Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Upalny wrześniowy Peloponez 2012

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 26.12.2012 21:11

Aż do Limáni Géraka droga była całkiem niezła, jechało się fajnie, bo ruch tu znikomy :) . Do samej wioski nie zjeżdżaliśmy, chociaż pewnie byłoby tam sympatycznie…

Fotka z netu: Obrazek

Od strony szosy jednakże zatoka wygląda tak sobie, bo widać przecież tylko jej skraj, ten najbardziej :mrgreen: „zabagniony”…

Obrazek

Obrazek

No a potem mieliśmy znów trochę peloponeskiego interioru. Region Zarakas, położony u podnóży gór, nie jest chyba zbyt popularny wśród turystów (może za wyjątkiem kilku zatoczek, ale one są zapewne częściej odwiedzane przez jachty), aut o nie-greckach rejestracjach nie spotkaliśmy…

Taka na przykład podgórska, tonąca w oliwnych gajach wioseczka Gérakas wyglądała na całkiem pustą, ale to zapewne ze względu na porę sjesty, gdyż domy przy drodze były zadbane. Gorzej wyglądała sama droga – wąska i dziurawa…

Gdybyśmy mieli trochę więcej czasu, być może zjechalibyśmy nad morze, na cypelek z monastyrem Evangelistria początku XIX w. No ale zupełnie nie było nam tam po drodze…

Obrazek

Fotka z netu: Obrazek

Minęliśmy dość rozległą wioskę Reichea

Fotka z netu: Obrazek

Wkrótce za nią zjechaliśmy na boczną drogę wiodącą górską doliną.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gdy zjechaliśmy niżej, dolina się rozszerzyła. To tereny pasterskie, czasem więc drogę przecina przechodzące właśnie stado owiec lub kóz.

Obrazek

Przez Achladokambos dojechaliśmy do Lambokambos (Lampokampos), gdzie na rozdrożu przy kościółku (odchodzi tu droga nad morze przez Harakas do Kyparissi) ruszyliśmy w stronę Kremasti.

Obrazek

Przed Kremasti jednakże trzeba było opuścić główną drogę… Ba, nawet tę mniej główną :wink: , gdyż na Leonidio trzeba było zjechać na jeszcze bardziej boczną trasę, skręcając w prawo jeszcze przed Kremasti.
Przed tym ostatnim zjazdem zatrzymaliśmy się na arbuza, przy okazji patrząc co na ten temat „mówi” nam mapa…

Obrazek

Obrazek

Z mapy wynikało, że droga może być kiepka, jednakże w terenie :idea: drogowskaz do Leonidio był nowiuśki, asfalcik też wyglądał na świeżo położony :) . Daliśmy się naciągnąć, a w zasadzie to innego wyboru nie mieliśmy :wink: .

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 26.12.2012 21:31

W pewnym momencie, zupełnie nieoczekiwanie :o asfalt się skończył.

Kadr z filmiku: Obrazek

Nie było żadnego znaku o robotach drogowych ani innego, który mógłby :roll: sugerować gwałtowną zmianę…

Wracać się i jechać :? dookoła, skoro byliśmy już tak blisko Leonidio?
Być może, gdyby szuter prowadził w górę, rozważylibyśmy taką opcję :wink: . Trasa wiodła jednak w dół :) , stokami gór Madara (czasami naprawdę stromo!) w dolinę, w której leżała wioska Peleta, a w niej już normalna :wink: , wg mapy żółta droga. No więc, postanowiliśmy użyć tego szuterka :D .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na szczęście szuter był tylko przez jakieś 3 czy 4 kilometry, potem wszystko wróciło do normy :) .

Obrazek

Obrazek

Z Pelety do Leonido pojechaliśmy przez wioskę Tsitalia

Obrazek

… a potem zjechaliśmy w stronę morza przepiękną drogą wijącą się ponad zapierającym dech wąwozem 8) .

Obrazek

Obrazek

Kadr z filmiku: Obrazek

Obrazek

Obrazek

Leonidio przywitało nas takim oto widoczkiem, wyglądającym jak zamkowe wieże, a to ponoć „tylko” stare wiatraki :)

Obrazek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 26.12.2012 21:40

dangol napisał(a):… a potem zjechaliśmy w stronę morza przepiękną drogą wijącą się ponad zapierającym dech wąwozem 8) .

Uwielbiam takie trasy ! :) 8)

pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 27.12.2012 09:32

dangol napisał(a):W pewnym momencie, zupełnie nieoczekiwanie :o asfalt się skończył.

Przypomniały mi się nasze podróże po Czarnogórze :wink: kiedy to szybko poznaliśmy pewną prawidłowość - jak gdzieś jest nowy asfalt, to na pewno zaraz się skończy :wink: :lol: .

Ciekawa musiała być ta boczna dróżka... może i też byśmy tamtędy pojechali ale chcieliśmy zaliczyć Monemwazję a potem zdążyć na prom na Kithirę :roll: . Tę główniejszą, w wąwozie do/z Leonidio wspominam jako jedną z najpiękniejszych dróg na półwyspie :)
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12168
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 27.12.2012 11:04

dangol napisał(a):... plaży Kastraki.


Jakoś źle mi się kojarzy ta nazwa.

Ale reszta OK :D

pzdr :wink:
Darkos
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1480
Dołączył(a): 17.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Darkos » 27.12.2012 13:51

kulka53 napisał(a):
dangol napisał(a):W pewnym momencie, zupełnie nieoczekiwanie :o asfalt się skończył.

Przypomniały mi się nasze podróże po Czarnogórze :wink: kiedy to szybko poznaliśmy pewną prawidłowość - jak gdzieś jest nowy asfalt, to na pewno zaraz się skończy :wink: :lol: .

Ciekawa musiała być ta boczna dróżka... może i też byśmy tamtędy pojechali ale chcieliśmy zaliczyć Monemwazję a potem zdążyć na prom na Kithirę :roll: . Tę główniejszą, w wąwozie do/z Leonidio wspominam jako jedną z najpiękniejszych dróg na półwyspie :)


A ja właśnie [czekając na kolejne odcinki dangol] dobrnąłem z Wami [Kulkami] do okolic Leonidio, gdzie skończył się asfalt. :mrgreen:
A później było Mani.
Podróżowaliście w odwrotnych kierunkach, ale chyba w taki sam sposób i w tym samym celu. :oczko_usmiech:
Ostatnio edytowano 31.12.2012 10:03 przez Darkos, łącznie edytowano 1 raz
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18196
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 28.12.2012 20:44

Kilka razy świadomie opuszczając wygodną , asfaltową drogę , wiedziony ciekawością zapuściłem się w takie miejsca , że powrót był możliwy tylko na wstecznym biegu :wink: Wam skończył się tylko :wink: asfalt , nie droga . . .
Za to niemal wszystkie boczne drogi mają do zaoferowania coś ciekawego , niekomercyjnego 8)


Pozdrawiam
Piotr
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 02.01.2013 20:25

Oczywiście, że to był jedynie krótki brak asfaltu... Tyle, że my po niespełnionym dojeździe w Retezat, troszkę jesteśmy przeczuleni :wink: jazdą bez asfaktu po górkach naszym autkiem o niskim podwoziu. Skrót w stronę Leonidio był na szczęście całkowicie dla nas przejezdny, a widoki warte tego, aby :roll: zaryzykować ewentaalny powrót.

W Leonidio nie zabawiliśmy długo…
W zasadzie zjechaliśmy tam z zamiarem znalezienia jakiegoś sklepu, aby uzupełnić warzywka i zakupić flaszkę wina. Tyle że jak zwykle, zapomnieliśmy :oops: o sjestowych zwyczajach…

Senna miejscowość wywarła na mnie dobre wrażenie, ale upał nie pozwolił na jej dokładniejsze poznanie. Cztery kilometry od morza to stanowczo za duża odległość :wink: w taką pogodę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 02.01.2013 22:03

Godzina nie była późna, ale zgodnie uznaliśmy, że zwiedzania tego dnia już nie będzie. Przydałaby sie natomiast jakaś plaża :) . Najlepiej taka, żeby na niej :idea: ulokować się już na noc. Tylko gdzie znaleźć miejsce idealne?

Obrazek

Gdyby nie to, że trzeba było trochę cofnąć się na południe, nazwą :wink: kusiła nas taka oto mieścina:

Obrazek

Ale gdyby miała być Poúlithra, to musielibyśmy mieć ze sobą pół litra :wink: . Lepiej jednak było mieć co najmniej litr, tyle że lokalnego wina :P .
No i może trochę bardziej na północ od Leonidio… Co prawda, tak na wszelki wypadk, gdyby jednak jakieś miejsce nas urzekło, zaglądnęliśmy też na najbliższe plaże – do Plaki i Lakkos…

Niewielka Pláka to port Leonidio.

Fotka z netu: Obrazek

Z punktu widzenia podróżowania jachtem, całkiem fajne miejsce na nocleg. Dla nas jednak :? nie za bardzo, pomimo tego że tuż obok była nawet niezła, żwirkowa plaża i przejrzyste morze. W porcie był czynny (pomimo sjesty :wink: ) sklep, a w nim wszystko to, co nam na wieczór było potrzebne.

Obrazek

Obrazek

Zahaczyliśmy też o pobliskie Lakkos

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

… a potem pojechaliśmy dalej.
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 03.01.2013 09:42

dangol napisał(a):Obrazek


Moje stwierdzenie, że w Grecji można znaleźć pół Polski a w Polsce trudno by szukać pół Grecji jak widać znajduje również w Twojej relacji potwierdzenie.

dangol napisał(a):Tyle że jak zwykle, zapomnieliśmy :oops: o sjestowych zwyczajach…

Tym bardziej, że godziny sjestowe są nieco wczesne a trwają 3-5 godzin. Zabierają więc sporo cennego turystycznego czasu. Niedawno usłyszeliśmy opinię, że na naszych zdjęciach Grecja jest smutna bo pusta bez obecności ludzi i przez brak roślinności bardzo ponura. Jak różne są oczekiwania, wszyscy by chcieli mieć swoją polską wieś w ciepłym kraju ale bez upału :)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 03.01.2013 20:16

Lidia K napisał(a): Niedawno usłyszeliśmy opinię, że na naszych zdjęciach Grecja jest smutna bo pusta bez obecności ludzi i przez brak roślinności bardzo ponura.


Jak może być 8O ponura, przy tych wszystkich kolorach, jakie pojawiają się na Waszych cykladzkich fotkach?

Mnie tego typu pustki zupełnie nie przeszkadzają :) , zresztą zawsze można od nich oderwać na chwilkę, przysiadając gdzieś w tawernie :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 03.01.2013 20:59

Z szosy sympatycznie wyglądało Sambatiki, ale raczej nie na taki nocleg, jaki mieliśmy w planie.

Obrazek

Tu byłoby lepiej, ale… zjazdu nie szukaliśmy.

Obrazek

A na plaży pod wiatrakami (tuż przed Tyrós) w zatoczce Ligouria (Ligaria) miejsce byłoby idealne, ale żaden zjazd :? nie rzucił nam się w oczy…

Fotka z netu: Obrazek

Obrazek

Obrazek

Do Páralia Tyroù zjechaliśmy tylko z ciekawości, jak wygląda największy okoliczny kurort, bo nawet przez monemt nie przyszło nam do głowy, aby tu szukać miejsca na „łóżeczko”. Nawet prysznice :wink: nas nie skusiły… Jedynie :idea: sklepik, bo w poprzednim zapomnieliśmy o cytrynie do rybki.

Fotka z netu: Obrazek

Co nie znaczy, że jest tam brzydko, tak źle nie jest. Tyle, że na preferowany przez nas wariant noclegowy ciut za dużo domów przy plaży.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Znośna byłaby następna zatoczka Tigáni, pod warunkiem że byłoby tam o kilku ludzi mniej. Ale czego się spodziewać po miejscu z hotelem?

Dzikich plaż wcale nie było :( … Zaczęliśmy mieć obawy, czy oby na pewno :roll: nie skończymy na kempingu? Zwłaszcza, że zbliżaliśmy się do tej części wybrzeża, w której były aż dwa w niewielkiej w sumie odległości od siebie.
Najpierw jednak była po drodze kokoria :) .

Obrazek

Kempingi oglądnęliśmy oba, ale na szczęście nie byliśmy na tyle zdeterminowani :wink: , aby zatrzymać się na którymś z nich.
Duży Zaritsi był całkiem ładnie :) położony. Gdyby nie to, że to kemping, to nocleg w tej zatoczce byłby pasujący :) . Wielbiciele kempingów zapewne byliby zadowoleni…

Fotka z netu: Obrazek

Zaletą było to, że prawie nikogo tam nie było. Tylko :? po co płacić za to aż tak dużo?

Obrazek

Tsérfos wyglądał bardziej kameralnie, ale niczym szczególnym nas nie ujął, abyśmy mogli zdecydować się na zapłacenie spania na jego terenie. No i szosa była zbyt blisko, tuż za ogrodzeniem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 03.01.2013 21:18

Już zaczynaliśmy mieć wątpliwości, czy uda nam się przenocować gdzieś w pobliżu, rozważaliśmy więc ile czasu będziemy jechać na wybrzeże już gdzieś pod Astros…
W pewnym momencie pojawiła się :) jednak plaża Kryonéri - może nie dzika, ale pusta 8) i bez kempingu.

Fotka z netu: Obrazek

Tyle, że z tawerną. To nam jednakże zupełnie nie przeszkadzało :wink: .

Obrazek

Dla właściciela tawerny, który zaczynał już składać krzesła i stoliki na zimę, problem był tylko jeden – czy :roll: czegoś potrzebujmy od niego? No bo on już nie mógł zaproponować nam czegokolwiek do jedzenia i picia. A skoro nic od niego nie chcieliśmy, to “no problem” :D .
Tawerna była do naszej dyspozycji, tyle że na noc miał być zamknięty łańcuchem wjazd na jej teren. Gdyby rano przyszło nam do głowy wyjeźdżać :roll: skoro świt, to nic by z tego nie wyszło, musielibyśmy trochę poczekać na przyjazd Pana Tawrnianego. To z kolei dla nas nie było żadnym problemem :lol: .

W taki oto sposób mieliśmy wyłacznie dla siebie, oczywiście za darmo :) , całą tawernę i plażę przed nią. Oczywiście, z prywatnym prysznicem :) . Takie są uroki Grecji po sezonie, bo w jego szczycie zapewne byłby w tym niejscu tłok nie do zniesienia, szczególnie w dzień.

Obrazek

Obrazek

Droga co prawda była dość blisko, ale wysoko ponad nami. My nie byliśmy widoczni dla nikogo, sami też nie widzieliśmy ani nie słyszeliśmy jadących tamtędy (zapewne, coraz rzadziej) samochodów.

Obrazek

Trasa (dzień 10) wyniosła 103 km:

Obrazek

A – Xifias, B- Monemwazja , C – Gerakas, D – Leonidio, E – Paralia Tyrou , F - Kryoneri

Czasy: Xifias 10:00- Monemwazja i Gefira do 12:30 – Kryoneri ok. 18:00

Namiar GPS na nasz nocleg w Kryoneri: N 37° 18' 50" - E 22° 49' 14"
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 03.01.2013 21:31

Kilka fotek wieczorno-nocnych…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wtorek, 25 września

… oraz świcie :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12706
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 04.01.2013 17:26

Mniej więcej równo ze słońcem pojawił się właściciel tawerny, ale nie zakłócał nam wypoczynku, tylko otworzył “bramę", a potem popłynął sobie na ryby.
Za pobliski cypelek podpłynął natomiast taki oto statek…

Obrazek

Obrazek

My natomiast nieśpiesznie zajęliśmy się śniadaniem, łowieniem ryb (tyle, że raczej :roll: nie nadawały się na patelnię i wróciły do wody) i pluskaniem w morzu cieplutkim 8) od samego rana.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Przypadkowo znaleziony nocleg okazał się najbardziej luksusową “dziką” miejscówką podczas tych wakacji.

Ostatnie spojrzenie na Kryoneri:

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Upalny wrześniowy Peloponez 2012 - strona 26
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone