Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Wakacje 2007 Chorwacja-wŁochy

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
LRobert
Cromaniak
Posty: 4130
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 24.11.2007 18:45

Gardaland.
Świetna zabawa dla całej rodziny. Myślałem, że to będzie atrakcja tylko dla syna. Zaczęliśmy o 11 a skończyli po 23. Myślałem, że zajmie to tylko chwilę. Bilety są trochę drogawe chyba coś koło 28 EURO. 3 dniowy kosztuje sporo taniej. Różne zjeżdżalnie, kolejki, pokazy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Bezkonkurencyjny był jednak pokaz tresury delfinów. To był nasz drugi kontakt z delfinami. Pierszy miałmiejsce w Chorwacji w 2004 roku podczas rejsu na Kornati. Wtedy widzieliśy je jednak z daleka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Drugą bardzo ciekawą atrakcją był film trójwymiarowy. Ruszały się fotele, widownia była zraszana wodą a najśmieszniej było gdy ludzie sią opędzali od wielkich owadów. Na koniec dwa zdjęcia z platformy widokowej. Jakoś mało tekstu tym razem ale chyba większość korzystała z wesołego miasteczka.

Obrazek

Obrazek
LRobert
Cromaniak
Posty: 4130
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 24.11.2007 19:30

WENECJA
Następnego dnia jedziemy zobaczyć Wenecję. Ja z żoną byliśmy tam 15 lat temu, ale syn jeszcze nie widział. Dojeżdzamy do kempingu FUSINA i stateczkeim płyniemy do miasta. Droga od autostrady dobrze oznaczona. Jak zwykle w okolicy Wenecji dużo samochodów. Po drodze ciekawostka. na morzu wyznaczone są drogi dla statków za pomocą jakiś pali czy słupków. Raz nawet przepłynęliśmy przez skrzyżowanie. Druga ciekawostka to słupy elektryczne w morzu-wido bardzo ciekawy. Od przystani idziemy w stronę placu św.Marka. W mieście bardzo dużo turystów. Nie dziwie się informacji z przewodnika, że czasem miasto jest zamykane dla zwiedzających. Dużo handlujących czarnoskórych. Ogromne kontrasty. Markowe sklepy z odzieżą a naprzeciwko murzyn z kocem handlujący podróbkami tej samej firmy. Przejście wąskimi uliczkami, mostkami nad kanałami pozwala poznań klimat miasta. widzieliśmy dostawę materiałów budowlanych przy pomocy gondoli/gondola towarowa/. Zwiedzamy bazylikę św.Marka. Co jakiś czas jest możliwość zwiedzania z polski przewodnikiem. Oczywiście korzystamy z takiej okazji. To pierwsze miejsce, gdzie spotykamy się z tą możliwością. Później jeszcze trochę spacerujemy po Wenecji. Później powrót nad Gardę.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

DROGA POWROTNA.
W piątek po śniadanku pakujemy toboły i wyjeżdzamy do Polski. Za bramkami koło Wenecji korek na prawie 3 godziny. Ja się nie dziwię skoro z 13 pasek na bramce zaraz za nią na krótkim odcinku robią się dwa. Dodatkowo kierowcy ciężarówek wpuszczają jeden drugiego a wcześniej zablokowali całkowicie drogę. Dopiera gdy carabinierzy przyjechali to zrobili porządek. Dla odmiany oni teraz zablokowali ciężarówki. Reszta drogi spokojna. Taka ciekawostka około 1000 kilometrów przejeżdżamy w 10 godzin a ostanie 300 zajmuje prawie 6 godzin. Szczęśliwie wracamy do Kielc. W czasie wakacji przejachaliśmy około 7800 km. samochód i my znieśliśmy to dzielnie. To chyba tyle relacji z wakacji 2007. Jak będę mógł to odpowiem na pytania. Zachęcam do oglądania zdjęć na fotosiku.

Jeszce przypomniała mi się sytuacja z PIZY. Kupiliśmy na straganie magnesy w kształcie wieży. Sprzedawca gonił nas 15 metrów z paragonem. Stała policja finansowa. Tam za brak paragonu karzą sprzedawcę i kupującego.
kawo
Croentuzjasta
Posty: 210
Dołączył(a): 22.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) kawo » 24.11.2007 20:45

Pisz, pisz. Ja czytam. :D
ps. jakim aparatem robiłeś zdjęcia.
ps. 2. Ten kamping (Fusina) .... aby zwiedzić Wenecję to gdzie się znajduje. Szłyszałem, że samochodem do Wenecji raczej trudno się dostać. Że lepiej właśnie statkiem lub pociągiem ( samochod zostawiamy gdzieś wcześniej). Co o tym sądzisz. Prawda czy fałsz. :?:
bonar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2166
Dołączył(a): 18.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) bonar » 24.11.2007 20:54

czyta się, czyta.
Wspomnienia powracają, zdjęcia z Wenecji, tak jakby moje.
pozdrav :hut: :papa:
LRobert
Cromaniak
Posty: 4130
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 24.11.2007 21:34

Kawo
1. zdjęcia robione Sony ALFA A100 i Canon A610, bez stosowania filtrów
2.KAmp FUSINA od strony Gardy/od zachodu/ jak jechaliśmy to był dobrze oznakowany-dojazd bez błądzenia. Można samochodem przez most, ale trzeba go zostawić na parkingu i dalej chyba tymi tramwajami wodnymi. My tak zamierzaliśmy ale trafiliśmy inaczej. Tak czy inaczej za coś musisz zapłacić.
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 24.11.2007 21:59

LRobert napisał(a):... Zwiedzamy bazylikę św.Marka....

Nam się to 10 lat temu nie udało... częsciowo była w remoncie :(. Owszem można było wejść na wieżę, ale wtedy jako świeżo upieczone małżeństwo nie stać nas było na zbyt wiele :( Ehhh Wenecja :D, gondole... a czy dalej tak śmierdzi z tych kanałów, czy nadal jak spojrzysz w górę powyżej pierwszego piętra to masz ochotę zakładać kask na głowę w obawie, że coś ci na nią spadnie :?:
LRobert
Cromaniak
Posty: 4130
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 24.11.2007 22:04

Leszek jeśli idzie o zapachy to nie było tak źle. Natomiast niektóre budynki wyglądają kiepsko. Na wieże nie wchodziliśmy a zwiedzanie bazyliki jest bezpłatne. Płacisz za dojście do złotego ołtarza.
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 24.11.2007 22:18

LRobert napisał(a):Leszek jeśli idzie o zapachy to nie było tak źle. ...

A zapuszczaliście się w tę "nieturystyczną" Wenecję :?: tam, gdzie chodzą już tylko "tambylcy" :?: My się zgubiliśmy w tych uliczkach przeplatających się z kanałami... koszmar :!:
LRobert
Cromaniak
Posty: 4130
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 24.11.2007 22:35

Niestety na błądzenie nie mieliśmy czasu.
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 24.11.2007 22:40

My się zgubiliśmy całkiem niechcący :oops: i też leeedwo, z wywieszonym językiem, zdążyliśmy na zbiórkę wycieczki spowrotem na pl. Św. Marka. Muszę przyznać, że hard core był full wypas
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 24.11.2007 23:23

Leszek Skupin napisał(a): A zapuszczaliście się w tę "nieturystyczną" Wenecję :?: tam, gdzie chodzą już tylko "tambylcy" :?: My się zgubiliśmy w tych uliczkach przeplatających się z kanałami... koszmar : !


To pewnie byliście tam Leszku w środku lata? Bo ja byłam - też 10 lat temu - pod koniec września - i z zapachami było O.K. :D A po tych nieturystycznych miejscach wałęsaliśmy się nie przypadkiem, lecz celowo... Przypłynęliśmy promem rano od strony Lido di Jesolo, wracaliśmy wieczorem ostatnim promem, więc było dużo czasu żeby poznać rózne oblicza Wenecji. Chciaż, może z tymi zapachami mieliśmy nieco wypaczone :wink: :lool: powonienie, po urokach powodzi 100-lecia we Wrocławiu...

Co do zwiedzania w tym czasie bazyliki - to było wtedy trochę rusztowań i remont, ale do środka dało się wejść i można było zobaczyć większość, która nie była w remoncie (dokładnie tak samo, jak napisał LRobert: zwiedzanie większości bazyliki bezpłatne, opłata za jej niektóre fragmenty). Mieliście więc z tym wejściem pecha :cry:
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 25.11.2007 08:20

dangol napisał(a):To pewnie byliście tam Leszku w środku lata? Bo ja byłam - też 10 lat temu - pod koniec września - i z zapachami było O.K. :D...

My byliśmy wtedy w okolicach przełomu sierpnia i września ze wskazaniem na pierwszą połowę września. No może AŻ tak strasznie nie cuchnęło, nie mniej jednak zapaszki były niezbyt przyjemne ;)
kawo
Croentuzjasta
Posty: 210
Dołączył(a): 22.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) kawo » 25.11.2007 11:13

Ja osobiście nie byłem w Wenecji ( mam zamiar sie jednak wybrać). Kiedyś, będąc na wczasach w CRO, wdowa, będąca sama na wczasch, pojechała na całodniowa wycieczke do Wenecji. Po powrocie powiedziała, że ...... jakby wiedziała to nigdy w życiu by się na ten wyczyn nie zdecydowała. Bród, smród i ubustwo. :!:
Ponoć raz w życiu nalezy tam być, więc mam zamiar odwiedzić i poniuchać czy faktycznie śmierdzi ( maskę p.gaz- mam). :wink:
LRobert
Cromaniak
Posty: 4130
Dołączył(a): 09.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) LRobert » 25.11.2007 11:18

Jeśli juz to zamiast maski prponuję spinacz na nos. Jak my byliśmy to nie było źle a byliśmy w połowie lipca i było bardzo ciepło.
kawo
Croentuzjasta
Posty: 210
Dołączył(a): 22.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) kawo » 25.11.2007 11:20

LRobert napisał(a):Kawo
1. zdjęcia robione Sony ALFA A100 i Canon A610, bez stosowania filtrów


Czyli lustrzanka i kompakt. Na niektórych zdjęciach jest niebo "nie niebieskie". Tak czasem mam ja. Zapewne kompaktem pstrykniete, choć różnie może być. Mnie lustrem (analog) też trafia się taki przypadek.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Wakacje 2007 Chorwacja-wŁochy - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone