Upalny wrześniowy Peloponez 2012

WOW
Ależ rewelacyjne miejsce na nocleg
Na prawdziwych łóżkach... na świeżym powietrzu, pod plażowym parasolem, nad samym morzem... coś wspaniałego
Późnowrześniowe greckie ciepełko to jest to...

Z plażowych pryszniców parę razy korzystaliśmy, ale żeby z takich wygód i luksusów to jeszcze nie

Warto było się naszukać

Jasne że było warto .

Zdecydowaliśmy już na początku podróży, że na Peloponezie nocujemy wyłącznie nad morzem - tylko dla Olimpii zrobiliśmy wyjatek, z powodów wiadomych.
Z mapy zupełnie nam nie wynikało, że w Kryoneri warto się zatrzymać. Istniało ryzyko dalszej jazdy oraz oględzin (a może nie tylko) kolejnego kempingu, gdyby nigdzie nie udało się na dziko. Ta część Peloponezu nie jest zbyt przyjazna do samochodowych noclegów...

Przez jakiś czas droga wiodła nieco dalej od morza…



Gdzieś przed Astros:



Mieliśmy dojechać do Myken bez żadnego przystanku, ale gdy przejeżdżając przez Miloi (Mili) zobaczyliśmy, jak wprost z auta sprzedawne są świeże rybki, musieliśmy się zatrzymać .
Tym razem, jeśli dobrze usłyszeliśmy, nabyliśmy sobie kefalosa .





Plaża w Miloi:





Widok w kierunku twierdz w Nafplionie …



… oraz na wzgórze z twierdzą Lárissa ponad Argos.





Trochę koloru .

kulka53 napisał(a):WOW
Ależ rewelacyjne miejsce na nocleg
Na prawdziwych łóżkach... na świeżym powietrzu, pod plażowym parasolem, nad samym morzem... coś wspaniałego

Myślę, że zasłużyli

pzdr

W ramach równowagi , kolejny nocleg już taki nie będzie!

Głównym punktem naszego turystycznego wtorkowego programu były Mykeny (Mikínes) - miejce akcji licznych tragedii klasycznych, kojarzone zwłaszcza z opisami Homera. Na tyle ważne, że dały nazwę wielkiej przedklasycznej cywilizacji śródziemnomorskiej.

Auto zostawiliśmy na parkingu w pobliżu wejścia do mykeńskiej cytadeli. Parking jest duży i wielkiego tłumu nie było, jednakże znalezienie zacienionego miejsca łatwe też nie było, bo zajęli je ci, którzy przjechali przed nami. Na szczęście udało się stanąć w jakimś na wpół zacienionym kąciuku pod oleandrem – naszym kefalosom nie groziło ugotowanie .

Widoczki z parkingu na równinę Argos:







Cytadela zajmuje szczyt skalistego wzgórza (278 m n.p.m.) ponad równiną Argos, około 40 – 45 m nad najbliższą okolicą. Od tyłu chroniona jest przez szczyty Zara i Profitis Ilias oraz głębokie wąwozy Chavos i Kokoretsa. Zajmuje powietrznię ok. 30 tysięcy km2 .



Kupiliśmy bilety (8 euro od osoby – ten sam bilet obowiązuje na cytadelę i grób Agamemnona) i weszliśmy. Sami niestety nie byliśmy…



Ślady osadnictwa pochodzą z około 3000 roku p.n.e. Rozkwit cywilizacji mykeńskiej to XVII-XII wiek p.n.e., upadek Myken zapoczątkował wielki pożar ok. 1100 r. p.n.e., gdy miasto zostało zdobyte przez Dorów. Ludzie nadal jednak mieszkali w zniszczonym mieście, akropol został zburzony prze zmieszkanców Argos w 468 r. p.n.e. W ostateczne zapomnienie miasto popadło I wieku…

Założycielem Myken miał być pogromca Meduzy - Perseusz, który z pomocą Cyklopów zbudował potężne mury miasta… Nazwał je Mykenami prawdopodobnie z tego powodu, że spod grzyba, który wyrwał wraz z korzeniami, wytrysnęło źródło, a grzyb to z greckiego ”mykes”. Perseusz zginął z z rąk braci – Atreusza i Tiestesa. Od tego momentu nad rodem Atrydów zawisła klątwa bogów, która stała się przyczyną kolejnych zbrodni … Atreusz, mszcząc się za uwiedzenie żony przez swego brata Tiestesa, kazał zamordować jego synów i podać mięso ich ojcu podczas uczty. Tiestes miał później syna Ajgistosa (spłodzonego ze swą własną córką Polepią), który z zemsty zabił wuja. Atreusz pozostawił dwóch synów: Agamemnona i Menelaosa. Pierwszy przegnał Tysetesa i Ajgistosa , został włacą Myken i pojał za żonę Klitajmestrę (siostrę pieknej Heleny). Drugi jako król Sparty ożenił się z Heleną, potem porwaną przez Parysa, co zapoczątkowało wojnę trojańską w połowie XII w. p.n.e. i zniszczenie Troi. Wodzem Achajów w tej wyprawie był Agamemnon, który dla zapewnienia sobie pomyślności w wyprawie, złożył bogom w ofierze swą córkę Ifigenię.
Pod nieobecność Agamemnona, Klitajmestra wdała się w romans z Ajgistosem. Gdy mąż wrócił spod Troi, wraz z kochankiem uknuła jego zabójstwo. Wersji tego zdarzenia jest kilka. Jedna z ich mówi o tym, że Agamemnon został zabity podczas powitalnej wieczerzy. Według innych opowieści, Agamemnona zabito w wannie, podczas kąpieli. Żeby nie mógł się bronić, Klitajmestra zarzuciła na niego własnoręcznie utką sieć. Ajgistos zadał mu ciosy mieczem, a Klitajmestra odrąbała głowę toporem. Zamordowali także wieszczkę Kasandrę, córkę Priama, którą Agamemnon przywiózł do Myken z Troi.
Za zbrodnię pomścił Agamemnona jego syn Orestes (namówiony do tego czynu przez swą siostrę Elektrę), mordując matkę i jej kochanka. Bogowie wybaczyli mu jednak ten czyn, wówczas wygasła klatwa… Orestes do konca swych dni panował w Mykenach, a Elekrę wydał za mąż za swego przyjaciela.

Ponieważ po najeździe Dorów i upadku Myken, w miejscu tym nie zostało zbudowane żadne nowe miasto, archeologom udało się odnaleźć sporą ilość niezatartych śladów dawnej kultury. Wykopaliska w 1841 r. rozpoczął Kyriakos Pittakis, ale fascynujące efekty prac zawdzięczamy słynnemu odkrywcy Troi – Heinrichowi Schliemannowi, który wznowił poszukiwania w 1874 r. Do dziś wydobywane są na powierzchnię ziemi kolejne budowle…

Mykeny składały się z osiedli luźno rozrzuconych wokół cytadeli, w której mieszkał władca z rodziną i elita mykeńskiego społeczeństwa.

Z netu:



Ruiny podobały mi się, do czego z pewnością przyczyniło się położenie cytadeli.
Wrażenie robią już same mury cyklopowe otaczające Mykeny. Potężne kamienne bloki ciągną się na odcinku około 900 m. Dawnej ich wysokość dochodziła do 8 m, a grubość wynosiła 5 – 8 m. Mury powstału w połowie XIV w. p.n.e. (a być może wówczas przebudowano starsze obwarowania), wiek później powiększono je…

Na teren cytadeli wschodzi się przez monumentalną Lwią Bramę (poł. XIII p.n.e.), poprzedzoną niezadaszonym korytarzem wiodącym do wejścia.
Obramowanie otworu bramnego tworzą dwa wielkie bloki kamienne oraz szerokie nadproże, ponad którym znajduje się typowy element mykeńskich budowli cyklopowych - trójkąt odciążający nacisk na całą konstrukcję. Jego przestrzeń wypełniona została płytą delikatniejszą od murów, ozdobioną dwoma lwami. Nie mają one głów, ale prawdopodobnie kiedyś były zwrócone w stronę patrzącego. Być może tak wyglądał herb dynastii Atrydów, gdyż podobny wzór miała pieczęć znaleziona w wykopaliskach.







Przejście o szerokości trzech metrów zamykano niegdyś dwoma skrzydłami, od wewnętrznej strony ryglując je drewnianym drągiem.



Po przejściu przez bramę, po prawej stronie można zobaczyć resztki spichlerza -w znalezionych tam wielkich dzbanach było kilka ziaren zwęglonej pszenicy…

Ciekawy jest widok na królewską nekropolię – tzw. okrąg grobów A, pierwotnie znajdujący się poza obrębem murów cytadeli.







Schliemann odkopał tu 6 grobów szybowych, były w nich szkielety 8 mężczyzn, 9 kobiet i 2 dzieci oraz mnóstwo cennych przedmiotów, w tym złote diademy, bizuteria ze złota i kamieni szlachetnych, inkrustowane miecze, naczynia… W jednym z grobów znajdowała się słynna złota maska, którą Schliemann przypisał Agamemnonowi - należała jednakże do jakiegoś innego władcy Myken, żyjącego w XVI / XV w. pn.e. , czyli co najmniej dwa wieki przed wojną trojańską.

Fotka z netu:

Groby szybowe to duże podziemne komory z podłogą z otoczków i kamiennymi ścianami. Pokryte były dachami z drewna bądź spoczywającymi na drewnianych belkach cienkimi kamiennymi płytami. Po pogrzebie, szyb nad dachem wypełniano ziemią, a kopiec wzmacniano kamiennymi murami z otworem wejściowym i korytarzem (tzw dromos). Grób otwierano i zamykano podczas pochówku kolejnego władcy.




Tuż za grobami królewskimi znajdowała się dzielnica mieszkalna oraz magazyny i spichrze, które mogły zapewnić obrońcom twierdzy zapasy na długi okres oblężenia. Znalezionio tu terakotowe figurki wotywne oraz tabliczki pokryte pismem linearnym B. W jednym z domów znajdowała się jedna z najsłynniejszch waz świata – Waza Wojowników z ok. 1200 p.n.e.

Fotka z netu:

Z netu:

dangol napisał(a):Założycielem Myken miał być pogromca Neduzy - Perseusz, który z pomocą Cyklopów zbudował potężne mury miasta… Nazwał je Mykenami prawdopodobnie z tego powodu, że spod grzyba, który wyrwał wraz z korzeniami, wytrysnęło źródło, a grzyb to z greckiego ”mykes”. Perseusz zginął z z rąk braci – Atreusza i Tiestesa. Od tego momentu nad rodem Atrydów zawisła klątwa bogów, która stała się przyczyną kolejnych zbrodni … Atreusz, mszcząc się za uwiedzenie żony przez swego brata Tiestesa, kazał zamordować jego synów i podać mięso ich ojcu podczas uczty. Tiestes miał później syna Ajgistosa (spłodzonego ze swą własną córką Polepią), który z zemsty zabił wuja. Atreusz pozostawił dwóch synów: Agamemnona i Menelaosa. Pierwszy przegnał Tysetesa i Ajgistosa , został włacą Myken i pojał za żonę Klitajmestrę (siostrę pieknej Heleny). Drugi jako król Sparty ożenił się z Heleną, potem porwaną przez Parysa, co zapoczątkowało wojnę trojańską w połowie XII w. p.n.e. i zniszczenie Troi. Wodzem Achajów w tej wyprawie był Agamemnon, który dla zapewnienia sobie pomyślności w wyprawie, złożył bogom w ofierze swą córkę Ifigenię.
Pod nieobecność Agamemnona, Klitajmestra wdała się w romans z Ajgistosem. Gdy mąż wrócił spod Troi, wraz z kochankiem uknuła jego zabójstwo. Wersji tego zdarzenia jest kilka. Jedna z ich mówi o tym, że Agamemnon został zabity podczas powitalnej wieczerzy. Według innych opowieści, Agamemnona zabito w wannie, podczas kąpieli. Żeby nie mógł się bronić, Klitajmestra zarzuciła na niego własnoręcznie utką sieć. Ajgistos zadał mu ciosy mieczem, a Klitajmestra odrąbała głowę toporem. Zamordowali także wieszczkę Kasandrę, córkę Priama, którą Agamemnon przywiózł do Myken z Troi.
Za zbrodnię pomścił Agamemnona jego syn Orestes (namówiony do tego czynu przez swą siostrę Elektrę), mordując matkę i jej kochanka. Bogowie wybaczyli mu jednak ten czyn, wówczas wygasła klatwa… Orestes do konca swych dni panował w Mykenach, a Elekrę wydał za mąż za swego przyjaciela.

Historia władzy w pigułce

Pięknie tam Danusiu i ciekawie bardzo

Pozdrawiam
Piotr

dangol napisał(a):Głównym punktem naszego turystycznego wtorkowego programu były Mykeny (Mikínes)

Ooo ... te miejsce już mi znane osobiście ... ale chętnie popatrzę, w końcu trochę lat minęło !
Lepiej nie będę sobie przypominał ile !

pozdrawiam.

mariusz-w napisał(a): w końcu trochę lat minęło !
Lepiej nie będę sobie przypominał ile !

Zapraszam więc na krótki spacerek

Zapewne przez te lata mykeńskie ruiny zbyt wiele się nie zmieniły .
W takim Epidavros natomiast "odnawianie" staroci jest mocno zaawansowane...

Stromymi schodami podeszliśmy na szczyt naturalnego akropolu, gdzie kiedyś znajdowała się świątynia Ateny, a obok niej pałac królewski.









Z pałacu pozostały tylko fundamenty, ale zapewne kiedyś była to wspaniała budowla, rozlokowana na wielu poziomach, dostosowanych do ukształtowania terenu. Droga na górny taras wiodła przez monumentalne propyleje, za nimi znajdował się dziedziniec, wokół którego skupione były najważniejsze części pałacu – sala tronowa, pomieszczenia mieszkalne i reprezentacyjny megaron ozdobiony freskami.
W jednym z pomieszczeń w części mieszkalnej odkryto resztki wanny – być może tej, w której Klitajmestra zamordowała Agamemnona . Znalezione fragmenty rur i kanałów pozwalają przypuszczać, że pałac posiadał kanalizację i wodociąg.

Górny taras połączony był klatką schodową z południowym, niższym tarasem, z którego roztaczał się widok na dolne miasto i dolinę.









Ze szczytu zeszliśmy na przeciwległy kraniec cytadeli.

Po prawej stronie można zobaczyć pozostałości tzw. domu z kolumnami, z którego zachował się jedynie fragment schodów wiodących na piętro. W tej części cytadeli znajdowała się osada artysów i rzemieślników pracujących na potrzeby władcy, były tu także domy dworzan.

Z netu:



W narożniku północnym znajdował się bastion z małą furtką.

Fotka z netu:

W pobliżu była cysterna na deszczówkę, powstała w epoce hellenistycznej.



Tuż obok niej – wejście do podziemnej cysterny wykutej w XII w. p.n.e., do której można zejść po kamiennych schodach kilkanaście metrów w głąb skały… Tyle, że jest tam strasznie ciemno, a schody są śliskie, kręte i strome. Na szczęście w telefonie Grześka jest latarka , więc zeszliśmy.
Woda była doprowadzana do cysterny terakotowymi rurami ze źródła znajdującego się ok. 500 m powyżej.









To oczywiście nie są ślady po nas…

Do Bramy Lwów wróciliśmy ścieżką wiodącą wzdłuż murów przy Bramie Północnej, a potem poszliśmy do muzeum.





Muzeum mieści się nowoczesnym budynku ukrytym na zboczu wzgórza między parkingiem a cytadelą.
Można tam zobaczyć makietę akropolu mykeńskiego, przypomnieć sobie związane z Mykenami mity…
W gablotach znajdują się terakotowe figurki (tzw. idole), fragmenty fresków, ceramika, monety, tabliczki z pismem linearnym B, broń i biżuteria. Są też kopie złotych przedmiotów, jakie znaleziono w grobowacach – oryginały znajdują się muzeum w Atenach.



















Nieopodal muzeum znajduje się tzw. Grób Lwów, a w pobliżu budki z kasą usytuowany jest krąg grobów B – czyli kompleks starszych królewskich grobów szybowych, nieco skromniejszych ood tych, jakie były w okręgu grobowym A.
W pobliżu kręgu B znajdują się dwa tolosy, przez Schliemanna uznane za groby Klitajmestry i Ajgistosa. Jeden z nich pochodzi jednakże z okresu znacznie starszego niż wojna trojańska, tylko domniemany grób Klitajmestry pasuje wiekiem.

Z netu:

Żadnego z tych tolosów jednakże nie oglądnęliśmy uznając, że wystarczy nam grób Agamemnona, do którego skierowaliśmy się po zwiedzeniu cytadeli.

Najsłynniejszy mykeński grobowiec znajduje się około 400 m od cytadeli, przy drodze którą wraca się do współczesnych Myken. Z tego też powodu zmieniliśmy miejsce zaparkowania naszego auta, przy okazji bardziej zacienione .



Skarbiec Atreusza czy grób Agamemnona? Hmmm… Tego dokładnie nie wiadomo, ale z pewnością w olbrzymim tolosie pochowana była osoba z rodu królewskiego, żyjąca niedługo przed upadkiem Myken.
Gdy odkryto grobowiec, skarbu już tam nie było…

Zanim weszliśmy do wnętrza tolosu, musieliśmy poczekać, aż odejdzie stamtąd jakaś wycieczka…







Wejście do komory grobowej prowadzi przed długi odkryty korytarz (dromos) ograniczony murami z kamiennych bloków niepołączonych zaprawą.





Brama wejściowa do grobowca posiada typowy dla mykeńskich budowli trójkąt odciążający. Dawniej wypełniała go rzeźbiona dekoracja.



Okrągła komora grobowa na wysokość 13,5 m i średnicę 14,5 m. Po prawej stronie znajduje się pasaż wysokości 2,5 m wiodący do mniejszego pomieszczenia – tam prawdopodobnie znajdował się właściwy grób, czy też skarbiec…



„Bom oto wstąpił w grób Agamemnona,
I siedzę cichy w kopule podziemnej,
Co krwią Atrydów zwalana okrutną.”!



Ostatni widok na dawne Mykeny…



Przez ich współczesną część pojechaliśmy dalej...



Chyba zasłużyliśmy na kawkę?