Buongiorno! Benvenuti! Apulia! Dolce far niente na obcasie.

Fajnie, że Ci się wszystko ułożyło...To kiedy lecicie? Koleżanka właśnie w Bari się z dzieciakami opala... i napisała mi: prawie jak w Cro....

piekara114 napisał(a):Fajnie, że Ci się wszystko ułożyło...To kiedy lecicie? Koleżanka właśnie w Bari się z dzieciakami opala... i napisała mi: prawie jak w Cro....

To się jeszcze okaże, czy się ułozyło....zaryzykowaliśmy... powiem szczerze, miałem zaplanowany Cavtat i ogromną ochotę na Montenegro i pare miejsc w Bośni.... a potem parę dni w Dolomitach..... ale nie chce nam się tłuć autem taki kawał z Trójmiasta

WIEM, STAROŚĆ

tony montana napisał(a):Zatem 6 dni w Ostuni, 6 dni w Kalabrii

Południowa Italia, piękny plan .
Do Kalabrii jeszcze się nawet nie przymierzałam, więc liczę, że co nieco u Ciebie w relacji podejrzę .
W sumie to dziwi mnie trochę wybór akurat Ostuni jako bazy.

Trochę późno, ale jestem i to z ogromną przyjemnością, też kocham Italię. Rejon w planach, więc śledzić będę uważnie.

aga_stella napisał(a):Trochę późno, ale jestem i to z ogromną przyjemnością, też kocham Italię. Rejon w planach, więc śledzić będę uważnie.

Witam i zapraszam .


Bari - La Città Vecchia

Wracamy na Via Venezia, która tym razem doprowadzi nas do ruin kościoła Santa Maria del Buonconsiglio.








Mijamy tylko Chiesa di Santa Scolastica






I już jesteśmy. Pozostałości kościoła Santa Maria del Buonconsiglio ukryte są wśród ciasnej zabudowy starego Bari.




Badania archeologiczne przeprowadzone w latach 80. ubiegłego wieku dowodzą, że kościół powstawał prawdopodobnie w dwóch etapach między X a XI wiekiem. Pozostały z niego kolumny i fragmenty marmurowej posadzki.









Uliczki Bari Vecchia. Tu nie potrzeba komentarza .


















Nieodzowny element włoskiego południa - uliczne kapliczki .






(...)

Jest w Bari jakiś autentyzm. Z ciasnych domostw życie przenosi się na ulice. Podobnie jest w starych dzielnicach Neapolu.
Jako turystę trochę mnie to onieśmiela, rzadko podnoszę do oka aparat.








To nie był przypadek incydentalny
Mamy i babcie z Bari z wielką wprawą masowo robią przed domami orecchiette - charakterystyczny dla Apulii rodzaj makaronu w kształcie małych uszek.
Drugą lokalną specjalnością są taralli - krucha przekąska z mąki, białego wina i oliwy.






Jeszcze trochę uliczek .












Błądząc trochę i kręcąc się docieramy do drugiego najważniejszego zabytku sakralnego Bari. Przed nami katedra św. Sabina.

tony montana napisał(a):
To się jeszcze okaże, czy się ułozyło....zaryzykowaliśmy... powiem szczerze, miałem zaplanowany Cavtat i ogromną ochotę na Montenegro i pare miejsc w Bośni.... a potem parę dni w Dolomitach..... ale nie chce nam się tłuć autem taki kawał z Trójmiasta

WIEM, STAROŚĆ

Akurat Cavtat i samolot to dało by się łatwo ogarnąć

mchrob napisał(a):Akurat Cavtat i samolot to dało by się łatwo ogarnąć

Tylko cena lotów

marze_na napisał(a):

tony montana napisał(a):Zatem 6 dni w Ostuni, 6 dni w Kalabrii

Południowa Italia, piękny plan .
Do Kalabrii jeszcze się nawet nie przymierzałam, więc liczę, że co nieco u Ciebie w relacji podejrzę c zko_usmiech: .
W sumie to dziwi mnie trochę wybór akurat Ostuni jako bazy.

Ale w sensie, że byliście i nie podobało Wam się?

Ja byłem i bylem zachwycony, chcę przeżyć tam kilka wieczorów i poranków

O Ostuni
https://pl.tripadvisor.com/Attraction_R ... uglia.html

tony montana napisał(a):Ale w sensie, że byliście i nie podobało Wam się?

Ja byłem i bylem zachwycony, chcę przeżyć tam kilka wieczorów i poranków

Byliśmy. Podobało się, ale na pewno nie zachwyciło. A po ilości euforycznych wpisów jakie przeczytałam w internecie to nawet trochę rozczarowało, bo rzeczywistość nie dorosła do oczekiwań . Przeszliśmy w Ostuni chyba każdą uliczką i przynajmniej połowa sprawiała wrażenie opuszczonych, zaniedbanych, zapomnianych. Biel domków poszarzała, kwiatki w doniczkach uschły...
Ok, Ostuni jest ładne, klimatyczne, pięknie położone, ale efektu wow nie było. W kategorii la città bianca bezapelacyjnie zwyciężyło maleńkie Locorotondo .

Ale mniejsza o Ostuni, dla mnie najlepszym miejscem na pobyt jest na razie Monopoli. Uroczy port, promenada, wschody i zachody słońca, plaże, mnóstwo knajpek... Ale już się nie mądruję , bo sama za parę dni zatrzymam się nie nad morzem a w Lecce .

marze_na napisał(a):
Ale mniejsza o Ostuni, dla mnie najlepszym miejscem na pobyt jest na razie Monopoli. Uroczy port, promenada, wschody i zachody słońca, plaże, mnóstwo knajpek...

Ja też stawiam na Monopoli

marze_na napisał(a):Witamy w Apulii

Buongiorno.

Nadrobiłem i zostaję, bo we włoskim obcasie jeszcze nie byłem.
Jak zwykle ciekawe miejsca, pięknie pokazane.

P.S.
Widzę, że Societa Italiana ma się dobrze. Jedni wrócili, inni planują. Może kiedyś i my tam zawitamy.
Tutto bene

A znajdzcie apartmana w sensownej cenie w Monopoli
I auto w tej cholernej Italii za mniek niz 160p na 12 dni

Syn lat 11 wrocil z wycieczki i zostal ppinformowany o zmianie planow, reakcja:ZNOWY WLOCHY?

mysza73 napisał(a):Ja też stawiam na Monopoli

tony montana napisał(a):A znajdzcie apartmana w sensownej cenie w Monopoli
I auto w tej cholernej Italii za mniek niz 160p na 12 dni

Nie patrzyłam na sprawę od strony ekonomicznej .
Już w kwietniu lekko ze znalezieniem noclegu nie było, płaciłam 50e za dobę, najwięcej w czasie wyjazdu za najgorsze w sumie warunki (chociaż jakiejś tragedii nie było). Opiszę jak dojedziemy w relacji. Paweł trochę protestuje , bo mieliśmy przecież dla siebie całą kamienicę: parter, dwa piętra i taras na dachu

A auto? No drogo . Dlatego nie wypożyczam . Przy niespiesznym zwiedzaniu komunikacja publiczna w naszym wypadku sprawdza się bez zarzutu .

walp napisał(a):Buongiorno.

Miło Cię widzieć .

marze_na napisał(a):

mysza73 napisał(a):Ja też stawiam na Monopoli

A Wy już zaś TAM SOM