Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Z plecakiem przez Albanię i Macedonię - czerwiec 2011

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009
Z plecakiem przez Albanię i Macedonię - czerwiec 2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 15.02.2011 00:13

Witam,

Jako, że mróz za oknem w tym roku na desce już nie pojeżdżę więc kombinuję coś majowo-kwietniowego. Wymyśliłem jednak, że w odróżnieniu od moich poprzednich wypraw polecę, a nie pojadę. Termin jest dyskusyjny, generalnie dwa wchodzą w grę - początek maja i początek czerwca. Skłaniam się bardzie ku temu drugiemu terminowi, pogoda będzie pewniejsza i ciągle przed sezonem, minus to odrobinę droższe bilety. Szukałem połączeń i generalnie najkorzystniej wychodzą Saloniki i Tirana. Skłaniam się bardziej ku temu pierwszemu miastu.
Co planuje: pętlę przez Macedonię, Serbię, Czarnogórę, Albanię i powrót do Salonik. Mam na to 12 dni i zastanawiam się czy trochę nie za ambitnie i nie zrobić tylko Macedonii i Albanii. Chcę się przygotować jeżeli chodzi o transport, jednak noclegi raczej zostawię tak jak zwykle - czyli w ciemno.
Co moi Drodzy myślicie o takiej wyprawie? Strata czasu i lepiej autem, czy warto pojechać właśnie tak by lepiej poznać kulturę? Jak się specjalnie przygotować? Co wziąć w szczególności? Jestem trochę zielony jeżeli chodzi o wyprawy bez samochodowe :)

Pozdrawiam
Ostatnio edytowano 23.06.2011 11:53 przez piter83pl, łącznie edytowano 1 raz
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 15.02.2011 01:07

Witaj :)
Wszystkie dotychczasowe moje włóczęgi po Europie i jeszcze kilku innych miejscach w różnych częściach świata, to były właśnie włóczęgi z plecakiem.

Według mnie Twój pierwszy wariat na 12 dni jest arcyambitny, a drugi bardzo ambitny :) No może na zrobienie samej pętli - czyli pobieżny objazd - może się uda. Nie jestem pewna jak jest teraz z transportem, ale różnie w różnych miejscach np. w takiej Albanii bywało. Choć oczywiście jest nieśmiertelny autostop i każdy miły człowiek osiąga w tym temacie sukcesy na całym świecie :):):)
A serio - chyba żal by mi było być pół dnia gdzieś tam i wyrywać zaraz dalej, bo coś trzeba "zgodnie z planem zaliczyć".

Nie wiem jakie masz dylematy co do ekwipunku - to zależy gdzie chcesz pojechać i co robić. Wiadomo, że pieniądze zawsze ułatwiają życie. Ja ich nigdy nie miałam w nadmiarze.

Na dodatek też nie ma nic gorszego niż za ciężki plecak. A w nim jednak zawsze staram się upchnąć swoje objazdowe gospodarstwo domowe :):):) Znaczy się cały dobytek niezbędny do życia. Łącznie z namiotem, gdyby noc zastała nie wiadomo gdzie. Mam taki wynalazek - 1,5 kg który rozbija się na kijkach trekkingowych. No i NRC też zawsze zabieram. Śpiwór - mam taki super ciepły - niecałe 0.5 kg. I odkąd w 2005 r. śpiwora do Cro nie zabrałam i marzłam jak nigdy w życiu - zawsze, wszędzie go zabieram :)
Karimata i takie tam - no nie wiem czy Cię nie obrażam, bo może to dla Ciebie oczywistości :) Mam trochę takich ultra lekkich wynalazków, przydatnych w dzikich miejscach ;) :). Zresztą zajrzyj sobie na forum www.ngt.pl. Tam sporo takich cudów mozna wypatrzeć.

Myślę, że taka wyprawa to doskonały sposób na poznawanie normalnych ludzi. Z żadnego przewodnika się tyle o danym kraju i jego kulturze nie dowiesz, co w autobusach, na przystankach, gdzieś po drodze czy w rzekomo podłym barze :)

Po latach moich wędrówek, wiem, że dobrze jest z grubsza sobie zaplanowac trasę, ale być gotowym na elastyczność. Jak mi się gdzieś podoba to siedzę 3 dni na krawężniku i rozmawiam z tubylcami, a nie gnam, bo muszę "zaliczyć" to czy tamto.

Ruszaj bez obaw z jakimś planem, ale bez szaleństw. Na 2 dni przed wylotem do PL sprawdź sobie tylko czy zdążysz do Salonik. I czy Ci samolotu nie odwołali :D :D:D

Nie wiem czy Ci pomogłam. Ale Ci kibicuję! :)
Pozdrawiam, Ula
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 15.02.2011 01:20

:) Bardzo pomogłaś. Planuje nie brać żadnego ekwipunku namiotowego i co za tym idzie kuchennego - stołowanie na mieści i spanie tzw. obce. Nie chcę przegiąć na początku - zacznę z samą podróżą bez auta, może następnym razem dorzucę namiot itd. Przyznam, że chcę być dzień wcześniej w Salonikach, żeby nie było problemu ze spóźnieniami. To będzie mój trzeci raz w Macedonii i wcale bym tam już nie jechał ze względów poznawczych (choć wielu miejsc nie widziałem), jednak tak lubię ten kraj że nie mogę go odpuścić. Głownie chcę postawić na Albanię od Tirany na południe. Z plecakiem nie chce przesadzić - najbardziej boli mnie sprzęt foto - cóż trzeba będzie się ograniczać. Generalnie raz w życiu brałem udział w trampingu, jeszcze jako student i b.mi się to podobało - chcę w jakimś stopniu to powtórzyć choć częściowo.
Jeszcze raz b.Ci dziękuję i będę wrzucał informacje co i jak postanowiłem ;)
Pozdrawiam
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 15.02.2011 01:29

Jeśli tylko będę mogła Ci jeszcze jakoś pomóc, to się postaram :)
Takie podróżowanie, to na tym forum absolutny ewenement, więc tym milej czyta mi się, że nie jest się tu jeszcze kimś całkiem dziwnym :D I ze są jeszcze tacy, których taki wyjazd kręci :D
Powodzenia raz jeszcze! Odwiedź sobie jeszcze forum travelbitu - o ile jeszcze go nie znasz :D
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Samolotem - a potem z plecakiem (GR, MK, AL itd.)

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 15.02.2011 01:31

piter83pl napisał(a):Co moi Drodzy myślicie o takiej wyprawie? Strata czasu i lepiej autem, czy warto pojechać właśnie tak by lepiej poznać kulturę?

Wprawdzie Ci nie pomogę, ale na tak postawione pytania swoje trzy grosze dorzucę. ;)

Po pierwsze - podróż autem nie wyklucza poznania kultury. Chociaż, oczywiście, nie mając samochodu, masz z definicji większy kontakt z ludźmi na miejscu - zwłaszcza, jeśli wybierasz siię w pojedynkę.

Moje doświadczenia tego rodzaju mają specyficzny charakter, co za tym idzie - Tobie na niewiele by się przydały. Bo inaczej podróżuje się np. w Peru, a z kolei zupełnie innym przypadkiem jest wędrówka po hiszpańskiej Sierra de Guadarrama.
Jak tak sobie wspomnę, to łączył takie wyjazdy ciężar plecaka. :lol: Zwłaszcza odczuwalny na początku górskich wędrówek...

Natomiast, mając do dyspozycji tylko 12 dni, nie nastawiałbym się na kilka krajów.

Cokolwiek zdecydujesz - trzymam kciuki!. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
Dorota_NS
Croentuzjasta
Posty: 135
Dołączył(a): 20.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Dorota_NS » 15.02.2011 10:19

Też mi się wydaje, że masz zbyt ambitny plan, który wymusi duży pośpiech, może nerwówkę i w konsekwencji zrezygnujesz z kilku fajnych miejsc. Zmiana planów to nie tragedia, może być nawet fajna. Najgorsze, gdy wkradnie się stres i zepsuje przyjemność wakacjowania. Weż też pod uwagę to, że taka forma podróży jest po prostu bardziej wyczerpująca fizycznie. Dlatego (wg mnie) lepsza jest ta wersja okrojona: Macedonia i Albania. To moje prywatne zdanie, ale poparte trochę doświadczeniem z takiego plecakowego sposobu podróżowania.

Nasz pomysł na wakacje 2011 jest podobny do Twojego, tyle że samochodowy: pętelka po Macedonii z kilkudniowym wyskokiem do Albanii. I też się zastanawiam, czy nie za dużo chcę bo oprócz zwiedzania marzą mi się górki. No ale my podróżujemy z córką (4,5) co wpływa na nasze tempo. Z tym że z kolei my się rozbijamy tam, gdzie dojedziemy i nie martwimy się poszukiwaniem kwatery a co najwyżej ładnego widoku z namiotu. :wink:
I kuchnię też mamy ze sobą więc na bezludziach głód nam niestraszny.

Ale pomysł masz fajny i będę śledziła co z tego wyniknie.

Pozdrawiam :)
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 16.02.2011 00:24

Ja samochodowo planuję pod koniec wakacji jak się uda - bardziej statycznie :)
Bardziej skłaniam się do terminu czerwcowego - jednak będzie odrobinę cieplej. Co do krajów to zdecydowanie zostaję tylko 2. Więcej to jak mówicie gonitwa. Jeżeli jeszcze nie byłaś w tych krajach to gorąco Cię zachęcam - piękne miejsca. No nic kombinuje z trasą - będę informował na bieżąco.

Pozdrawiam
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 19.06.2011 23:32

Byłem, wróciłem - powiem tylko tyle: było jeszcze lepiej niż samochodem. Przemili ludzie wspaniałe miejsca... ale o tym za jakiś czas... ;)

Pozdrawiam!
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 20.06.2011 08:49

piter83pl napisał(a): ale o tym za jakiś czas...

Byle nie za długi.... :cool:

Pozdrawiam
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 23.06.2011 12:28

Prolog:
A więc zdecydowaliśmy się na wycieczkę bez auta. Po pierwsze nie chciało mi się jechać, po drugie łatwiej jest poznać kulturę innych krajów nie będąc zamkniętym we własnym aucie. Samochód daje dużą niezależność ale niestety nie daje szans na tak dużą liczbę interakcji międzyludzkich jak podróż bez niego. Pomysł urodził się wcześniej, co widać po tym wątku ;) Na moich barkach spoczęła odpowiedzialność zaplanowania wszystkiego od początku prawie do końca. Plan wycieczki zmieniał się kilkukrotnie, aż w końcu osiągnął rozsądny wymiar :) Chodziło o to, żeby nie spędzać całych dni w podróży. Jeżeli planowaliśmy długą podróż to zaczynaliśmy ją bardzo wcześnie by mieć jeszcze kawałek dnia dla siebie.

Jechaliśmy w 3 osoby więc grupa prawie idealna. Dość długo kombinowaliśmy z lotem: najpierw Saloniki, potem Tirana, aż w końcu stanęło na Skopje. Ceny wszystkich lotów były zbliżone, dostępność komunikacyjna do miejsc które chcieliśmy zwiedzić również, zadecydował jednak czas lotu - do Skopje przez Pragę leci się ok.4 h, powrót wygląda podobnie. Pozostałe loty to kilkugodzinne przesiadki (8-9h) i przylot w późnych godzinach wieczornych co oznacza stratę 2 dni. Kosztowo jak policzyliśmy wyszło podobnie jak w przypadku auta. Spakowaliśmy ciut przy duże plecaki, ale jako że nie chodziliśmy z nimi na placach długich kilometrów nie były one problemem.

Podróż czas zacząć,

Rozpoczęliśmy od taksówki na Okęcie - wczesny poranek (wylot o 9) sprawił, że po 15 minutach byliśmy w lotnisku. W miarę sprawna odprawa, potem dwie żubrówki i lecimy do Pragi. Przesiadki jest 1:15h więc jemy jeszcze mały lunch, który okazuje się że bardzo nam się przyda. Przechodzimy odprawę celną (wylot poza UE) i za chwilę siedzimy w samolocie do Skopje. Lecą z nami też koreańczycy (zespół muzyczny), których spotkaliśmy w Warszawie, oraz jeszcze z tego co słyszę jacyś Polacy.
Po około dwóch godzinach jesteśmy w Skopje. Lotnisko jest malutkie, podobno obsługuje 500 tys. lotów rocznie, a w szczycie swojej działalności podczas konfliktu w Kosowie obsługiwało 2 mln. Oprócz Pragi są loty do Istambułu, Zurichu i jeszcze paru miast. Przechodzimy bardzo uprzejmą kontrolę graniczną i czekamy na bagaż. Byliśmy pełni obaw, czy nasz bagaż doleci, ale nie było problemu - po chwili wkładamy plecaki. Lotnisko w Skopje znajduje się spory kawałek za miastem i nie kursuje tam transport publiczny. Przy wyjściu z hali jest tablica z cenami kursów, nie mamy wyjścia i płacimy 25 euro za kurs na dworzec autobusowy. Kierowca jest bardzo sympatyczne i gdy dowiaduje się że jedziemy do Albanii potwierdza nasze podejrzenia, że jest Albańczykiem :) Po parunastu minutach jesteśmy na dworcu. Z tego co pamiętam kompleks dworcowy (kolej i autobusowy) w Skopje zostały zaprojektowane przez japońskiego architekta po trzęsieniu ziemi, które prawie doszczętnie zniszczyło miasto. Typowy betonowy brutalizm, który również widać na naszych dworcach. Mi się podoba i do tego jest znacznie czyściej niż na naszych przybytkach dworcowych. Ale fotki będą później przy tym zetknięciu z dworcem nie miałem nawet okazji wyjąć aparat. Wysiadamy z taksówki. Kierowca wysiada z nami i niesie plecak mojej dziewczyny - sam z siebie. Jest to bardzo miłe i sympatyczne, kupuje nam bilety na właściwy autobus i prowadzi do drzwi które prowadzą na perony.

Autobus odjeżdża po 10 minutach - Ohrid Express jest w miarę nowym i komfortowym Mercedesem. To już drugi po taksówce Mercedes tego dnia ;) Jedziemy drogą przez Kicevo, w okolicach Tetova widać jeszcze resztki śniegu na górach i zaczyna bardzo padać, taka pogoda towarzyszy nam praktycznie do samego Ochrydu.

Wysiadamy w centrum (stacja autobusowa jest odległa od miasta) i znajdujemy taksówkę. Za 15 euro dojeżdżamy do granicy. Kierowca opowiada nam trochę o dzisiejszej Macedonii - średnia pensja to 350 euro, jednak wiele osób zarabia mniej ok. 250. W sympatycznej rozmowie upływa nam czas i jesteśmy na granicy. Na przejściu puściutko - trochę żartów z pogranicznikiem i idziemy po pasie "ziemi niczyjej". Dochodzimy do posterunku albańskiego i równie szybko i sympatycznie wchodzimy do Albanii. Tam czeka na nas kolejny Mercedes ;) i podwozi nas do Pogradeca, nie mieliśmy rezerwacji ale wiedzieliśmy gdzie chcemy nocować - hotel 1 maj w parkowej części Pogradeca. 45 euro za 3 osobowy pokój z dwoma balkonami, widokiem na jezioro i innymi bajerami. Bardzo czysto.

Jeszcze rzut okiem na macedoński brzeg jeziora
Obrazek

cdn.
Ostatnio edytowano 25.06.2011 14:42 przez piter83pl, łącznie edytowano 1 raz
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18320
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 23.06.2011 12:59

Ruszyłeś z relacją , więc zasiadam i czekam na dalszy ciąg :D


Mercedesów zapewne spotkaliście tam wiele :wink: a różnorodność modeli i roczników zadziwiłaby pewnie producenta 8)


Pozdrawiam
Piotr
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 25.06.2011 14:28

Widok z okna hotelu 1 Maj ;)
Obrazek

Parę wieczornych fotek z miasta:

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wieczorne xhiro w Pogradecu. Jest jeszcze sporo przed sezonem, ale jak widać ulice pełne. Woda w jeziorze miała chyba z 15 co nie zmieniło faktu, że się wykąpałem :)
Obrazek

:)
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 26.06.2011 21:23

Jestem, czytam i oglądam :)

Dużo planowania przy takiej podróży, chętnie zobaczę co z tego wyszło ;)
perkac
Globtroter
Posty: 56
Dołączył(a): 26.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) perkac » 26.06.2011 21:46

Czesc Piter

Jesteś na bieżąco z Albanią i stąd moja prośba: ceny żywności w ich sklepach?

Dzięki za pomoc

Pozdro :D
piter83pl
Cromaniak
Posty: 651
Dołączył(a): 16.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piter83pl » 26.06.2011 22:29

Ceny w sklepach są zbliżone do polskich. Niektóre artykuły są tańsze, niektóre droższe ale jeżeli to nie znacznie. Tanio jest za to w knajpach i barach. Szklaneczka rakii poniżej 1 euro, podobnie piwo. Drugie danie od 2,5 do 5 euro w przeciętnej knajpie. Tanie też są różnego rodzaju wyroby piekarsko-cukiernicze i lody.
Pozdrawiam
Następna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Z plecakiem przez Albanię i Macedonię - czerwiec 2011
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone