Żeglowanie na Queen - najbardziej cycata relacja z CRO

napisał(a) **gusia-s** » 02.01.2018 16:42

beatabm napisał(a):
"beatabm"] ... Trochę z niepokojem obserwujemy prognozy pogody – wskazują one jednoznacznie na nadchodzące jugo ... Pełna gotowość

Szelki przygotowane?

A co taśmy będzie mało :?:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 02.01.2018 16:52

"Katerina"]
Tylko do 9 tej

Chyba aż

Pelješac do dobry adres

Oby taki się okazał :wink:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 02.01.2018 16:53

maslinka napisał(a):Beata, w nowym roku wszystkiego, co najlepsze - dla całej Waszej Załogi

Dziękujemy Maslinko Dla Ciebie również wspaniałego roku 2018

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 02.01.2018 16:55

gusia-s napisał(a):Szelki przygotowane? A co taśmy będzie mało

Oby nie

Tylko to jugo..... Pierwszy raz mamy się z nim zmierzyć jeśli nadejdzie, lepiej być gotowym :roll:

napisał(a) **agata26061** » 02.01.2018 17:38

Najlepszego w Nowym Roku

Duuużo cyca i kolejnych świetnych przygód w Cro

napisał(a) **dangol** » 02.01.2018 17:52

maslinka napisał(a):"taśma na gada"

My też tak ją nazywamy, no i oczywiście w różnych okolicznościach z dobrym skutkiem używamy

, chociażby przy odpadniętej podeszwie w butach na biegówek gdzieś w połowie trasy. Niestety, żagla na Mohito nie miała szans skleić

, aby dało się go używać do końca rejsu.

Wszystkiego najlepszego przez cały Rok 2018 !

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 02.01.2018 18:01

agata26061 napisał(a):Najlepszego w Nowym Roku Duuużo cyca i kolejnych świetnych przygód w Cro

Dzięki

Tego samego Tobie życzę, oby to było dobry rok z dużą ilością Chorwacji :papa:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 02.01.2018 18:04

dangol napisał(a):
maslinka napisał(a):"taśma na gada"

My też tak ją nazywamy, no i oczywiście w różnych okolicznościach z dobrym skutkiem używamy , chociażby przy odpadniętej podeszwie w butach na biegówek gdzieś w połowie trasy. Niestety, żagla na Mohito nie miała szans skleić , aby dało się go używać do końca rejsu.

Wszystkiego najlepszego przez cały Rok 2018 !

Dziękuję i z wzajemnością :wink:

Szkoda tego Waszego żagla okrutnie

Człowiek się stara ale czasem nie da rady uniknąć pecha :cry:

Mam nadzieję że bardzo Was za to nie ograbili z kaucji na końcu rejsu :cry:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 03.01.2018 09:43

Piękny Dubrownik został za rufą.

Pora wznieść cycowy toast za tych co na morzu.

Płyniemy.

Podziwiamy Elafickie Wyspy nazwane tak przez starożytnych Greków od występujących tu jeleni – bardzo nas urzekły (wyspy oczywiście, jeleni nie widzieliśmy, za daleko).

A potem trochę widoków na ląd.

I na morze.

Jest pięknie.

Tylko w głowie nieustanne pytanie : dokąd na noc?

Na jachcie to zagadnienie niezwykle ważne i jakże inne od takiego samego pytania zadawanego sobie na lądzie.

Tam zawsze jakieś lokum znajdziemy – lepsze, gorsze ale jest.

To, że mamy brzydszy czy gorszy pokój, z lepszym czy gorszym widokiem z okna nie oznacza dla nas jakiegoś zagrożenia, może być co najwyżej mniej lub bardziej przyjemnie.

W przypadku jachtu niepokojące prognozy pogody sprawiają, że priorytetem staje się nie wygoda, ładne miejsce czy doskonała plaża – tu najważniejszą kwestią jest bezpieczeństwo Załogi i łodzi.

Zacytuję Kapitana Jerzego Kuklińskiego – fragment Jego książki: „Praktyka bałtycka na małym jachcie”: Powinniśmy sobie otwarcie i szczerze powiedzieć, iż jachting morski,..., zawiera określoną dawkę różnego rodzaju zagrożeń życia i utraty mienia. I tym głównie różni się od innych hobby, powszechnie uważanych także za „eleganckie” (tenis, golf).

Pływając z niedoświadczoną Załogą i z dziećmi absolutnie nie możemy ryzykować.

Miejsce noclegowe przy zapowiadanym jugo musi być bezpieczne, dobrze osłonięte od fali i jeśli to możliwe również od wiatru.

Tylko takie daje szansę bezszkodowego i w miarę komfortowego przetrwania wichury jeśli rzeczywiście zgodnie z prognozami takowa nadejdzie.

napisał(a) **gusia-s** » 03.01.2018 10:34

Narazie wszystko wydaje się być ok ... mam nadzieję, że zdążyliście na czas znaleźć bezpieczne miejsce bo z relacji Kateriny wiadomo, że jednak zło nadeszło

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 03.01.2018 11:12

gusia-s napisał(a):Narazie wszystko wydaje się być ok ... mam nadzieję, że zdążyliście na czas znaleźć bezpieczne miejsce bo z relacji Kateriny wiadomo, że jednak zło nadeszło

Zdążyliśmy, nie mogło być inaczej :wink:

Generalnie od zawrócenia w Cavtacie z pogodą działy się....dziwne rzeczy

Dalszy ciąg mojej opowieści - aż do końca będzie ....nietypowy jeśli chodzi o Chorwację :roll:

Taki urok tegorocznego września :roll:

napisał(a) **Katerina** » 03.01.2018 11:15

gusia-s

mam nadzieję, że zdążyliście na czas znaleźć bezpieczne miejsce bo z relacji Kateriny wiadomo, że jednak zło nadeszło Obrazek

Jeśli dobrze śledzę chronologię to największy sztorm mieliście kolejnego dnia..?

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 03.01.2018 12:12

Katerina napisał(a):
Jeśli dobrze śledzę chronologię to największy sztorm mieliście kolejnego dnia..?

Dokładnie

Uważna Czytelniczka z Ciebie :oczko_usmiech:

napisał(a) **Katerina** » 03.01.2018 12:21

beatabm napisał(a):
Katerina napisał(a):
Jeśli dobrze śledzę chronologię to największy sztorm mieliście kolejnego dnia..?

Dokładnie Uważna Czytelniczka z Ciebie

Pamiętałam,że załamanie pogody nastąpiło w dzień naszego przyjazdu do Cro, a na drugi dzień już było to potężne jugo

, które również opisałam u siebie .
Czyli wtedy gdy Wy zastanawialiście się gdzie spać, my zastanawialiśmy się w ulewie na autostradzie czy do Splitu dojedziemy na prom :cry:

napisał(a) **UwTw** » 03.01.2018 12:28

Na jachcie to jugo to całkiem nieciekawe doświadczenie... czekam na dalszy ciąg relacji jak na szpilkach :oops: