Zastanawiam się czy nie ma problemu z jeżami jak pies wchodzi do wody, albo próbuje wykopać coś przy brzegu
.png)
ewciaku napisał(a):Zastanawiam się czy nie ma problemu z jeżami jak pies wchodzi do wody, albo próbuje wykopać coś przy brzegu
.png)
.png)
ramirek napisał(a):Ja chciałabym zabrać mojego Rufusa, niestety niezbyt dobrze znosi podróże. Dlatego Chorwację będziemy zwiedzać tylko we dwojeTrochę szkoda, ale co robić
.png)
hesi napisał(a): Chciałam się tylko spytać jak minęła podróż? Czy robiliście często postoje ? Trochę się obawiam, że to znacznie wydłuży nam czas jazdy.
Pozdrawiam
.png)
Darraz napisał(a):hesi napisał(a): Chciałam się tylko spytać jak minęła podróż? Czy robiliście często postoje ? Trochę się obawiam, że to znacznie wydłuży nam czas jazdy.
Pozdrawiam
Postoje robiliśmy przez co podróż nie należała do tych ekspresowych, ale to nie przez psa tylko "asekuracyjnie", żebym się nie przemęczył, nie znużył, nie przysnął. Jechaliśmy w tak długą trasę pierwszy raz i tylko ja mam prawo jazdy.
Pies przez pierwsze 50km był mocno niecierpliwy - należy do tych mocno ruchliwych. Później chyba dotarło do niego, że tak szybko nie skończymy jazdy i większość trasy przespał. Na postojach korzystał wyłącznie z WC. Taki był zaaferowany tym, że zaraz jedziemy dalej, że pił niewiele, nie jadł w ogóle. Jak już się autem dobrze rozbujaliśmy wtedy wciągał psie smakołyki.
Może i wam podróż minie równie spokojnie, ale w każdej psiej głowie siedzi co innego. Znam takiego czworonogiego szaleńca co to w trakcie jazdy wręcz "chodzi" po szybach ujada na wszystko co się rusza i uspokaja się dopiero po wyjściu z auta zostawiając wysmarowane mokrym nosem i jęzorem szyby i całą tapicerkę w swojej sierści.
.png)
.png)
.png)
pocztówka28 napisał(a):Uuuuups sorki, cosik mi się tutaj dwa razy napisałoProsze o usunięcie tego posta
.png)
