Trochę humoru 3

Rozmawiają żony kierowców którzy przeszli na emeryturę jedna się żali:
- Ten mój stary to mnie wkurza... łazi po chacie bez celu, ciągle marudzi, przeszkadza - czasami chcę go zabić. Jak Ty dajesz sobie radę ze swoim?
- Proste, kupiłam mu na złomie kabinę ciężarówki, całe dnie tam siedzi nawet śpi w tym łóżku, gotuje sobie i raz na trzy tygodnie wraca do chaty.
- O, to ja też tak zrobię.
Dwa tygodnie później znów się spotykają.
- I co pomogło - pyta jedna?
- Rewelacyjny pomysł siedzi tam, tyłka nie zawraca, a wczoraj jak zapukałam w kabinę to wciągnął mnie do środka, zerżnął jak nigdy i na koniec 100 zł w stanik włożył...

On i ona siedzą blisko siebie na kanapie.
-Chcę Ci zwrócić uwagę, że za godzinę wraca mój mąż...
-Ale przecież nie robię nic niestosownego.
-No właśnie, a czas leci.....

Miłego wtorku życzę

Habanero to musiał być Twój podopieczny.

endryu napisał(a):Habanero to musiał być Twój podopieczny.

Ewidentnie piłka szukała go w polu karnym

Scena w sypialni.
Dwóch pedałów uprawia sex. Jeden mówi
- Dzisiaj musiałem zrobić test na AIDS
- Co?!! Co ty dopiero teraz mi to mówisz?!!
- Tylko żartowałem, lubię jak Ci się dupa kurczy!


Ojciec znalazł w córce szufladzie wibraratora i pyta: córeczko co to jest. Czy nie lepiej mieć chłopaka?? Córka odpowiada: tato ale ja wolę jego. I córka wyszła do pracy. Gdy wróciła wieczorem znalazła pijanego ojca siedzącego naprzeciw wibratora, córka sie pyta: tato co robisz. - cicho nie widzisz że z zięciem pije??!!


Idą dwa koty przez pustynię i kot mówi do kota: wiesz co, ja jakoś nie ogarniam tej kuwety.

Można wziąć w leasing

ubawiłem się http://fishki.pl/fishka,Smieszne-zdjeci ... ,28,1.html

Przerażające zdarzenie miało miejsce wczorajszej nocy w mieszkaniu Malczyńskich. Nieoczekiwanie ludzkim głosem przemówiła szafa. Oto, co opowiedział nam Józef Malczyński:
– Już przysypiałem, ale jeszcze czujnie. Aż mi się włosy zjeżyły, jak szafa przemówiła: „Kryśka, Józek zasnął?”, a żona do niej odpowiedziała: „Chyba tak…”. A ta szafa znowu: „To ja pójdę po cichu…". I tu nie wytrzymałem, zerwałem się i krzyczę: „Gdzie, k****, pójdziesz? Ja jeszcze za ciebie rat nie spłaciłem!”.


Trzech studentów z Danii: Lars, Larsen i Larsoden pojechało na stypendium Erasmusa do Czech.
Czechom jednak Duńczycy bardzo się mylili i nigdy nie wiedzieli który jest który.
Postanowili więc czytać ich nazwiska od końca...

Czas rozwijania choroby należy uznać za otwarty