napisał(a) michnic » 13.06.2013 20:24
Ja sobie wymyśliłem tak.
Starujemy około 16, raczej nie później i jedziemy w stronę granicy z Czechami. Po godzinie 19 robimy sobie przerwę (około godziny) na kolację, rozprostowanie kości, wybieganie dzieci i dużo kawy dla mnie

. Po przerwie, zaczyna się walka z kilometrami. Dzieci idą spać, a ja lecę przez Czechy, Austrię, Słowację (bez autostrady) do Chorwacji. Jadę jak najdalej się uda, zanim wstaną dzieci. Mam nadzieję dojechać w okolice miejscowości Ogulin, a może dalej. Pobudka dzieci, to kolejna przerwa (1h - 1,5h). Tu będzie czas na śniadanie i odpoczynek (może ja małą drzemkę zaliczę). Dalej już będzie jazda taka, na jaką pozwolą dzieci. Generalnie, chłopaki dobrze znoszą podróże samochodem, co ułatwia nam zadanie. Na zabicie nudy, przewiduję włączenie im bajek na tablecie. Mamy nadzieję pokonać trasę w ciągu 18 godzin, czyli być tam około godziny 10 rano.
Aby zapewnić dzieciom spokojny sen, chcemy dać im do picia melisę.
Cały plan jest czysto teoretyczny, bo to nasz pierwszy wyjazd. Być może moje wyliczenia są zbyt optymistyczne, więc jeżeli czytał to ktoś bardziej doświadczony, niech wskaże błędy.