mi też mówiła, ale parę lat temu konto zakładałem i na stronie banku mam informację, że akurat dla kuny chorwackiej doliczają jakąś prowizję 2%, ale to i tak wychodzi korzystniej niż w kantorze, bodajże kurs 0,55 PLN z 1 HRK.

dzwoniłem do PKO BP i dostałem informację jak wcześniej. Pobranie z karty to prowizja 2 lub 3 % a przewalutowanie na Euro wg przeliczenia Visy, dalej w to nie wchodziłem

slapol napisał(a):

joan74 napisał(a):...Czy nocujecie gdzies po drodze?

Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki

Druga część odpowiedzi.
Podczas pierwszego naszego wyjazdu mieliśmy wcześniej zarezerwowane noclegi (2001 rok), zatem jechaliśmy w dzień, by o określonej godzinie być na miejscu. Potem były wyjazdy "w ciemno" , ale wtedy była jeszcze autostrada tylko do Karlovaca, a potem drogą nr 1 na południe i strategia ew. noclegu pośredniego była inna i inaczej stosowana. Czasami zwiedzaliśmy po drodze np. Plitvickie Jeziora (polecam).
Od kilku ostatnich lat jeździmy dalej "w ciemno" tzn. dopiero na miejscu szukamy noclegów i taka opcja jest OK, ale optymalnie lepiej jest szukać noclegów do południa niż przed nocą.
W związku z powyższym wyjeżdżamy o 17 - 20 wieczorem z Wrocka , by w Crolandii być przed południem i wtedy szukać na miejscu noclegów. Sprawa drogi dojazdowej i widoków na trasie nie ma już znaczenia, bo jedziemy n-ty raz.
Dla wyjazdów z okolic Poznania trzeba dołożyć kawałek drogi do Wrocka i swoje preferencje co do możliwości jazdy non-stop oraz rezerwacji na miejscu lub poszukiwania kwatery.
Mam nadzieję, że Wam coś pomogłem/poradziłem
Pozdrav

Jeszcze raz dzięki za pomoc i wskazówki.
Skoro jedziecie w ciemno i udaje się znaleźć coś na miejscu, więc może nie ma co panikować. A dokąd jeździcie?W tym roku jesteście przed czy po wyjeździe?My okolice Splitu , ale zobaczymy jak wyjdzie.

pozdrawiamy

joan74 napisał(a):...
Jeszcze raz dzięki za pomoc i wskazówki.
Skoro jedziecie w ciemno i udaje się znaleźć coś na miejscu, więc może nie ma co panikować. A dokąd jeździcie?W tym roku jesteście przed czy po wyjeździe?My okolice Splitu , ale zobaczymy jak wyjdzie.

pozdrawiamy

Oczywiście, że nie ma co panikować, jeszcze nigdy nie spaliśmy pod krzakiem przez te lata My jedziemy w tym roku najwcześniej 6 września ...taki mamy klimat (w robocie) ...ale jeśli chcesz pogadać na temat miejscówek i innych, ogólnych wieści Cro napisz np. na PW, by nie "śmiecić" w tym wątku, gdzie ludziska o kasiorze rozmawiają
Pozdrav

obiadek napisał(a):

kleyo napisał(a):Ja wczoraj byłem w banku PKO BP i kobieta powiedziała mi, że zarówno przy transakcjach bezgotówkowych jak i wypłatach z bankomatu stosują kurs średni NBP. Ja mam akurat Konto dla Młodych, więc teoretycznie mam to bez prowizji i tak mi też mówiła, ale parę lat temu konto zakładałem i na stronie banku mam informację, że akurat dla kuny chorwackiej doliczają jakąś prowizję 2%, ale to i tak wychodzi korzystniej niż w kantorze, bodajże kurs 0,55 PLN z 1 HRK.

dzwoniłem do PKO BP i dostałem informację jak wcześniej. Pobranie z karty to prowizja 2 lub 3 % a przewalutowanie na Euro wg przeliczenia Visy, dalej w to nie wchodziłem

Słuchajcie koledzy (i koleżanki może też)...naprawdę nie stresujcie się sprawami, na które praktycznie nie macie wpływu
Obcy pieniądz w innym kraju zawsze trochę więcej kosztuje od początków świata. Czy zabierzemy do CRO walutę, czy zapłacimy kartą - ktoś po drodze zarobi - to normalne
Kupisz eurasy w PL "po cenie sprzedaży", wymienisz w banku czy chorwackim kantorze też "po cenie kupna banku" to przecież normalne.
Zapłacisz kartą...to przewalutują, wezmą prowizję itp. bo banki muszą zarobić....tam przecież pracują ludzie, biorą wynagrodzenia za pracę, płacą rachunki za klimę i energię...nie ma innej opcji
Chodzi o to, by te przeliczanki były w miarę zbieżne - wyżej podałem Wam - w ciągu 13 lat zawierały się w granicy 4 groszy na kunie
W warzywniaku facet kupuje jabłka i sprzedaje z marżą, szewc i piekarz też chce zarobić, gość w kantorze też z tego żyje jak i bankowiec....tyle w temacie

Bym zapomniał.... ...jest jedna metoda na brak przewalutowania
Bierzemy trochę więcej urlopu, jedziemy do Crolandii, pracujemy tam i zarobione kuny wydajemy na miejscu...yes,yes
Wydajemy WSZYSTKO, bo jak coś nam zostanie, to kantorowiec w PL-u kupi je od nas "po cenie zakupu "

P.S.
Nie będę więcej nikogo przekonywał do swoich racji (i tak się sobie dziwie, że tyle naplotłem), bo...może jednak warto policzyć.....ale tylko, gdy ktoś jest w częstych rozjazdach po świecie i wydaje znacząco:

na przykładzie jednego z banków:

http://raiffeisenpolbank.com/documents/ ... 7.2013.pdf

Wesołej zabawy

Slapol dzięki za odp.

PW nie moge wysyłać bo jak się okazało jestem zbyt krótko na forum

slapol . Mam nadzieję, że miniemy się na słoweńskiej /parę groszy droższej/ autostradzie 6 września. Kto by tam liczył te grosze!

joan74 napisał(a):Slapol dzięki za odp.

PW nie moge wysyłać bo jak się okazało jestem zbyt krótko na forum

Sorki, zapomniałem o tych postach Pisz tutaj i pytaj, jeśli potrafię, postaram się pomóc... mejbi admin to zrozumie i nie wywali w kosmos....
Pozdrav

ołowiany napisał(a):slapol . Mam nadzieję, że miniemy się na słoweńskiej /parę groszy droższej/ autostradzie 6 września. Kto by tam liczył te grosze!

Jeśli wyjadę we wrześniu (a wszystko na to w tym roku wskazuje), to możemy się minąć na SLO-autostradzie. Zdecydowanie objeżdżam ten odcinek w sezonie, w okolicach weekendów, gdy zapłata za autostradę nie gwarantuje sprawnego i szybkiego przejazdu przez SLO (korki w tym okresie widziałem wiele razy) i dlatego jadę 70 km/h przez Lenart zamiast płacić eurasy i stać w korku.

P.S.
Tak na marginesie dodam, że ostatnio (2 lub 3 powroty) trenowałem na trasie Zagreb - Varazdin - Feldbach - Ilz - Wien....i to jest dla mnie OK trasa.

A ja też odradzam płatności kartą BZWBK.
Ti najbardziej złodziejski bank jaki chyba znam, mało że doliczają prawie 3% prowizji do każdej transakcji to jeszcze wybierają najwyższy kurs sprzedaży! Np. tankuję paliwo po drodze w Austrii, na koncie pojawia się blokada tej kwoty i potrafi tak widnieć przez ponad tydzień po czym znika i pojawia się już obciążenie na rachunku z kursem z kosmosu...
W dniu płatności kurs sprzedaży był ok 4,20 a bank przetrzymał transakcję przez ponad tydzień i walnął mnie ostatecznie po 4,35 za euro...

gigi napisał(a):W dniu płatności kurs sprzedaży był ok 4,20 a bank przetrzymał transakcję przez ponad tydzień i walnął mnie ostatecznie po 4,35 za euro...

Wcale nie jestem przekonany, że to Twój bank tak długo tę płatność przetrzymał (choć 3% prowizja sama w sobie już wiele mówi na temat banku - to samo ma mBank).
Jest jeszcze druga strona transakcji czyli organizacja płatnicza. Kwestia jak szybko ona wysłała do banku informację o obciążeniu karty.
Pytanie czy kurs miałbyś bardziej korzystny jeśli to było w czasie spadającego kursu (czy może rozliczyliby po kursie z dnia transakcji)

Nie ważne kto przetrzymał i czy celowo, nie rozumiem dlaczego jeśli bank pobiera te niecałe 3% prowizji ponadto zarabia jeszcze 3,5% na kursie. A skoro zarabia na kursie to nie powinien zarabiać dodatkowo na prowizji... Zresztą płatności w walutach innych niż euro wychodzą jeszcze gorzej, płaciłem kartą w Chorwacji i BIH i jak jak z ciekawości przeliczyłem faktyczne kursy to szczęka opada.
Ale niestety my polaczki jesteśmy barankami do strzyżenia przez obce banki.
Wiadomo, że nie są to wielkie kwoty przy pozostałych kosztach urlopu i lepiej skupić się na wypoczynku ale nikt nie lubi jak go własny bank tak skubie. Ja już podjąłem decyzję i uciekam z BZWBK i szukam takiego banku, który przynajmniej rozlicza po kursie średnim... chyba, że już takich nie ma?

Kilka postów wyżej są moje wyliczanki z porównaniem płatności kartami 2 banków.
mBank strzyże (mastercard) a PekaoSA już niekoniecznie. Płacąc zwykłą kartą Maestro do rachunku w PekaoSA miałem przeliczniki lepsze niż w kantorach.
Inną rzeczą jest, że sam rachunek jest drogi bo zakladany naście lat temu (mam to zamiar zmienić na dniach i "przerobić" rachunek na taki bardziej odpowiadający dzisiejszym realiom).
Kumpel, który ma r-k w PKO BP mówił mi przed wyjazdem, że nie bierze gotówki bo to się mija z celem. 2 lata temu na Węgrzech wsio płacił kartą i wypłacał z bankomatu (on ma akurat darmowe bankomaty na całym świecie). Przeliczniki miał lepsze niż kupowanie w kantorze.
W tym roku sprawdziłem sobie i się okazało, że pekao sa też tak ma. mBank przeciwnie, strzyże ile wlezie (rąbie na stawkach ).
A co do kursów średnich, to chyba nie masz co liczyć, że ktoś Ci po średnim przeliczy walutę. W końcu to jest to forma sprzedaży, a więc kurs sprzedaży.
Pełna zgoda co do tego, że tutaj nie chodzi o te dodatkowe koszty, które ewentualnie się ponosi korzystając z tego lub innego banku. Chodzi o zasady Jak jedni mnie rąbią a drudzy nie, to ja wolę z tymi co nie rąbią się trzymać