Wyjazd z dziećmi, które nie lubią kamieni ;)

Przeczytalam w każdym temacie po trochu, potem konkretniej na temat Braca, dużo pomocy otrzymałam na PW
niestety, ale przy dwójce dzieci biegających pod nogami w godz 6-21 ciężko jest się bardziej wgłębić w tematy i to nie z lenistwa a z braku czasu

krombocher napisał(a):A jak szanowny małżonek lubi sobie pojeździć, to nie ma co się zastanawiać i tnijcie od razu do Molunatu a stamtąd i wypad do Dubrownika i do Czarnogóry itp

haha a ja dostane w aucie do glowy z chłopcami
za pare lat jak będą bardziej kumaci i odporni na nude w aucie to na pewno ta uderzymy

No i dostałam fajną oferte z Rogoznicy haha
ide się pochlastać chyba...
Brać czy Rogoznica?

Brać Rogoznicę

Rogoźnica 2015
Brać 2016

Alka84 napisał(a):No i dostałam fajną oferte z Rogoznicy haha
ide się pochlastać chyba...
Brać czy Rogoznica?

Do wakacji jeszcze dalekooooooooooooooooo...
Obawiam się, że dylemat może być tylko większy...

Alka84 dam Ci dobrą radę Nie czytaj już więcej , a zastanów się nad tym czego oczekujesz od tegorocznych wakacji ? Sama byłam w podobnej sytuacji, nakręcałam się niemiłosiernie, w pewnym momencie chciałam jechać wszędzie, wszystko zobaczyć... Każdy doradzał co innego... Głowa bolała , nie mogłam się na nic zdecydować i byłam bliska tego, że będziemy siedzieć w domu Aż raz usiadłam i napisałam moje "wymogi" ...U mnie wyglądało tak pierwszy wyjazd czyli: nie dalej jak 1000km żeby przejechać bez spania i żeby syn wytrzymał, dwa okolica niezbyt tłoczna i nie "jarmarkowa", trzy w pobliżu ma być kilka miejsc które warto zwiedzić, cztery całość ma się zamknąć w 4tys.
No i tak jakoś padło na Pag...mam nadzieję, że będziemy zadowoleni . Już nie wyszukuję, nie czytam ...odliczam do wyjazdu

Ana dziś zrobiłam to samo z mężem tj usiadłam i przeanalizowałam czego oczekujemy - wypadlo na Mirce
nasze priorytety to cisza, spokoj, blisko plazy <tam już bliżej być nie możemy haha>, w razie gorszej pogody albo przejedzenia plażą jest gdzie się wyrwac po wyspie <bo opuszczać jej nie mamy zamiaru ze względu na koszty promu tj 250 zł w obie strony, auć>.
Pagiem tez swego czasu się interesowałam, ale jak już wcześniej pisałam - nie te klimaty mo być piknie, zielono, górki, woda, lasek i inne bzdetki, które niektórzy uznają za badziew jeszcze trochę piaseczku brakuje, ale jest Lovrecina <3
szkoda, ze Mikromir jedzie w innym terminie, bo wpadlibyśmy na grilla do Povlji

nie kombinuje już dalej, bo zwariuje <albo już zwariowałam haha >

ana89 napisał(a):No i tak jakoś padło na Pag...mam nadzieję, że będziemy zadowoleni .

Pag fajny jest, wbrew pozorom.
Kiedyś znajomi tam z nami pojechali na swoje pierwsze spotkanie z Chorwacją. Pierwszy tydzień łysy Pag, drugi tydzień zielona Makarska Riwiera. Efekt był taki, że po riwierze została im trauma, a na Pag chcieli pojechać jeszcze raz.
Nie przewidzisz, co się komu spodoba.

Alka84 napisał(a):szkoda, ze Mikromir jedzie w innym terminie, bo wpadlibyśmy na grilla do Povlji

No tak, szkoda... Ale i w Mircy jacyś cromaniacy się znajdą.

Alka84 napisał(a):nie kombinuje już dalej

I słusznie Czwarta strona wątku to już najwyższy czas, by podjąć decyzję.

Mikromir napisał(a):

Alka84 napisał(a):szkoda, ze Mikromir jedzie w innym terminie, bo wpadlibyśmy na grilla do Povlji

No tak, szkoda... Ale i w Mircy jacyś cromaniacy się znajdą.

I słusznie Czwarta strona wątku to już najwyższy czas, by podjąć decyzję.

[/quote]

Danuska nawet wiemy kogo tam spotkam JustynaKC może nawet będziemy sąsiadkami w willi

Jeżeli mogę Ci jeszcze zamieszać w głowie to:
1. Macie dzieci w wieku przedszkolnym, naprawdę musicie jechać w sierpniu? Czemu nie w czerwcu lub wrześniu? Jest taniej i mnie tłoczno a pogoda i morze zazwyczaj jest już/jeszcze całkiem ok.
2. Dlaczego koniecznie na Brac. Jest piękny ale to daleko i do tego przeprawa promem.
3. Ja polecam duży wyposażony w kilka placów zabaw, boiska, alejki rowerowe( koniecznie weźcie rowery / hulajnogi) kamping. Na przykład Zaton koło Ninu, znajdziesz na forum kilka relacji z tego miejsca
np. holiday-village-zaton-t18126.html
W czerwcu czy wrześniu znajdziesz tam apartament czy ( co polecam szczególnie ) mobil home w znośnej cenie. Plaża piaszczysta. Do tego w odległości spacerowej uroczy stary Nin albo inne piaszczyste plaże. Animacje dla dzieci, basen, place zabaw - będzie mieli co robić.

Marbad napisał(a):Jeżeli mogę Ci jeszcze zamieszać w głowie to:
1. Macie dzieci w wieku przedszkolnym, naprawdę musicie jechać w sierpniu? Czemu nie w czerwcu lub wrześniu?

A może Alka to nauczycielka

Czytałam krótką relację namo z Zatonu, ale z tego co wiem, szybko zrezygnowali z tej plaży przy campie i jeździli na Pag (Dubrava) i w inne miejsca.
zaton-holiday-resort-2013-t41963.html#p1213428

Janusz Bajcer napisał(a):

Marbad napisał(a):Jeżeli mogę Ci jeszcze zamieszać w głowie to:
1. Macie dzieci w wieku przedszkolnym, naprawdę musicie jechać w sierpniu? Czemu nie w czerwcu lub wrześniu?

A może Alka to nauczycielka

Jak nauczycielka to pogratulować trzeba, wszak od lipca ma praktycznie 2 miesiące wolnego .
A na poważnie to ja robię też tak samo czyli wyjazd drugiej połowie czerwca, córa chodzi do szkoły ale powiedzmy sobie szczerze że w czerwcu to jest już pozamiatane, po 15 oceny wystawione i te dzieciaki chodzą bo chodzą. W okolicach początku lipca jest duża różnica w zagęszczeniu na plażach a i też ceny potrafią skoczyć. 1 roku jak byliśmy w tucepi to się zdziwiłem jak poszedłem z plaży 1 lipca po pączki dla dzieciaków z odliczoną kasą bo już na 2-giego mi nie starczyło

Nie jestem nauczycielka
zawsze jezdzilismy w czerwcu albo wrześniu i w tym roku chcemy jechać druga polowa sierpnia, bo tak akurat mąż urlop dostal Pawełek idzie do zerówki i niech zacznie rok szkolny z innymi dziecmi
decyzja podjęta Mirca, Brac z mniejszymi dziecmi jeżdżą jeszcze dalej i daja rade, my jeździmy dużo po Polsce i mamy wprawe
w zeszłym roku byliśmy w Bieszczadach ostatnie 2 tyg czerwca i nie bardzo - wakacje się zaczynaly a my już po wakacjach :p
w 2013 byliśmy nad Balatonem we wrześniu i pogoda nie spasowala tj było zimno, mokro i mało slonca... nasze polskie morze tez mamy zaliczone we wrześniu i czerwcu i tez się trochę przejechaliśmy
wiem, że Chorwacja to inny klimat, że tam zazwyczaj jest piknie, cieplutko itd. ale może w końcu czas się wygrzać wiem, ze możemy nie trafic z pogoda no ale wszystkiego się nie przewidzi...