Wielkanoc 2015 - Plitvicka jezera, Postojna, Wenecja

Magdalena S. napisał(a):Taka wczesna wiosna zachwyca pustką. Cała Chorwacja Wasza
A czy Dalmacja w kwietniu też jest taka pachnąca?
Ubiegłoroczną Wielkanoc spędziliśmy na Istrii. Zapachy kwitnących roślin były oszałamiające.
Rozmarzyłam się...

Pachnie i to jak. Nasz rodzinny fotograf Maya dwoila sie i troila zeby uchwycic kazdy kwiatek

DSCF0576

DSCF0570

DSCF0565

DSCF0534

DSCF0533

DSCF0520

DSCF0501

Szkoda, że tych zapachów nie można nałapać do butelki i zabrać do domu. Przydały by się zimą

sztuczne kwiatki też pachniały?
Chorwacja ma swój urok w każdej porze roku.

Aldonka napisał(a):sztuczne kwiatki też pachniały?
Chorwacja ma swój urok w każdej porze roku.

te pachnialy najmocniej, slubna mi dopiero powiedziala ktore to

tak samo Pakośtane to trochę mało ale można to traktować jako bazę wypadową po okolicy baza kempingowa jest dobrze rozwinięta Zadar Sibenik Krka Kornati w zasięgu może się podobać

jakubah napisał(a):tak samo Pakośtane to trochę mało ale można to traktować jako bazę wypadową po okolicy baza kempingowa jest dobrze rozwinięta Zadar Sibenik Krka Kornati w zasięgu może się podobać

Pakostane jest wszystkim czego szukamy w miejscowosci, nie jest przeludnione latem, zawsze znajdziemy miejsce w knajpie, ma fajne kawiarenki no i jest mesnica Music najlepsza w okolicy. A do tego tysiace pustych plaz w zasiegu gumjaka

Wtorek, Środa, Czwartek

Boże czuje się jak połamany kołem. W życiu nigdy nie przypuszczał bym, ze mam tyle mięśni na nogach.
Pakostane było rewelacyjne, powiem szczerze za bylem zaskoczony liczba otwartych knajp I kawiarni. Praktycznie bez żadnej różnicy do lata, jedyne czego brakowało to piekących się prosiaków.

DSC_0634
Stołowaliśmy się w Tri Ferala, bardzo fajne miejsce I przemiły właściciel.

Te kilka dni spędziliśmy na leniuchowaniu, pogoda była idealna na spacery I włóczęgę po mieście. Dla wszystkich zainteresowanych tegoroczne wino I oliwa będzie kiepskiej jakości, ano w zeszłym roku było mało słońca. Nasz dziadek narzekał strasznie na pogodę, prawie polowa oliwek nie nadawała się do przeróbki.
Był tez Split, gdzie to mieliśmy drugi zgrzyt naszej wyprawy. Zdjęć z miasta mam niewiele jako ze zmyliśmy się bardzo szybko, a mogło być całkiem fajnie bo nie było prawie wcale ludzi.

DSC_4285
byla kawka
DSC_4289
I pierwsza pizza
DSC_4286
wyludniony Split

DSC_4293
nieszczesny sklep

Pani w sklepie ze słodyczami który nazywał się chyba Pirate Bay oszukuje na wadze. Chorwat przed nami darł się na nią I straszył policja, my nie wiedzieliśmy o co im chodziło do momentu ważenia. Nasze dzieci nie jedzą słodyczy prawie wcale, a w dwóch torebkach wyszło im prawie 800g, jak się później okazało ważyło to tylko 470g. Proponuje omijać z daleka

Gwoździem do trumny była natarczywość straganiarzy. Ja rozumiem ze ludzi jeszcze mało I nie zarabiają tyle ile by chcieli, ale ciągniecie za ręce I natarczywość kiedy mowie nie, podniosła mi ciśnienie tak ze nawet nie doszliśmy do promenady z palmami. Po 2 godzinach wracamy do Pakostane.

DSC_4230

DSC_4255.jpg

W czwartek rano śniadanko, pakowanko i wyjazd do Postojna. Oaze Mira bede wspominał milo, bardzo fajne miejsce.

Postojna

Jesli ktos planuje wybrac sie do jaskin, to polecam a nawet bardzo. Kosztuje to troche, ale warto. Na dole temperatura jest stala, i wcale nie jest tak zimno (ciepla bluza wystarczy). Zmieniono troche przepisy pod katem zwiedzajacych i mozna robic zdjecia bez lampy i statywu. Moje zdjecia sa naturalne, ze swiatlem jakie jest w srodku, robione wolnym obiektywem ale z szerokim katem.

DSC_4362

DSC_4364

DSC_4369

DSC_4370

DSC_4371

DSC_4376

DSC_4417

DSC_4423

DSC_4427

DSC_4429

DSC_4430

DSC_4433

DSC_4434

DSC_4446

W jaskiniach uzyte sa trzy rodzaje oswietlenia ze wzgledu na rodzaj mineralow, super to wyglada kiedy przechodzi sie z jednej do drugiej.

DSC_4447

DSC_4448

DSC_4453

pozdrawiam

Boski świat.

21monika napisał(a):Boski świat.

Na zywo jest jeszcze lepiej


DSC_4456

DSC_4458

DSC_4461

DSC_4468

DSC_4473

DSC_4478

DSC_4480

DSC_4493

DSC_4494

DSC_4513

DSC_4514

DSC_4519

DSC_4520

Jaskinia jest fantastyczna, ogromna frajda dla dzieciakow. Ceny biletow jak i wszystkiego do okola bardzo wysokie. Jesli chodzi o jedzenie to Postojna jest droga (15E za pizze ), polecam restauracje Aero w Prestranek jakies 5 km od jamy, taki rozowy domek. Bardzo bobre jedzenie i baaaardzo przystepny cenowo. Jesli ktos bedzie sie tam wybieral z opcja spania, to moge dac namiary na fajny apartman.
To tyle jesli chodzi o jaskinie, jutro wypad do Wenecji a w sobote juz do domu.

Bardzo ładne te jaskinie. Jak długo zajmuje zwiedzanie. Być może po drodze bym do niech zajrzał.

Cena rzeczywiście powalająca

umca81 napisał(a):Bardzo ładne te jaskinie. Jak długo zajmuje zwiedzanie. Być może po drodze bym do niech zajrzał.

Nasza trwala 2 godziny. Wchodzilismy o 4 i musielismy zdazyc na ostatni pociag o 6. Niestety nie mam pojecia jak to wyglada w ciagu dnia. Mam wrazenie ze podobnie, bo kazda grupa wchodzi z przewodnikiem. Zwiedzaniem bym tego nie nazwal, wycieczka zorganizowana jest jako powolny marsz ze znikoma mozliwoscia zatrzymania sie. Ja szedlem na koncu robiac zdjecia i bylem wiecznie poganiany przez obsluge, a z mila checia spedzilibym tam wiecej czasu.

Wenecja

Wenecja to jedno z naszych ulubionych miejsc. Tym razem był to nasz pierwszy raz z dzieciakami. Chcieliśmy pokazać dzieciom Wenecje z innej strony, nie typowego turysty, ale taka jaka jest naprawdę. Zrezygnowaliśmy z zabytków i kościołów, poszliśmy się „zgubić” w jej najlepsze w naszym mniemaniu zakamarki.

Z Postojna do Wenecji jest zaledwie 1,5 godziny jazdy. Na miejscy byliśmy krótko po 9, zaparkowaliśmy nasza Madzie na Tronchetto gdzie nie trzeba zostawiać kluczyków w samochodzie dla obsługi. Koszt parkingu to 21E za cały dzień. Z parkingu poszliśmy za znakami People Mover (takie brązowe pociągi), jest to najtańsza opcja transportu w Wenecji. Koszt w jedna stronę za osobę to 1.5E, bilety kupuje sie w automacie przy samym wejsciu do "stacjii". Pociąg zabiera nas do Piazzale Roma, gdzie możemy skorzystać z traghetti (traghetto gondola ferry) oznaczonych na żółto. Maja one 7 przystanków wzdłuż kanału od Piazzale Roma do bazyliki Santa Maria della Salute (koszt za wejscie to 1E za dziecko, 2E za dorosłego) czyli o niebo taniej niż turystyczne vaporetto (7.50E za pojedynczy przejazd lub 24E za 12 godzinny)
Z Piazzale Roma przechodzimy przez most po prawej i idziemy wzdłuż kanału Dei Tolentini aż do placu z kościołkiem na kawę. Na placu jest kilka kawiarni, nie ma turystów tylko tubylcy, a kawa kosztuje 2E czyli taniej niż toaleta przy Piazza San Marco . Po kawie dzieciaki przejmują ster i idziemy w znane nieznane, klucząc po ślepych i pustych uliczkach.

DSC_4609

DSC_4610

Mala jeszcze pelna sily i energi szaleje.

DSC_4612

I takim sposobem dochodzimy do kawiarni

DSC_4613

DSC_4628

Po kawce rozpoczynamy szwedactwo

DSC_4617

DSC_4618

W uliczkach praktycznie jestesmy sami

DSC_4620

DSC_4624

DSC_4630

DSC_4633

DSC_4634

DSC_4638

DSC_4641

I takim oto sposobem dochodzimy do Campo San Stae i kosciola. Z tego miejsca tez odplywaja traghetti (zolty znak na scianie)

DSC_4642

DSC_4645

DSC_4647

DSC_4650

Przechodzimy pod czyims domem

DSC_4652

I wchodzimy mu na ogrod

DSC_4653

DSC_4654

DSC_4656

Dzieci sprawdzaja czy tata sie zmiesci

DSC_4657

Tata dal rade, ale uliczka okazuje sie

DSC_4659

cdn

oj będę usiał podpytac cię o te tańsze połączenia z parkingu do Wenecji. Kilka lat temu płynęliśmy z Punta Sabioni, ale to było ok. 8 Euro za osobę. W tym roku jedziemy w 5 osób i najprawdopodobniej zaliczymy również właśnie Wenecję. A że będzie to droga powrotna do domu, to z pieniędzmi pewnie będzie już krucho

raffaell2 napisał(a):oj będę usiał podpytac cię o te tańsze połączenia z parkingu do Wenecji. Kilka lat temu płynęliśmy z Punta Sabioni, ale to było ok. 8 Euro za osobę. W tym roku jedziemy w 5 osób i najprawdopodobniej zaliczymy również właśnie Wenecję. A że będzie to droga powrotna do domu, to z pieniędzmi pewnie będzie już krucho

Tak jak pisalem jest to najtansza opcja (jesli ktos nie planuje plywac po wszystkich wyspach). Tronchetto jest zaraz za mostem della Liberta (SS11) po prawej stronie jak wjezdzasz do Wenecji, koszt to chyba 7E za godzine albo 21E za caly dzien. Kosztuje troche wiecej niz parkingi przed wyspa, ale opcje transportu sa tansze, jesli nie macie w planach korzystac z vaporetto oczywiscie. Z samego parkingu mozesz albo isc pieszo przez most po prawej (okolo 15m piechota) albo isc do kolejki people mover (jezdzi co 5 minut wahadlowo pomiedzy parkingiem, portem i dworcem).

P-MoverMap-1_b

Z Piazzale Roma mozecie wziac traghetto (to takie gondole dla 20 osob z lawkami na ktorych ludzie siedza i stoja, napewno znajdziecie sa opisane na tablicach: tragetto 2E i residenti 0,70E) albo isc pieszo. Spacer w normalnym tempie do placu San Marco nie powinien zabrac wiecej niz 40 minut.