Wrześniowy Sutivan czyli wakacje z kudłaczem :)

Witam , tym razem zabrałam się za pisanie relacji z wakacji w Sutivanie.
Przeczytałam wszystkie relacje jakie były dostępne na forum i zauroczona postanowiłam że nadszedł czas na zwiedzanie wyspy z miejscówką w Sutivanie.
Zawsze chciałam poczuć klimat dalmatyńskich , kamiennych uliczek i życia jakie toczy sie po wysokim sezonie.
Nie zawiodłam się ...
Mam nadzieję że i Wy się nie zawiedziecie ,oglądając piękne widoki poprzeplatane krótkimi opowiastkami.
Zapraszam do mojej bajkowej wyprawy ....

Brač to jedna z moich dwóch ulubionych chorwackich wysp Chętnie poczytam i pooglądam

Nasza przygoda rozpoczęła się 5 września 2013 . W składzie : rodzice i dwójka niemałych dzieci - 18 i 9 lat plus pies Pan Golden .
Kwaterę rezerwowałam wcześniej , po sezonie nie było żadnych problemów. Cena bardzo przystępna za 3 pokojowy apartament.
Trasa autostradami przez Czechy, Austrię, Słowenie (objazd płatnej autostrady) aż do Splitu ...Potem tylko niecała godzinka przeprawy promowej i już jesteśmy w Supetarze. Do Sutivanu dosłownie rzut beretem ... Widoki zachwycające






A tu już naszym oczom ukazał sie Supetar ..

anusiek napisał(a):Zapraszam do mojej bajkowej wyprawy ....

Bardzo chętnie skorzystam z zaproszenia

Miło że zaproszenie zostało odebrane ...
Pozdrawiam Maslinkę , zaczytywałam się w Twoich relacjach ...

Tam mnie jeszcze nie było więc z przyjemnością będę czytać i oglądać

Sutivan nas oczarował i zaczarował na zawsze. To piękne kameralne miasteczko z białymi kamiennymi domami , wąskimi uliczkami i bardzo sympatycznymi mieszkańcami. Życie po sezonie toczy się tam leniwie . Rano starsi mieszkańcy siadaja sobie na ławeczkach , piją kawę , co poniektórzy łowią rybki za pomocą zmyślnej żyłki i haczyka. Po prostu bajka . Atmosfera tego miejsca jest magiczna. Wiem że to co piszę brzmi banalnie ale naprawdę klimat jest niesamowity.
Kwaterkę tez mieliśmy świetną , położona we wschodniej części Sutivanu w drugiej lini od morza. Właścicielka Marija przywitała nas bardzo serdecznie . Miałam obawy co do psa ale nie było żadnego problemu. Wręcz wszyscy sie nim zachwycali , głaskali. Wszedzie go zabieraliśmy , nikomu nie przeszkadzał .


A to droga z naszego królestwa nad morze



I nasz szczęśliwy po pierwszej kąpieli pies Axel

Ponieważ po dość długiej nocnej podróży byliśmy zmęczeni i głodni udaliśmy się do knajpki na pizzę. Ale najważniejsze było to że cały rok czekaliśmy aby zamówić to :


I w ten oto sposób wakacje uważam za przypieczętowane

I ja dołączam Brač to dla mnie rejony jeszcze nieodkryte, lecz Muliness w swej relacji (Bitwa o Sutivan na wyspie Brač) zauroczyła mnie nim... Pozdrav!

Muliness to moja wielka inspiracja. I dlatego nasz wybór padł właśnie na Sutivan.
Dziękuję Muliness.

Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg. Brać to moje ukochane miejsce w Chorwacji.

I ja się z chęcią dołączę do "pasażerów na gapę". Czekam na rozwój relacji

Wszystkim rzekomym gapowiczom daje bilety ....relacja się rozwinie ...pozdrawiam ...

Z biletem , czy bez , z przyjemnością jadę z Wami


Pozdrawiam
Piotr

...zapowiada się ciekawie

Domniemam, że na pewno nie będę rzekomym i pozornym gapowiczem

Czekam na ciąg dalszy